Skocz do zawartości
Nerwica.com

didado1

Użytkownik
  • Postów

    1 195
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez didado1

  1. Delvin ta pani doktor widac jest bardzo p........... moim zdaniem też myśle że powinieneś zmienic lekarza pozdrawiam
  2. Czarownica_Akara czy zdajesz sobie sprawę jaki ból możesz sprawic bliskim swym odejściem Twój cel nie sprawianie bólu najbliższym pozdrawiam
  3. Witam Po wielu dręczących i nurtujących mnie pytaniach i myślach na temat nerwicy doszło i dotarło do mnie wreszcie takie przemyślenie o przemijaniu czasu i życia w stanie "roślinki" albo jak kto woli "zombi". Tak bardzo się skupiłam na tym, że boję się śmierci, że kolejny atak doprowadzi do najgorszego, że spowodowało to,że tak naprawdę ja "nie żyję" tkwię w tym bałaganie po uszy, dotarła do mnie ta prawda, że życie mi przemija przeciekając przez palce Dziś po wielu trudach po raz kolejny, mimo ciężkiego strachu wyszłam sama na ulice, znów zaschło mi w gardle, oddech mi sprawiał trudnośc wielką, serce waliło bardzo głośno w moich uszach, nogi się uginały niczym z waty jednak doszłam do celu i wróciłam! Już nie widzę innej możliwości, trzeba wychodzic na przeciwko lęku cały czas bez ustanku w innym wypadku przyzwyczajenie zwycięży i pozostanie lęk i strach, a życie nasze będzie przemijało i uciekało sprzed nosa. pozdrawiam
  4. reirei zazdroszczę Ci dużego poczucia humoru tzn że tryskasz zdrowiem i enerią Gratuluję
  5. już mówię kochajacy jest bardzo pozytywną postacią, myślę że nie miał nic złego na myśli, choc lekko mnie wprowadziło to w małe zakłopotanie bo jak świat światem inaczej każdy odbiera wypowiadane słowa a co za tym idzie nieporozumienia się rodzą Mogę tylko dodac, że tą wolnośc która, tak różnie przez nas jest pojmowana i rozumiana widzę w tunelu i to właśnie dzięki Wam To nic, że czasami mamy różne "widzenie" wychodzenia z tego świństwa, ważne jest to, że jesteśmy tu i chcemy z tego wyjśc a to juz połowa sukcesu pozdrawiam serdecznie
  6. nie uważasz że skoro każdy z nas byłby oszlifowany to byłby idealny będąc idealną nie miałabyś nerwicy jestem tego pewna a forum to świeciłoby pustkami. myślę, że bardzo sie mylisz w tej kwesti napisałaś: Temat: Czy wierzysz w wyleczenie? Mowcie co chcecie,nie chce tu nikogo przygnebiac ale no_fear ma racje nie mozna calkiem wyleczyc nerwicy zawsze bedziemy na nia podatni.Ja juz od kilku lekarzy uslyszlam ze musze nauczyc sie z nia zyc ... powiem Ci szczerze jeżeli mam czytać Twoje posty, a Kochającego wolę jego bo są dla mnie optymistyczne i napawają mnie wiarą do wyzdrowienia jemu się udało, pomaga mi i wierzę w to że przy pomocy jego rad oraz mojego psychologa wyjdę z tego anita27 bez urazy Twoje wypowiedzi są pesymistyczne, i czarne mam nadzieje że udała Ci się imprezka pozdrawiam
  7. dobra dobra śmierdzę ja chłopaki nie kłócić się proszę DarkAngel jesteś bardzo uroczym, fajnym facetem z dużą ilością humoru kochajacy bardzo dziękuję za to że mnie wysłuchujesz i bardzo mi pomagasz pozdrawiam serdecznie panowie
  8. didado1

    Mobbing

    dokładnie przerabiałam już to ja osobiście, sama trzasnełam drzwiami i je zamknęłam za sobą, doszłam do wniosku że praca z zbyt dużym stesem do niczego dobrego nie prowadzi pozdrawiam serdecznie
  9. didado1

    Hejka!!

    Agata89 to dobrze że jesteś umówiona na wizytę nie siedzisz biernie i nie liczysz na cud, a to bardzo pozytywna oznaka pozdrawiam
  10. didado1

    Hejka!!

    Agata89 Witaj sory że pytam, z ciekawości, zdiagnozowano Ci nerwice czy masz poprostu doła bo Ci z chłopakiem coś nie wychodzi pozdrawiam
  11. didado1

    Witam

    Witaj
  12. didado1

    mam doła!

    darekk wiesz co bym z tym świadectwem zrobiła złożyła do sądu pracy z wnioskiem ,że moje zdrowie zostało nadszarpnięte właśnie w tej pracy (jetem księgową i kadrową w jednej osobie i wiem jak takie sprawy załatwiac) więc jak chcesz to mogę Ci pomóc i przestanie Cię to frustrowac, a gnojek jak przegra sprawę będzie się miał nijak pozdrawiam
  13. konflikt wewnętrzny........hmmmm ja np mam taki, w rodzinie mam dwie osoby które kocham lecz one miedzy sobą mają spór chciałabym być dla jednej i drugiej dobra i to mnie frustruje, przerasta bo nie jestem w stanie ich pogodzić a bardzo bym chciała, i wiesz co pozostaje być pozatym to mnie nie obchodzi tak powiedziała pani psycholog moja, inaczej mówiąc to czego nie możesz załatwić sama świadomie załatwia to za Ciebie podświadomość a to że objawami somatycznymi to już inna sprawa aby uniknąc więc objawy somatyczne trzeba wykluczyć właśnie konfikty wewnętrzne, a mogą one być różne czy rozumiesz pozdrawiam
  14. no_fear myśl co chcesz nie będę się z Tobą spierać moja psycholog mówi co innego i jej ufam Poza tym wiara w to wyzdrowienie dodaje porządnego kopa w tyłek i chęci pracy nad sobą. wtedy to osiągniesz faktycznie świetnie rozwinięte; jak to poczujesz będzie znaczyło, że jesteś właśnie zdrowy czego sobie życze, Tobie i innym pozdrawiam
  15. didado1

    Pamięć

    mi też się zdarza
  16. to jak wytłumaczysz przypadki wyzdrowienia całkowitego pozatym nigdzie nie odnotowano zgonu z powodu nerwicy a katar zobacz i zwróc uwagę całe życie przychodzi i odchodzi ile razy miałeś już go w życiu a ile razy jeszcze będziesz miał i jakoś się tym nie przejmujesz? gdzie widzisz w takim razie utopię w tym wiadomo nie ma recepty uniwersalnej na nerwicę, bo u każdego z nas wygląda ona inaczej ale małymi kroczkami można dojśc do celu pozdrawiam
×