-
Postów
8 648 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez monk.2000
-
Chodzę do psychologa, ale pomysł z tą terapią grupową wziąłem stąd, że rozmawiałem ze znajomym z AA i poczułem wsparcie osoby która przeszła coś trudnego i teraz pomaga innym. Mi by przydali się tacy ludzi właśnie, którzy znają się na psychologii tak jak ten człowiek zna się na problemach z uzależnieniami.
-
Witam was, dziś się pozytywnie czuję, ale objawy depresyjne nadal dokuczają. Przydałaby się jakaś terapia grupowa np. Forum daje wsparcie, ale i tak brakuje mi ludzi którzy by mnie rozumieli. Wciąż czuję się jak jedyny człowiek na świecie, który ma jakiś problem.
-
Dobra herbata z rana, kolejne postępy w medytacji, czyli sztuki bycia tu i teraz. Nawet taka myśl mi przyszła, że żeby być szczęśliwym to trzeba żyć bieżącą chwilą. Tego mi właśnie brakuje. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
-
Moja podświadomość, fizyczność i wszelkie ograniczenia które czynią życie nudnym. Najbardziej z rana i wieczorem.
-
Hejka, witam wszystkich. Dużo nowych postów mam do przeczytania, ale jakoś mi się nie chcę. Co tam?
-
tak Czy masz w domu zestaw śrubokrętów?
-
Tak. Czy masz jakiś bilet miesięczny, na komunikację zbiorową?
-
Ja bym przyjechał, ale ciocia ma prawdopodobnie 40 urodziny w tym czasie, więc chyba odpada ;( Zastanowię się jeszcze, co da się zrobić.
-
Ja dzisiaj może posiedzę trochę w "Darkach". Szkoda, że mały ruch jest na forum. Może się pouczę wiedzy technicznej trochę, to pomysłowe spożytkowanie energii.
-
Witaj maryna na forum. Problemy nie są nam obce :)
-
[videoyoutube=uw9sSR_kWjU][/videoyoutube] Hehe, dzisiaj lekka poprawa humoru, więc podzielę się prawie jedynym wierszykiem, który znam na pamięć, i tak trochę przekręciłem.
-
Witajcie, po przerwie. Czy wiecie, że na Wspólnej znajdziemy to miejsce, gdzie wiara, nadzieja na szczęście? :)
-
Ja jutro jadę na targi gier do Poznania i będę słuchał prezentacji nt. tworzenia gier komputerowych. Jako przyszły technik/inżynier obecność dla mnie obowiązkowa, tym bardziej że nie mam daleko.
-
Cześć Wrony, wpadłem dziś na genialną myśl (!). Przestać ciągle myśleć o tym że jestem chory, co ze mną jest i co zrobić, tylko zacząć żyć. O problemach będę myślał co najwyżej jeden dzień w tygodniu oraz podczas wizyty u psycholog. Zresztą Snejana już coś o tym mówiła.
-
Jestem masochistą, prowadzę rozmowę ze Świadkami Jehowy żeby obserwować na własnym przykładzie jak działa proces indoktrynacji. Badam swoje reakcje i muszę dać spostrzeżenie, że wcale nie tak trudno zostać innowiercą. Poza tym robię to żeby zobaczyć do jakich absurdów prowadzi dosłowne, pseudologiczne interpretowanie nauk religijnych. Jak widać każdy może dojść do wniosków jakich chce. Utwierdzam się w swoim nurcie filozoficznym. Kto wie, może dostrzeżenie antynomii pomoże mi wyleczyć się z pozostałości religijnych lęków, które trapią mnie do dziś. Wiem że tematy rel. to płachta na byka w internecie, ale pozwoliłem sobie napisać, żeby pokazać że terapia psychologiczna nie jedno ma imię i można to robić na wiele sposobów. PS wpis miał pójść do Dziennych Wron, ale stwierdziłem że nie będę męczył moimi natręctwami w tym dość optymistycznym wątku
-
Właśnie dostałem ataku nerwicy: ból oczu, nieprzyjemne pobudzenie układu nerwowego (gorzej się myśli, trudniej pisze na klawiaturze). Nie miałem tego od długiego czasu, może nawet kilku lat. Na swój sposób to dobrze, znając przeżycia dzisiejszego dnia jestem w stanie stwierdzić co te problem spowodowało. Sięgając korzenia problemu. Zobaczymy co z tego będzie, bo objawy bardzo nieprzyjemne. -- 25 paź 2012, 15:36 -- Opuszczę was na jakiś czas, z powodów powyższych nie mogę czytać forum.
-
Posłuchać muzyki, co resztą właśnie robię.
-
Chyba sięgnę po zadanie dla chętnych i będę przeglądał blogi forumowiczów. :) Czegoś ciekawego się dowiem o ludziach.
-
Ja jutro jadę do psychologa, nie liczę na nic specjalnego. omeeena, nie wiadomo jak dużo czasu minie zanim wyleczysz się z choroby. Dla mnie początki był najtrudniejsze, bo cały świat przewrócił mi się do góry nogami. Teraz już jestem przyzwyczajony do tego co jest i żadne objawy nie wywołują już takiego niepokoju. Może wyleczysz się szybciej, a może czeka cię długa droga. Ważne żeby się nie załamywać.
-
W sumie uczucie wkurzenia też jest mi obce. Bliżej mi do frustracji, ona trwa dłużej. Wkurzenie to nagły przypływ emocji z potrzebą ich wyładowania, objawiający się szeregiem objawów psychosomatycznych.
-
Mnie radość sprawiło leżenie w łóżku. Kiedy siedzę przy komputerze mam świadomość, że to czy będę mógł siedzieć przy kompie jest zależne od wielu czynników. Trochę w tym zbiegu okoliczności. Natomiast leżeć można zawsze i wszędzie, nawet niepełnosprawność tego prawa nie odbiera. To dopiero wolność.
-
Ja leżałem do 12 i nie żałuję, to nie moja wina. Nie wiem co będę robił dzisiaj, przydałoby się trochę energii. Może być kinetyczna, bo póki co mam samą potencjalną. -- 25 paź 2012, 11:50 -- Idę pograć w Tomb Raidera. O ile jako domownik tego mieszkania mam prawo i mama nie wyłączy mi prądu. Bo ogrzewanie już mi odcięła, sprzeczka odnośnie prac na ogródku.
-
Że raczej rozumiem fizykę, a nic nie robię żeby to pogłębić. Tak też można. :)
-
Cześć, w szczególności witam, tych którzy tu nie byli przez jakiś czas. Nie chce pisać co u mnie, bo raczej stagnacja. Ani dla mnie, ani zapewne dla was nic nowego. Zaraz będę czytał książkę "Trud Istnienia" K. Dąbrowskiego. Interesującą teorię stworzył. Może nie do końca nową, ale zinterpretowaną na współczesny sposób. Ktoś tu miał Odezwę do neurotyków w podpisie więc myślę że niektórym przynajmniej rzecz znana. -- 24 paź 2012, 21:17 -- Ciężka ta książka, jak mało co. Przerywam czytanie. Czuję że jest w niej coś autentycznego. Ale tytuł mówi sam za siebie.
-
Radość? Czuję specyficzną pulę uczuć. Refleksję, podziw, optymizm i nadzieję. Ale radość jest mi obca.