Skocz do zawartości
Nerwica.com

bittersweet

Użytkownik
  • Postów

    5 256
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bittersweet

  1. Wszyscy balują na imprezkach, a ze mna tylko kot chce sie bawić
  2. Candy14, ja juz dawno to postulowałam, szczególnie ze część userek jest zachwycona prawiczkami no ale kończy sie tylko na deklaracjach, jak to fajnie mieć takiego
  3. @Pandorka tajemniczo napisała, ze jej chłopak JEST prawiczkiem, co daje pole do spekulacji. Jeśli nadal jest, to jak można go porównać do nie-prawiczków w tej dziedzinie, której ta sprawa dotyczy, czyli seks ? Bo chyba nasi panowie najbardziej sie obawiają, ze własnie w seksie sobie nie poradzą.
  4. Zawsze można być romantycznym ogierem ta opcja zadowoli chyba najbardziej wybredną pannę
  5. Atalia, a jestes pewna że ta "psycholog" istnieje realnie ? może jest jak ta zjawa styropianowa, tzn istnieje tylko w opowieściach tej nawiedzonej dziewczyny ?
  6. i potem się dziwić że facet czuje presję... że wstyd być prawiczkiem. Jedne lubią ogierów, a inne romantyzm. Dla każdego cos miłego to chyba normalne, że każdy jest inny i trzeba szukać kogoś kompatybilnego ze sobą na tym polega cała zabawa, inaczej by było nudnooo.....
  7. bittersweet

    smierc

    girl anachronism dobrze prawi. karolcia89, walcz o siebie, bo warto.
  8. bittersweet

    witam

    małpka bubu, fajny nick, siemka
  9. Moje koty mnie oblazły i właśnie na mnie ligają
  10. stres, jaki powoduje u mnie powrót do domu ddatkowy wkurw że sie na to stresuje co każdego by cieszyło
  11. csm1, sam opisałes swój problem "niewidzialna siła trzyma mnie przy tej toksycznej osobie" ta siła to siła patologii, bo trudno inazcej opisac stosunek matki do Ciebie. Uzalezniła Cie od siebie, im później przerwiesz tę toksyczna relacje tym trudniej Ci będzie, wyprowadź sie jak najszybciej i idż na psychoterapie, tam zapewne uswiadomisz sobie dopiero jak zaburzone sa Wasze domowe stosunki rodzinne /ojciec pantoflarz, matka stosuje agresje psychiczna i fizyczną/.
  12. bittersweet

    Samotność

    W/g mnie inteligencja to raczej przeszkoda w zdobyciu partnera, trudno znaleźć kogos na podobnym poziomie intelektualnym. A takim "inteligentnym inaczej" łatwo wcisnąc kit i zaimponować. A ładnych i mądrych kobiet to faceci sie szczególni boją, chyba im sie jakieś kompleksy uruchamiają
  13. Candy14, Grzebcia, jak czytam te opowieści to robi mi sie smutno. W chwilach kiedy najbardziej potrzebowałyście wsparcia, Wasi mężowie okazali sie bezmyślnymi prymitywami, nie potrafie znaleźć nawet określenia na ich zachowanie. Myśle, że obca osoba lepiej by się o Was zatroszczyła, chociażby ze zwykłej przyzwoitości . Grzebcia, z tego co piszesz, to jestes z nim bo musisz, bo nie masz innej możliwości. Chcesz sie przenieść w pobliże rodziców, żeby miec wsparcie. To po co masz tego męża ? wsparcia nie masz od niego, za to generuje stresy i wykańcza Cie psychicznie. Nie za bardzo rozumiem, co takiego cennego stracisz, kiedy sie od niego uwolnisz ? Pomyśl tez o swoich dzieciach, jaki wzorzec będą miały obserwując zachowanie swojego taty ?
  14. bittersweet

    brzydki czlowiek?

    Teraz mi sie wszyscy podobają, ciacha też z czasem zrobiłam sie mało wybredna
  15. bittersweet

    brzydki czlowiek?

    Mi się kiedyś podobali strasznie goście, którzy mieli jakieś fizyczne ułomności, typu: utykanie, blizny, zniszczona twarz. A coś takiego chyba własnie ogólnie uchodzi za brzydkie. Jak widac "brzydkie" nie musi być "nieatrakcyjne"
  16. *Wiola*, nie udawaj skromnisi, to Ty się wylegujesz na pokładzie tego kajaka
  17. luk_dig, to ja przejadę się z Tobą bentleyem, z *Wiolą* tym skromnym kajaczkiem, a z Powietrznym rowerem
  18. luk_dig, ubiegłeś mnie, żeby sie z Powietrznym przejechać rowerem nie dam sie tak łatwo spławić, Ty będziesz siedział na ramie, a ja na bagażniku
  19. Grzebcia, nie chce Ciebie stresować, ale dla mnie zachowanie męża które opisałaś byłoby niewybaczalne . W chwilach, kiedy ważyło się życie Waszego dziecka i być może Twoje pojechał do pracy Ja bym nie chciała bym z kimś takim, ale to oczywiście moje subiektywne zdanie. Moje zarzuty które miałam do partnera w porównaniu z tym to drobiazgi. Zaczął je respektować, kiedy byłam zdecydowana odejść. Chyba wyczuł, że prośby i groźby sie juz skończyły a zaczęło definitywne pakowanie walizek i wtedy sie ocknął
  20. Powietrzny Kowal, rozpracowałam Cię :'> jak zgadnę, to co dostanę w nagrodę ? BMW i bentley odpada, to może przejażdzka rowerem ?
  21. *Wiola*, jaguar powinien mieć chyba "kotka" z przodu na masce i jeszcze koleś gada eta bentley ! W środku tego grzyba jest pewno butelka wódki
  22. Fajnie, to trochę Cie podrążę bo sama mam problem z emocjami, ale nie odczuwam głownie pozytywnych strachu raczej nie czuję, jeśli już to jako odczucia fizyczne w ciele /szybszy puls, mrowienie w brzuchu, pocenie się dłoni/ wtedy wiem, że się boję. Ale rzadko sie boję, decyzje podejmuje na poziomie logicznej kalkulacji, co się opłaca. A jak Ty odczuwasz strach ? odczuwasz ? jak często ?
  23. tak, zrozumiałe już więcej nie będę
×