Skocz do zawartości
Nerwica.com

Łazarz

Użytkownik
  • Postów

    262
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Łazarz

  1. stowarzyszenie-dla-ludzi-cierpi-cych-na-depresj-t35358.html Jak wyżej. Jeszcze stara nazwa. Zapraszam do współpracy. -- 07 cze 2012, 00:59 -- Właściwie to polecam otworzyć ostatnią i przedostatnią stronę.
  2. stowarzyszenie-dla-ludzi-cierpi-cych-na-depresj-t35358.html Jak wyżej. Jeszcze stara nazwa. Polecam przeczytać, zachęcam do współpracy. Pozdrawiam -- 07 cze 2012, 00:59 -- Właściwie to polecam otworzyć ostatnią i przedostatnią stronę.
  3. Witam wszystkich. NASTĘPNA TELEKONFERENCJA W PONIEDZIAŁEK O 23 Wysłałem do każdego z Was wiadomość na priva. Konferencja 6.06.12 Obecni: Tahela, Absinthe,dazzy Jack, luk_dig, Łazarz W toku dyskusji ustaliliśmy co następujące: Niedługo powstanie statut Doprecyzowaliśmy cele naszego stowarzyszenia Brane pod uwagę jest zastosowanie elektronicznego podpisu by ułatwić logistykę Absinthe niedługo stworzy bloga Zgłoszono kandydaturę Taheli na członka zarządu albo komisji rewizyjnej Planujemy pozyskiwać fundusze poprzez sprzedaż (w firmach albo osobom prywatnym) np. misiów z której środki przeznaczylibyśmy na realizację celów zawartych w statucie. Kolejnym sposobem jest 1& podatku(ale jeszcze nie jestem pewien). Najprawdopodobniej pierwsze walne zgromadzenie odbędzie się w lipcu, w moim mieście czyli w Kielcach(oczywiście miejsce może ulec zmianie). Niedługo założymy konto stowarzyszenia. Szukamy osoby, która umie liczyć, zgłosilibyśmy wtedy jej kandydaturę na SKARBNIKA Osoby z listy, które przez dłuższy czas nie dadzą chociażby najmniejszych znaków zainteresowania uznam, że się rozmyśliły i więcej nie będą brane pod uwagę jeśli chodzi o przyszłe funkcjonowanie stowarzyszenia. Chciałbym sporządzić listę członków założycieli w tym celu będę potrzebował: -Imię i Nazwisko, -Data, miejsce urodzenia -Miejsce zamieszkania (ulica, kod, miasto) -Nr dowodu osobistego -Nr PESEL Rozumiem, że te dane są poufne, myślę, że Tahela cieszy się u nas największym zaufaniem, to ona będzie pisała statut, tak więc przesyłanie jej danych do sporządzenia listy założycielskiej również jest uzasadnione. Liczę, że większość z Was będzie mogło przyjechać osobiście na walne zgromadzenie, wybralibyśmy tam poprzez głosowanie organy władzy, wypełnili podpisami listę założycielską oraz przyjęli status. Na dziś to wszystko z mojej strony, liczę na Waszą obecność w poniedziałek. Pozdrawiam Łazarz -- 07 cze 2012, 00:52 -- Pomoc chorym zamierzamy nieść za pomocą: Rozmowy z chorym- czy to dla zwykłego poprawienia nastroju, czy zabicia czasu, poprzez udzielanie rad, co do psychiatrów, psychologów, leków itp. Również chodzi tu o możliwość przeprowadzenia szczerej rozmowy, w której będzie można wyrzucić, co choremu leży na wątrobie. Telefon zaufania (należy jeszcze przedyskutować ten podpunkt dokładniej) Odwiedziny w szpitalach Pomoc finansowa (gdy już będziemy posiadać jakichś sponsorów) Dofinansowania leków Dofinansowania wizyt u specjalistów (Terapie, diagnozy, wizyty kontrolne) Będziemy też informować rodziny chorego jak mają z nim postępować, co powinny wiedzieć, na co mają zwracać szczególną uwagę(myśli s.), kolejną sprawą jest uświadamianie społeczeństwa czym jest depresja(i inne choroby) by wreszcie przestały panować w nim zaściankowe stereotypy.
  4. Jestem na nerwicy od stycznia. W tym czasie słuchałem dziesiątek tego typu tekstów. Wiem jedno. Tu nikt Ci nie pomoże w sensie realnym, to będzie tylko bicie piany. Tylko jedno Ci pomoże- psychiatra, a raczej leki jakie Ci przepisze. Nic innego.
  5. Tu macie dokumenty jakie będzie trzeba wypełnić. Wygląda na to, że jedynym racjonalnym sposobem jest kolejne wpisywanie się na nich i przesyłanie kolejnej osobie itd. Trzeba będzie dać jakieś instrukcje, trzeba wybrać komitet założycielski, zarząd stowarzyszenia i komisji rewizyjnej. Na samym początku wybrać należy jeszcze przewodniczącego zebrania i protokolanta/-tki (zebrania, które się nie odbędzie ). Wygląda na to, że tutaj to zrobimy, w tym temacie. Właściwie to zrobimy tak, jutro robię konferencję na gg, mój gg to 41848585, niech każdy z Was mi wyśle wiadomość z nickiem, niech będzie na gg powiedzmy o 23, ja was wszystkich pododaję i urządzę konferencję na gg. Wtedy sobie poomawiamy wiele spraw, przy możliwie jak największej liczbie osób. Będę od teraz co krótki czas coś takiego organizował. Tu do ogarnięcia dokumenty, warto się zapoznać http://www.ngo.pl/x/504022 -- 31 maja 2012, 22:48 -- 1. Łazarz 2. tahela 3. Laima 4. chillax? 5. cudak 6. violik 7. DddMan 8. skill21 9. amelia83 10. luk_dig 11. ladywind 12. Karolina(moja koleżanka) 13. pinda 14. osoba ode mnie 15.Absinthe 16. osoba chętna co się zgłosiła mi na gg, teraz wiem, że nick to ,,dazzy'' 17.Tomcio Nerwica 18. simba 19. Jack -- 31 maja 2012, 23:36 -- Oświadczam, że jutro(dziś) czyli 1.06.12 o 23 znów odbędzie się telekonferencja na gg w sprawie naszego stowarzyszenia. Jeszcze raz podaję swoje gg, napiszcie do mnie, jaki nick, i bądźcie o 23 dostępni ja was włączę do konf. 41848585 Pozdrawiam Witam, dzisiaj o 23 miało miejsce nasze pierwsze telespotkanie nieistniejącego jeszcze stowarzyszenia ,,stop zaburzeniom''. Udział w nim wzięli: -luk dig -Absinthe -Violik -Jack -Łazarz. Omówiliśmy kilka spraw. Kto skąd jest, by wyznaczyć najbardziej wypośrodkowane miejsce spotkania. Kilka osób jest gotowych dojechać by się spotkać by chociaż część z nas się znała, i by chociaż w części powypełniać wymagane dokumenty, a reszcie wysłać pocztą by się powpisywała. Przejrzeliśmy jak wygląda wzór listy członków, od każdego będziemy potrzebować następujących danych by stworzyć tabelkę, a w odpowiedniej rubryce każdy złoży swój podpis. Imię i Nazwisko Data, miejsce urodzenia Miejsce zamieszkania (ulica, kod, miasto) Nr dowodu osobistego Nr PESEL Własnoręczny podpis 1. Jan Kowalski 03.01.1970, Warszawa ul. Piękna 2, 02-784 Opole DB 8119890 70010323071 Myślę, że jutro wybierzemy już kilka pierwszych osób na pierwsze funkcje, tym bardziej zachęcam do obecności. Zaczynamy też zbieranie danych, zaczekam z tym jeszcze do jutra, niech każdy sobie porozmawia z resztą by rozwiać wszelkie wątpliwości, na początek wystarczy nam imię i z jakiej miejscowości jest. Ja jestem Tomek, i jestem z Kielc. Jutro porozmawiamy o statucie. Poczytajcie o stowarzyszeniach. Pozdrawiam
  6. Myślę nad tym by zrobić listę i ją wysyłać między sobą składając jednocześnie na niej podpisy, takie kółko różańcowe, ja bym ją wysłał, obiegłaby kolejne 14 osób i na koniec do mnie wróciła. Musze zrobić taką tabelkę z danymi, z oświadczeniami, a w odpowiedniej rubryce się będzie składało podpisy. Bo raczej pomysł byśmy się zebrali w jednym miejscu jest nieco trudny do realizacji. Ja bym mógł gdzieś dojechać, kwestia czy by się uzbierało z nas 14 osób co też by tak zrobiły. Dlatego myślę, że ten pomysł z listą jest lepszy, oczywiście ktoś mi to zasugerował
  7. Bardzo bym chciał, ale wiem jedno, pewnym mogę być tylko śmierci i podatków, reszta to niewiadoma. Pamiętam lato, czerwiec , koniec sesji, II rok zaliczony na studiach, jakież to ja miałem plany, gdzie to ja nie miałem być w ciągu następnego roku. Miało być tak pięknie i kolorowa, i za chu.ja bym się nie spodziewał, że za 3 miesiące zwariuję i następny rok będę gnił w swoim pokoju myśląc tylko o tym jak by się zniknąć. Chyba już do końca życia nie napiszę zdania dotyczącego przyszłości w trybie innym niż przypuszczającym. A ten anafranil to super był jaką delirkę po nim miałem, że hej ! -- 02 cze 2012, 22:49 -- i zdechł temat, i tak długo żył, bo dożył aż okrągłej 10tki tysięcy, a potem spełniony- zdechł . Przeżyłeś już swoje drogi temacie. Dożyłeś sędziwego wieku. Wychowałem Cię. Co jakiś czas będę Cię odwiedzał na mogile nieużywanych tematów. Zapaliłbym znicz gdybym był wierzący. Pozwoliłem Ci odejść, i tak od pewnego czasu na siłę trzymałem Cię przy życiu. Ale Ty chciałeś już odejść, swoje najlepsze miesiące miałeś już za sobą, potem stopniowo się starzałeś. Kilka razy Cię reanimowałem, wskrzeszałem. Ale wciąż nie odpinam od aparatury...
  8. Amaretto, teraz Jesteś przygnębiona i smutna. Nie widzisz sensu życia, dręczą Cię negatywne myśli. Mam dla Ciebie korzystne rozwiązanie. Po pierwsze- udaj się do psychiatry, dzięki temu Twoja depresja minie i poczujesz się wreszcie normalnie. Jak to będzie wyglądało? Lekarz przepisze Ci skuteczne antydepresanty, gwarantuję Ci, że pomogą(sam je brałem), z dnia na dzień będziesz widziała różnicę. Teraz postrzegasz wszystko w czarnych barwach? Po kuracji lekami przywrócona zostanie Ci satysfakcja z życia. Widzisz ile na tym zyskujesz? Zyskujesz to co najcenniejsze- zdrowie. Po drugie- psycholog. Gdy będziesz systematycznie z nim rozmawiać, poczujesz jak wypływają z Ciebie toksyczne emocje. Już nie będziesz się zadręczać, w zamian za to w końcu w Twoim umyśle zapanuje harmonia, będziesz się wtedy czuła o niebo lepiej, jestem tego pewien. Znam mnóstwo ludzi, którzy poszli po pomoc do lekarza. Wielu z nich jest bardzo zadowolonych ze swoich decyzji. Ja też leczę się u psychiatry, mam chad, dzięki lekom odzyskałem swoje życie na nowo. Bardzo trudno mi przecenić to co mi ofiarowano. W tym momencie proszę tylko abyś udała się do psychiatry celu powrotu do zdrowia. Pozdrawiam Pozdrawiam
  9. ,,neuroleptyki mają gorsze skutki uboczne od antydepresantów'' Czy ja wiem... Brałem/ biorę te i te i właściwie przyznam rację, że antydepresanty są nieco lżejszego kalibru, ale teraźniejsze neuroleptyki są bezpieczne. Weź pod uwagę jak wiele ma do zrobienia ten lek, wyciszyć głosy, stabilizować nastrój, niektóre stosuje się nawet w leczeniu depresji, np. niskie dawki sulpirydu czy solianu(amisulpirydu), również ketrel(kwetiapina), którą biorę, przyjmuję w celu antydepresyjnym i stabilizującym. Co prawda jest to głównie lek przeciwpsychotyczny, ale co tam. Jeśli chodzi o nazwy to są całkiem fajne. Są jednak leki takie jak haloperidol co naprawdę klepią banie jak mało co. Jest też król wszystkich psychotropów, a w szczególności neuroleptyków, KLOZAPINA dla tych, którzy nie wiedzą jest to lek ostatniego rzutu i szansy, stosuje się go w lekoopornych, przewlekłych schizofreniach. Jest to jednocześnie najskuteczniejszy lek w swojej klasie, jest tylko małe ale... 1% osób zażywających go umiera. Jest ryzyko agranulocytozy czyli spadku liczby czerwonych krwinek co grozi śmiercią. Grozi też zapaleniem mięśnia sercowego, jest to najbardziej toksyczny lek jaki stworzono- ale skuteczny. Znałem osoby co go biorą, jakoś żyją i mogą tylko dzięki niemu żyć. Lekarze bardzo, ale to bardzo niechętnie go przepisują bo boją się katastrofalnych komplikacji, bo jest ich cała masa. Gdy myślałem, że mam schizofrenię prostą to wręcz błagałem o ten lek, i miałem zupełnie wy.jebane na to, że mogę się po nim przekręcić. Gdy go się przyjmuje to 2 razy w tygodniu robią Ci badanie krwi i można go przyjmować tylko w warunkach szpitalnych. Fajnie, że się odezwałaś Lukrecjo, fajny avatar, solian to dobry lek(brałem), w niskich dawkach działa aktywizująco, ogólnie wiele osób go sobie bardzo chwali. Jack, też brałem venlafaxynę, brałem najpierw 75mg, a potem 150, bardzo bezpieczny lek. Najbardziej jednak sobie chwalę bioxetin(prozac) i anafranil (najsilniejszy antydepr. ever ) No cóż, nie Ty jeden będziesz się dożywotnio szprycował, witaj w klubie, ale kto wie, może wymyślą na to lekarstwo w przyszłości...
  10. No tu jest link ze wszelkimi informacjami http://poradnik.ngo.pl/x/370212 a tu wzory dokumentów http://www.ngo.pl/x/504022 Później powiem co i jak tylko muszę się jeszcze skonsultować w sprawie formalności. -- 22 maja 2012, 22:08 -- 1. Łazarz 2. tahela 3. Laima 4. chillax? 5. cudak 6. violik 7. DddMan 8. skill21 9. amelia83 10. luk_dig 11. ladywind 12. Karolina(moja koleżanka) 13. pinda 14. osoba ode mnie 15.Absinthe 16. osoba chętna co się zgłosiła mi na gg, teraz wiem, że nick to ,,dazzy'' 17.Tomcio Nerwica (lol, też jestem Tomek ) -- 22 maja 2012, 22:22 -- P.S. Zachęcam resztę i każdego nowego na tym forum do zasilenia naszych zaburzonych szeregów W kupie siła! -- 23 maja 2012, 23:23 -- 1. Łazarz 2. tahela 3. Laima 4. chillax? 5. cudak 6. violik 7. DddMan 8. skill21 9. amelia83 10. luk_dig 11. ladywind 12. Karolina(moja koleżanka) 13. pinda 14. osoba ode mnie 15.Absinthe 16. osoba chętna co się zgłosiła mi na gg, teraz wiem, że nick to ,,dazzy'' 17.Tomcio Nerwica 18. simba -- 26 maja 2012, 21:09 -- Szukam sposobu innego by to zarejestrować niż zebranie co najmniej 15 z nas w jednym miejscu by złożyć podpisy i wypełnić inne wymagania formalne. Na razie wydaje mi się to mało możliwe byśmy z całej Polski się gdzieś zjechali, ja oczywiście to zrobię, kwestia polega na tym kto z Was by temu podołał. Bo teraz nie ma sensu bym zbierał dane osobowe jeśli nie mógłbym ich wykorzystać w należytym celu. Jakieś sugestie? Pozdrawiam
  11. 1. Łazarz 2. tahela 3. Laima 4. chillax? 5. cudak 6. violik 7. DddMan 8. skill21 9. amelia83 10. luk_dig 11. ladywind 12. Karolina(moja koleżanka) 13. pinda 14. osoba ode mnie 15.Absinthe 16. osoba chętna co się zgłosiła mi na gg -- 22 maja 2012, 20:50 -- Myślę, że możemy powoli przechodzić do następnego etapu realizacji projektu. Będą potrzebne dane osobowe wiadomo w celu rejestracji. Jeśli chodzi o konkrety to napiszę na dniach ze szczegółami. Bardzo się cieszę, że się udało. Niemniej jednak zachęcam pozostałe osoby do przyłączania się do naszej gromadki, im więcej nas będzie tym lepiej. Pozdrawiam !
  12. Szukasz pomocy, wsparcia, nie wiesz co robić bo masz depresję itp? Napisz post temacie poniżej - ja bądź ktoś inny z pewnością postara się pomóc stowarzyszenie-dla-ludzi-cierpi-cych-na-depresj-t35358-70.html
  13. Najpierw potrzebne jest minimum 15 osób(ale im więcej tym lepiej ), potem rejestracja w KRS. Już teraz można sobie pisać np. na gg z osobami, które szukają rady i wsparcia. Sam co jakiś czas piszę z takimi ludźmi, sprawia mi to ogromną satysfakcję. No dobrym pomysłem jest np. towarzyszenie komuś w pójściu po raz pierwszy do psychiatry, bo są tacy co się sami boją. Gdyby ktoś był z okolicy Kielc czy ze świętokrzyskiego to mogę się spotkać, doradzić, jakoś poprowadzić przez chorobę w miarę możliwości.(wystarczy napisać na pw) Taka drobna praca u podstaw na początek. Ważne jest to by informować takie osoby czym jest depresja, jak się ją leczy, wyjaśnić, że ten zły nastrój, cierpienie, brak wiary, myśli samobójcze to w wyniku zaburzonej chemii w mózgu i, że wystarczy zacząć brać odpowiednie leki by znów już nie cierpieć i zapomnieć o tym koszmarze. Dużo osób nie wierzy, że leki im mogą pomóc, nie znają nikogo kto by ich zrozumiał, bo żyjemy nadal w społeczeństwie, które nadal kieruje się stereotypami i piętnuje osoby z zaburzeniami. Nie mówię tylko o depresji, to dotyczy również reszty schorzeń, czy chad, nerwicy, schizofrenii itd. Sam chodzę do knajpy spotkać się co jakiś czas z kolegą z psychiatryka co ma zespół paranoidalny o podłożu somatycznym, który ma padaczkę na dodatek. Przyjaźnimy się, a ja cieszę się, że ta osoba, która przechodzi przez tak wiele może przynajmniej się pośmiać z moich głupich kawałów itp. . Reasumując, bardzo ważne jest informowanie o zaburzeniach, rozwiewanie wątpliwości, bo ludzie się boją tego czego nie znają, należy to przybliżyć- i to wszystko można robić za pośrednictwem tego portalu,(pw. gg , skype, mail, tel, real) . Zachęcam również wszelkie osoby, które czują się samotne, nie wiedzą co robić bo cierpią np. na depresję czy inne zaburzenia by napisały post w tym temacie, a na pewno ja czy może ktoś inny z tego tematu postara się jakoś pomóc. Czy to przez pośrednictwo pw, czy gg itp. Pozdrawiam -- 20 maja 2012, 15:59 -- 1. Łazarz 2. tahela 3. Laima 4. chillax? 5. cudak 6. violik 7. DddMan 8. skill21 9. amelia83 10. luk_dig 11. ladywind 12. Karolina(moja koleżanka)
  14. bardzo się ciesze luk_dig już coraz bliżej :)
  15. Wiem, że mówienie kolesiowi pogrążonemu w depresji weź się w garść czy głowa do góry jest debilizmem. Ale ten debilizm wynika z niewiedzy. Można tylko uświadamiać, jeśli ktoś bystrzejszy to może to zrozumie. Ja się raczej o coś takiego nie wku.rwiam bo to raczej wina naszego zacofania cywilizacyjnego, no cóż. Tłumaczę, sobie, że takie teksty się puszcza z dobrymi intencjami. Lepsze to niż ,, wal się psycholu''. Jeśli chodzi o ten śmiech losu czy chichot to można to na wiele sposobów interpretować bo to nazwa szeroka, każdy chce być zdrowy, jednak trwanie w mroku na pewno tego nie przybliża. Starać się chociaż nieco zmienić trajektorię lotu bezwładnego ciała jakim jesteśmy w kosmosie, nawet kilka stopni w przeliczeniu na długi dystans może nas uratować przed wpadnięciem w czarną dziurę.
  16. tahela, myślę, że po fascynującej burzy mózgu wreszcie doszliśmy do konsensusu, a więc ,,stop zaburzeniom''. Ciągle martwi mnie fakt, iż wciąż brakuje nam kilku członków/członkiń i od pewnego czasu nikt nowy się nie zgłasza. Gdyby wreszcie było kworum to byłby impuls do dalszego działania. Bardzo cenię sobie pomoc w sprawie statusu tahelo, pamiętaj jednak, że zdrowie jest najcenniejsze (no może jedne z najcenniejszych). Ktokolwiek to czyta, a waha się czy by się nie dopisać- naszym celem jest działalność ku pożytkowi społecznemu, nic więcej, w zamian można za to uzyskać radość i wzrost poczucia wartości wynikający z bycia potrzebnym i przynoszącym ulgę, to bardzo szlachetne, bo czy istnieje coś piękniejszego niż bezinteresowna solidarność? S jak ..., jak mógłbym Cię wesprzeć?
  17. One half póki co działa, no u mnie się na poważnie zaczęło(bo wcześniej dało się jakoś żyć) od dużego doła (ciężkiej depresji)(rok w łóżku), no, ale jak sięgam pamięcią to przed dołem bywały hipomanie, wtedy nie zdawałem sobie z tego sprawy, myślałem, że każdy tak ma i najwyżej taki mam charakter. No teraz jest tak, że jak pominę dawkę to robią mi się czasem małe górki, a wiadomo potem by był zjazd w dól, ale z racji, że biorę leki to na razie do tego nie dochodzi. Czyli teraz to hipomania mi najpierw najczęściej grozi. To jest jednak u mnie stan wzmożonej kreatywności, mnóstwo pomysłów i ambicji(niemożliwych) się wtedy pojawia, coś zaczynam pisać jakieś utwory itd. Ogólnie bardzo przyjemnie. No wyleczyli mnie prozakiem(bioxetin), zobaczyli jednak, że jestem za szczęśliwi i zdiagnozowali chad odstawiając ten antydepresant. Jak wychodziłem ze szpitala to brałem 500 mg ketrelu(kwetiapina), neuroleptyk przeciwpsychotyczny, ma jednak właściwości stabilizujące nastrój i przeciwdepresyjne. Teraz zszedłem do 300, miałem niezłe jazdy z tym lekiem, skakało mi nagle tętno i ciśnienie tak, że nie mogłem wstać z łóżka myśląć, że to moje ostatnie chwile, ciężko się do czegoś takiego przyzwyczaić, jednak z czasem jest większy dystans. Jak zmniejszyłem o 200 mg to jest zdecydowanie lepiej. Prawie regułą jest natomiast, że po nocnej dawce zasypiam po 2 godzinach .. Radą jest na to nieźle się nażreć przed zażyciem, czasem pomaga. Biorę propranolol, to jest na drżenie rąk, pamiętam, że w szpitalu to mi latały jak ostatniemu menelowi w delirce Ale wtedy to mi do.jebywali 800 mg ketrelu Na nowo doceniłem zdrowie, ten tylko się dowie, kto je stracił.
  18. Dean, też mam chad, co do litu to nie mogę się wypowiedzieć bo nie brałem, wiem, że jest to dosyć stary lek, jeśli chodzi o inne stabilizatory nastroju to brałem depakinę, a teraz przyjmuje lamotryginę (lamitrin), bardzo go sobie chwalę, już po kilku minutach po zażyciu jestem bardziej stabilny, opanowany, zanika lęk oraz zwiększa się pewność siebie i odporność na stres. Raczej ten medykament bym polecił. Od dawna masz chad? Pozdrawiam
  19. nieboszczyk, ,,jeśli było by to możliwe to bez wachania dał bym sobie wyjąć mózg,rdzeń kręgowy i nerwy obwodowe i wlać w to miejsce gutaperkę tak jak się leczy nieodwracalne zapalenie miazgi zęba które objawia się wiecznym bólem zęba i rozprzestrzenianiem się infekcji.można usunąć ból z zęba.a można usunąć ból z zębem.jak kto woli.najgorsze jest to że moją chorobę można usunąć tylko z życie-będe zdrowy i normalny dopiero po śmierci.śmieszne nie?'' Muszę przyznać, że ładna metafora. Niewątpliwie bardzo cierpisz, przeżywasz trudny okres. Warto uzyskać wsparcie, kogoś kto Cię będzie wysłuchiwał i motywował do odmienienia swojego losu. Myślę, że psycholog byłby dobrym rozwiązaniem, możesz też pisać na pw czy gg, może będę w stanie jakoś pomóc. Możliwe, że od tych ciosów nabyłeś się depresji bądź innych zaburzeń, trzeba temu przeciwdziałać, małymi krokami ale konsekwentnie da się przebyć spory dystans. Są przypadki, którym nic nie jest w stanie podwyższyć jakości egzystencji, ale nie należy się zniechęcać. Ja nie wierzyłem, że mi się może polepszyć, wszystko widniało w jak najczarniejszych kolorach. Teraz póki co jest dobrze. Niekiedy los się uśmiecha, nie jest to łatwe, jeśli jednak opowiesz mu dobry dowcip to usłyszysz jego śmiech Pozdrawiam -- 13 maja 2012, 10:07 -- No, pękło 10 koła wyświetleń, bardzo się cieszę.
  20. S jak.. Jest tak dużo stowarzyszeń, gdyby tak trudno byłoby z tym ruszyć to istniałoby ich znacznie mniej. jest wiele sposobów by pomagać chorym, nawet na odległość, wystarczy taką osobę wysłuchać, doradzić, wesprzeć, a nawet najzwyczajniej pobiadolić . Nie musi być kilku członków z jednej okolicy od razu, każdy może działać z osobna, może się umówić do knajpy, dotrzymać towarzystwa, jest to drobna sprawa, ale nawet i ona nie pozostaje bez znaczenia, taka praca u podstaw. Co do organizacji od strony formalnej to są osoby, które niewątpliwie tym trudnością podołają. Od leczenia zaburzeń są specjaliści, naszym zadaniem jest tak pokierowanie chorym by uzyskał możliwie jak najlepszą pomoc właśnie od nich. Oczywiście masz racje, że potrzebny jest psycholog, terapeuta, psychiatra, ale to w swoim czasie. Jednym z celów jest prowadzenie kampanii informacyjnej, by wreszcie wykorzenić wyrośnięte na ludzkiej niewiedzy stereotypy. Myślę, że na pewno co jakiś czas uda się zorganizować konferencję poświęconą właśnie tego typu zagadnieniom z udziałem psychiatrów i psychologów i oczywiście chętnym czegoś się dowiedzieć ludziom. Jest masa spraw, którymi można się zająć, jest tak wiele zaniedbań we świadomości naszego społeczeństwa, przeciwdziałanie temu jest warte poświęceń i wysiłkom.
  21. Abstrahując od mrocznej rzeczywistości, moim marzeniem jest wnieść w nią promyk światła, chociażby kilku pogrążonych w ciemnościach mogło je dostrzec i zanim podążać. Od jakiegoś czasu w dziale ,,depresja'' istnieje temat o stowarzyszeniu dla cierpiących na depresję. By je zarejestrować w KRS jest wymaganych 15 członków. Potrzebnych jest jeszcze sześciu członków. Gdyby ktoś chciał pomagać innym cierpiącym to byłbym bardzo wdzięczny. Wystarczy napisać mi na pw albo w temacie o tym stowarzyszeniu, mamy kompetentne osoby, które wiedzą co i jak. Pomaganie innym jak zarówno otrzymywanie jej od innych stowarzyszonych jest naprawdę budującym przeżyciem. Ten projekt jest dla mnie ważny. Pozdrawiam
  22. Cudaczko, jak zwykle masz rację. Pięknie rozłożyłaś konstrukcję utworu. Rozwiążę odwieczną zagadkę ,,co autor miał na myśli''. ,,...a dookoła z penisami- biegają gorylki, który pierwszy trafi? ten z siana wiosny zapałki lata rozpali'' Któremu ,,gorylkowi uda się zapłodnić młodą pannę, (który pierwszy trafi), ten z łona kobiety (z siana wiosny) zapoczątkuje nowe życie, nową porę roku , lato, nowy ogień (ten z siana wiosny; zapałki lata rozpali). Miałem zamiar opisać zjawiska w naturze, harmonię z jaką toczy się proces zalotów, a potem tworzenia nowego życia. Dałem analogię do pór roku, wiosna, budzi się wszystko do życia; młoda dziewczyna jest tą wiosną,niczym świeżo dojrzały owoc, który płeć brzydka chce skonsumować. I naturalnie jak z porami roku, po wiośnie następuje lato, z młodej panny powstaje dorosła kobieta- matka. Przeżywa swoje złote lata, nigdy nie będzie piękniejsza niż w okresie tej pory roku, tak jak drzewa, kwiaty i trawa nie będzie piękniejsza niż w lecie, wtedy najbardziej jest gotowa do przedłużania gatunku. A potem, wiadomo, następuje jesień, zaczynamy niczym liście na gałęziach więdnąć by potem na zimę ostatecznie zakończyć nasz żywot. Odchodząc z tego świata mamy jednak świadomość ,,non omnis moriar'' - coś po mnie zostanie. Jest to wiersz o motywie wanitatywnym, czyli dotyczący przemijania i śmierci. Dodam, że twórczość tego typu jest charakterystyczna dla epoki baroku. Cudaczko, rozgryzłaś mnie Tyle pięknych młodych dziewcząt skąpanych w słońcu, w swoich wiosennych sukienkach ubranych na biało, młode dziewczyny w okularach przeciwsłonecznych z odkrytymi pięknymi, zgrabnymi, kobiecymi nóżkami. A dookoła budząca się do życia natura i ciepło. Taki widok nie mógł pozostać obojętnym dla mojej pamięci, a potem podświadomej twórczości. Dzięki za interpretację. Pozdrawiam -- 28 maja 2012, 02:58 -- ,,W czerwonej ciekłej hostii'' W czerwonej ciekłej hostii- w ramionach szatana maryi- zapakowany drewnianie szczelnie- rozpocząwszy powitanie piekielnie- wspominasz ciepło lata- miasta dżungli betonowa chata- kobiety miłej co dała Ci szacha- rozgniatając króla serca mata- ćmy w portfelu- głodu kwas wódki i chmielu- uspokajającego panaceum Twego- żyły od igieł spęczniałe- bohaterki heroiny karnawale- myślisz co odeszło ziemskie- słyszysz tira klaksonu trąby anielskie- pisk tarcia opon- i opon mózgowych zmielenie- witaj Lucyferze- czarny aniele- graj mi na harfie smolistej- w mej wędrówki kresu wieczystej. -- 28 maja 2012, 02:59 -- ,, Ciemna wybawicielko'' Przychodzisz ciemna wybawicielko- swą urodą piękną wielką- kosą naostrzoną- i naostrzonym uśmiechem- odbijasz się ode mnie cichym echem- pocałunku arszenikowym trunku- jakże kocham ja ciebie- szaty twe marne wiszące- me oczy proszące- ulituj się omego- uchowaj mnie od dobrego- patrzę na kwiaty pachnące- fetorowe rośliny- perfumem mi zwłoki gnijące- chodź ze mną pod rękę- przyjemną w dotyku- opleć mnie szalem wijącym- pobaw mym ciałem dyndającym- odetchnij leśnym powietrzem- i rozpal ognisko- ostatni znicz- zdejmij z gałęzi smycz- ozdób malinką bruzdę wisielczą- powędrujmy podziemną tęczą- garnek złota znajdziemy- zapłacę ci- a potem się rozstaniemy. -- 28 maja 2012, 03:01 -- ,, kopyta jelenia'' Coś nie mam natchnienia, nic się nie zmienia, i łodygi już nie szeleszczą, golenie już nie trzeszczą, ogolę chyba łeb, będę jadł suchy chleb, wódkę ryżowaną na pobudkę, haust świeżego powietrza wezmę w górach podziemnych, zrobię do nieba nura, może powstanie nowa kontura konstrukcji sześciennej, wejdę do środka, pogram w szachy, pozakopuję wszystkie dachy, odwrócę kominy, drogi pozawijam, Słońce zdmuchnę, ocean do cylindra schowam, zaszczeka sowa, zrobię z kota sera amatora, a anyżówkę srebrną- wgram do bazy administratora- -serwera, serwetką zmiażdżę stal- a z Chucka Norrisa- zrobię dla mej Lubej szal. Gdy mi się to wszystko uda, zniknie nuda, a atramentowa Luba- -Muza, wreszcie da mi całuza. -- 11 cze 2012, 09:26 -- Hmm, i tak nikt tego nie czyta, no cóż. Przynajmniej non omnis moriar. ,,Poetem Dumnym'' Uciekające niebo uciekające drzewa tego mi potrzeba Zabraniają mi gadać, zatrzymują tworzenie, ich zielonych jęzorów mielenie, ale muzyka gra, ucisz się weno, Melpomeno, spłkakuję Cię goryczą, słoną słodyczą, mimo upałów ,,tłumanów'', znajduję zadaszenie, w muzyki muzyce scenie, złączam nuty i szata, zgarnia mruki lata, szatą poerzą, co me włośy przeplata, ale i tak są debile, nie, ja się nie mylę, ale nawóz jest potrzebny, tak jak papier ścierny, i tworzę arię chórną, i po części durną, ale moją, moją dumną. -- 11 cze 2012, 09:29 -- ,,Ostatni'' Choć w to nie wierzę - chyba kocham szczerze - chcę. Wymuszasz sobą mnie - prawdziwego. Bolę - wiem. Ale ja myślę - myślę Cię. Wyobraźnią części władasz wewnętrznej - nie zapominam - przerywnikiem mi rutyna - a sprzecznością jej - jedyna - ona - ma lwi nadajnik. -- 24 cze 2012, 00:38 -- No i jeszcze jeden, sprzed 30 minut. Śmierć jest piękna- powabna- zgrabna- bo szczupła- ma powabne uda- ale to Ona czy On? Kostucha czy Żniwiarz? Kiedy zapytasz gdy ostatni tlen wydychasz- to poznasz- płeć Jego czy Niej- z kobietą wiadomo weselej- żniwiarz choć nie koszykarz- gdy zrobi zbiórkę to znaczy, że nie trafiłeś do raju- a zresztą kto w to wierzy- gdy nad szyją kat toporem mierzy- to i tak z perspektywy piłki odbiciem masz ogląd przez chwilę jeszcze świeży- potem krew wodnista wycieka- i zaczyna się niebytu pociecha- jak przed narodzeniem- i wracasz do materii- miliardowej- galaktycznej- chwilowej- a my tu tylko brzęczymy- jacy ważni- jacy historycznie tworzywi- sekundowi- przeciw milenijnemu milionowi- i zazdroszczę tym ostatnim- tym najdalszym- najbliższym ostatniego woli-- zanim to ku.restwo się roz-pier-doli. -- 24 cze 2012, 00:43 -- P.S. Niech ktoś wreszcie doceni moją twórczość! -- 10 lip 2012, 04:46 -- ,, niespełnione marzenia'' W stanie głębokiego śnienia, neuronów synapsy komunikacji zmielenia, nadchodzi zmierzający trup- spod głazu sumienia, przychodzi Twój Wergiliusz przeszłością władający, Twe oczy z zaślepienia myjący, i mówi : ,, Ty, trup! -żyłeś niczym soli słup, i co masz z tego wcielenia? Co przez granicę do oclenia? ,, powiesz: - ,,bezwartościowe wspomnienia'' zanosząc się smutkiem gryzącym- podążając do tunelu nicości wiodącym... -- 10 lip 2012, 10:36 -- nieśmiertelna zapalniczka Nadszedłeś cieniu wieczysty czarny, czysty nie oprą Ci się najtęższe umysły drżą przed Tobą nasze zmysły I tylko w oddali gdyś daleko żyją wszyscy -nieświadomie Dzieci płodzimy sakwy stają się pęczniące wysypiska stają się pełne śmieci z krzyżami I tak w tych zębatkach trwamy -zapętlamy Rozsupłujesz nas i na półkę odkładasz rozpierwiastkujesz -musisz przecież karmić Ziemię w symbiozie światła i cienia -- 10 lip 2012, 10:37 -- Pozwalasz jednak odpalić nami papierosa wypuszczając dym siarki ku niebiosa -- 02 lis 2015, 18:31 -- Witajcie, Po 3 latach nieobecności chciałem tylko nadmienić, że jeśli kogoś dalej interesuje moja twórczość to zapraszam na stronkę zamieszczoną w moim opisie. By być na bierząco wystarczy się tam zalogować. Pozdrawiam Łazarz -- 02 lis 2015, 18:47 -- Za 2-3 miesiące powinien ukazać się mój tomik poezji, jak będą szczegóły to dam znać.
  23. 1. Łazarz 2. tahela 3. Laima 4. chillax? 5. cudak 6. violik 7. DddMan 8. skill21 9. amelia83 -- 09 maja 2012, 11:50 -- A może ,, zburzmy zaburzenia'' ?
×