Skocz do zawartości
Nerwica.com

Candy14

Użytkownik
  • Postów

    21 372
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Candy14

  1. Reiben, to nawet nie chodzi o oparcie... ale co innego rtozmawiac o problemach i szukac rozwiazan a co innegi wiecznie sluchac jeczenia nic innego nie robiac
  2. Kondziu123, prawdziwym ojcem jest ten kto kocha i wychowuje a nie ten co splodzil. Zreszta ile kobiet ma ponowne zwiazki nie ograniczajac dziecku kontaktu z biologicznym ojcem. Nie wiem co stoi na przeszkodzie
  3. a jednak dajesz ciagle do zrozumienia ze nie warto zyc pomimo ze ja masz
  4. Candy14

    Związki

    Kestrel, no pewnie :) Znam przynajmniej dwie
  5. ale tak codziennie wieczorami Ci to mowila? Czy zwierzyla sie albo miala gorszy dzien co jakis czas? Jezeli Ty czesto narzekasz ze to dziewczyna moze czuc sie nic nie warta dla Ciebie albo przynajmniej tak malo warta ze nie chce Ci sie zyc
  6. Candy14

    Związki

    zima, nie :) Na tym forum jestesmy gdzies od roku
  7. Candy14

    Wkurza mnie:

    Zapalenie pecherza Dobrze ze mam w domu furalgin
  8. dokladnie. Albo chcesz pogadac o tym co Cie boli na powaznie i ewentualnie zaczac dzialac albo jeczysz zeby jeczec
  9. Candy14

    Związki

    Bylismy na jednym forum. Zagladalam tam jeszcze jako mezatka. Potem po rozwodzie spotkalismy sie na zlocie. A potem zaczelismy sie spotykac w grupie ludzi z forum i jakos tak wyszlo ze jestesmy razem ponad 4 lata. Poczatki byly trudne ale teraz juz nie wyobrazam sobie, ze Grzybka nie bylo . To sa najzajebistsze 4 lata w moim zyciu Przy nim w 100% moge byc soba . Kocha mnie taka jaka jestem a to mobilizuje mnie do pracy nad soba i ogarniania swoich jazd bo zasluguje na to.
  10. Candy14

    Związki

    zima, nie :) Ja juz na pewno nie. Mam corke z poprzedniego zwiazku . Wspolnie mamy teraz dwa psy i kota. Wystarczy
  11. Candy14

    Związki

    Rebelia, slusznie prawisz . Tu nie chodzi o same zaburzenia ale o ich sw3iadomosc i nie o sama swiadomosc ale o prace nad nimi, leczenie itd, Oboje z Grzybkiem jestesmy zaburzeni i oboje nad tym pracujemy, nad soba zeby zaburzenia nie kierowaly nami ale my mamy je pod kontrola. Co jakis czas zdarza sie wpadka ale wtedy ja przegadujemy, racjoinalnie tlumaczymy skad sie wziela, dlaczego dalismy sie poniesc i znowu wracamy na prosta. Zylam juz z czlowiekiem bardzo zaburzonym ale nie dopuszczajacym do siebie, ze cos z nim nie tak. To dobiero byl hardkor. 100 razy wole byc z kims zaburzonym ale majacym swiadomosc swoich zaburzen
  12. Candy14

    Co teraz robisz?

    Tesknie za moim Grzybkiem
  13. Candy14

    Związki

    Chyba jednak pomogla. Inaczej buc moze nie byloby tego "pewnego dnia"
  14. Co z psychoterapia? Bo po odfwstawieniu lekow objawy moga wrocic a Ty nie bedziesz umial sobie z nimi radzic
  15. Candy14

    ''Amelie''

    Oooo jaki staroc... chyba jeszcze na kasecie mialam
  16. chyba i tak jest nie za wysoka skoro nie chcesz dorosnac
  17. hania33, ja na tych dwoch akurat tez ale ten temat nie mozna raczej traktowac powaznie
  18. Candy14

    pewna 50 letnia kobieta

    coraz glupsze tematy na nerwicy
  19. Candy14

    Związki

    A psychoterapia? bo to chyba warto przepracowac
×