Agasaya

no pewnie że Helenore ma rację... tylko mnie to wcale nie pociesza...

Lilith, no może kardiolog wpisał w mojej karcie opis... raczej powinien ale że cały zapis odzyskam to wątpię... przecieć gdzie oni by to składowali... ? przychodnię mam na drugim końcu miasta... także najpierw jednak zadzwonię... jestem taka wściekła że aż chyba dostałam gorączki w dodatku napisałam maila do L. z prośbą o rozmowę i z życzeniami urodzinowymi... odpisał mi tylko "dziękuję za życzenia" wszystko jest nie tak

Lilith, myślisz że będą to mieli? ja coś wątpię... ale zadzwonię jutro... Candy14, szukałam w 3 etapach, na spokojnie ale teraz to już mnie szlag trafia

zgubiłam wyniki mojego badania holterowskiego a będzie mi to potrzebne na komisję i nie wiem co mam zrobić przetrząsnęłam cały dom nie ma

zaraz oszaleję help

inbvo, tak złapałam doła... halenore, przynajmniej bym czuła że mam osobowość...

Tajemniczy Pan, myślę że zwyczajnie nie jestem kobietą z którą ktoś chciałby spędzić życie a ponieważ trochę siebie znam to nawet mnie to nie dziwi... wariatek się nie kocha...

tak naprawdę... to chciałabym... żeby w stosunku do L. to okazało się nie prawdą... chciałabym się pomylić choć raz w tym temacie... diagnoza... hm... pewnie tylko do bzykania się nadaję i tyle... nie ma co drążyć...

a no... zostaje mi cieszyć się z każdej próby wyruchania mnie- dosłownie i w przenośni

że co? gdzie ja to zasugerowałam? błagam nie rób ze mnie wariatki większej niż jestem

Mushroom, no na to wychodzi ...

shinobi, ja pierdaczę... ale ja chcę też uprawiać seks... czasem tylko chcę się jedynie przytulić a nie że się kurde przytulam a on mi zaraz pakuje łapę w gacie do stu pierunów

bo czuję się jak gówno... jak się mnie tak traktuje po raz n-ty z rzędu a jak mam się czuć? no i załapałam doła...

Poinformowany, to jest cytat... z mojej odpowiedzi do kogoś, już nie pamiętam do kogo... przecież nie mówię ze to Twoje słowa. miałam Ci napisac o co mi chodzi więc zacytowałam zamiast po raz setny parafrazować swoje wypowiedzi stay cool

inbvo, masz rację... ale chodziło mi o to że te sępy lgną do mnie jak muchy do gówna... a ja nie wiem dlaczego tak się dzieje... nie chodzę z cyckami ani z dupą na wierzchu przecież... wydaje mi się nawet że mam znośny charakter... ale może tylko mi się zdaje... shinobi, tylko że ja wewnętrznie umieram każdego dnia z głodu zwykłego przytulenia... kurwa nie jestem przecież cyborgiem... potrzebuję zwykłego dotyku... ale nie da się... jak widać...

shinobi, najgorsze jest to że sami się znajdują bez szukania... a ja za każdym razem się nabieram

Poinformowany, -- 30 wrz 2012, 23:01 -- inaczej mówiąc "kobieta jest warta tyle, na ile otwarta jest jej... "

Poinformowany, nie no zaraz się rozbiegnę i w drzewo je... milion razy już pisałam w tym wątku o co mi chodzi... chyba naprawdę jestem nienormalna bo wy nie kapujecie

Mushroom, no bo za nogi to piach by nabrała

to mnie obraża. nie życzę sobie

wykończony, przyjedź na zlot i zaśpiewamy razem "facet to świnia", wypijemy po kielonie i będzie git a nie się pienisz bez sensu

inbvo, jak to? jestem przecież znana

kcem wątek o mnie dlaczego Agasaya jedzie po facetach? nie życzę sobie

zaraz zrobię tak... -- 30 wrz 2012, 22:39 --

specjalny wątek o mnie ? haha jeszcze mi postawcie paparazzich pod oknem