Skocz do zawartości
Nerwica.com

Gunia76

Użytkownik
  • Postów

    1 012
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gunia76

  1. Gunia76

    Syndrom DDA

    Dzięki za wyczerpujące odpowiedzi W zasadzie biorąc pod uwagę Twój wiek to na razie nie jesteś współuzależniony,albo w niewielkim stopniu,jednak jeśli na pytanie o przeprowadzkę, i dzwonienie do mamy z wyjazdu odpowiesz tak samo za lat np 5 albo później to już powinna ci się zaświecić czerwona lampka.Zresztą co do reszty też miej się na baczności...
  2. Gunia76

    Syndrom DDA

    A zastanów się czy ciągle jesteś jej wdzięczny, za to że się zmieniła. Czy zastanawiasz się co robi jak jesteś po za domem, czy dzwonisz do niej jak jedziesz z kumplami na weekend, z informacją że właśnie dojechaliście na miejsce, Czy pytasz się czy możesz iść np do kina,na piwo. Czy jak wychodzisz mówisz o której wrócisz żeby się nie denerwowała, a jak wrócisz później to się tłumaczysz dlaczego się spóźniłeś, Czy boisz się że nie zaakceptuje twoich nowych znajomych, czy często starasz się jej przypodobać. Jaki masz humor jak ona ma kiepski, i czy nie zastanawiasz się czy czasem przez ciebie nie jest w kiepskim humorze. Co byś zrobił jakby ktoś zaproponował ci żebyś popilnował mu mieszkania bez żadnych kosztów, bo wyjeżdża np na 5 lat do Anglii i chce żebyś natychmiast tam się przeprowadził?
  3. Gunia76

    Syndrom DDA

    Można być współuzależnionym nie mieszkając z alkoholikiem, mieszkałeś z ojcem despotą. opuść słowo alkohol, pije i przemyśl tylko twoje zachowanie w stosunku do matki teraz
  4. Tak mnie właśnie naszło przemyślenie, że najbardziej będzie krzyczeć średnia siostra, bo odezwie się w niej niepokój ze jak ja śmiałam tak postąpić że zajęłam się sobą??? Ona od początku nie chce pojąć że mam ze sobą problemy, uważa że zmyślam i histeryzuję. Najstarsza od dawna ma w d.. ojca, a średnia będzie się bała że opieka nad nim spadnie na nią.. a generalnie jej opinię mam dawno głęboko w d....Tylko będzie mnie boleć reakcja ojca, bo mimo wyprowadzki chciałabym mieć z nim kontakt.A jak się śmiertelnie obrazi to kicha
  5. No bo w domu nikt mnie nigdy nie chciał wysłuchać. Bałam się gadać o swoich błahych problemach, bo matka chora, a ja im będę zawracać głowę tym, że się np pokłóciłam z koleżanką,albo że się boję że nie mama nie wróci, Nie mogłam się o to bać bo przecież mi powiedzieli że jak wyzdrowieje to wróci. A ja czułam się winna że się boję, skoro powiedzieli że nie ma czego..itd.. Więc o swoich problemach nie rozmawiałam i tak mi zostało.Boję się też że włączy mi się chęć niesienia pomocy tym wszystkim ludziom, bo pierwsza zawsze się rwę do takich misji, a jak nie potrafię to znowu mam poczucie winy, że mi się nie udało... Prawdę powiedział mi terapeuta, że bardzo lubię to moje poczucie winy
  6. Gunia76

    Jak pozbyć się złości?

    No tak, złość masz rację. Jedyne co mi przychodzi do głowy to to,że zawsze byłam pozostawiana sama sobie ze swoimi lękami jako dziecko. Nikt mi nic nie tłumaczył bo za mała byłam i bym i tak nie zrozumiała. Musiałam sama się uspokajać, sama sobie wymyślać wytłumaczenia
  7. Aaa w szpitalu.. no tam nie pomyślałam że jest. Dzięki. Na razie poczekam na te moje grupowe terapie... bo normalnie nie mam odwagi tam pojechać hehe, ale będę pamiętać
  8. Gunia76

    Jak pozbyć się złości?

    ja nie zastanawiałam się jakie głębsze podłoże ma mój gniew... Nie wiem czy będę umiała samodzielnie do tego dotrzeć
  9. Nie wiem dlaczego... brakuje mi odwagi.Mieszkam w Jeleniej Górze
  10. mam dwie siostry starsze o 8 i 10 lat. Jadę do tej najstarszej. Z nią mogę sobie pogadać o moim stanie psychicznym, bo sama się leczy na nerwicę. Przy okazji będę mieć autoterapię hehe pod nieobecność terapeuty. Z drugą o tym nawet nie ma co gadać, nic do niej nie dociera chociaż my widzimy że ma problem. Między innymi lubi sobie codziennie z drinkiem lub piwkiem posiedzieć. A drink to pół szklanki wódy i pół soku ja po takim padam, a ta nie..
  11. wiesz co ci powiem? a co cię to k* obchodzi? jak się reszcie rodziny nie spodoba, to zawsze oni mogą przejąć opiekę, a nie znaleźli sobie kozła ofiarnego, proste prawda? Jak tak piszesz to i proste tylko żeby do mnie dotarło i zostało jako coś w co wierzę....
  12. Gunia76

    Syndrom DDA

    No właśnie, można być współuzależnionym od kogoś, nawet jak ten ktoś nie pije.
  13. Nie ma w moim mieście czegoś takiego, są tylko AA. Ale pewnie nawet jakby było to obecnie nikt by mnie tam wołami nie zaciągnął Na grupową pójdę bo będzie ją prowadził mój terapeuta. Zawsze to jedna osoba zaufana chociaż.
  14. Najbardziej się boję oceniania mnie, chociaż poczytałam trochę o grupowej terapii DDA i nie powinno mieć to miejsca. Ale i tak się boję, że mój problem nie zostanie w pełni rozumiany. Że ludzie, którzy przeszli prawdziwe piekło w dzieciństwie, może tego nie powiedzą głośno, ale sobie pomyślą: co ona tu robi, jej życie to bajka w porównaniu z moim,,
  15. Ja swojego podziwiam za cierpliwość do mnie. Jak tylko gdzieś się wybiera (nie ważne, czy na podwórko, do piwnicy czy do sklepu) to ja za każdym razem pytam gdzie idzie Kiedyś odpowiadał ,,tam i z powrotem,, co doprowadzało mnie do szału, ale teraz cierpliwi mi mówi gdzie idzie. Wiem, że ,moje zachowanie jest identyczne jak mojej trzyletniej córki, i mnie to wkurza, ale nic nie mogę poradzić.Jak nie wiem gdzie jest m. to od razu mam lęki.
  16. Ja dzisiaj miałam dziwny sen: Śniło mi się, że moja mama żyje tylko że umieściłam ją w jakimś ośrodku, czy sanatorium. Że mój ojciec jak się dowiedział to przyszedł do mojego pokoju( umeblowanego jak za czasów mojego dzieciństwa) i zaczął mi udowadniać że przecież zawsze mnie kochał. Pokazywał jakieś dyplomy. które niby mi wystawiał jak byłam mała i tam było napisane ,,kochanej córeczce,, A ja mu wygarnęłam że nigdy mi nie powiedział że mnie kocha. To on tylko te kartki pokazywał ale nie chciał powiedzieć że mnie kocha.Potem zadzwoniła moja średnia siostra i mnie rypała przez telefon, ze jak mogłam mamę zawieźć tam, że mam ją stamtąd zabrać, że jestem okropna. Ja do niej że nie będę się rodzicami więcej opiekować i niech sobie matkę sama zabiera. No i ona obrażona powiedziała, że tak zrobi, i walnęła słuchawką. Poczułam się wyrodną córką i takie uczucie pozostało mi po przebudzeniu. Bo co ja zamierzam zrobić??!! Odciąć się od opieki nad ojcem ! i co na to reszta rodziny powie/ Ania jest za mną i mnie popiera, ale Gośka jak się dowie to właśnie tak zareaguje jak w moim śnie.A matka w grobie się przewróci.... Więc może powinnam przestać kombinować z tym mieszkaniem????????No bo nie tak mnie wychowali, żebym na starość ojca samego zostawiała...
  17. Gunia76

    Syndrom DDA

    Rindpvp eh jak ja bym chciała mieć Twoje 18 lat i taką świadomość problemu. Powinieneś być z siebie dumnym że w tak młodym wieku walczysz o swoje zdrowie psychiczne A sam z siebie zacząłeś, czy ktoś Cię namówił? Powinieneś jak najszybciej wyprowadzić się od matki i zacząć żyć samodzielnie, w swoim prywatnym przytulnym gniazdku. Jesteś współuzależniony, jak ja. Ja dopiero teraz (a mam lat jeszcze raz tyle co TY) dochodzę do wniosku, że życie pod jednym dachem z toksycznym rodzicem to nie najlepszy pomysł na życie I zaczynam działać w tym temacie.Chociaż chciałabym po wyprowadzce dalej mieć dobre stosunki z ojcem, ale jak to powiedział mój terapeuta: ,,nie da się Zjeść ciastko i mieć ciastko...,,Myślałeś o wyprowadzce na swoje?
  18. Od roku do pięciu lat. Do tego czas na remont. Ja nie śpię bo mała dalej na dużą gorączkę. Czekam żeby jej podać kolejna dawkę leku na zbicie temperatury. -- 23 lip 2012, 07:48 -- M. pojechał na cały tydzień, oczywiście lęki się przebudziły i już we mnie syczą Ale dzisiaj pakuję manele i z córcią jadę na tydzień do siostry. Od niej będę jeździć do pracy sobie. A że mieszka na wsi to odetchnę świerzym powietrzem trochę
  19. i co z tego, ze moja się o mnie troszczyła... aż nadto, skoro i tak zjechała mi psychikę. Ciagle mnie kontrolowała: pilnowała żeby lekcje zawsze były odrobione, przepytywała codziennie z każdego przedmiotu trzy lekcje do tyłu, Jak pisałam wypracowanie to najpierw na brudno, ona sprawdzała, poprawiała stylistykę i błędy, potem musiałam ładnie przepisać, jak było brzydko to znowu musiałam przepisywać... Ojciec nigdy się nie wtrącał w moje wychowanie, bo nie musiał. Nigdy też nie był u mnie w szkole na wywiadówce, na występach czy zakończeniu roku,ale wszystkim sie chwalił, jaką ma zdolną córkę A ja miałam tak zjechaną psychikę, że każda gorsza ocena niż 4 doprowadzała mnie do rozpaczy i do tego ze przepraszałam za nią matkę..Bo nie chciałam żeby się przeze mnie denerwowała, bo się pochoruje i ją zabiorą... Dlatego mam mega poczucie winy. Robiłam dosłownie wszystko, żeby mama się nie denerwowała.No i skakałam koło ojca też
  20. na razie to składam papiery, od złozenia do dostania mieszkania to u nas w kraju droga daaleeekaaa
  21. Gunia76

    Jak pozbyć się złości?

    i dusić wszystko w sobie.... tak żyłam cały czas, na zewnatrz miałam maskę zadowolenia i radości i tak wszyscy mnie postrzegają, a to nie prawda...
  22. Gunia76

    Jak pozbyć się złości?

    cudak, dobry sposób, chyba kiedyś spróbuję, zobaczymy co mi wylezie
  23. Gunia76

    Syndrom DDA

    Ja obecnie dążę do tego żeby mój syn był doskonały ,mam nadzieję ze mi to właśnie minie po terapii, bo widzę ze dziecko unieszczęśliwiam. Zachowuję się jak moja matka w stosunku do mnie. Pilnuje żeby zrobił lekcje, żeby zawsze był przygotowany, żeby ładnie pisał, zeby miał piękne wypracowania.A jak coś nie tak zrobi to ja mu robię jazdy Wydzieram się na niego on zaczyna płakać ja dostaję nerwa i robię zadymy... to bym chciała bardzo w sobie zmienić.
  24. Mój dzisiaj w ramach okazywania uczuć wziął się za remont w pokoju syna
  25. Od wczoraj chodzę zła, bo m. powiedział mi ze od poniedziałku znowu jedzie na tydzień I dalej nie wiedzą kiedy skończą tam robotę.... Wkur... mnie to.
×