Skocz do zawartości
Nerwica.com

ewelka91

Użytkownik
  • Postów

    297
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ewelka91

  1. sesją się nie przejmuję, raczej reakcją mojego organizmu - jestem wykończona, zestresowana i nic mi nie wchodzi. wczoraj uczyłam się chyba 5h, a dziś nie pamiętam NIC! albo może 10% tego co wczoraj umiałam śpię po 12h, jem, moje ciało stało się ciałem staruszki - wykończone i zmęczone.... czuję się wypluta, wymięta. -- 19 sty 2014, 13:05 -- izaa co mogę to ściągam, ale np. w wtorek mam ustny i właśnie wczoraj 5h nauki poszły w piz..du bo nic nie pamiętam:( z ustnego nie ściągnę, tak samo z angielskiego (wchodzi po kilka osób, oddzielnie się siedzi). to mnie stresuje, ten tydzień, jestem wykończona
  2. Już nie wytrzymuję sesji, dlatego moje ciało się buntuję - nic nie umiem - śpię po 12h (a było tak dobrze, i już wystarczało mi 7....)... jem jak idiotka, chociaż głodna nie jestem. wiem, że powinnam być już bardziej mądrzejsza, bo to 4 rok, ale nie umiem.. wariuję moje odchudzanie poszło w piz.....du
  3. ja sobie nie poradzę w życiu a ludziom nie ufam:(
  4. Dziś byłam na zaliczeniu, i trwało do 20:00 :/ Dobrze, że pojechałam autem, bo inaczej bym nie wróciła! O 20:30 wylazł chłopak, bo miał rozdawać karty egzaminacyjne. Stałam 30 minut żeby się dowiedzieć, że mojej nie ma!!!7 Wydarłam się, ze niektórzy nie mieszkają tutaj (tj. w akademikach(, pewnie uznali mnie za debilkę.... Czuję się głupio, ale mi przechodzi, inaczej bym wydarła się na innych, a tak o..... jestem psychiczna
  5. Straciłam pół życia, wiecie? Przez pół życia stany depresyjne, załamania, chęć zabójstwa. Mam 23 lata, a dopiero teraz dojrzewam - DOPIERO psychicznie dojrzewam... Straciłam tyle lat, widzę to z perspektywy czasu/
  6. w sobotę wysłałam paczkę (ubranie) dziś jest czwartek, a ja wysłałam poleconym, i wciąż widnieje, że siedzi u mnie w punkcie pocztowym, że nigdzie nie poszło!!!! Boję się, że te suki ukradły... Myślałam, że zarobię, ale nigdy w życiu nie mogę być tak pięknie nie dość, że będę musiała zwrócić kasę to osoba nie dostanie ubrania....co za życie!!!!
  7. Nie mam głowy do nauki jeszcze 5 egz i 3 zal...... :|
  8. Facetów nie odgadniesz lecę, sesja nie poczeka:/ nauka czeka
  9. Matma się przydaje, ale nie wtedy kiedy trzeba. Mogłabym udzielać korków, ale nie mam nerwów do ludzi
  10. Indifference1, nic nie pamiętam z lektur, a też lubiłam czytać, przeczytałam CAŁĄ "LALKĘ" jako jedyna z klasy i nic nie pamiętam. Wolę matematykę. Serio.
  11. izaa o tak, masz rację, szkoła to pikuś, to gówno, zwykle "nic"! Ja to widzę po obowiązkach - kiedyś szkoda, i posprzątać pokój a teraz? Nie dość, że studia, to jeszcze brak pracy (dobijający), latanie po lekarzach (bo z mamą już się nie chodzi...), załatwianie spraw, urzędy, pierdoły, gotowanie, zakupy.... Kiedyś to były czasy, pamiętam jak przeżywałam Liceum, a teraz? Matko głupiutka byłam..
  12. veganka, może jakbym miała ze 30 lat to tak, ale obecnie mam dość, chcę się rozwijać, kształcić, a kto zatrudni babę, która co miesiąc przez 5h będzie nie do życia? akurat myślę, wzięłabym hormony na 3-4 lata, potem dziecko i wtedy "niby" po ciąży już nie boli
  13. dla mnie brak okresu nie jest dziwny. nie płakałabym, bo nie lubię. ah, rozmarzyłam się dziewczyny mam nadzieję, że trafiłam na dobrego gina
  14. O właśnie Synsa mam pytanie, ale to nie tu - piszę PRIVA
  15. bardziej się boję powrotu (bo może zacznę tak, podobno po hormonach włosy i cera się poprawia, a ja mam okropną, nawet ten lekarz od skóry (?) mi mówiła, żebym brała hormony, bo walczę z włosami od zewnątrz, a powinnam od wewnątrz), no i boję się, że po odstawieniu znów będe mieć np. tłuste włosy. No nic, nie będę gdybać, popytam go na wizycie i tyle.
  16. uuuuuuu ekstra Myślę o hormonach, ale czasem mają więcej minusów niż plusów. Nie chodzi mi o tycie, bo dobrze dobrane są OK, ale boję się tego, co się dzieje po odstawieniu. Chociaż... pogadam z lekarzem. W końcu mi powoli przechodzi. Po prawie 4h. i 2-óch tabletkach
  17. no ja hormomny to mam uje bane, niestety, przydałoby się i na włosy i na twarz i jako zwykła antykoncepcja przed ciążą
  18. nie chodzi o niejedzenie mięsa tylko o zdrowy styl życia, wykluczający mięso i wszystkie produkty pochodzenia zwierzęcego, w zamian nie jesz byle czego tylko komponujesz zdrową dietę, głównie warzywa, w tym dużo zielonych, dużo na surowo, zdrowe dodatki typu mielone siemię lniane. odkąd jestem weganką (20 miesięcy) ani razu nie zachorowałam, ani razu nie bolała mnie głowa, nie wzięło mnie żadne przeziębienie itp. to jest coś więcej niż tylko niejedzenie mięsa. mam w domu małe opakowanie ibupromu i biorę go tak rzadko, że starcza mi na rok czy dwa, zależy od daty ważności, a okres mam normalnie co miesiąc :) tylko nie boli mnie co miesiąc więc nie muszę brać tabletek. Aha, ja np. od 13 miesięcy ćwiczę i właśnie mam to samo - nie choruję, nie boli mnie głowa, mam lepszą odporność, ale niestety na okres ćwiczenia nie działają
  19. veganka, co to znaczy, że msza tabletki na rok? że masz okres raz na rok czy źle rozumiem?
  20. chodzi o niejedzenie mięsa? Ja nie lubię mięsa, w miesiącu jem może z kilka razy (a ludzie potrafią codziennie jeść, bo nie wyobrażają sobie życia bez mięsa), ja nie jem nic prócz kurczaka, jeśli o to chodzi, a jak byłam w gimnazjum to nie jadłam wcale a miałam gorsze miesiączki niż teraz... myślę, że u mnie to nie pomoże
  21. candy czytałam o "ameryce" że baby tam mają okres raz na pół roku albo raz na rok i żyją. tylko u nas zaścianek - ciągle uważa się okres za coś normalnego....że to musi być. WCALE NIE MUSI Ja chcę nie mieć WCALE przecież to męczące
  22. Jak kobiety funkcjonują, ja nie wiem... gdybym miała np. roczne dziecko, za którym trzeba latać a dostałabym okres to chyba by mi dziecko się samo chowało, ja potrzebuję wtedy chwili dla siebie. Umieram
×