Skocz do zawartości
Nerwica.com

Agasaya

Użytkownik
  • Postów

    1 476
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Agasaya

  1. Matko Bosko Kochano... Cóż żeście w moim wątku uczynili niewierni...
  2. i co z tym waszym pokładem? ja odpadam niestety ale... myślę co my będziemy robić w halloween ?
  3. Kiya, wpadnij do mnie na kawę... posmucimy razem
  4. niekoniecznie... bardziej chyba charakterystyczne jest właśnie tkwienie a destrukcyjnych dla nas relacjach...
  5. potraficie wybaczać? bo ja mam wrażenie że po przekroczeniu pewnej granicy grzechów przez daną osobę... wybaczenie staje się niemożliwe...
  6. ale jątrzycie ten spamerski wątek nowe pytanie: dlaczego jak się takiego gościa z tematu potraktuje jego metodą to nagle on zaczyna szaleć?
  7. widzę że nie tylko mi odwala na jesień... aż by się chciało napisać coś pokrzepiającego ale dziś nie mam siły... sama mam ochotę... ogromną...
  8. też tak robiłam... ale to raczej było takie udawanie że mnie to nie rusza... nie boli... nigdy nie chciałam pokazywać ludziom jak mogą mnie zranić więc udawałam że nic mnie nie rani...
  9. Agasaya

    halucynacje!!!

    może się do końca nie obudziłeś? jak będzie się to powtarzało to koniecznie idź do lekarza swoją drogą - halucynacje
  10. Seraphim, to temat o BPD... może najpierw się zapoznaj z terminologią zanim kogoś ocenisz...
  11. swoją drogą to chyba faktycznie niektórym się coś chyba pomyliło odnośnie mnie... i tego wątku... sprostowałabym gdyby mnie to cokolwiek obchodziło inteligentny człowiek wie o co chodzi bez sprostowania
  12. jest na to prosta rada- NIE ZAGLĄDAJ TU nie zamierzam z tobą wchodzić w polemikę bo prędzej spodziewałabym się od byka mleka niż od ciebie kultury
  13. u mnie jest spokojnie tylko wtedy kiedy nikt się koło mnie nie kręci... jak już się kręci to tak jak Conessa, wmawiam sobie że nie będę się angażować a potem i tak się angażuję i zaczyna się jazda bez trzymanki... tyle że ja nie robię jakichś wielkich jazd jemu a jedynie samej sobie w swojej głowie... aż wreszcie odchodzę bo wiem że jak tak dalej pójdzie to wykończę nas oboje... zwykle na koniec zostawiam po sobie jakiś "akcencik"... mocne wspomnienie... jak seryjna morderczyni... tak żeby nie prędko zapomniał o moim istnieniu... ostatnio jest to ostry seks po którym następuje całkowite zerwanie kontaktów... ewentualnie jeśli kontakt jest to ja jestem niemiła i opryskliwa... wręcz chamska... aż facet sam się poddaje...
  14. Bonus, widzisz z żartami jest tak że pewnych granic lepiej nie przekraczać... zwłaszcza jeśli nie wiesz jaka może być reakcja...
  15. Bonus, daj sobie na luz... te żarty naprawdę nie są śmieszne...
  16. L.E., otóż to... przecież nie chodzi o to żeby zaprzeczać swojej seksualności... tylko o to żeby facet dostrzegał coś poza nią... Bonus, nie wiem co moje cycki na to... właśnie pijemy
  17. matko... gdybym ja jeszcze chodziła półnaga i wymachiwała facetom przed nosami tyłkiem i cyckami to by takie postrzeganie mnie było zrozumiałe...
  18. znam to... to chyba desperacka próba zapełnienia pustki popycha nas w ramiona nieodpowiednich samców... a potem nadchodzi otrzeźwienie...
  19. zagubiona w tym..., to akurat nieprawda... ale prawdą jest że mamy utrudnione zadanie...
×