Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mona75

Użytkownik
  • Postów

    601
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mona75

  1. Nie mów Wodzu, że wolisz chłopców. Być może same "baby" będą musiały Ci wystarczyć
  2. Mona75

    hej:) "nowa" smutna.

    to już teraz trzymamy kciuki za Ciebie. Pozdrawiam
  3. Vampirku, napisz jak Ci poszło. Ostatnio byłaś tak pełna optymizmu... Trzymam kciuki za Ciebie
  4. Mona75

    hej:) "nowa" smutna.

    Kiedy następna wizyta?
  5. Mona75

    hej:) "nowa" smutna.

    Nie jesteś wariatką, jesteś wyjątkowa. Jakoś to przeżyjesz, zobaczysz.
  6. Nie ma na co czekać. To żaden wstyd szukać pomocy. I nie ma sensu męczyć się. Poszukaj psychologa na początek. A nie możesz porozmawiać z rodziną?
  7. Ja brałam psychotropy przez 5 miesięcy. Z perspektywy czasu uważam, że działały na mnie jak placebo, mam przy sobie, jestem zdrowa, nie mam, od razu atak paniki lub histerii. Ale wtedy byłam przekonana że mi pomagają. Dzięki nim zdecydowałam się na terapię i po woli wychodzę na prostą. Nie staję po żadnej stronie, opisuję tylko własne doświadczenia
  8. Sama w to nie wierzę ale przeżyłam ten dzień. Musiałam załatwić sprawę u komornika (walczę o alimenty). Czaiłam się pod drzwiami i nie miałam odwagi wejść. W końcu weszłam i o dziwo udało mi się powiedzieć z czym przyszłam, potem poszło gładko. No jestem z siebie dumna
  9. Myślę, że ważne jest żeby dopuścić terapeutę do siebie, pozwolić mu grzebać w naszym wnętrzu. Ja na początku sie zablokowałam i terapia była bezskuteczna. Teraz jest inaczej, czasem boli, ale widzę , że warto
  10. Ja również mówię sama do siebie, często mi się to zdarza. Moje dzieci traktują to jak normę. Moja 10-letnia córka przyszła kiedyś wściekła ze szkoły i powiedziała, że więcej na religię nie pójdzie, bo katechetka stwierdziła, że jak ktoś mówi sam do siebie to jest chory psychicznie i trzeba go leczyć. A ona (moja córcia) doszła do wniosku, że chociaż ja mówię sama do siebie to i tak jak na matkę jestem w miarę normalna
  11. Mona75

    Witam wszystkich!

    Witaj wśród swoich
  12. Mona75

    hej:) "nowa" smutna.

    Witaj na forum Asiu, większość z nas (jeśli nie wszyscy) mieli obawy przed pierwszą wizytą. Lęk przed nieznanym, strach przed zaklasyfikowaniem do wariatów (no bo kto inny leczy się u psychiatry?) ale tak na prawdę to krok do pokonania choroby, światełko w tunelu.
  13. Zawsze możemy posiedzieć przy soczku, nie przejmuj się, będzie fajnie
  14. Użalanie się nad sobą? To pewnie dlatego faszerujemy się psychotropami, lądujemy w szpitalach... Robimy tak, bo to lubimy? Zastanów się co piszesz
  15. Mam to samo, nie potrafię odmówić. Kiedyś myślałam, że jestem taka szlachetna teraz wiem, że to strach przed samotnością. Jeśli nie pomogę to nikt mnie nie będzie lubił. A niektórzy znajomi to po prostu wykorzystują
  16. Nawet jeśli przez chwilę zwątpisz to nie poddawaj się, warto walczyć
  17. Pwenie, że tak. Ostatnio spotkaliśmy się pod Ratuszem v/v pręgierza.
  18. No proszę jak nam się Klub powiększa
  19. Wodzu się leni, to i spotkania nie ma kto zorganizować
  20. Gusiu my Cię lubimy, a taka masa ludzi nie może się mylić. Jesteś wyjątkowa. Powinnaś jednak spróbować terapii, to działa. Czasami boli ale działa
  21. NnNn jak sytuacja sie rozwija? Dawno nie pisałeś i martwię się o Ciebie
  22. Mona75

    Życzenia urodzinowe

    Ashley wszystkiego, co w życiu najlepsze, samych pogodnych dni i uporania się z "demonami"
  23. Ja mam z tym problem, w/g Niego za często, w/g mnie za rzadko . Jestem seksoholiczką, ale chcę tylko z Nim. Kiedyś Go wykończę
  24. Ja rozumiem, że wakacje rozleniwiają, ale nie wiedziałam, że aż tak
×