Nie ma sensu w Polsce leczyć się tym lekiem. Za granicą jest refunodwany, więc można go wziąść pod uwagę. I jest dostępny wszędzie... Natomiast w Polandii ciężko z tym...
Działanie to prawie wenlafaksyna. Plusem jest troszkę mniej skutków ubocznych. Ale generalnie bardzo podobnie jest.
Kolejny powód, czemu nie warto wchodzic w ten lek - trudność z dostępem. W większości aptekach przy próbie zamówienia, patrzyli się na mnie jak na kosmitę Może w Waszych okolicach jest inaczej.... U mnie prawie nie dostępny...
Odstawianie podobnie jak wenlafaksyna - piekło. 10 dni wyjęte z życiorysu.
Brałem 3 miesiące dawkę 60 mg. Lek kosztuje coś koło 160 zł. (za granicą kilka euro...) W przypadku zwiększenia dawki to wydatek drobnych ponad 300 zł...
Działanie jakoś nie oszałamia. Czekałem na nie z 6 tygodni. Daje sporo energii, ale z samopoczuciem różnie było...
Ja sobie darowałem... Może za kilkanaście lat jak wejdą generyki to można będzie się z tym lekiem bawić.
Na dzień dzisiejszy - nie polecam.