czarnobiała mery

mi by było szkoda kasy na niego

Ja myślę, że te wszystkie wspomagacze niewiele dają.

No i to pomaga się uczyć?

Dzisiaj rano skończyłam robić korektę wielkiej książki, którą nie ja tłumaczyłam i długo nad nią siedziałam, bo błędów było sporo. A przed chwilą skończyłam robić adiustację mojej książki, już ją spakowałam, jutro wysyłam pocztą. W sumie to były dwie rzeczy, które pilnie musiałam zrobić. Teraz już spokojnie przygotuję sobie zajęcia dla studentów - w najbliższą sobotę przez cały dzień prowadzę zajęcia. Co to jest vicebrol? Ja w ogóle nie piję kawy, i śpię zwykle ok 11 godzin dziennie.

Ludzie często się mnie o to pytają, a tak naprawdę to po prostu zamiast zastanawiać się nad tym, czy dam radę, czy zdążę, trzeba po prostu robić, usiąść od rana i działać. Przynajmniej ja tak robię Karinko, jeszcze nie, ale mam nadzieję, że już niedługo znajdę czas na takie przyjemności jak pisanie wierszy. Na razie ogarniam pilne naukowe sprawy, ale już prawie wszystko ogarnięte. -- 30 gru 2013, 21:46 -- A tak w ogóle Paweł to ja jeszcze nie zaczęłam się uczyć do kolokwiów i egzaminów, nie miałam na razie czasu.

Ja ostatnio beznadziejnie jem, zjadam dwie łyżki i już jestem najedzona.

amelia83, farba wygląda zachęcająco. A Tobie jest do twarzy w rudym Szkoda, że nie masz tego paragonu.

kasiątko, gratuluję

Opakowanie było puste? To trzeba oddać do reklamacji. Paweł, do 10 stycznia jeszcze sporo czasu, dasz radę. -- 30 gru 2013, 18:15 -- Ja robię dzisiaj ostateczną korektę książki, którą pisałam w wakacje - po składzie. I wyobraźcie sobie, że zmieniono mi tytuł książki bez mojej wiedzy, jestem wkurzona.

amelia83, jaką farbę kupiłaś, kochana?

Jaki atak miałeś Paweł, bo ja nie ogarniam?

Paweł, ja prawdę mówiąc, wolę pisać, niż gadać przez telefon, telefon mnie stresuje.

Od kilku dni nie miałam tych koszmarów, więc jest lepiej pod tym względem. No ale nie wiem, na jak długo.

Enii, ja sobie kupiłaś śliczne wysokie czarne kozaczki, bo siostra ostatnio powiedziała, że powinnam sobie czasem kupić jakieś porządne buty, a nie ciągle w glanach chodzę. A w ogóle może będzie zimniej, to jeszcze zdążysz ubrać.

Ale o czym mówisz, o snach?

cześć Paweł

Hej, policja mi odpisała, że mam się udać do adwokata, żeby mi napisał pismo, a jak to nie pomoże to mam iść do sądu. A w ogóle byłam dziś na promocjach i kupiłam sobie kozaczki i 2 pary spodni.

Nad którą książką?

Śmiercionauta, nie wiedziałam, to miło Cię widzieć

Śmiercionauta, nie już nie, jest ok.

Bo półtora roku temu robiłam normalizację języka wielkiej książki, zabrało mi to mnóstwo czasu. A właściciel wydawnictwa nie podpisał ze mną umowy i powiedział, że mi nie zapłaci. Na okładce jest moje nazwisko, ale do dnia dzisiejszego nie dostałam kasy. Myślicie, że jest jakaś szansa, żeby ją odzyskać?

Napisałam dzisiaj maila do policji, ciekawe, czy mi odpiszą.

Ja się poddaję. Z moim rodzeństwem jest mi bardzo dobrze tutaj na świętach. Ale nie opuszczają mnie koszmary - ciągle śni mi się, że nawiedzają mnie demony i jestem potępiona. Czyli dokładnie to, co twierdzi moja mama. Mam obsesję na tym punkcie i zupełnie sobie nie radzę. A w tych snach jestem bardziej przerażona, niż potrafię to sobie wyobrazić w normalnym życiu. Wczoraj, gdy przygotowywałam wigilię z siostrami, zdjęłam bluzkę, by było mi ciepło i zupełnie zapomniałam, że niedawno się pocięłam. I siostra zobaczyła moje pocięte ramię, tak strasznie mi było wstyd, ona zapytała co to, a ja nic nie odpowiedziałam, tylko szybko założyłam bluzkę z długim rękawem Ona nie miała tego widzieć, nie rozmawiam z rodziną o moich problemach z psychiką.

Księga na wiersze i kartka z życzeniami, które dostałam od kasiątko, amelia83, PJT Wzruszyłam się, dziękuję:*

kasiątko, a rozmawiałaś już w sprawie pracy na tym portalu, gdzie masz staż?