
Siding Spring
Użytkownik-
Postów
3 414 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Siding Spring
-
pytalem sie wczesniej czy bralas jakies leki?
-
Moje życie stoczyło się na samo dno...
Siding Spring odpowiedział(a) na black swan temat w Depresja i CHAD
oby pomogla ta psychoterapia -
wlasnie mnie to zastanawia to o czym pisze klarunia czy mark123. Ja np kompletnie nie analizuje czyjes intencjii. W ogole nie przychodzi mi namysl ze dana osoba ma jakies dwuznaczne intencje. Rozmawiajac z kims po prostu skupiam sie na rozmowie a potem szybko o tym zapominam. Wlasciwie nawet jak ktos wyraznie daje mi do zrozumienia albo wypomina mi jakies wady to przyjmuje to ze spokojem a powiem nawet wiecej mam to w dupie albo szybko zapominam myslac o czyms innym. Wlasciwie to trudno wyprowadzic mnie z rownowagi ...ale jakos specjalnie zartowac tez nie lubie no chyba ze kogos znam albo z rodzina. O czym to swiadczy? Moze w sumie jestem troche zbyt ufny wobec innych ? Albo juz taki niewzruszony niczym czlek jestem.. . A jezeli ktos mnie upomina to nie jest mi z tego powodu glupio tylko np potrafi mnie to rozbawic..
-
czemu niestety ? Przeciez darzysz mnie sympatia wiec powinno byc stety...:DD (zarcik). Ja mysle ze jednak cala grupa ssri tak dziala (o ile u kogos wystapila taka negatywna reakcja na 1 lub 2 ssri). Ta paroksetyna to naprawde byl zly wybor. Nie mam pojecia czemu ja tak dlugo na niej ciagnelem. Chyba tylko dzieki temu ze mialem taka wyjebke ze studia ktore mialem naprawde trudne zaliczylem bezproblemowo. Jak maszyna uczylem sie i zdawalem a wykladowcy pewnie musieli byc nieco zdziwieni widziac kogos kto przychodzi na ustny egzamin i nie dosyc ze nie okazuje zadnych emocjii to i potrafi byc taki pewny siebie a czasem to juz nawet arogancki. A ja po prostu mialem to gdzies. Niewazne...jedyne co mi daly te leki to wlasnie te sztuczna pewnosc siebie. Wszystko inne przestalo istniec..zycie towarzyskie zainteresowania, ogolny sens zycia. W rodzinie ostatnio uslyszalem ze w koncu widac we mnie jakies zycie i nie chodze wiecznie naburmuszony . I mozna pogadac. Ostatnio nawet coraz bardziej zaczyna mnie ciagnac do ludzi,cieszy mnie przebywanie z innymi. Na ssri tego nie potrzebowalem. Bylem wystarczny sam dla siebie. Eh no nie chce az tak bardzo jechac po tych lekach ale ciezko ukryc cala te prawde. Mysle ze wielu osobom ktore czuja sie nijako,bezosobowo ,obojetnie na tych lekach pomoglo by cos zupelnie innego. SSRI to nie wyrok idac do psychiatry...chociaz niestety po sobie wiem ze osoba ktora jest zielona w kwestii leczenia nie bedzie miala zadnego ale jak lekarze przepisze te leki bo prawda jest taka ze to sa leki 1 rzutu. Co do fobii spoleczniej. Nawet nie wiem czy ja mam. Jezdzenie autobusami wieksze grupe ludzi nie robia na mnie wrazenia. Czasami po prostu trudno przelamac sie jak np przyjda jacys znajomi czy rodzina siostry i wtedy pojawiaja sie wlasnie te cechy unikajace kontaktu , zblizenia chociaz tak na prawde nie boje sie....(chyba) . SSRI dzialalo w ten sposob ze w ogole o tym nie myslalem i unikalem kontaktu z drugim czlowiekiem a jak juz do niego dochodzilo to najczesciej mialem w sobie pelno zlosci takiej tlumionej i jakies agresywne usposobienie plus krecenie sie w kolko (ta cala akatyzacja). Ch**j z tym wlasciwie to zaczelem brac te leki na OCD. Bardziej komuplsje niz myslowe natrectwa. Cos w ten desen: Mam egzamin , pisze go i nagle obok cos lezy nie tak i jak nie zaczne tego poprawiac to szlag mnie trafial i nie moglem sie skupic. Albo musialem poprawiac sie jak siedzialem , ubrania itp. Teraz mysle ze jest to juz za mna aczkolwiek jeszcze zadna stresujaca sytuacja tego nie zweryfikowala. Po prostu taki lęk przed porazka....? hehe no sie rozpisalem ale musialem przelac na papiero co mie na sercu lezy i jak widze wplyw ssri na zycie w kazdym jego aspekcie.. Co do lekow to zobacze...Najpierw chyba sprobuje z agomelatyna....A na napiecie doraznie benzo. Nie jest ze mna na tyle zle ale dyskomfort niestety odczuwam.
-
Z tych lekow co Marek wymieniles to rzeczywiscie sulpridu / moklobemidu nie probowalem. Co do bupriopionu to mam mieszane uczucia ale moze dalem mu kiedys za malo czasu. Pamietam tylko ze bylem bardzo bardzo nerwowy i serce tez malo przyjemnie pracowalo.(chyba ten wplyw NE). W najblizszym czasie bede probowal agomelatyny na noc (25 mg) i zdam relacje ..jestem jej mega ciekaw. Co do kwietiapiny to dobrze usypia a w dzien nie zamula(no moze poranne godziny). Podsumuwujac moklobemid/sulprid/bupripion/agomelatyna to sa leki w ktorych pokladam nadzieje. Do ssri nie bede wracal. To nie sa jednak leki dla mnie. Nic nie zmieniaja wlasciwie oprocz bezproduktywnego pobudzenia(cos ala aktyzjii) i zwiekszonej labilnosci emocjonalej.
-
w moim przypadku to skutki ktore sie ciagna to bole miesni,bezsennosc, 20 kg ktore zyskalem dzieki ssrajom i ktorych nie moge zrzucic, gleboka anhedonia , utrata uczuc i emocjii ktore juz pewnie nigdy nie wroca.(czesc powrocila). Ciagle mini adhd w glowie, przerzucanie sie z tematu na temat podczas rozmowy czy podczas robienia czegokolwiek, brak poczucia sensu i celu w zyciu, wyblakla osobowosc , oslabiona pamiec i koncentracja. Zaluje ze 3 lata stosowalem paroksetyne . Miala ona spory negatywny wplyw zarowno ten fizyczny jak i psychiczny. Ale coz czasu nie cofne..Nie potrafie zrozumiec jak to jest ze niektorzy biorac ssri pisza ze sa szczesliwi , czuje satysfkacje z zycia. W moim przypadku powodowaly obojetnosc w stosunku do wszystkiego i do wszystkich. Zadnych gorek i uniesien. Wszystko w kolrach czarno bialych...
-
ja to ze skutkow ubocznych ssri chyba nigdy sie nie wygrzebie pomimo ze minely 2 lata od odstawki. Cholera wie co te leki tak naprawde robia na pewno nie sa tak bezpieczne i zdrowe jak mysla sobie niektorzy lekarze. Szlag by to trafil
-
euforia to zgubny stan po ssri i nietrwaly wiec miej tego swiadomosc. Jak dopiero wchodzisz/zwiekszac dawke ssri to tak sie dzieje.Najwazniejsze jest stabilne dzialanie tego leku.
-
lukrecja to masz ich kilku?
-
KLOMIPRAMINA (Anafranil, Anafranil SR)
Siding Spring odpowiedział(a) na mikolaj temat w Leki przeciwdepresyjne
pamietam. Klomipramine kojarze wlasnie z nia.. Ja tam w sumie srednio sie na nie czulem. W godzinach populdniowych dopadala mnie sennosc. Szedlem spac wstawalem wieczorkiem i bylem nakrecony jak bączek. I chyba zwiekszona labilnosc emocjonalna.. Chyba jeszcze wiekszy rozgardiasz mialem w glowie;/. he mialem nie wyrazac swoich opinii na temat lekow. W pewnym badz razie dark knight sprobuj , pobierz z misiac i bedziesz mial obraz dzialania tego leku. Klomipramina dziala juz w pelni po 2 tyg. Nie sprobujesz nie zobaczysz. Na poczatku moze byc mega sedatywnie i spiaca ale to przejdzie.Potem bedzie stabilniej. -
KLOMIPRAMINA (Anafranil, Anafranil SR)
Siding Spring odpowiedział(a) na mikolaj temat w Leki przeciwdepresyjne
sprobowAles chociaz? nie sugeruj sie opiniami .. -
Tak moze byc.. ja mialem bardzp wysoki puls na wenlafaksynie.. czasami niebeizpieczne wysoki. A czemu zle reagowala na parooksetyne i anafranil?
-
finladnia bralas kiedys jakies leki? cokolwiek co by mialo teraz wplyw na te bole?