Ja bym tak właśnie chciała
Tylko faceta odpowiedniego brak, tzn. takiego, który by się nie przestraszył tym co powyżej napisałam, bo już tak nie raz było, bali się że nie zarobią
Ja tez bym chciala ale bez tej presji na bycie matka polka poswiecajaca sie rodzinie. Bo kiedy w gre wchodzi poswiecenie to nie ma radosci z tego co sie robi. W kazdym razie o wiele latwiej zajac sie domem i dziecmi kiedy sie nie pracuje, nie studiuje i ma setki innych zajec. Strasznie zazdroscilam mojemu bylemu mezowi, ze on po prostu idzie do pracy i cala reszte zostawia za soba a ja szlam do pracy i caly dom nioslam ze soba ...czy dziecko dobrze zamknie drzwi jak bedzie wychodzic do szkoly, jak pojdzie mu klasowka, co zrobic na obiad, jakie zakupy zrobic po drodze, jak zorganizowac prace po powrocie z pracy, czy duzo lekcji bedzie do zrobienia z dzieckiem, czy wyrobie sie z przygotowaniem zajec na nastepny dzien itd itd.
W tej chwili zorganizowalabym to zupelnie inaczej. Na pewno obowiazki domowe bylyby podzielone