-
Postów
8 939 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Abbey
-
plastikowe. muzyka czy plastyka?
-
nextMatii, nie możesz tak mówić i myśleć...
-
tak, nawet mam w szafce, ale nie chce mi się wstawać i robić masz ochotę na budyń?
-
idle, bardzo na to liczyłam. W sumie to chciałam iść do Olsztyna ze względu na język włoski, który bardzo by mi się przydał (wiem, że w którymś LO jest). Gdy przedstawiłam swoje plany, usłyszałam odpowiedź: Powinnam iść do liceum ogólnokształcącego (na początku miałam inne plany,no ale...), bo technikum to rok do tyłu. A skoro idę do ogólniaka, nie muszę nigdzie wyjeżdżać, jak będę chciała to i się u siebie wyuczę Czyli ponieważ w mojej mieścinie jest tylko jedna tego typu placówka, rodzice znów wybrali mi szkołę...
-
idle, cholercia, mam 16 lat, a on nadal planuje co i jak...
-
idle, coś w ten deseń, jak mówisz. Jestem ciekawa co matka powie na to wszystko. A ojca mało co obchodzą moje uczucia. Mam wykonywać polecenie: ucz się. Reszta jest nieważna...
-
slow motion, nie wiem. Na początku chciał mi wcisnąć do przeczytania książkę (jak zawsze - na każdy problem jest książka.), ale jak powiedziałam, że nie chcę książki, tylko wizytę, uciekł z pokoju i kazał poszukać kogoś. A czy z funduszu, czy prywatnie, nie wspomniał
-
idle, on był zbyt dobry i wyrozumiały w tej rozmowie... -- 08 lut 2012, 18:30 -- On taki nie jest...
-
slow motion, cóż za reakcja, niczym moja komórkowa opera W sumie to nic. Ojciec zamknął się ze mną w moim pokoju (zawsze tak robi, żeby wzbudzić u mnie respekt do niego i czuć, że to on rządzi), spytał 'o co chodzi z tą pedagog, bo ona sama nie wydawała się wiedzieć, o czym mówi'. Powiedziałam, że chcę się umówić z psychologiem, a ten uznał, że 'byłam kiedyś i to nic nie dało' (miałam wtedy z 10 lat, chodziło o zupełnie inną sprawę, a stwierdzenie 'idziesz do pani psycholog' powodowało u mnie zgorszenie i poczucie, że tylko 'totalny wariat tam idzie'. To głównie zasługa matki, która zawsze straszyła mnie 'wyślę cię do psychiatry i cię zamkną w szpitalu z innymi wariatami'). Zaczął wypytywać o co chodzi, jednak nie umiem mu powiedzieć, że to z nim mam problem. Powiedziałam, że chcę i już. Kazał poszukać mi kogoś w Olsztynie, znaleźć kogoś z dobrymi opiniami... Teraz zaczynam myśleć, że to wszystko był głupi pomysł...
-
Witam ponownie...
-
Moje humory. Dziś rzuciłam się na niczego niewinną osobę... Chociaż... 1% jego winy był. Teraz mi głupio, bo to jedna z niewielu osób, z którą będę miała kontakt w liceum i którą będę znać... A już od dłuższego czasu albo coś do niego warknę, albo go unikam
-
Ojciec w szkole, właśnie jakoś teraz rozmawia z pedagogiem...
-
Błagam, nie straszyć wszechobecnym mrozem, zaraz wychodzę z tego piekła i czeka mnie dość długa (jak na mnie) droga
-
Jeszcze godzina i wolność...
-
Witam tego jakże brzydkiego dnia ;>
-
slow motion, nieeee, ta kobieta jest cudowna. Ma córkę o rok młodszą ode mnie i prezentuje model rodzica zupełnie odmienny od moich. W ciągu półtoragodzinnego spotkania raz na tydzień omówię więcej tematów niż z rodzicami w ciągu siedmiu dni No i aż twarz chce się macać i smyrać Ja po siedmiu wizytach widzę różnicę, no ale będę chodzić jeszcze trochę.
-
Nie wierzę... Zrobiłam to tak, że aż mnie przyćmiło na jakiś czas. Oprzytomniałam oszołomiona gdzie jestem o.o Muszę z tym zerwać. Nie zrobię tego więcej.
-
slow motion, jestem po, ale strasznie się świecę, czyli musiałabym usuwać wszystkie zrobione zdjęcia (bo była kiedyś taka reklama 'usuń je, strasznie się świecę', czy jakoś tak...?) (no i wyglądam z 10 razy gorzej niż przed zabiegiem ) Ale tak myślę, że może za rok nie będę musiała się ukrywać przed aparatem, o tym marzę...
-
Mirabeleee, zrób to też za mnie
-
nextMatii, witaj