Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jaśkowa

Użytkownik
  • Postów

    1 159
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jaśkowa

  1. wiem wiem tyle, że za każdym razem nie robię użytku z tej wiedzy i choć wiem to i tak mnie to po woli wykańcza
  2. to się pochwaliłam wieczór taki sobie najgorsze to to uczucie zniechęcenia najogólniej mówiąc nie chce mi się nic, nawet wyjść z mężem i synkiem na spacer zostałam w domu................... macie tez to takie zniechęcenie, rozdrażnienie qrka nie wiem jak to określić, to graniczy ze złością i uczuciem, że zaraz nastąpi atak choć objawów brak nawet telefonu mi się wtedy nie chce odbierać totalne dno psychiczne
  3. Ewik jak optymistycznie a ja mam dziś całkiem niezły dzień nie licząc szczękościsku i metalicznego posmaku w ustach bleeeeeeee to jest nieźle umierałam już tysiące razy może teraz zacznę żyć
  4. Rena tak to jest że nerwica nie dopada nas w momencie kiedy zyjemy w całkowitym stresie tylko jakiś czas po kiedy wydawałoby się, że nadchodzi czas spokoju taka to podstępna choroba.... Ja całe zycie borykałam się z różnego rodzaju dramatami, śmierć, choroba, bicie, znęcanie psychiczne itp. moja choroba uderzyła gdy założyłam własną rodzinę i wydawałoby się że mój koszmar się skończył niestety zaczął się kolejny nerwicowy co do leków ja brałam Cital mi pomógł bardzo na efekty czekałam jakieś 3 tygodnie to nie było nic spektakularnego po prostu nagle poczułam, że chce mi się żyć, że jest normalnie zwyczajnie i jest mi z tym dobrze, wierzę, że niebawem u Ciebie zagości to uczucie.....
  5. Rena :) ja choruje na nerwicę lękową mam kolejny nawrót po prawie 2 latach remisji w tym rok zupełnie bez leków, no ale niestety to świństwo lubi wracać Co do mojego męża to on choć mam wrażenie, że nie bardzo jest w stanie pojąć co się ze mną dzieje stara się jak może, jego pomoc polega przede wszystkim na nie szkodzeniu mi tzn nie wykłóca się ze mną jak jestem czepliwa przysłowiowo schodzi mi z drogi jak się źle czuje przytuli albo zostawi w spokoju jak chce być sama zabierze małego i mam dzień dla siebie, problem polega na tym, że jest taki tylko wówczas gdy mam nawrót choroby w trakcie remisji już tak idyllistycznie nie jest mój mąż jest bardzo silną osobowością ma trudny charakter dla niego moja choroba jest raczej czymś nie pojętym ciężko mu zrozumieć, że psychika może płatać takie figle i że nie jest człowiek w stanie nad tym zapanować...... ostatnio wyraził chęć przeczytania książki na temat nerwicy lękowej
  6. Marianek no coś Ty?? żartujesz powiedz, że żartujesz???? ((
  7. Ksenia a masz jakiś link do strony a tych rytuałach lub jakąś książkę na ten temat z poradnikiem jak ćwiczyć bo jak na razie to ja się z domu nie ruszam i nie ma szans abym zapisała się gdzieś na to
  8. Rena po pierwsze jaki dinozaur daj spokój :) po drugie brałam Cital to bardzo dobry lek, po trzecie ja nawet nie potrafię wyjść z synkiem na spacer a po czwarte skąd jesteś? tak szukam sobie kogoś z Warszawy co by mnie wyciągnął na ten spacer bo sama nie mam na razie odwagi..... jedyne na co było mnie stać to wyszłam dziś sama szybciutko do sklepu osiedlowego po fajki, męża z małym nie było więc musiałam bo palić mi się chciało a że mój mąż wróg palenia i fajek mi nie kupuje to nie miałam innego wyjścia jak pójść samej
  9. Jaśkowa

    Leki a Antykoncepcja

    to ja z doświadczenia powiem że też się czułam gorzej przyjmując tabletki hormonalne wynika to zapewne z wyolbrzymiania różnych drobnych dla zdrowego człowieka nie zauważalnych efektów ubocznych przyjmowania hormonów
  10. co do wahania nastroju to może to jest afektywna dwubiegunowa, ale najlepiej wypowie się lekarz spróbujcie ją namówić na wizytę koniecznie !!!!
  11. Dino to jeszcze za krótko wytrzymaj zobaczysz będzie dobrze rozumiem Twoje zwątpienie i zniechęcenie bo sama to przerabiałam, ale minie to zobaczysz, ja sobie pomagałam hydro na takie stany......
  12. a ja lubią forum i lubię ludzi piszących tu ( no może poza paroma wyjątkami ) przykre jest tylko to, że niektórzy odczuwają wyraźną potrzebę awanturowania się z innymi i na każdym kroku doszukują się czegoś lub sami inicjują awanturę jakoś zupełnie tego nie trybię po co? na co to komuś ? Mi pomaga świadomość, że nie jestem sama z tymi wszystkim koszmarkami związanymi z nerwicą :)
  13. Moniczko ja też mam mdłości, zauważyłam, że jak zwymiotuje to mi lepiej choć na chwilę więc palce w ruch i wymiotuje dla mnie najgorsze są poranki mam wtedy szczękościsk i napięcie mięśniowe no i odruch wymiotny to jest chyba najgorsze
  14. DaGa pisz każdy problem jest wart zastanowienia jeśli niszczy życie ..
  15. co do tego co napisała Ksenia to zazdroszczę chciałabym mieć taką swoją metodę, która chociaż złagodziła by objawy ...
  16. dokładnie tak każdy zrobi to co uważa i nikt z nas nie ma prawa go oceniać to życie i wybór każdego z nas
  17. mnie dziś nie miało co wygonić mąż w domu to małym się zajmował a ja trawiłam mój ciężki los osoby mającej całą plejadę efektów ubocznych
  18. a ja wegetuje w łóżku cały dzień
  19. Igiełka nie wiem czy zauważyłaś ale my o tym wiemy :) poza tym rozumiem Twoją fascynację metodą Rogera Bakera, ale nie każdemu ona pomaga nie ma co generalizować
  20. to jest moje motto od jakiś 15 lat a ja pochłonęłam wczoraj książkę Strach i paniczny lęk. R.Bakera i dziś czułam się fatalnie dwie łyżeczki hydro musiałam łyknąć co by pofunkcjonować jako tako nie to żebym podejrzewała, że ta książka tak mnie nastroiła fatalnie choć diabli wiedzą tak na prawdę obok leży jeszcze Ujarzmić Lęk. W.Dryden ale poważnie zastanawiam się nad przeczytaniem jej mam jadłowstręt powiedzcie, że jutro będzie wspaniały dzień
  21. nienormalny jesteś słowo daję
×