Skocz do zawartości
Nerwica.com

czarnobiała mery

Użytkownik
  • Postów

    4 680
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez czarnobiała mery

  1. acherontia-styx, miłe Moja mama robi piękne ciuchy na drutach, sukienki, sweterki, czapki, wszystko, co się da.
  2. Ja mam takie barwne sny, ale tylko wtedy gdy nie wezmę dodatkowo zolpidemu. Jak wezmę zolpa, to nic nie pamiętam. A jak śpię na samej mircie, to mam barwne bardzo sny, też ciekawe scenerie, historie długie, skomplikowane składające się w całość. Jak jest koszmar, to też przerażający, realny i pamiętam każdy szczegół. No to przynajmniej wiem, że to po mircie.
  3. Czy mirta może powodować barwne, wyraźne i realistyczne sny? W tym także koszmary, choć nie tylko?
  4. o kurde, a ja zawsze udaję świnie. jakie prezenty dajecie wykładowcom?
  5. cytrynka84, rozumiem, dla mnie mirta i zolp doraźnie to idealne połączenie. Też mam wielkie problemy ze snem, sama nie zasnę. Po mircie samej często zasypiam, choć czasami ona na mnie nie działa i wspomagam się zolpidemem, jak jest gorzej. W sumie to ja też bym się nie zgodziła na branie leków, po których bym tyła. Tylko że ja mam takie szczęście, że prawie po niczym nie tyję. A przeszłam przez dziesiątki różnych psychotropów. Trzeba mieć nadzieję, że pojawi się na rynku lek, po którym nie będziesz tyła i który nie uzależnia, a działa. Cóż, trzeba wierzyć w medycynę. Ja przeszłam przez wiele leków nasennych, działa na mnie tylko mirta i zolp. I chyba nic lepszego na razie nie ma.
  6. cytrynka84, jak to każe Ci zjeść do końca? Przecież to jest lek, który z założenia się bierze doraźnie, bo inaczej wpadniesz w uzależnienie. Ja biorę mirtę i nie przytyłam na niej ani grama. Neuroleptyk też biorę. Moja waga jest normalna, ważę około 54 kg. I nic się nie zmieniło, jak zaczęłam brać leki. Niepotrzebnie się obawiasz. Mianserynę też kiedyś brałam i też ani grama nie przytyłam.
  7. cytrynka84, no właśnie, dlatego nie należy brać tego leku codziennie, a tylko wtedy, kiedy faktycznie nie można zasnąć. Jak przez miesiąc w ogóle nie podejmuje się próby zaśnięcia samodzielnie, tylko codziennie przed snem bez próby nawet zaśnięcia o własnych siłach, aplikuje się sobie zolpidem, to potem są tego złe skutki - uzależnienie, bezsenność z odbicia. -- 14 sty 2015, 17:12 -- Jak nie ma szans, żeby zasnąć bez leku, to trzeba wspomagać się lekami nieuzależniającymi, np. mirtazapiną. Bo branie codziennie zolpidemu powoduje, że potem nie można go brać wcale. A chyba lepiej mieć to dobro przez długi czas niż krótko i szybko z tym skończyć.
  8. Jeśli ktoś mówi, że akatyzja jest fajna, to nie wierzę, że jej kiedykolwiek doświadczył. Zresztą na tak małych dawkach fluanxolu, jakie bierze evita1981, raczej nie ma się akatyzji. Akatyzja jest to wielkich dawkach. Akatyzja to jest dopiero wegetacja, nie jesteś w stanie nic robić, bo akatyzja nie pozwala na normalną aktywność. Ja na początku brania fluanxolu, jak miałam 0,5 mg 3 razy dziennie, też się nie czułam źle, a nawet całkiem normalnie, miałam energię i moc. Akatyzję miałam dopiero po większych dawkach.
  9. Widać, że nigdy akatyzji nie doświadczyłaś. Akatyzja to nie stan pobudzenia i hipomanii.
  10. Psychotropka`89, jasne, trzeba ostrożnie brać ten lek. Ja od początku wiedziałam, że może uzależniać i wypytywałam się lekarki, jak często mogę go brać, żeby się nie uzależnić. Wiadomo, że lek i tak na każdego inaczej działa. Ale ja mam metodę taką, że staram się zasypiać sama bez leku, jak nie daję rady, to dopiero wtedy biorę zolpidem. Najważniejsze jest to, żeby czasem dawać szansę zasnąć organizmowi samodzielnie, a nie brać leku z przyzwyczajenia.
  11. czarnobiała mery

    Spamowa wyspa

    tylko że ja dzisiaj nie potrafię o niczym innym myśleć.
  12. czarnobiała mery

    Spamowa wyspa

    nube, ja do tej chwili nie wiem, czy to nie były prawdziwe duchy. Biorę to pod uwagę. I dzisiaj boję się powtórki albo że naprawdę umrę.
  13. czarnobiała mery

    Spamowa wyspa

    Zebrec, no niby wiem, że sen. Dawno nie byłam tak przerażona. Dzięki za dobre słowa.
  14. czarnobiała mery

    Spamowa wyspa

    Boję się iść spać. Miałam dziś w nocy koszmary. Śniło mi się, że ludzie z zaświatów chcą mnie przeciągnąć do tamtego świata. Budziłam się jakieś 3-4 razy. I potem miałam kolejny sen, zupełnie inny, ale z takim samym motywem, ludzie z zaświatów mnie zabierają. Pamiętam te sny wszystkie ze szczegółami, były bardzo realistyczne i długie i miały mnóstwo szczegółów. Nie jakieś urywki, ale długie sny, każdy inny, inne postacie. Boże, jak ja się strasznie boję iść spać. Dawno nie miałam takich snów, żeby bać się potem cały dzień. A dziś każdy szelest mnie przeraża, dosłownie wszystko. Jak rano wstałam, byłam pewna, że coś złego się stało, że te sny to znak, że ktoś umarł. Najdziwniejsze było to, że każdy kolejny sen był inny, inne postacie, inna akacja, a ciągle chcieli mnie wciągać albo już mnie wciągnęli. Masakra, te wszystkie szczegóły tkwią mi teraz w pamięci. Nie mogę się uwolnić od tego lęku. Budziłam się kilka razy i zastanawiałam się, czy jestem już martwa, czy może żyje. Czy jestem tu, czy w tamtym świecie, ale mam świadomość. To było przerażające. :(
  15. Candy14, no też tak myślę. Mimo że jestem taka stara, to takie rzeczy cieszą
  16. Dzisiaj jak wracałam autobusem, M. odprowadził mnie na przystanek i siedziałam przy oknie, wychuchał kawałek okna i narysował palcem serduszko. Może to dziwne, ale mnie cieszą takie rzeczy.
  17. ale nie rozumiem, po co mam odstawiać coś, co mi pomaga? Ja wolę mieć regularny tryb dobowy, trzeba rano wstawać do pracy. A uzależniona nie jestem po 5 latach i biorę ten lek z głową.
  18. estera1, ja niemal zawsze próbuję zasnąć bez zolpidemu. Czasami się udaje, czasami nie, średnio co drugi dzień śpię bez zolpidemu. Tabletkę biorę wtedy, gdy leżę w łóżku przez jakieś pół godziny czy godzinę i nie zasypiam sama. Czasem zasypiam bez leku, a czasem z nim, różnie bywa. Np. wczoraj i przedwczoraj spałam bez zolpidemu.
  19. tak, tylko że biorę jeszcze neuroleptyk, więc on pewnie też wpływa. A ja chyba mam taki organizm niepodatny na uzależnienia. Jak miałam większe stresy, to zdarzało mi się brać onirex codziennie przez miesiąc, ale jak było lepiej, to starałam się zasypiać bez niego.
  20. cytrynka84, ciągle jestem na tej 1 tabletce i ciągle działa. Zasypiam też dość często bez onirexu, więc uzależniona nie jestem. A lamo biorę 50, po wyższych dawkach miałam migreny, więc zostałyśmy z lekarką na 50, ale u mnie taka dawka daje radę. Wysypki nie miałam, tylko migreny właściwie cały czas po dawkach wyższych niż 50.
  21. biorę cały czas 1 tabletkę - 10 mg, nigdy nie wzięłam więcej. latem to miałam manię, wtedy faktycznie onirex nie działał, nic nie działało wtedy. Ale zaczęłam brać dodatkowo lamo i jest ok. Teraz biorę lamo i onirex czasami, manii już nie mam. No właśnie jak od razu położę się spać, to nie mam jazd. A z drugiej strony te jazdy zaczęły mi się podobać.
  22. Mam fazy po onirexie. Jak sama spałam, to nie miałam pojęcia, że mam jakieś jazdy, albo też ich w ogóle nie miałam, bo od razu się kładłam i zasypiałam. Jak wezmę lek i nie idę od razu spać, to mam takie totalne jazdy, których albo w ogóle nie pamiętam albo pamiętam jakieś błyski przez mgłę. Na trzeźwo w życiu bym się tak nie zachowywała. One działają, jak narkotyk, jeśli nie pójdzie się od razu spać. Widzę i słyszę osoby, wydaje mi się, że ludzie siedzą na łóżku i to tak całkiem na serio. Gadam i robię tak absurdalne rzeczy, że na trzeźwo w życiu by mi to nie przyszło do głowy. To, co M. mi dzisiaj opowiadał, że robiłam, to przeszło wszelkie moje pojęcie. Lepiej nie będę przytaczać, bo to jest dziwne, śmieszne i jeszcze bardziej dziwne. Najczęściej to mam taki mega wielki humor i gadam jakieś niestworzone rzeczy, których potem w ogóle nie pamiętam. A czasem najpierw mam humor, a potem nagle zaczynam płakać, bo wynajduję sobie jakiś powód i coś urasta do niebywałych rozmiarów. Na trzeźwo w życiu bym o te rzeczy nie płakała. Potem rano nic nie pamiętam albo pamiętam momenty, błyski, kilkusekundowe wycinki czegoś co trwało kilkadziesiąt minut albo dłużej. Ale mimo tego lek działa rewelacyjnie. Biorę go jakieś 5 lat, lekarka powiedziała, że nie uzależnia i miała rację. Śpię na nim ciągle tak samo. A jak się obudzę, to nie mam już żadnych jazd, wszystko wraca do normy. Na sylwestra byliśmy u znajomego i on powiedział, że też chce takie leki, bo ja nic nie piłam, a oni takich jazd jak ja nie mieli po wypitych kilku butelkach alkoholi.
  23. po jakimś czasie zacznie Cię wkurzać, spokojnie :) jak na razie się nie zapowiada. Nawet przypalone obiady mają swój urok, bo to przejmowanie się, że się coś przypaliło, wszystko wynagradza.
×