ala1983

Bellatrix, Trudno bedzie na pewno opowiadac wszystko od poczatku ale wybralam najlepsza w GW, wiec tym razem licze na pelen profesjonalizm :'>

Wiesz, chyba nic nie bedzie z tej mojej dalszej terapii na NFZ. Zapisalam sie prywatnie do innej pani, niestety bylam zmuszona. Ide w piatek.

czesc Kasiu, ciesze sie, ze u Ciebie lepiej. -- 04 lut 2012, 22:04 -- Transfuse, dobranoc

lato - gorąco

To się fachowo nazywa ergofobia lub fobia pracy. Tym samym witam wszystkich dotkniętych tym wyniszczającym problemem w klubie

Pewnie, ze mozliwe.

żałoba - smutek

To jest seans spirytystyczny. "Duchy" przywołane w ten sposób to tylko i wyłącznie demony, które podają się za dobre duchy. Mad, chyba po raz pierwszy na tym forum jestesmy zgodni.

Objawienia fatimskie to nie spirytyzm

Depresja i nerwica to czesto nastepstwa zaburzen osobowosci, wiec na pewno maja, ale skupiaja sie na tym co jest bardziej widoczne i co bardziej dokucza w tej chwili.

Mi się wydaje, że o tym, że czeka na mnie szatan, rzesza podległych mu demonów, bestie, armia nieumarłych ożywieńców i ogień piekielny. Niektórzy ludzie mieli wystarczająco wiele cierpienia i tortur tu, na Ziemi, że takie opowiastki nie robią na mnie wrażenia. Swoją drogą Apokalipsa św. Jana to naprawdę dobra lektura fantasy. Kazdy sam wie jak zyje, a jak nie wie to powinien sie nad tym zastanowic. To mialam na mysli piszac o ewangelizowaniu.

przede wszystkim siebie, najpierw... i raczej też o sobie myślałam to pisząc To, ze najpierw siebie, jest dla mnie zbyt oczywiste

Oj, to mi zabrzmiało jak reprymenda i moralizatorskie pomachanie palacem wskazującym. No i prawidlowo, Chrzescijanin ma wlasnie ewangelizowac tudziez tez napominac.

No ja jestem m.in.

To chyba nie na temat. Autor watku nie napisal, ze bral udzial w jakichkolwiek seansach spirytystycznych.

Dusze zmarlych nawiedzaly Swietych przede wszystkim proszac o modlitwe, (choc nie tylko.. ale nie rozwijajmy juz tematu..) Katolik ma wierzyc, ze modlitwa za zmarlych im pomaga a tez ma prawo wierzyc w to, ze czasami zmarli sie o nia dopominaja sami. Dla mnie duchy zmarlych to potoczna nazwa dusz w czysccu cierpiacych.

Tlumaczysz jak dziecku, ktore nie mialo jeszcze katechizacji.

Na forum jest kilka watkow o tematach religijnych i nawet ciesza sie dosc duzym powodzeniem. W regulaminie nie ma zakazu dyskutowania na takie tematy a ten szczegolnie tyczy sie psychiki, wiec o co kaman? Poprosze zatem o odnosnik do odpowiedniego dokumentu KK. Kosciol Katolicki ma ogrom Swietych, ktore za zycia mialy kontakt z duszami czysccowymi. Gdyby negowal ich mistycyzm to raczej nie przyjalby takich osob w poczet swoich Swietych. Nie sadzisz?

A ja mam pecha. Do ludzi też.

Módl się za niego, przyjmuj w jego intencji komunię św. i po jakimś czasie powinno być już ok.

magazyn - towar

Ja dla siebie też nie widzę...

A może lepiej psycholog w realu?