ladywind

Majkel86, niektórzy nie są świadomi swojego cierpienia, trzeba ich ukierunkować

Ja czytałam ją wyrywkowo i dla mnie również okazała się banałem jakich mało. W przeciwieństwa również nie wierzę, mam przykład po swoich rodzicach: skrajna ekstrawertyczka(choleryk) ze skrajnym intro i wieczne awantury miedzy nimi.

Majkel86, to wypadałoby byś z nim o tym pogadał i nakłonił do leczenia, sam widzisz że chłopak się męczy

Dżejm, teżm ciekawa

Majkel86, a leczy się? jeśli nie to może mu coś doradz aby zaczął coś robić w tym kierunku?

Wyjazd jest z Dąbrowy Górniczej spod Huty Katowice 30 sierpnia. Pobyt trwa 10 dni, w tym wycieczka do Wenecji. Cena od osoby to 1042zł . Ktoś chętny pisać na PW -- 07 sie 2013, 14:08 -- Nie napisałam że nie oddam za darmo , tylko w takiej cenie jakiej napisałam, bo tyle wynosi koszt z dofinansowaniem od jednej osoby, jeśli ktoś bedzie chetny wyśle kopie umowy, co by nie było jakiś niejasności.

no i pomogło wyczyszczenie bezpośrednio w przeglądarce, dziękówa

Wydaje mi się, że ta tendencja wynika z lęku przed przyznaniem się przed samym sobą do choroby.

To jest proste, nie pojmie tego osoba, której dzieciństwo było fajne i klarowne. Wszystko, co napisałaś przedstawia też moje dzieciństwo, które wyglądało identycznie. Tylko że ja nie byłam ich idealnym dzieckiem, a jedynie kolejną kulą u nogi. Nie dziwie się osobom, które wypierają uczucia i stają się zimne jak skała, skoro nie zaznały miłości od własnych rodziców. -- 07 sie 2013, 12:34 -- To jest proste, nie pojmie tego osoba, której dzieciństwo było fajne i klarowne. Wszystko, co napisałaś przedstawia też moje dzieciństwo, które wyglądało identycznie. Tylko że ja nie byłam ich idealnym dzieckiem, a jedynie kolejną kulą u nogi. Nie dziwie się osobom, które wypierają uczucia i stają się zimne jak skała, skoro nie zaznały miłości od własnych rodziców.

Mnie też bardzo to denerwuje, i czekam aż może lek zacznie cudownie działać. Na szczescie sfera snów jeszcze nie zaczęła mi sie mieszać z rzeczywistoscią, ale również na niczym nie potrafie się skoncentrować, taka emocjonalna pustka:/ -- 07 sie 2013, 12:14 -- Ja bym wolała stokrotnie bardziej lęki niż obniżony nastrój. Widać każdy inaczej postrzeba skutki choroby.

na_leśnik, dzięki -- 07 sie 2013, 12:17 -- Niestety usunięcie ciasteczek nic nie dało, dalej wiele tematów mi się nie otwiera i pojawia się ten błąd.

Często w niektórzych tematach pojawia mi się komunitak Bad Gateway

na_leśnik, fajne ma teksty:) [videoyoutube=qCIyK3ec4kE][/videoyoutube]

Myśle , że choroba u Ciebie wywołuje takie niekorzystne reakcje. Z tym zanikiem pamięci to jest koszmar. Kiedy próbuje coś opowiedzieć to nierzadko brakuje mi prostych słów, za chiny nie mogę sobie ich przypomnieć, nie pamietam co było wczoraj. Natomiast w pracy zauważyłam, że nie poznaje twarzy klientów których conajmniej cześciej niż dwa razy obsługiwałam. Wszystko się namnożyło odkąd mam nawrót depresji i nerwicy. Powiem Ci że nie interesowałam się aż tak wpływem antydepów na wywołanie chorób fizycznych, jednak gdyby nie one to bym w ogóle nic nie jadła, bo poprostu w tych stanach raz że o jedzeniu nie myśle a dwa że nie czuje apetytu.

Mnie mirta poprawiła apetyt, sen jest dość głęboki, jednak nad ranem budzę się strasznie zamulona i długo muszę dochodzić do siebie. Zwiększenie wenlafaksyny do 225 nie poskutkowało aby pozbyć się depresji, także będe musiała niebawem zmienić ten lek na inny. Ale Ty możesz spróbować zwiększyć do 225, bo być moze na Ciebie taka dawka podziała skutecznie. Na depresje ponadstandardową dawką jest 375mg.

Teraz carlos trzeba zmienić avatar na niego

monk.2000, nie wiedzialam że masz schizofrenie

Majkel86, ,chyba tak mówi jak jest regres,bo w remisji większość tych osób zachowuję się normalnie

Tęsknię za Cytrynka 84, jak to czytasz prosze odezwij się na pw

Mnie najmocniej łapie ok 12 i po południu ,wieczorem to już mi wszystko zwisa ,ale jak to złapie to lubi długo trzymać

A czytal z Was ktos ksiazke Introwertyzm to Zaleta? Moim zaniem autorka troche przekoloryzowala zalety jakie mozna czerpac z introwertyzmu

Tego to już nie wiem, pewnie wydał się ciekawym przypadkiem dla odwiedzająych go turystów Ten ogród w którym byłam jest w Pszczynie

A co one tam robiły, w Polsce chyba że to z epoki lodowcowej pieśce. Jakiś król sobie sprowadził do Polski i zrobił z niego eksponat

pieśce , widziałam takiego zmumifikowanego w ogrodzie dla żubrów