Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jaśkowa

Użytkownik
  • Postów

    1 159
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jaśkowa

  1. cleo jakbyś miała jakiekolwiek pytania pisz chętnie Ci odpowiem :)a skąd jesteś ?
  2. no nerwica bo jest podstępna i atakuje w przeróżnych sytuacajach nie ma co generalizować ja też świetnie się czuje w sklepach, w zatłoczonych miejscach, ale czasem i tam mnie dopadnie atak, w kościołach też nie bywam bo się źle czuję w środku stoję zazwyczaj na zewnątrz albo nie chodzę w ogóle
  3. natik hm.... nie wiem co Ci napisać wiesz nerwica lubi sobie gdzieś po cichutku posiedzieć i nagle znienacka zaatakować taki jej urok może leki dostałaś aby właśnie uniknąć tej sytuacji żebyś nie utrwaliła tych negatywnych odczuć sama nie wiem a co mówiła dr? [ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:36 pm ] smutna48 a Ty bierzesz jakieś leki?? pytam bo tak czytam, czytam Twoje posty i Ty wiecznie w skrajnym załamaniu jesteś kobieto, wiecznie niezadowolona zdołowana, jesli bierzesz leki to może trzeba je zmienić martwię się o Ciebie kochana
  4. Maza cóż tak to jest, że bliskich nam ludzi idealizujemy nic gorszego spotkać nas nie może niż wiara, że ktoś kto człowiekiem nigdy nie był nagle nim się stanie, wiesz ludzie tak mają gdy pozwoli im się na pewne rzeczy brną dalej to taka samo-nakręcająca się maszyna, ciesz się, że masz to za sobą ja nie mówię, że ma Ci być łatwo bo łatwo nie będzie nikt tego Ci nie obieca, ale warto podjąć próbę zregenerowania swojego życia, co do miłości piszesz, że kochasz a ja śmiem twierdzić, że to nie miłość a strach przed samotnością do końca nie pozwala się Tobie uwolnić od tego "stworzenia" jakim był Twój towarzysz niedoli ( nie chce pisać, że życia bo co to za życie), nie pozwól aby ten toksyczny związek zatruł do końca twoje "JA" ...świat nie ogląda się za siebie i nie czeka na to co już było" i Ty też idź do przodu tyle pięknych chwil jeszcze przed Tobą nie warto marnować życia dla czegoś co z góry było na straconej pozycja dla kogoś, kto nigdy nie potrafił by odwzajemnić Twojego uczucia, dla kogoś kto jest tak chory iż wiele lat terapii zajmie nim zacznie normalnie patrzeć na świat. Nie żałuj bo nie ma czego sobie nie masz nic do zarzucenia zrobiłaś i tak wiele aby ratować coś co nie było do uratowania. Aby było dobrze musi się starać dwoje ludzi nie jedno. ściskam Cię mocno>
  5. łomatko, ale się zlazłam a jaki upał na dworze pełen odlot czuję się nad wyraz dobrze choć wczoraj wieczorem jak się położyłam spać to jakieś takie dziwne poddenerwowanie mnie dopadło, ale starałam się nad nim zbytnio nie skupiać i zasnęłam szybko
  6. powiem Ci Piotrek, że na wielu weselach byłam, ale to wesele było wyjątkowo udane zapewne z racji towarzystwa na nim zebranego zawsze uważałam, że nie miejsce a ludzie tworzą klimat
  7. Boże jak mnie stopy bolą po tym weselu cały dzień, nie dość, że snuje się bez celu dziś bo jestem dętką to jeszcze te otarte nogi ale co za wesele było no bajka bajeczna tak się wybawiłam
  8. Jovita z tym uzależnieniem to też bardzo indywidualna sprawa jeden uzależni się w momencie drugi nigdy, jedno jest pewne benzo to straszny syf i nie ma co go nadużywać dla mnie zawsze podkreślam zawsze na każdym etapie choroby lorafen czy też xanax to była ostateczność brałam hydro nawet po dwie tabletki na raz te najsilniejsze aby tlko nie brać benzo
  9. wszystko trwało około 30 minut wszystko mam na myśli zaczynając od wkłucia kończąc na zszyciu w trakcie nic mi nie podawali poza tlenem ( maseczka) i chyba było tam troszkę głupiego jasia bo mnie takie rozanielenie dopadło tak kroplówkę masz poza biegu wzmacniającą jakieś elektrolity. powiem Ci tak ja jestem mega histeryczka na samą myśl o porodzie rozbiło mi się słabo bałam się naturalnego i cesarki też, teraz z perspektywy czasu i doświadczenie mogą mie ciąć co tydzień nic absolutni nic nie bolała i czułam się doskonale jeśli kiedykolwiek będę miała drugie dziecko to na bank cesarka
  10. cleo nie nic nie łykasz, masz zoo do kręgosłupa a potem wszelkie leki podają Ci w kroplówce a te leki to znieczulenie i wszystko ja nic nie łykałam. cleo tylko ja rodziłam w prywatnej klinice nie wiem jak jest w państwowym szpitalu
  11. no ja znam na serio przypadki skrajne gdzie prowokacja kochanki doprowadziła do rozpadu małżeństwa, poczęcie dziecka i ogólnie zmarnowania życia kilku osobom natomiast ja nazwałabym to raczej mega egoizmem niż prowokacją
  12. wojtek dobra tą też chcę :) to razem trzy będą :)
  13. Jaśkowa

    nerwica mija!

    Dino balsam na moją duszę to co czytam strasznie cieszę się, że jest tak dobrze oby ta świetna passa trwała już zawsze nie masz za co dziękować od tego tu wszyscy jesteśmy aby się wspierać
  14. super Dino cieszę się, że wszytko ok :) [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:28 pm ] no rolingstone melduj się!!! gdzie żeś ????
  15. jeśli gdzieś jest taki wątek to proszę o linka i o wykasowanie mojego posta Przeszłam przez baby blusa, który w moim przypadku przerodził się w depresję poporodową. Byłam w pierwszej fazie leczona plastrami hormonalnym, poprawiły one moje samopoczucie psychiczne, natomiast spowodowały wymioty, które paradoksalnie dodatkowo mnie osłabiły. Kolejne kroki skierowałam do psychiatry, przepisany Zoloft mogłam brać karmiąc synka piersią, natomiast Lorafen, który był przepisany w razie silnego ataku paniki z objawami somatycznymi, karmienie wykluczał gdyż przenika on do pokarmu. Dodatkowo miałam silną anemię, nie przyswajam żelaza i przez cały okres ciąży nie mogłam przyjmować żadnych tabletek dla kobiet ciężarnych ze względu na dużą zawartość w nich żelaza, sądzę, że to w dużej mierze przyczyniło się do mojej depresji byłam bardzo słaba zaczęłam wpadać w ataki paniki. Synka karmiłam półtora miesiąca bo tyle wytrzymałam bez Lorafenu niestety kolejny atak paniki z silnymi objawami somatycznymi doprowadził mnie na skraj, wyszłam z założenia, że mój synek będzie szczęśliwszy gdy i ja będę szczęśliwa i silna by móc się nim zajmować. Straciłam pokarm po części za sprawą anemii a po części dlatego, że dalsze odciąganie pokarmu nie miało sensu zbyt często przyjmowałam wówczas Lorafen. Były momenty, że nie miałam siły wstać do dziecka, nigdy natomiast nie miałam agresywnych myśli względem synka, wszelaką agresję kierowałam na siebie, myśli samobójcze, złość aż w końcu bezsilność i pytanie czemu to właśnie mnie spotkało?? na szczęście moja rodzina stanęła na wysokości zadania i bardzo mi pomogła. Zoloft postawił mnie na nogi w około 3 tygodnie, leki z tej grupy działają z pewnym " opóźnieniem" w pierwszej fazie przyjmowania bardzo nasilają objawy szczególnie somatyczne, ważne aby mama nie była wtedy sama, aby ktoś bliski mógł przez ten okres adaptacji do leku być razem z mamą i dzieckiem. Dla mnie bardzo ważne było to iż nie jestem sama z tym problemem, dużo czytałam i pisałam w internecie na ten temat, poznałam masę kobiet, które przeszły przez to piekło ich historie bardzo pomogły mi w walce z depresją dodawały sił i jakiegoś może dziwnie pojętego poczucia bezpieczeństwa, że nie tylko ja to mam, że ktoś tez to czuje, to przeżywa. Cały czas zbyt mało mówi się o depresji poporodowej, cały czas jest to temat tabu a decyzja o pójściu do psychiatry bądź psychologa okupiona jest wstydem i strachem. Ja miałam dużo szczęścia trafiłam na mądrych ludzi, którzy mi pomogli, ale ile jest kobiet, które pozostawione same sobie po cichutku nikną, doprowadzają się na skraj przepaści i giną.
  16. tymi jestem zainteresowana :) jak możemy dokonać transakcji :) i czy mógłbyś napisać parę słów o książce dziecko niczyje tak mniej więcej o czym jest ?
  17. nie kochana sama sobie na nie poszłam szukałam przyczyn mojego złego samopoczucia to było za czasów gdy jeszcze nie miałam zdiagnozowanej nerwicy miałam EEG tomograf, rezonans i wiele innych badań
  18. szukam Dino ??? wie ktoś co u niego gg milczy na forum go nie ma martwię się
  19. hahah maleństwo miałam też to badanie identycznie żel we włosach jakieś impulsy światełka pełen kosmos mnie to się spać bardzo chciało przy tym badaniu, oczywiście nic mi nie wyszło [ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:56 pm ] jest na forum topik o zaginionych userach bo nie mogę znaleźć więc piszę tu co się dzieje z Dino??? wie ktoś?? no i co z dżejem bo też jej nie ma?? acha jak nie ma takiego topiku to może założyć takowy przyda się taki do wymieniania info.
  20. vice versa kup sobie tą hydroksyzynę w syropie np i pij łyżeczkę- dwie dziennie nie będziesz wcale jakoś bardzo senna ja normalnie jeździłam samochodem normalnie funkcjonowałam a mniej odczuwałam i lęki i efekty uboczne leku
  21. Polina ja sobie nie radzę a najlepszym dowodem jest nawracająca nerwica, nie potrafię wybaczyć, zapomnieć bo zbyt często dzieje się coś takiego co przypomina mi wszystko do tego nie potrafię przełknąć chamstwa jestem nadwrażliwa na krzywdę ludzi, zwierząt i strasznie to wszystko przeżywam biorę do siebie analizuję nie potrafię przejść nad tym do porządku dziennego na zasadzie - jest tak jak jest i koniec trudno inaczej nie będzie....
×