Midas

Scarlet_85, Jak bardzo jest mi to znane...nienawidzę poranków, tak często nie mogę znaleźć motywacji żeby wstać, wszystkie najgorsze momenty dopadają mnie po przebudzeniu. Jak już się podniosę to jakoś leci i strach przed życiem deko opada z każdą godziną. Ale rano- koszmar. Ostatnio zacząłem też dzień w dzień zapamiętywać sny, wszystkie są fatalne, to też działa demobilizująco. Ten sposób działał u mnie, ale krótko. Po pewnym czasie wstawałem i opadałem na łóżko albo na fotel było jeszcze gorzej. Moim najlepszym sposobem jest szukanie impulsu. Szukam czegoś co chciałbym w danym dniu zrobić, może to być zwykła głupota, ale jak już ją odnajdę to dopiero wtedy wstaję od razu bez zastanowienia, jak najszybciej. Ogólnie to muszę budzik nastawiać ze 2 godz. wcześniej żeby się podnieść na czas...

Ano właśnie tak wygląda ta dzielność. Ja potrafię nie palić tydzień, wystarczy że wyjdę na piwo albo gdziekolwiek spotkać się z kumplami to od razu rakieta szlug schodzi. Dlatego jak rzucam to zwykle staram się siedzieć w domu.

L.E., dzięki, niech mi wróci chęć do funkcjonowania jako takiego to na pewno ją ściągnę yyyyyy tzn. kupię oczywiście

Thazek, jaka książka? Ja znowu palę i kawę piję

Bellatrix, ooo nowa świetna pani moderator, gratulacje kto jak kto ale Ty się nadajesz bardzooo

Pada deszcz, lubię deszcz

Dziękuję Bellatrix, kochana jesteś. Jest źle bardzo, problemy mi się piętrzą, a nie umiem już z tym walczyć. Niestety nie umiem też mówić o swoich złych emocjach nikomu . Ale dziękuje Ci bardzo za oferowanie pomocy i troskę.

Dawno nie miałem myśli samobójczych. Są dla mnie czymś w rodzaju kojącego, uspokajającego płaczu. Dzisiaj po przebudeniu zacząłem myśleć w jaki sposób się zabić, szybko, skutecznie i tak żeby moment od podjęcia decyzcji do zgonu był jak najkrótszy, bo gdybym o zgrozo w ostatniej chwili wystraszył się śmierci, a nie miałbym odwrotu, to byłoby chyba najgorsze uczucie na świecie. Chyba najlepszym sposobem byłoby poproszenie kogoś zaufanego żeby np. w przeciągu miesiąca, tak żebym ja o tym nie wiedział kiedy, dodał mi np. do kolacji jakąś truciznę, która zadziałała by nocą. Miałbym dużo czasu na pogodzenie się ze śmiercią, a samego jej momentu bym nie odczuł. Dalej zacząłem myśleć o tym co będzie po śmierci i poczułem w momencie takie ogromne przerażenie, taki ból i niemoc, że nie potrafię tego opisać. Jedno jest pewne żeby popełnić samobójstwo trzeba być niesamowicie odważnym. Nie wiem co jest po śmierci, niby każdy człowiek umiera prędzej czy później więc śmierć przez samobójstwo chyba nie różni się od śmierci naturalnej, dlatego może po niej nie jest tak strasznie. Z drugiej strony lęk przed tym co będzie przeżywała moja rodzina, a jak ja będę "obserwatorem" tego? to byłoby straszne.

Aramis, Wiesz co może masz rację. Szmatławce, wciskanie kitu i wszędobylskie ściemnianie. To też mnie wkurwia. Coraz ciężej odróżnić fakty od mitów. Co piątą pewnie przesadziłem, gdzieś zaczytałem, choćby tutaj o tym napisali- http://dziendobry.tvn.pl/video/juliette-binoche-mam-w-sobie-slowianska-pasje,104,newest,34776.html Dzień dobry tvn Co nie zmienia faktu, że problem istnieje i niech to będzie nawet co 10 albo co 15 studentka to i tak jest grubą patologią. Znam też opinie ludzi, którzy sponsoring uważają za coś dobrego i normalnego. Młode ździrki też istnieją i wiem to, bo widziałem. Nie tylko na filmie "Galerianki"! Co do innych wyliczeń wiem, że PO będzie przy władzy dłużej niż 4 lata, wiem że niekoniecznie co 4ty Polak ma pustą lodówkę, ale bieda jest i to bardzo dostrzegalna. Wiek emerytalny u kobiet jest 60, u mężczyzn 65. U lekarza nie będziesz czekał pół dnia, a ze 2 godziny i nie musisz kupować 4 krzyżówek, wystarczy jedna. To tyle co do "statystyk". tahela, nie skopiowałem i tak zdenerwowałem się, bo ja już nie wyrabiam i nie mogę patrzeć na to co się dzieje, po prostu psycha mi siada przez to wszystko. I nie obrażam kobiet jako ogół, ani też mężczyzn. Napisałem tylko o patologiach jakie się rodzą w tym zasyfiałym świecie Mam ochotę chwycić za bagnet i rozpruć flaki politykom.

Nieźle. Było kiedyś tak, że brakło Anglików w 1/4 LM? to byłby chyba ewenement i na to się zanosi.

A mi limit niedługo siądzie więc muszę czekać na relację z onetu -- 21 lut 2012, 22:27 -- No proszę jednak CSKA zremisowała z Realem

Jeśli nie chcesz popsuć sobie humoru albo nie lubisz czytać wulgaryzmów- nie czytaj tego. Stracone pokolenie, czyli bieda, syf, nędza, bezrobocie, załamanie wartości, choroby psychiczne, nerwice, depresje, alkoholizm, emigracja i wszystko popaprane gównem. Młodzi ludzie nie mogą znaleźć pracy nawet po studiach, choć całe życie im wpajano, że wykształcenie da Ci szczęśliwe życie, co 5ta studenka uprawia prostytucję żeby na tych studiach się utrzymać. Ludzie wyjeżdżają za granicę by dymać w pracy, której żaden zeuropeizowany murzyn by nie przyjął, opuszczanie rodzin w Polsce, co rodzi psucie związków, zdrady i alkoholizm. Przeciętny Polak żyje od 10 do 10. Musi dymać jak najwięcej żeby mieć co włożyć dzieciakom do garnka. Nie dają rady? Wpadają w alkoholizm albo idą kraść ich dzieci są dziećmi DDA i DDD. Tacy chłopcy kradną na ulicach nie mają żadnych wartości, bo jak dbać o wartości skoro w domu nędza, ojciec chla wóde całymi dniami, jak ma dać przykład?? Dziewczynki puszczają się po galeriach handlowych, szukają dzianych fagasów, żeby mieć chociaż fajny telefon komórkowy i cool ciuchy, bo jak nie zostać chciwym skoro w domu matka zastanawia się z czego zrobić obiad, a ojciec ciągle się wkurwia, że nowe opłaty przyszły?? Propaganda w TV, promowanie chujostwa typu modelki patyczaki, Tańce z Gwiazdami, dostatnie życie Polaków w Pytaniu na Śniadanie i namawianie na wczasy w Chorwacji. Firmy dymają pracowników, płacą jak najmniej, nie boją się wyrzucić na zbity pysk, bo wiedzą, że kolejka studentów czeka za winklem. Sami pracodawcy zamykają firmy, bo nie wyrabiają na płaceniu CIT-ów, PIT-ów, ZUS-ów, chujów mujów. I co?? i nie ma pracy, tylko kolejni bezrobotni. Siedzisz w domu popadasz w depresję, łapiesz nerwice, wkurwiasz sąsiada, sąsiad podkurwiony przez Ciebie wyżywa się na sklepikarce, która źle mu wydała resztę. Ta sklepikarka z chęcią, wzięła by sobie wolne na weekendzie- odstresowała się po ciężkim tygodniu, ale słyszała, że córka koleżanki właścicielki właśnie zdała magisterkę i szuka pracy...ups kurwa! to lepiej zapierdalać 7/7. Zapierdalać dzień w dzień za 1300,- wrócić do domu, zjeść zupkę chińską, posłuchać ściągniętej płyty z neta, ponapierdalać głową w biurko i iść spać... i jutro znowu to samo. Politycy? Nasza nadzieja, nasi zbawiciele, nasi doskonali zarządcy wybierani przez lumpów i złodziejów, bezrobotnych, ignorantów ekonomicznych i takich sfrustrowanych nieudaczników życiowych jak ja . Wybierani przez ludzi, którzy głosują na nich tylko po to żeby im dali jak najwięcej. No i dają!!! A jak! Pewnie, że dają...publiczne szpitale, publiczne szkoły, zasiłki dla bezrobotnych, projekty wdrażające innowacyjność, leczenie narkomanów, alkocholików, pół miliona urzędników, budują piękne pałace, na które się mawia siedziba ZUS, cud malinka. Oczywiście idąc do lekarza, wcześniej musisz zahaczyć o kiosk kupić ze 4 krzyżówki, bo jak wytrzymać w kolejce pół dnia? Kobieta Cię przyjmuję z otwartymi drzwiami na oścież, bo im kurwa klimatyzacja nawaliła, a przecież państwo bidne i ni ma grosza na renowację...i lampią się z korytarza Ci schorowani, znerwicowani ludzie na Ciebie, jak uprzejma pani doktor bada. Skąd mają tyle pieniędzy??? Z nieba Niektórzy mówią, że żeby jednym dać trzeba innym zabrać, ale ja w to nie wierzę, bo komu zabrać jak co czwarty Polak ma pustą lodówkę? Ewentualnie przypierdolą wyższy Vat, wyższą akcyzę, wyższy podatek dochodowy, wyższy ZUS, wyższy podatek od kurwa nieruchomości, od darowizm od spadków, a może jeszcze jakiś podatek od transportu żeby zachować gładź naszych pięknych wszędobylskich autostrad. Mają też czarodziejskie drukarki i możliwość sprzedawania obligacji gościom co jeżdzą Maybachami albo wygrzewają dupy na Bahamach. Chuj z tym, że długi będziemy spłacali my, inflacja pożera wszystkie oszczędności, a taki cukier kosztuje więcej niż w Niemczech Chciałbym być emerytem, ale w wieku 60 lat strzelę sobie w łeb, bo ZUS zbankrutuje za parę lat. Ale kogo to obchodzi, przecież politykiem jest się po to żeby się nachapać hajsu i spierdolić po 4 latach. Ty byś zrobił inaczej? I teraz niech mi ktoś wytłumaczy jak tu kurwa żyć?! I wiecie co???? MA BYĆ JESZCZE GORZEJ! Dlaczego o tym się nie mówi w wiadomościach?! Co mnie obchodzi wyrodna matka z Sosnowca, która być może dostała świra, bo żyje w pojebanym kraju?!? Ja chcę rewolucji.

_wovacuum_, a to przepraszam, te okularki mnie zmyliły paradoksy, do jakiej pracy potrzebna jest matura? Może ja w złych miejscach szukałem pracy. ganda42, niech lepiej nauczy się zawodu tak jak carlosbueno, pisze, a jak chce robić maturę to tylko + studia. Chyba, że chce stracić kilka lat.

Ja bym był taki dla dziewczynki przynajmniej do pewnego wieku, natomiast chłopiec miałby bardzo dużo luzu

_wovacuum_, śmiejesz się, ale wielu ludzi się nawet do takiej pracy nie nadaje, miałem już wiele różnego rodzaju prac fizycznych od sezonowych, sprzątanie, prace magazynowe, produkcyjne i widziałem ludzi, którzy najprostszych czynności nie potrafią wykonać. Było wśród nich wielu studentów i maturzystów, ale nie tylko.

maturę? chyba tylko po to żeby się nauczyć o wszystkim i o niczym zarazem, bo pracy fizycznej po tym nie ma, a umysłowej tym bardziej.Wykształcenie średnie...pfff nawet do miotły nie potrzebne, bo z miotła to trzeba umieć zapierdalać

Bieda, nędza i poszarpane nerwy

Dawno na swoje konto nie wchodziłem, tak teraz patrzę i w "najczęściej oglądane gatunki" mam taką listę: Dramat, Dramat-Wojenny, Dramat historyczny, Komedia, Dramat-Komedia, Dramat-Psychologiczny, Dramat-Thriller, Biograficzny-Dramat, Dramat-Kryminał, Dramat-Gangsterski Nic dziwnego, że moje życie to dramat

No Bayern ostatnio kiepsko się spisuję Jeszcze niedawno był murowanym kandydatem do wygrania Bundesligi, teraz ma już 4 ptk straty do Borussi, ostatnio remis z Freiburgiem ostatnim w tabeli...Balyleę przejdzie mur beton, oby na następne rundy odbudowali świetną formę, bądź co bądź Ribery czy Robben to jedni z najlepszych skrzydłowych na świecie.

Byłoby to wróżenie z fusów, nie znam Twojego faceta, jakby był to mój dobry kumpel to bym wtedy mógł się wypowiedzieć. Ilu forumowiczów tyle opinii pewnie by było. Ja ogólnie jestem bardzo zasadniczy, nie umiem wybaczać, raz zburzone zaufanie potrafi zniszczyć wszystko, ale pewnie nie jest to najlepsze podejście. Zresztą mój były długi związek zaczął się sypać właśnie po sprawach z zaufaniem, niby go odbudowaliśmy z partnerką, ale to już nie było to samo. Jedno jest pewne musicie odbudować swoje zaufanie i oprzeć je na silnych zasadach, tak żebyś nie bała się puścić go choćby na spotkanie z koleżanką, ale jak to ja nie wiem

heheh Real jest w formie, nie będzie miał problemów z CSKA, Napoli-Chelsea to będzie ciekawy mecz i też nie widzę tu faworyta. Z par w tym tygodniu kibicuję jedynie Bayernowi, cała reszta jest mi obojętna.

celineczka3, ja znowu słyszałem, że najlepsze pomysły rodzą się z nudy

hmmm chyba coraz bardziej Cię rozumiem, nie ma nic gorszego w związku niż nadużywanie i igranie zaufaniem.. Może właśnie dlatego, że była to jego pierwsza miłość to raz, a dwa były to czasy gimnazjalne. Na podstawie siebie mogę Ci powiedzieć, że w czasach gimnazjalnych, przy flirtowaniu używałem więcej ładnych słówek, frazesików, och i achów, serduszek niż gdybym miał to robić teraz. Może po prostu dojrzał do innego sposobu wyrażania czułości. Poza tym piszesz, że Wasz związek zaczynał się od kumpelstwa, to też wiele wyjaśnia. A tak na marginesie takie związki są chyba najlepsze Ja nie mam pojęcia, może umów się na wizytę z jakimś psychologiem. Ewentualnie ktoś mądrzejszy ode mnie coś Ci tu jeszcze doradzi.

naturalne, że z tego powodu jesteś zazdrosna, ale ostatecznie ustaliliście, że się nie spotka więc sprawa wydaje się zamknięta. Nie widział dziewczyny jak napisałaś od kilku lat, była to jego młodzieńcza miłość, nie możesz się dziwić, że na gadu pisał do niej same słodkości, gdy się do niej zalecał. Przypomnij sobie czy do Ciebie też na początku Waszych amorów nie pisał/mówił dużo więcej niż obecnie miłych rzeczy niż obecnie. Jednak instynkt zdobywcy prędzej czy później mija więc nie możesz oczekiwać, że teraz będzie Tobie prawił cały czas takie same komplementy. Natomiast porównywanie się do innych jest kolosalnie destrukcyjne, może poczytaj wątki na forum o tym. Gdzieś coś na ten temat tu widziałem.

ładna Ten facet albo bardzo Cię kocha, że z Tobą wytrzymuje, albo lubi gdy jesteś zazdrosna, albo jest debilem, że jeszcze z Tobą jest. Wrzuć na luz, bo w końcu Cię zostawi, być zazdrosnym o kogoś z kim on był, gdy z Tobą jeszcze nie był, Maaatko Boooska