Skocz do zawartości
Nerwica.com

ewelka91

Użytkownik
  • Postów

    297
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ewelka91

  1. elo, czemu walczysz z libido? upuść emocjom, bo widać, że brak upustu działa na bycie jędzą Ciało wie czego chce, to ludzie nie wsłuchują się w ciało. -- 27 sty 2014, 19:18 -- mark123, to bądź nieuczciwy. Pierwsze z zasad życia to "Nie ma sprawiedliwości na świecie" Pamiętaj
  2. śmiech na sali - egzaminy zdaję, a mam w dupę angielski nie każdy ma głowę do języków :/ w ogóle po co ten język na magisterce :/
  3. Ah, tak sobie patrzę. Niegdyś - piękne dziewczyny w liceum, z powodzeniem, uważające się za cuda świata, obecnie schodzące na dno. Ja - kiedyś brzydka, niezadbana, obecnie robię postępy i zaczynam żyć. Chłopak - mega przystojny w liceum, obecnie alkoholik - jeśli się nie napije, to go trzęsie. Koleżanki mające wszystko - pieniądze od rodziców - które spadły na dno przez towarzystwo tzw. "meneli" - swoją drogą, co laski widzą w takich menelach? nigdy nie pojmę. Szczupłe dziewczyny - które rozpasły się... można by wymieniać. zawsze można pocieszyć się, że człowiek im starszy tym mądrzejszy (mówię o sobie), bo mogłam MOGŁAM zrobić głupoty jako nastolatka, mogłam zrobić straszną głupotę, na myśl o tym wzdrygam się
  4. Nie poddaję się, mimo, że w lutym mija rok, jak szukam pracy. Powinnam się załamać, ale bardzo potrzebuję kasy.
  5. Fajnie się pośmiać z głupoty ludzkiej (chodzi mi o ludzi na fb, w życiu). Kiedyś to ja byłam "tą gorszą" teraz są inni. Jak patrzę to się zastanawiam jak można sobie tak spieprzyć życie? Mieć wszystko, a potem nie mieć nic - NA WŁASNE ŻYCZENIE (nie z powodu przyczyn losowych)
  6. ( Dean )^2, co jak co, wiem o czym mówisz. Patrzę - menel ma "laskę", patrzę brzydal chodzi z jakąś ładną, patrzę brzydka laska a ma chłopaka. Ja też mam tylko 1, 1 związek, ale jak nie miałam nikogo, też myślałam takimi kategoriami. Do 20 r.ż bylam sama Brzydka i niekochana. Potem zaczęłam dojrzewać i nie powiem - wyrobiłam się Czasem trzeba czasu
  7. Musiałam pójść, obecnie badanie podstawowe nic nie wykazało, dowiedziałam się, że mam wszystko ok (wizualnie). Odetchnęłam z ulgą. Musiałam pójść, bo mam 23 (rocznikowo, bo wg "urodzenia" to jeszcze 22) i nie chciałam czekać do 30...
  8. pierwszy raz w życiu - a zbierałam się z pójściem od 3 lat. Badał mnie chyba wziernikiem (?) , no i wycisnęłam z niego wszystko - poprosiłam o tabletki na ból miesiączkowy (zwykłe, ale na receptę, na ból pierwotny miesiączkowy), tabletki na PMS, wypytałam go wzdłuż i wszerz, teraz mam czekać na wyniki badań (miesiąc)
  9. rozpłakałam się czytam 2 rok konspekt i dostałam pytania z poprzedniego roku z tego przedmiotu nic nie umiałam - nic nie zgadłam, co najlepsze w konspekcie też trudno to znaleźć
  10. Synsa, ostatnio też tak miałam - pustka i idiotyzm. Ledwo coś wydukałam. Niewiele umiałam, a 4 dostałam. Do tej pory nie wiem za co - fart buszujacywtrawie, tyż nie mam pracy... i czasem dobija mnie brak jakiegoś konkretnego zajęcia.
  11. Mój sukcesik - poszłam do ginekologa. Po 3 latach zbierania się. Wszystko łatwo, prosto, wszystko OK. Jestem z siebie dumna :) chociaż pewnie dla kobiety to nie wyczyn, a normalna rzecz - dla mnie wyczyn - objaw, że dojrzewam i mogę wszystko :)
  12. ja jak nie mogłam to poszłam z płaczem i mi wsadziła trucizne do zęba
  13. Ja też tak mam, w stresie chudne w oczach. W pewnym momencie zaczęłam się martwić, ciężki czas minął i już nadrabiam stracone kilogramy. Ja nie...sesja i już 1,5kg na plusie Bo jem, jak mam stres to jem.
  14. mateusz_, gratki, 3mam kciuki, do mnie od roku nawet nikt nie zadzwonił, ale nie o tym wątek Ja zdałam sobie sprawę skąd u mnie wszelki problemy, złe myślenie - przez rodziców. (Dla mnie to sukces - zdać sobie sprawę z tego) Ojciec mi spieprzył dzieciństwo i psychikę, strasznie, zbierałam się od 16 r.ż do teraz (23 l) - sporo czasu straciłam, ale nadrabiam. Mój cel - wyprowadzić się (co wiążę się z pracą, której brak), wtedy na pewno bym odżyła. Czuję to na sobie, kiedy idę do domu koleżanek, znajomych, gdzie panuje spokój - moje uczucia są uspokojone. Kiedy wracam do domu, od progu słyszę "kurvy" - powtarzane przez ojca, darcie mordy matki (która ma menopauzę i jest nie do wytrzymania). Ale wśród spokojnych ludzi czuję się świetnie. :) Myślę, że zrobiłam już wielkie postępy - nie myślę już negatywnie :) A widzę, że wiele sobie wmawiałam, że mam pecha - niestety działo się tak, bo sama sobie to wpajałam
  15. Shantipriya, dlatego neinawidzę śniegu - nie zimy, tylko śniegu
  16. Reiben, wstań kurwa o 4 żeby dojechać na 8 to pogadamy
  17. wkur.wia mnie zima, niemiłosiernie wkur.wia mnie śnieg! nienawidzę tego gówna, nie mogę nic zaplanować, łatwo się jest wyje.bać na śniegu. nienawidzę tego, bo przez to są korki, a jak są korki to spóźniam się na egzaminy nienawidzę!!!!!!! kiedy nie było śniegu czułam się doskonale, kiedy to gówno stopnieje?!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  18. dream*, ale już mija rok jak szukam pracy w okresie stresu, że nie będę mieć nic wysyłałam nawet na durną kasę - zero odzewu. Nie wiem, na kasę jestem "za bardzo wykształcona", a do biura "nie mam pleców"? -- 20 sty 2014, 22:26 -- doskonale Cie rozumiem, to może być frustrujące. Może poszukaj jakiś praktyk lub pracy w innej branży lecz podobnej? np bankowości? tam łatwiej się zaczepić a gdy już zdobędziesz jakieś doświadczenie będzie łatwiej :) z praktykami to jest tak, że nie mogę, bo mieszkam na zadupiu, i musiałabym dojeżdżać do większego miasta (gdzie studiuję i codziennie dojeżdżam), a chodzi o to, że mam coraz mniej - żeby w ogóle dojeżdżać...nie dziwię się rodzicom, oni nie mają już ochoty mnie utrzymywać, a ja też nie mam ochoty od nich brać...ciągłe pretensje, że nie mam na busa, muszę ciągle pożyczać bez oddawania ludziom. także nie ma pracy = nie ma kasy = nie ma dojazdu -- 20 sty 2014, 22:28 -- i frustracja narasta...
  19. wiecie, przez brak pracy wpadam w większą depresję, niż kiedyś miałam wydatków mam full, ale środków na nie - zero... dziś kupiłam leki za jakieś schowane pieniądze, bo matka nie ma. Dobijające
  20. myślę, co ze mną nie tak, że mnie nie chcą do pracy ostatnio wysyp ogłoszeń do księgowości - nawet bez doświadczenia ślę jak głupia,ale nikt nie oddzwania. chciałam iść na zaoczne, a widzę, że jestem skazana na 5 lat bezsensownych dziennych studiów, a nie to sobie wymarzyłam
  21. veganka też miałam leczenie kanałowe, najgorsze jak dla mnie to siedzenie z otwartą gębą przez godzinę (a miałam 3 wizyty pod rząd - wyczyszczenie kanałów, wypełnienie kanałów, plomba... ) Synsa - czasem są ważniejsze sprawy niż nauka...tak sobie tłumaczę (bo jutro mam usnty) Indifference1, a ja poszłam na dwór, dziś byłam 3 x i dziękuję, u mnie strasznie yebie śnieg i marznący deszcz, prawie się wyrąbałam...dlatego wolę dom
  22. Synsa, ja też psychicznie odpadłam wczoraj, dziś jest lepiej, co nie zmienia faktu, że niewiele umiem o 8 ustny a o 10 angielski - 2 zaliczenia jednego dnia
  23. elo gdzie pracujesz? nie śledzę was, ale masakra się dzieje
  24. za duży stres tak wpływa na mój mózg - zapominam
  25. to nie działa jestem psychicznie wykończona, materiału jest w h/*uj, nie opanuję tego. co przeczytam, powtórze na głos, to zapominam. mózg nie ogarnia. zastanawiam się czy nie zrezygnować
×