little_A, faktycznie to zależy od różnych czynników. U mnie akurat dyrektor - z uwagi na to jak ważne było dla mnie indywidualne - sam przyspieszył proces, miał jakieś znajomości. Ale to trzeba mieć naprawdę szczęście żeby to tak szybko załatwić. U mnie w poradni czeka się minimum miesiąc.
shinobi, moje też, takie łakocie to one uwielbiają, a kocur jak słyszy mamę klepiącą kotlety od razu przychodzi Ale zwykłe żarełko też dostają i jedzą ze smakiem