Absinthe, ciężka sprawa. A terminy gonią Nie wiem jak Ci pomóc. Ja budziłam się zazwyczaj w ostatniej chwili i miałam o tyle dużo szczęścia że zaliczałam bez problemu. Ale to pewnie długo nie potrwa. Matura to grubsza sprawa. Może powtarzaj małymi fragmentami prezentację, potraktuj to jako przyjemność, np. jedz przy tym czekoladę czy co tam lubisz, słuchaj ulubionej muzyki. A z książkami to rozumiem, bo na indywidualnych mam co tydzień nową lekturę ciężko przebrnąć, ja to traktuję jako chwilę wytchnienia, bo lubię czytać (ale niekoniecznie lektury romantyczne ).