Skocz do zawartości
Nerwica.com

ala1983

Użytkownik
  • Postów

    3 922
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ala1983

  1. carlosbueno, Bierz przykład z Candy14, . Pieprzyć to co inni mówią
  2. Chodzi tu raczej o osoby, które zaburzają w Tobie poczucie bezpieczeństwa, jakieś chore związki, patologie... jak najdalej od tego badziewia. -- 01 kwi 2013, 10:28 -- Często aby zacząć nowe życie, zdala od osób czy sytuacji ktore działają na nas destrukcyjnie, potrzebne są właśnie pieniądze. -- 01 kwi 2013, 10:30 -- Całkowicie nie załatwia, ale to podstawa na drodze ku bezpieczeństwu.
  3. zmienny, Monika miała na myśli niezależność, głównie emocjonalną i finansową.
  4. *Monika* dała mi do myślenia w tej kwestii "jeśli zadbasz o siebie, w sensie, że będziesz mogła liczyć na siebie, wtedy poczujesz się ze sobą bezpieczna. Przekonasz się, że najlepiej jest liczyć na siebie, bez popadania w skrajności."
  5. Z moim bratem było podobnie. U nas pomógl kuzyn, który też choruje, namówił jakimś cudem brata na leczenie. To był koszmar co ja wtedy przeżywałam. Teraz już się przyzwyczaiłam a po drugie kiedy bierze leki jest w miarę normalny. niepojęta, To co ja mogę Ci poradzić ze swojej strony, to przede wszystkim : Przestań się zamartwiać o to czy jesteś chora, lub czy możesz zachorować.Wiem, że to trudne, ale takie myślenie tylko pogorszy stan. Jeśli możesz, traktuj siostrę normalnie. Nie myśl za dużo ! Kręcenie się wokół własnych problemów i rozmyślanie bez próby ich rozwiązania w niczym nie pomaga. Nie izoluj się od ludzi, nawet jeśli lubisz samotność. Wiem po sobie, że koniec końców można w końcu "zwariować". Staraj się znaleźć choć jedną osobę, której będziesz mogła mówić o swoich problemach. Najlepsza byłaby psychoterapia. Ze swojego doświadczenia wiem, że "zwykły" człowiek dugo nie wytrzyma z taką osobą a nawet może zaszkodzić. Potrzebny jest tu obiektywizm i fachowa pomoc. To tyle. Trzymaj się !
  6. ala1983

    Niechęc do pracy

    Nie jest tak, kiedy ktoś uwielbia swoja pracę, robi to z pasją. Są też ludzie tak jak np. mój ojciec, którym praca pozwala na oderwanie się od domu którego nienawidzi. I wtedy "fajnie" się pracuje.
  7. inbvo, Możesz zacząć tutaj, żeby było łatwiej No ja w sumie też
  8. inbvo, Możesz zacząć tutaj, żeby było łatwiej No ja w sumie też
  9. Ja po prostu chcę opowiedzieć o moim życiu seksualnym, to część mnie i też ma znaczenie w całym procesie terapeutycznym.
  10. Ja po prostu chcę opowiedzieć o moim życiu seksualnym, to część mnie i też ma znaczenie w całym procesie terapeutycznym.
  11. ala1983

    Samotność

    TwojaLaura1, Fajnie masz. I nie wystarczy Tobie to? Ja nie mam ani kawki ani imprezki.
  12. ala1983

    Samotność

    TwojaLaura1, Fajnie masz. I nie wystarczy Tobie to? Ja nie mam ani kawki ani imprezki.
  13. Ja powiedziałam mojej T., że się otworzę, tylko jeszcze troszkę czasu potrzebuję. Wyraźnie ją to ucieszyło.
  14. Ja powiedziałam mojej T., że się otworzę, tylko jeszcze troszkę czasu potrzebuję. Wyraźnie ją to ucieszyło.
  15. ala1983

    Samotność

    carlosbueno, Oooo.. miło czytać. Kogoś jeszcze nie odpycham?
  16. ala1983

    Samotność

    carlosbueno, Oooo.. miło czytać. Kogoś jeszcze nie odpycham?
  17. medela, Ahaaaa... no moim zdaniem to też walka.
  18. medela, Ahaaaa... no moim zdaniem to też walka.
  19. ala1983

    Samotność

    Tyle, że ja się nie wstydzę Odbycham sobą ludzi i tyle
  20. ala1983

    Samotność

    Tyle, że ja się nie wstydzę Odbycham sobą ludzi i tyle
  21. medela, Wierzyć i walczyć. Ale walczyć, nie wierząc w sukces, nie ma sensu. -- 17 mar 2013, 15:14 -- No to praca nad sobą. Jak zwał tak zwał.
  22. medela, Wierzyć i walczyć. Ale walczyć, nie wierząc w sukces, nie ma sensu. -- 17 mar 2013, 15:14 -- No to praca nad sobą. Jak zwał tak zwał.
  23. nie mam pojęcia sama miałam wątpliwości i powiedziałam o nich głośno i z przekonaniem że to się nie może udać. Jak widać byłam w błędzie. Trochę nie tak. Rolą terapeuty nie jest udawadnianie pacjentowi, że terapia się uda
  24. nie mam pojęcia sama miałam wątpliwości i powiedziałam o nich głośno i z przekonaniem że to się nie może udać. Jak widać byłam w błędzie. Trochę nie tak. Rolą terapeuty nie jest udawadnianie pacjentowi, że terapia się uda
×