Skocz do zawartości
Nerwica.com

ylva

Użytkownik
  • Postów

    265
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ylva

  1. Nigdy się nad tym głęboko nie zastanawiałam, ale tak mam - no nie wsiądę. Chyba że w wyjątkowej sytuacji i z duszą na ramieniu. Metro, winda, samolot. Podobnie solarium. Nie, nie, nie. Nie wiem, czy to fobia, nerwica, czy takie niezidentyfikowane "cuś". Macie ktoś tak może też?
  2. ylva

    Kolczyki i filcowe cudaki

    bretta, są śliczne - zakochałam się w sówkach!
  3. ylva

    Pomocy! Krwioplucie?

    Mamma, dzięki za słowa otuchy! Nie mam ostrego bólu. Tzn. nóg i głowy, ale nie brzucha. Brzuch mnie tak męczy miarowo-paskudnie-cały czas - po prostu mdli i trochę boli. Na szczęście ustało i oby nie wróciło! Tak, nie było tego dużo, tak na jedno splunięcie. Wiem, że na histeryczkę wychodzę, ale tak się źle czuję, że jak wczoraj poczułam tą krew w buzi po całodziennych mdłościach i helikopterze w głowie to już wpadłam w jazdę aż mi nogi dygotały. Wiola mnie uspokoiła i "wysłuchała" za co jestem jej wdzięczna jak nie wiem co. Dziekuję w ogóle Wam wszystkim za rady i zainteresowanie.
  4. ylva

    Pomocy! Krwioplucie?

    Ja miałam około m-ca temu RTG klatki - nie wykazało żadnych zmian.
  5. ylva

    Pomocy! Krwioplucie?

    Boli mnie brzuch, mdli mnie, wymiotować mi się chce (ale nie wymiotuje), biegunki, kręci mi się w głowie. Tak ciągle. Ginekologicznie okej. Byłam w lutym u gina i powiedział, że jest wszystko cyt. wzorcowo. Robił mi USG ginekologiczne.
  6. Zwiększenie dawki leku/Pogorszenie objawów plus nowe objawy Zwiększyłam trzy dni temu dawkę Asertinu z 25 mg do 50 mg. Czuję się chyba jeszcze gorzej, mimo że chciałam brać więcej, aby poczuć się lepiej. Poza stałymi już dolegliwościami są nudności non stop, bóle głowy i oczu, ciągle mi się chce wymiotować, ściska mnie w gardle i klatce. Jak zaczęłam brać lek, to nie było aż tak. Nie wiem, czy to od leku czy nie, ale poradźcie - to może być od zwiększenia dawki? Zmniejszyć ją? A może przeczekac kilka dni? Ktoś miał podobnie?
  7. ylva

    Pomocy! Krwioplucie?

    Biorę Asertin (Sertalina). W skutkach ubocznych jest dosłownie wszystko łącznie z zawałem i chorobą nowotworową, ale akurat krwawienia z przełyku nie ma.
  8. Wszystko dobrze zrobiłaś, jak adresat ją przeczyta, to sama się przeniesie do folderu "Wysłane". :)
  9. fenik_s Nie wiem, co z tym zrobić, ale mam dokładnie to samo: - nie jeżdżę metrem - nie jeżdżę windą (na 11 piętro do pracy na piechotę; to akurat może dobrze dla zdrowia); jak sięgam pamięcią to chyba też się zaczęło od tego, że kolezanka mnie straszyła zatrzymując winde między piętrami - nie ma mowy o samolocie - też wolałam polskie Tatry niż wojaże samolotem
  10. ylva

    Pomocy! Krwioplucie?

    Hej, przetrwałam noc, niedobrze mi i wymiotować mi się chce non stop, ale krew już nie leciała. Tak, była normalna - czerwona raczej jasno. Raczej nie z nosa, bo nos był "czysty" jak sprawdzałam chusteczką. Tata mnie dziś też uspokoił, że tak się dzieje czasami i że w takich ilościach czasem może się pojawić krew z gardła/zatok/nosa i że trzeba powiedzieć lekarzowi, ale nie ma się czym stresować. Strasznie się wczoraj bałam, szczególnie, że mam takie okropne mdłości, że to coś z przewodu pokarmowego i że skończy się u mnie podobnie jak u ex...
  11. ylva

    Pomocy! Krwioplucie?

    Byłam u jednego i zniechęciłam się. Wiem, że lekarze są różni, ale...był taki beznadziejny... Serio, wizyta u mojej neurolog każda była 1000 razy bardziej terapeutyczna, bo to ciepła, otwarta babka. Może z czasem się przemogę i trafię do jakiegoś innego psychiatry jeszcze. Na razie antydepresanty mam od niej i pomyślę o psychoterapii o ile moje samopoczucie fizyczne pozwoli mi wreszcie normalnie żyć, bo póki co najczęściej uziemia mnie w domu, choć staram się wychodzić.
  12. ylva

    Pomocy! Krwioplucie?

    Dzięki za wsparcie. Napisałam do Ciebie właśnie długie i chyba bardzo chaotyczne PW. Nie chodzę do psychiatry. Antydepresanty biorę w konsultacji z moja panią neurolog.
  13. ylva

    Pomocy! Krwioplucie?

    No nic, Wiolu nie męczę Cię już, może jakoś to będzie, choć coraz mniej w to wierzę... Staram się być pozytywnie nastawiona i w ogóle, ale momentami czuję się, jakbym czuła oddech kostuchy na plecach. A z pluciem krwią to mam straszne doświadczenia. Mój ex miał przez dwa dni kłopoty z żołądkiem, wydawało się, ze to nic alarmującego. I nagle dostał ataku krwioplucia i krwawych wymiotów. Ja tego nie widziałam, bo mnie nie było, przyjechałam już prosto do szpitala. Pogotowie chyba o mały włos by nie zdazyło, podobno wszedzie było pełno krwi, którą rzygał. Miał zabieg i przetaczanie krwi. To były żylaki przełyku, o których w ogóle nie wiedział, że ja ma, a mógł tego nie przezyć... W ogóle jak poskładałam różne koszmarne przeżycia ze swojego życia, to zaczęłam się zastanawiać, czy ja nie mam - abstrahując od ewentualnej jakiejś fizycznej choroby - PTSD po kilku traumatycznych życiowych przeżyciach i kryzysach
  14. ylva

    Pomocy! Krwioplucie?

    Mnie już to wszystko wykańcza. Chyba wszystkie możliwe objawy na raz, kolejne dochodzą a teraz jeszcze to... Na NFZ na wszystko się czeka w nieskończoność, prywatnie trzeba by mieć wór pieniędzy żeby wszystkie badania zrobić, i tak już dużo wydałam. Nikt nie potrafi mi pomóc, a ja ledwo żyję, czasem się czuję jakbym umierała. Miałam nadzieję, że to może nerwicowe i że mi antydepresanty pomogą, ale biorę 3ci tydzień i nic nie pomagają, więc chyba nie mam co liczyć, że to nerwica. Zresztą, nerwicowe krwioplucie to na pewno nie może być. Tylko czekac co nastepne.... W dodatku boję się strasznie pogotowia, byłam tam kilka razy i było potwornie. Po punkcji lędźwiowo-rdzeniowej poło,żyli mnie na łożku gdzies w kącie, nie mogłam wstawać, ruszac się, bolało, prosiłam pielegniarza czy lekarz mógłby na momencik do mnie podejść, a oni mnie olali, zostawili samą w kącie... W ogóle było strasznie. Dziewczyna miała już zdiagnozowany atak wyrostka i 1,5 h (!!!) zwijała się z bólu czerwona z łzami, bo nikt jej nie pomagał, nikt nic nie robił. Po 1,5 h ją zabrali na operację. W tym czasie mogła umrzeć, ale na nikim to tam nie robiło wrażenia. Za mało personelu, za mało sal i tyle. W jednym z najlepszych szpitali w Wawie. Boję się, że będe musiała się tam znaleźć znów
  15. ylva

    Pomocy! Krwioplucie?

    Właśnie będzie problem z tym lekarzem, bo muszę odebrać z pracy aktualne ubezpieczenie. Bez tego mnie nie przyjmą. Będę mieć jutro po południu. Więc do lekarza mogłabym dopiero pojutrze. Myślisz, że mogę pojutrze, o ile krwawienie nie będzie nawracać? Zresztą kurcze, ta moja rodzinna to mi nic nie powie pewnie mądrego tak na wizycie, bo ona mi już m-c temu dała skierowanie na gastroskopię i nawet na nim napisała "na cito", ale terminy są jakie są... Na wizytę do laryngologa mi też dała skierowanie - też czekam. W dodatku mnie teraz zaczęło mocniej ściskać w górze klatki piersiowej... Ale może to bez związku z tym krwawieniem, tylko od nerwów, sama już nie wiem....
  16. ylva

    Pomocy! Krwioplucie?

    Nie Wiola, czekam na gastroskopię. Mam straszne jazdy żołądkowe, ucisk w klatce, mdłości i wiele innych właściwie non stop, ale gastroskopia dopiero 12 czerwca, bo na nfz, a nie chciałam robić prywatnie, bo już tyle badań zrobiłam prywatnie i jeszcze kilka będę musiała, że nie chciałam już wydawać pieniędzy, bo mnie nie stać na aż takie wydatki. Póki co ta krew dalej nie leci. Pojawiła się nagle nie wiadomo skąd. Boję się iść spać. Boję się, że to z przewodu pokarmowego i że się to skończy jakimś zejściem...
  17. Kładłam się dziś do łożka z zamiarem poczytania jeszcze spokojnie pół godzinki i pójście spać. Nagle poczułam w ustach smak krwi! Splunełam szybko na leżący obok ręcznik i faktycznie - krew. Pojawiła się bez kaszlu, ot tak po prostu. Tzn. cały dzień mnie mdliło i mnie głowa bolała, ale mdli to mnie od m-ca a głowa boli od dwóch dni... stwierdziłam, że jeśli krew będzie dalej lecieć to wzywam pogotowie, ale się uspokoiło póki co. Poleciało te jakieś 15 min temu tyle, że na ręczniku zrobiłam dwie plamki o średnicy jakieś 1,5 cm i póki co - odpukać - cisza. Dodam, że nie było kaszlu, nie mam infekcji gardła i nie było to z nosa, bo nos jest "czysty". Zestresowałam się tak, że nogi mi się trzęsą aż. Miał ktoś coś takiego? Bać się? Odpiszcie please...
  18. Chciałabym zapytać, czy macie od nerwicy bóle głowy połączone z okropnym bólem oczu? Bo mnie od wczoraj rypią skronie, oczy i chce mi się wymiotować (choć nie wymiotuje...). Bo mdli to mnie już od przeszło m-ca i 150 innych dolegliwości, ale teraz pojawiło się to. Ma ktoś tak?
  19. Ja się boję, że mam pełnoobjawową borelkę, boję się tego LTT... Sobska, dasz radę, przeleczysz się na wszelki wypadek i bedzie okej, sama pisałaś, że nie masz dużego wachlarza okropnych objawów - głowa do góry!!!
  20. Mamma, ja mam coś podobnego - gorąco i dreszcze na raz. Nie wiem, czy to od nerwicy czy od czegoś innego. Bardzo nieprzyjemne uczucie.
  21. W sumie jak policzyłam to chyba 16 dzień dziś.
  22. ylva

    Splątanie

    Kłopoty na szczęście nie. Ale zdaję się, że zrobiłam z siebie idiotkę przed kolegą Najgorsze, że to znajomy poznany w ten sposób, że jest dobrym kumplem mojej siostry i jej męża.
  23. Hej Agaton! Leki biorę. Za zgodą neuro zwiększyłam dawkę z 25 do 50 mg, czyli do całej tabletki. Psychicznie trochę lepiej, ale fizycznie bez zmian niestety
  24. ylva

    Splątanie

    Mogę Wam się pożalić bez związku z tematem?
×