Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jaśkowa

Użytkownik
  • Postów

    1 159
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jaśkowa

  1. Moniczko to oby ten dobry Ci pomógł!!! Ja osobiście uważam, że dobre lek plus terapia by postawiły Cię na nogi Ty po mimo wielu lat choroby masz nadal bardzo niską jej świadomość świadczy o tym sposób w jaki nakręcasz się podczas ataków!!! Moja dr twierdzi, że pobycie się nerwicy nie polega na całkowitym wyeliminowaniu ataków a na spokojnym podejściu do nich bez wpadania w panikę bez nakręcania się i coś w tym jest bo ja właśnie jestem na takim etapie gdy pojawia się napad lęku ( atak) nie panikuję nie gonię po tabletkę przyjmuję ten atak na sucho nie zagłębiam się w niego przecież nie umrę od tego przyszedł to i pójdzie i tak jest takie ataki zdarzają mi się bardzo rzadko i trwają około1 minuty, ale ja pracuje ciężko nad tym na terapii i to daje efekty. Ja wiem, że to łatwo się pisze bo jeszcze dwa, trzy lata temu byłam pewna, że umrę któregoś dnia i nikt ani nic nie było mnie w stanie od tego odwieźć. Dziś z perspektywy czasu uważam, że moje obecne ataki to pikuś przy tym co miałam kiedyś, sądzę, że duży wpływ ma na to właśnie samoświadomość tej choroby. Trzymam kciuki!
  2. smutna ja nie bardzo rozumiem? nie masz się z czego tłumaczyć! Każdy ma jakąś przeszłość!!! Czy ten facet był by z Tobą gdybyś była kimś innym! Związek polega na wiecznych kompromisach a miłość na akceptacji również tego co było a może przede wszystkim!! Jak to co robiłaś do tej pory??a co on robił ??? czy życie towarzyskie, posiadanie masy znajomych jest wyznacznikiem jakimś? Czego bo nie bardzo rozumiem? Czy wartość człowieka określa ilość znajomych ?? Czy ktoś kto nie ma ich dużo lub wcale jest gorszy? Proszę Cię nawet nie zagłębiaj się w takie rozterki!!!
  3. Moniczka jak wzięłaś coś na atak to musisz troszkę poczekać aż zadziała... to nie magiczna tabletka chwilkę to trwa.. Ja ostatnio miałam dwa ataki i oba przetrwałam bez leków mało tego minęły zadziwiająco szybko fakt, że zaczęłam mieć do nich stosunek bardziej luzacki i dzięki temu lepiej je znoszę nie wkręcam się to i ataki szybko ustępują, wcześniej miałam tak, że łyk hydro w syropie od razu mi pomagał ( siła sugestii jak nic) kiedyś wydawało mi się, że atak paniki to już koniec i najgorsze co może być dziś po woli uczą się to znosić.
  4. Anuśka7 ja dokładnie walczę z tym poczuciem winy na terapii, to jakiś koszmar te wyrzuty sumienia, ale małymi kroczkami się ich pozbywam i jest lepiej czego i Tobie życzę
  5. anonim a może Ty zbytnio ją idealizujesz? przy bliższym kontakcie może czar by prysł a nie masz tam innej fajne kobitki koło siebie wolnej i zainteresowanej może nowa miłość byłaby lekarstwem na starą?
  6. Bożsseeee zabierz mnie w nocy miałam atak a dlaczego? bo jestem przeziębiona obudziłam się z zapuchniętym gardłem i wkręciłam sobie że spuchnie mi jeszcze bardziej i zacznę się dusić no i atak gotowy, ale dumna jestem z tego, że nic na niego nie wzięłam pomęczył chwilę i poszedł w cholerę... ogólnie mój brak aktywności na forum związany jest z nieszczęsną sesją jak tylko się z tym uporam będę częściej, teraz dzień do dnia podobny piszę pracę dyplomową i uczę się do egzaminów Buziaczki
  7. zdecydowanie polecam taką wyprowadzkę znam problem z autopsji, pewnie że łatwo nie jest i wyrzuty sumienia człowieka dopadają, ale któż ich nie ma chyba tylko wysnuci z uczuć..... tak czy inaczej warto powziąć taką decyzję późniejsze profity w postaci spokoju wewnętrznego są tego warte...
  8. Jaśkowa

    Kocham Cię

    ja jestem typem, który musi czuć miłość przede wszystkim ją czuć słowa hm... słyszałam je nie raz nic poza dźwiękiem nie wnosiły w moje życie, pewnie, że najlepszą opcją jest mówienie i okazywanie natomiast moim zdaniem ważniejsze jest okazywanie na każdym kroku tej miłości tak staram się wychowywać moje dziecko nie mówię mu non stop, że go kocham ale staram się aby ta moja miłość do niego wyrażała się w życiu codziennym, aby czuł ją w moich gestach spojrzeniach .......... ja czasami słyszałam słowo kocham Cię w moim domu rodzinnym niestety było tylko pustym dźwiękiem...
  9. scrat wiesz to obrzydliwe, ale masz rację ja bym też zdradziła tak coby sobie lepiej zrobić pytanie tylko czy mogłabym spojrzeć spokojnie w lustro potem??? ale jak sobie pomyślę, że mąż mnie zdradza i ja się o tym dowiaduje to pierwsze co robie to też idę do łóżka z facetem jakimś.... płytkie wiem.........
  10. smutna aż się zastanawiam czy aby nie mamy tego samego ojca serio serio co nie zmienia postaci rzeczy, że ja z wielką przyjemnością bym mu dowaliła tym, że jestem fajna laska i mam fajne życie i że zero w tym jego zasługi taka to ze mnie mściwa żmija
  11. Marlena Witaj :) ja sądzę, że Bóg jeśli istnieje i jest tak dobry jak mówią to kocha Cię taką jaką jesteś i bez względu na to co zrobisz kochał będzie :)
  12. katrin23za o tym czy powinnaś odstawić i jak leki powinien zadecydować lekarz a nie my na forum skonsultuj się z nim nie rób nic na własną rękę [ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:19 am ] katrin23za bierze xanax od miesiąca dla jednego organizmu to będzie chwilka dla innego masa czasu uzależnienie to sprawa indywidualna nie ma co generalizować, jedna osoba odstawi z dnia na dzień i nic druga będzie miała silne lęki, stąd nasze wizyty u lekarzy a nie leczenie na forum to zbyt duża odpowiedzialność, w większości ulotek dotyczących tego typu leków jest wzmianka o myślach lub próbach samobójczych dlatego decyzję pozostawmy pacjentowi i specjaliście.
  13. No tak nic tylko się leczyć na niezłego konowała trafiłaś
  14. bethi cysta Ci pękła? lub torbiel jakaś tak bym obstawiała, duże endometrium w sensie przerośnięte też może dać takie objawy, ale rób badania i daj znać co i jak!!
  15. Polina witaj w klubie tych, których postanowienia noworoczne biorą w łeb powytrząsałam się dziś nad glazurnikiem miał być mega fachowcem ech... szkoda gadać jak dotrwam do końca wykańczania tej chałupy i nie osiwieje to będzie cud praca dyplomowa leży odłogiem zestaw książek do niej też namiętnie wycieram z nich kurz nie ma nikogo co by mnie kopną w tyłek na rozpęd, może bym się wtedy za robotę wzięła.... to sobie też pojęczała -strzałka- idę spać
  16. Smutna ale to Ty go znalazłaś ?? jeśli tak to w jakim celu? Może ochłoń troszkę przemyśl, ja bym się spotkała z czystej ciekawości i takiej chęci pokazania, że świetnie sobie bez Ciebie daję radę, dodam tylko, że mam identyczną sytuację więc wiem co piszę tyle tylko, że ja swojego nie znalazłam ...... jeszcze!
  17. Boże co się dzieje ja zupełnie nie rozumiem o co chodzi czyżbym gdzieś nie doczytała czegoś lub napisała coś niemiłego lub obraźliwego?? Jeśli tak to proszę o sugestie nie jestem jasnowidzem ( a szkoda ) Dżejem jesteś kolejną osobą, która coś sugeruje ja nie mam pojęcia co?? ( być może ograniczona jestem ) nie lepiej wprost powiedzieć w czym rzecz oszczędzi to nam wszystkim czasu i nerwów, których i tak chyba mamy w nadmiarze
  18. motto na dziś "życie jest piękne - jeśli właściwie dobierze się antydepresanty" przydałby mi się taki antydepresant, który wymazał by z mej pamięci większość mojego parszywego życia .... wyprzedzając pytania nie nie użalam się nad sobą stwierdzam fakt i nawet mnie to nie boli raczej jestem niespokojna lęk czai się gdzieś na dnie przełyku................... nie ma co zajebisty dzień a raczej popołudnie
  19. Felicity nie przepraszaj nie masz za co, dobrze jest wykrzyczeć ból, wyrzucić go z siebie i pamiętaj nie ma sytuacji bez wyjścia, nasza choroba prowadzi nas krętymi ścieżkami, ale gdzieś jest wyjście z tego labiryntu nie możemy przestać w to wierzyć......
  20. buahahahahaha bethi słonko u nas babiniec sam dookoła a ja mam póki co sprecyzowaną orientacje hihihihihihih, ale może gdzieś pod uczelnią w sumie pomysł niezły
  21. no nie powiem miła perspektywa te ramiona mnie obejmować będzie zaduch na sali wykładowej
  22. bethi wiesz jak to jest zawsze jest nie czas i nie miejsce życie tak mija....
  23. anand22 wher're you my sweet lovers ??? oh yes yes
×