Witam, mam poważny problem.Mieszkam w Anglii ,lecz z pracą jest krucho,prace mam 2-3 dni przez agencję i ogólnie jest tak że trzeba czekać na telefon.
Jestem po szkole gimnazjalnej kiedyś miałem naukę gdzieś,byłem młody i głupi-chodziłem do niej byle zaliczyć. Dziś mam 20 lat i zastanawiam się nad powrotem do Polski,poszedłbym do szkoły zaocznej/wieczorowej.Moją pasją są komputery, między czasie może jakaś pracę bym załapał,lub zrobił jakiś kurs komputerowy.Lecz nie wiem czy to dobry pomysł,każdy mi to odradza,mówią że ta szkoła nic mi nie da i że i tak pracy nie znajdę,bym tu został na zawsze,lecz ja i tak nie chce tu siedzieć.Nawet gdybym tu został jeszcze z parę lat to i tak jak wrócę to do szkoły będę musiał iść,bo z podstawowym wykształceniem nawet na budowę się nie załapię. Co wy byście zrobili na moim miejscu? Czy w Polsce jest naprawdę tak źle?
