Tu nie było mowy o konkretnym cierpieniu, ale jest to filozofia Żyda, człowieka, który przeżył wojnę i holokaust i sam w życiu dużo wycierpiał. Autor tej filozofii - Levinas - sam w życiu dużo wycierpiał i widział dużo cierpienia. I jego filozofia jest wynikiem tego doświadczenia.
Chodzi o to, że człowiek, mając świadomość własnej śmierci i tego, że Istnienie pozostanie bez Istniejącego (beze mnie), decyduję się poświęcić za drugiego człowieka, wziąć za niego odpowiedzialność, a mogłabym myśleć tylko o sobie, bo przecież spotka mnie śmierć. Jednak decyduję się poświęcić dla innego.
Enii, mnie filozofia pasjonuje, ale rzeczywiście, jak się ma na studiach 30 godzin to nie ma miejsca na prawdziwe filozofowanie, tylko na jakąś historię poglądów i stanowisk filozoficznych.