-
Postów
686 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Spooky
-
siedem_zapalek, im szybciej, tym lepiej. Ja się obudziłem dużo za późno. isia1703, Ważne, że teraz wychodzisz na prostą. Najgorsze jest to, że jak już pewne bariery zostaną przełamane, osiągniesz upragnioną reemisję, to i tak w przyszłości, każda życiowa kłoda pod nogę jest znacznie boleśniejsza....
-
siedem_zapalek, Co jest właściwie Twoim zaburzeniem?
-
siedem_zapalek, popełniasz ten sam błąd co ja w Twoim wieku. W każdym coś mi się nie podobało, ciągle selekcjonowałem oczekując, że przyjdą ''lepsi''. Przykro mi, ale nie przyjdą.
-
isia1703, o jakim leku mówisz?
-
To ja pisałem hipokryta i marna główka? Napisałeś, że jesteś w wielkiej dupie i aktualne leczenie nie działa. Inteligencja szympansa wystarczy by się domyśleć, że skoro coś nie działa to trzeba to zmienić.
-
niech na tym się skończy. nie nazywałem cię debilem. prosiłem tylko, żebyś zmienił bieliznę.
-
Nie dziwię się, że każdy ma cię gdzieś. wytłumaczyłeś to wystarczająco. Biorę Coaxil. Więc nie będę tłumaczył jak jest silny bo już wiesz wszystko. -- 29 sty 2012, 22:22 -- Napisałeś, że wszystko wiesz ale nic nie działa. Miałem czelność to skomentować. Ty mnie nazywasz hipokrytą? Przy Tobie to ja żyję pełnią życia
-
Przeważnie takie obszczymurki jak ty mnie unikają. Jestem z Poznania jakby co. Jak zmienisz majtki to możemy pogadać w 4 oczy :)
-
mi się wydaje, że mimo ich prostoty, są dla ciebie zbyt wymagające. Po co ci poradnia? przecież zdiagnozowałeś siebie i wiesz, że leki nie pomogą? Ok. skończyłem.
-
Mam wystarczającą. Jakieś pytania masz konkretne? Jestem pewnie starszy od ciebie niewychowany dzieciaku. Oj wierz mi że nie. Chyba, że pomyliło Ci się ze światem z WOW'a Skończyłeś? Idź sobie partyjkę zagraj przed snem. Jutro kolejny dzień no-life czeka. -- 29 sty 2012, 22:05 -- *Wiola*, ja dostosowuje swój poziom nic więcej.
-
Kubarock, Gdybyś wiedział samozdiagnozowany schiozolu, że lek potrzebuje do 2 tygodnii, żeby przetrawić nową substancję to byś nie pieprzył od rzeczy. A ty gdzie wylądowałeś? Opisałeś swoje skrajnie nędzne życie i jak do tego topornym osobnikiem jesteś by je zmienić. Śmiesz mi coś zarzucić? "nie mam obecnie czystych ciuchów, w które chciałbym się ubrać" - może na początku zmień majtki zanim wyjdziesz do ludzi?
-
Słucham. Może mnie czegoś nauczysz miszczu hehe. Nie piszę, że mam większą wiedzę niż psychiatra. Tak więc panie kolego wszystkowiedzący, nie będę tłumaczył, że połączenie sertraliny z umiejętnie branym clonem, może pomóc wyjść z domu. Natomiast wg. Ciebie zdrowiej jest walić hed szoty w kanter strajka całe dnie, narzekając jak to mi źle, niż dostosować się do tego co proponuje lekarz. -- 29 sty 2012, 21:46 -- Możecie tego niepełnosprawnego usunąć ze sceny>?
-
Kubarock, chłopie, weź mi nie gadaj o lekach, bo mam 1000- krotnie większe doświadczenie w tym temacie. Dobrze, że napisałeś jak działa clon, bo zawsze myślałem, że to lek na pryszcze. Na razie rozumiem, że gnicie przed kompem i alienacja jest Ci bardziej na rękę. Miłego życia ze zdrową wątróbką :) Moja rada: należysz do osobników których szczególnie nie trawie, czyli takich co nie mając elementarnej wiedzy, wiedzą najlepiej. Może zacznij od tego.
-
Kubarock, No to lepiej zgnij przed kompem. Biorąc leki z zaleceniem lekarza nie zostaniesz lekomanem (chyba, że masz duże predyspozycje) To po co bierzesz Sulpiryd jak nie pomaga? -- 29 sty 2012, 21:14 -- Skoro wiesz na czym to polega, to po co się pytasz?
-
komuś przypierdolić.
-
Jedno wiem z doświadczenia: pchanie się do ludzi na chama nie ma sensu. Raczej skończy się dużym kopem w tyłek. Może zacząć od rozmowy z kimś, kto ma podobny problem. Poszukać w działach regionalnych i się z kimś umówić? Jednego jestem pewien, metoda małych kroczków... Tak nawiasem to brałem też sulpiryd w dakwach do 200 mg i nie zauważyłem żadnego działania, które pomogło by wyjść z cienia...
-
anonimowy9, wyszedłeś z tego?
-
To ktoś jeszcze bierze fete w ogóle? W epoce RC....
-
pentagrow, Bo Twój opis idealnie pasuje do osoby na stanowisku sprzedażowej, która ewidentnie nie nadaje się do tego. Mniej więcej, tak jest traktowana przez szefostwo. Z tego co piszesz jestem pewien jednego - to początek końca Twojej kariery w tej firmie. Nie da się wytrzymać długo w takich warunkach, co musi odnieść się na jakości pracy. Wyjątkiem są osoby obdarzone niesamowitą umiejętnością zaprzyjaźniania się. Często mimo iż pracują beznadziejnie, z sentymentu szefostwa jakoś pozostają na stanowisku. Ty do nich nie należysz. Ja bym się rozglądał za czymś innym.. Zresztą męczenie się za minimum krajowe... Nie wiele masz do stracenia.
-
U mnie przy rozpoczynaniu nowego leku jest przeważnie pewien schemat: do 2,3 pierwszych tygodni - skutki uboczne podbudowane lekką euforią z faktem brania nowej ''zabawki'', kolejne 2 tygodnie - tak nijak, później straszne huśtawki nastroju przez kilka dni, później docelowe działanie leku. (przeważnie polegające na lekkiej stymulacji bez wpływu na nastrój).
-
pentagrow, Czy Twoim zadaniem jest także pozyskiwanie klientów?
-
[videoyoutube=i8Jjy3Zy7kk][/videoyoutube]
-
też nie mam drobnych, a ciekawi mnie to nawet