-
Postów
1 843 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez pisanka
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
pisanka odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
a jakie państwowo możecie polecić w warszawie? -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
pisanka odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
no wiem wiem, pójdę gdzieś, tylko muszę najpierw znaleźć pracę ;((( -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
pisanka odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
ja nie chodzę w ogóle -
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
pisanka odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
albo zmień psychiatrę i terapie! -
myślałam o tym ostatnio, ale zaczęłam się zastanawiać co ja im takiego powiem :< i do jakich firm chodzić. im dłużej szukam pracy, tym bardziej oświadczam się w przekonaniu, że się do niczego kompletnie nie nadaję. hnnng
-
coś w tym jest :) dzięki. będę próbować :)
-
ojej podziwiam Cię! ja też mam telefonofobie, i "przypadkiem" miałam wyciszony dźwięk w telefonie ;> dzwonił jeden nieznajomy numer, którego nie odebrałam, bo NIE ZAUWAŻYŁAM GO :> w końcu dźwięk był wyłączony. tylko najgorsze w tym wszystkim jest to, że wysyłam tyle cv dziennie, a potem nie odbieram żadnego telefonu, bo się boję. jak ja mam znaleźć pracę jak nie mogę odebrać zasranego telefonu :[
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
pisanka odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
mi słuchanie muzyki czasem pomaga, a czasami odwrotnie. bo zaczynam mimo wszystko się rozglądać po pociągu czy autobusie, obserwować ludzi, co się dzieje za oknem i w końcu zaczynam panikować. a jak czytałam książkę to nie dość, że wzrok miałam skupiony gdzie indziej, to jeszcze mózg i wyobraźnie zajętą :) -
to wszystko trwa około roku tak? czy przez cały okres trwania tego projektu trzeba być osobą bezrobotną? czy jak znajdę pracę to kończy się dla mnie ten program? i czy musi być zaświadczenie od psychiatry, czy mogę mieć od internisty, że mam nerwicę lękową i leczę się u niego farmakologicznie?
-
wygląda całkiem ciekawie
-
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
pisanka odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
trwałe zmiany raczej nie zaszły, prędzej to jest w twojej głowie. pytałeś lekarza o to? -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
pisanka odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
zaczęłam czytać książkę w pociągu i odciągnęłam uwagę od pociągu :) atak ominięty :) -
ja póki co wstałam, wykąpałam się, zjadłam śniadanie, wzięłam leki, i teraz próbuję kolejny dzień znaleźć pracę. nie zaczęłam jeszcze wysyłać cv i już czuję się zrezygnowana, bo wiem, że i tak nikt nie odpowie :/ męczy mnie to, mój narzeczony też szuka pracy i bez skutku. a chcemy już ze sobą normalnie zamieszkać i układać sobie życie. ślub za 1,5 roku, chcemy się ustabilizować i zacząć odkładać kasę. ale skąd jak nie mamy pracy -_- grrr nienawidzę tego świata.
-
rok temu miałam kiepski okres w życiu i sporo przytyłam. najpierw miałam to gdzieś, a potem stwierdziłam, że muszę się wziąć za siebie, bo nigdy nie ważylam tak dużo. postanowiłam zgubić te kilka kg, zaczełam chodzić na siłownie, fitness, przeszłam na dietę, ale nie było to obsesyjne. wróciłam do normalnej wagi i teraz niby jest ok. ale kilka miesięcy temu chorowałam na helicobacter i kilka kg schudłam od choroby, i teraz cały czas zmawiam sobie, że nie mogę jeść tego, nie mogę jeść tamtego, bo będzie bolał mnie brzuch, bo mój organizm nie przyswaja ciężkich potraw, że to mi szkodzi itd. tłumacze się przebytą chorobą i przez to staram się jeść tylko lekko, nie jeść pokarmów z pszennej mąki i ogólnie unikam węglowodanów. chyba nie jestem do końca zdrowa ;>
-
zgadzam się z tym, że uzależnieni szukają sobie zwykle innego nałogu, ja pamiętam jak byłam na leczeniu i byłam trzeźwa od narkotyków, leków i alkoholu, to paliłam 3 razy więcej papierosów, podświadomie nakręcałam się emocjonalnie np. w kłótnie z chłopakiem, żeby potem popadać w jakieś paranoje, takie celowe odreagowywanie. nie mam swojego obiektu uzależnienia, to muszę w jakiś inny sposób poczuć się źle. szukanie powodu by cierpieć. przynajmniej tak mi się wydaje jak patrzę z perspektywy czasu. pamiętam, że po leczeniu piłam dużo kawy. kawa i papierosy to była podstawa mojego funkcjonowania. po 3 latach zaczęłam pić czasami alkohol, ale nie miałam z nim jakiegoś większego problemu, nie upijałam się, potrafiłam długo nie pić, ale jak spotykaliśmy się ze znajomymi to czasami wypiłam jedno czy dwa piwa. ale narkotyków nie tykałam. minęło 5 lat i nie mam ciągot do brania, biorę lęki na nerwice lękową i nie nakręcam się nimi w żaden sposób. 7 miesięcy temu rzuciłam palenie, od roku nie pije kawy, czuję się wolna od używek. uprawiam dużo sportu, jest ok. a co do wmawiania różnych rzeczy na terapii, to poniekąd też się zgadzam, może nie dosłownie, że to wszystko jest ściema, ale fakt faktem na terapiach często nas nakręcają do takiego "innego" życia. cała ta ideologia, choroba do końca życia, robienie z człowieka takiej trochę marionetki, której ciężko jest radzić sobie samej w społeczeństwie. jest to psychologiczna zagrywka, żeby ośrodek był miejscem bezpiecznym dla nas, żebyśmy czuli, że bez niego sobie nie poradzimy. co jest oczywiście dobrą zagrywką, bo dzięki temu wiele osób kończy leczenie i świetnie potem sobie w tym życiu radzi :)
-
no własnie to mnie najbardziej męczy :/ do tego myślałam, że wiem co chce robić w życiu, a teraz już sama nie wiem czego chce i jakiej pracy szukać. Niby największe doświadczenie mam w organizacji eventów i PR, ale z drugiej strony natłok biegania, załatwiania, ogarniania, ta presja czasu, ludzie idioci, zadufani w sobie artyści i odbieranie telefonu mnie przytłacza. kiedyś to uwielbiałam, praca 24h, mnóstwo ludzi, rozwiązywanie problemów, adrenalina.. a teraz się wypaliłam i chowam się w kąt. albo za dużo tego było i to mnie wystraszyło. najchętniej bym pracowała w jakiejś osiedlowej bibliotece na jakimś zadupiu, gdzie nikt nie przychodzi, ale fail- trzeba mieć mgr bibliotekarstwa. a póki co ja nie mam żadnego mgr, licencjata jeszcze nie zrobiłam, bo rzuciłam wcześniej pedagogikę kulturoznawczą, bo stwierdziłam, że to nie to i poszłam na reklamę. teraz branża reklamowa mnie przytłacza... grrrr jakie to wszystko trudno :< czemu nie mam tyle siły, żeby pracować fizycznie, na budowie bym się odnalazła. tam nieźle płacą :<
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
pisanka odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
tzn mi ogólnie pomaga. jak boli mnie brzuch to jedna szklanka rumianku lub mięty bardzo łagodzi, jak dopadną mnie biegunki czy inne tego typu rzeczy to też taka jedna szklanka łagodzi. a picie samej meliski raz dziennie uspokaja na cały dzień, albo można pić na wieczór, dobrze się wtedy śpi :) -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
pisanka odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
rumianek i mięta bardzo uspokajają żołądek. ja wcześniej miałam duże problemy żołądkowe i dosyć często piłam, bo mi pomagało. meliska głównie na zszargane nerwy, ale rumianek i mięta na układ pokarmowy jak znalazł :) -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
pisanka odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
meliskę to ja też popijam jak sobie o niej przypomnę też uważam, że jest dobra w smaku :) lubię też czasami rumianek i miętę, też trochę uspokajają :) -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
pisanka odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
melisę -
u mnie dzień dzisiaj ogólnie ok, jechałam pociągiem i nie dostałam ataku paniki :) nawet rozdział książki udało mi się przeczytać :) i zastanawiam się nad jedną rzeczą... jakiej pracy mam szukać. nie wiem czy wy też tak macie, ale ja pod wpływem czasu zaczęłam unikać prac gdzie mam duży kontakt z klientem. kiedyś byłam przebojowa, pracowałam w eventach, marketingu, PR, organizowałam duże imprezy, a teraz jak widzę, że dzwoni telefon to zwykle wyciszam dźwięk i go nie odbieram :/ jak ja mam znaleźć pracę jak ja nie odbieram nawet telefonu? -_- a wy w jakich branżach pracujecie? też tak mieliście/macie? nie wiem już co robić, najchętniej pracowałabym gdzieś zdalnie odpisując na maile, albo wykonywała pracę typowo biurową gdzie nikt by się do mnie nie odzywał, ale wszędzie trzeba "pozyskiwać klientów". grrr, praco! znajdź się! :<
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
pisanka odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
dokładnie. ja też mam tak, że jak przychodziłam do lekarza czy na terapie to po pytaniu "jak sie czuję" to zawsze mówiłam "dobrze, wszystko ok". i uśmiech. a potem mój terapeuta mówił "no dobra, a teraz serio..." :) podobno to jest częsta przypadłość osób "tego typu", praktycznie większość tak ma :) -
odrobina nadziei, że będzie lepiej :)
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
pisanka odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
chocovanilla nie brałam żadnych leków na depresje, chodziłam na samą terapie, bo miałam wtedy epizod, że brałam narkotyki, i skierowali mnie jeszcze na terapie uzależnień, więc nie mogłam brać kompletnie nic. ewentualnie mogłam brać magnez do picia, i pić herbatki z melissy czy coś tam. ogólnie musiałam unikać farmaceutyków. ja wtedy byłam nastolatką, chodziłam na terapie grupową, indywidualną, na grupę wsparcia. W sumie przez ponad 2 lata. Potem było ok, myślałam, że wszystko przeszło, a gdzieś w środku nerwica mi się zachowała :/ wtedy pamiętam bardzo pomagali mi najbliższy i kilku bliskich znajomych, wspierali mnie, pomagali uwierzyć w siebie, we własne siły i zachęcić do czegokolwiek. ja też się boję podróżować, więc głowa do góry, nie jesteś sama :) jak coś na moją pomoc możesz liczyć :) -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
pisanka odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
zdecydowanie o to mi chodziło :) samemu można robić zwykłą gimnastykę, ale jeśli o rehabilitacje to ja polecam poradnie Vigor w Warszawie i ćwiczenia u nich :)