-
Postów
8 939 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Abbey
-
kurtka. lepiej jak pada deszcz czy śnieg?
-
lubię, lecz jest mi zakazane lubisz siedzieć do późna przed telewizorem?
-
piwo - (chcę powiedzieć Niemcy, ale się powstrzymam!) Czechy
-
Aria, są są, tylko my działamy w ukryciu - rzadko się pokazujemy No i do tego kobieta ma córkę rok młodszą ode mnie, uczy się w mej szkole, więc gdy rozmawiamy o dziwactwach niektórych nauczycielek, nie słyszę ciągle, że zmyślam I nie wysyła mnie do egzorcysty, bo chcę zrobić sobie kolczyk. (mój ojciec uznał, że wyrwie mi część ciała, gdzie sobie coś takiego zrobię ) ala1983, tani zakup, to się nazywa przedsiębiorczość!
-
Mnie matka zmusiła - bo przecież wstyd, że taka brzydka dziewczyna jest jej córką! No i po każdej wizycie rodzą się kolejne kompleksy, że rzeczywiście jestem straszna - kiedyś nie zwracałam uwagi na swój wygląd, teraz najlepiej założyłabym papierową torbę na głowę Ale przynajmniej przez te półtorej godziny sobie porozmawiam z normalnym człowiekiem, a nie tylko krytyka i rozkazy
-
ninja, no co, chciałam wstawić swoje zdjęcie 'na mumię u kosmetyczki', ale chyba raczej nie wypada... Odpoczywaj, ciesz się chwilą! jeśli Ci bardzo źle, możesz posprzątać, no i z lekcji też bym coś znalazła
-
Paniczny lęk przed... sprawdzaniem, inwigilacją? Co zrobić?
Abbey odpowiedział(a) na Abbey temat w Pozostałe zaburzenia
.Kinga., o tym nie myślałam, dziękuję, poszukam czegoś przez ten weekend -
Puk puuuuk, przecież nie pokazałam dziś swojego zdjęcia, to co tak cicho
-
pokaż mi swoją ulubioną roślinę
-
.Kinga., ja zostałam przymuszona. I szczerze mówiąc, jestem bardzo zadowolona. Póki co, kobieta robi mi za terapeutkę. Boję się obcych, ale z tą kobietą można porozmawiać o wszystkim - budzi zaufanie
-
http://f1wm.pl/php/news_id-25416.html I wizyta u kosmetyczki. Chociaż nadal nie jest dobrze
-
Mirabeleee, hejo, hejo, hejo, o-o-o!
-
Nie wierzę w powtory, ale i tak wolę ręki nie wsadzać. oni na językach robią ok. 15-osobowe grupy, ale łączą z różnych klas i robią kilka poziomów.
-
Pamiętam, jak jakiś czas temu miałam straszną brodę - jakbym spadła i tarła nią o ziemię , robiłam to sobie głównie przez sen, ale jak już były strupy, no to wiadomo, że wkraczałam do akcji Na szczęście to minęło.
-
Akurat większość ma taką rodzinę, że pozwolenia mieć nie będą na wyjazd. Nie rozumiem mojego ojca - sam mieszkał w internacie w Olsztynie, miał szkołę pod nosem... No ale ONI idą głównie na humana, bo, nieskromnie mówiąc, są cieniasami z matmy w porównaniu do mnie (i do średniej krajowej również) Jedna z nich rzadko wiedziała, ile to 8+5 Na ogół jakoś zadawałam się z 'mózgotrzepami', może dlatego zawsze kończyło się to największą na świecie wrogością? Tylko najgorsze, że różne profile mają łączone języki, tego się boję najbardziej. Wtedy to już z pewnością nie wyduszę żadnego słowa i nie będę obecna na lekcjach duszą... Ja mam kłębek sierści za łóżkiem, ale boję się wyciągnąć tam rękę, wiadomo - potwory i te sprawy No i plakaty zamiast na ścianie, znajdują się na podłodze, nawet nie mam motywacji ich powiesić -- 17 lut 2012, 17:52 -- No i w całym pokoju są KSIĄŻKI. Dlatego tęsknię za wakacjami - wtedy wiem, jak wygląda moja podłoga
-
ninja, ruch to będziesz miała niezły - jak zobaczysz mój pokój i będziesz uciekać W moim mieście jest lipa, bo na trzy podstawówki, dwa gimnazja, mamy jedno liceum. I nikt z grupy 'ludzie, których nie chcę widzieć nigdy więcej' nie chce wybrać się do technikum czy zawodówki Na szczęście na mój profil raczej się nie wybiorą
-
ninja, żyję, ale gdybym musiała iść jeszcze ze dwa dni pod rząd, mogłabym paść w połowie drogi do domu. Na szczęście jeszcze tylko pół roku i koniec użerania się z tą szkołą, może w nowej będzie inaczej... (chociaż zapowiada się być gorzej, ale co tam ) A może masz i ochotę u mnie posprzątać? Thazek, hej
-
Ogółem ten tydzień jakiś taki tu drętwy... :'> Jak dzień, ninja?
-
dała po cichu lubię hulajnogi?
-
Pewnego razu w pięknej, malowniczo położonej miejscowości zwanej Piekiełkiem mieszkały 3 aniołki.Były one bardzo smutne, ponieważ diabeł przywiódł je na zieloną łąke gdzie ukrywało się zło.Bardzo się bały piekielnego ognia i dlatego skryły się w pobliskiej grocie. Spotkały tam dobrą wróżkę, która doradziła ukrycie w Piekiełku. Nie wiedziały jednak, że dobra wróżka w rzeczywistości jest diabłem w ciele urokliwej starszej pani. Aniołki były przepięknymi niewiastami, cnotliwe niczym pijane Aniołki Charliego.Ich uroda powalała z nóg nawet samego diabła.Dlatego przybrał postać wróżki,żeby schwytać aniołki. Aniołki jednak przewidziały zasadzkę diabla i uciekły z groty.Niestety natknęły się na kolejną konspirację.Tym razem diabeł przejął ciało samego Brada Pitta,by rozkochać aniołki w sobie. Udało mu z dwoma, ale ostatnia pozostała nieugięta. Lucyfer jednak obmyślił kolejny plan,który zrealizuje. Brad powiedzial,że nieopodal znajduje się znany pub.Aniołki dały się namówić na drincka.Zostały za to natychmiast skarcone przez siedzącą obok nieznajomą, która przypadkiem podsłuchała, że aniołki lubią zabalować alkoholizując się. Oprócz alkoholu zażywały także amfetamine, heroine choć wiedziały, że siedząca obok nieznajoma najbardziej lubi trzon, jest garbata i zezowata... Aniołki wypiły litr bolsa na trzy,znarkotyzowały się i udały się do groty razem z diabłem w postaci Brada, było tam ciemno więc rozpoczną gre w pokera rozbieranego. Temu wszystkiemu przypatrywał się garbaty anioł,który napisał donos do nieba o popelnieniu przestępstwa. Naczelny wymierzył kare aniołkom, w postaci zesłania Angeliny Jolie na Ziemię w celu pozbawienia aniołków mocy. Niestety i ona lubiła narkotyki i została wpół człowiekiem, a aniołki strącono dożywotnio do piekła.Odrzucone,postanowiły się zemścić na Angelinie w związku z Bradem. Upadłe aniołki postanowiły uwieść ukochanego Angeliny. Wcieliły się w postacie egzotycznych kobiet. Tylko jedna przybrała formę pięknej księżniczki Alicji. Ala omotała biednego Brada. Było pięknie dopóki nie zjawiła się Angelina. Zakłopotany Brad nie wiedział jak się zachować więc zaczął wyganiać aniołki. Rozzłoszczone piękności nie wiedziały, pokazały pazurki i wydrapały mu oczy. Zrozpaczona Angelina wpadła w nieziemski obłęd. Szaleństwo patrzyło jej z mętnych oczu. Jej usta przybrały, jak nabrzmiałe sutki napalonej prostytutki. Oburzona swoją reakcją zaczęła gonić aniołki.Nagle jedna z aniołków wpadła na bardzo dużego Pudzianowskiego. Chwycił ją za nogę ,przyciagnal do siebie i zastanawiał się dlaczego ona ma tak wyłupiaste oczęta. Zaiste dziwna to była sytuacja. Pudzianowski napiął łydy niczym sarenka czająca się do oddania odchodów. Aniołek przywalił mu prosto w gębę z tygrysa żurawia, potem kopnął w jaja aż orzeszki pękły. Zostały same skorupki. Przyszła mama, aniołka zbiła i skorupki wyrzuciła. Pudzianowski wtedy przerażony tym wszystkim, dostał puchliny kolan, opuchnięcia pachwin i mu żyłka pękła w ciemnym zakątku jego małego mózgu. ''Tanio skóry nie sprzedam"-krzyknal złowrogo. Sprzedam ją za 3 worki zielonego. Jednak nikt nie chciał skóry. Aniołki rzuciły się na Pudziana z taką taśmą klejącą, żeby zakleić mu wszystkie otwory w ciele,ale zdołał się uwolnić przez pierdnięcie niespotykaną niezwykłą moc.