Skocz do zawartości
Nerwica.com

xanonymous

Użytkownik
  • Postów

    978
  • Dołączył

Treść opublikowana przez xanonymous

  1. Tianeptyna zwiększa zwrotny wychwyt serotoniny a co za tym idzie organizm sie broni i wyrzuca więcej serotoniny. BRałęm 11 dni w maksymalnej dawce - musialem odstawic ze wzglęu na ciężkie skutki uboczne a działania terapeutycznego nie poczułęm - ogólnie podobno słaby lek to jest. Po moklobemidzie robiłęm się rozdrażniony i zamroczony. Wenlafaksyne bralem, 2 razy, raz po odstawieniu citalopramu (bralem 5 tygodni po 20mg i lekarz odstawil mi bez zmniejszania dawek) mialem napiecia straszne i czulem jak mi wszystko w środku drży jak galareta - teraz wiem ze to byl objaw odstawienia citalopramu a ja myslalem ze wenla tak dziala i po 2 tyg. odstawił mi lekarka w szpitalu - idiotka niedorozwinieta. Ci lekarze to jacyś debile są są. A drugim razem bralem i dobrze przeciwlekowo zadzialala wenla juz od malutkich dawek ale bylem spiacy po tym , zreszta od jakiegos czasu jestem uzalezniony od amisulpirydy i biore go caly czas wiec nie wiem jak dzialaja leki bo zawsze biore je w skojarzeniu z amisulpirydem. A pirybedil chyba uzaleznia bo to agonista a wszyscy agonisci uzalezniaja pozatym to na parkinsona to kto mi to przeipsze?
  2. To co innego zamiast paroksetyny? Chciałbym żeby mnie coś obudziło i pobudziło do życia, żebym sięczuł rzeźko i świeżo ale nie wprowadzało nerwowości - tylko mnie wewnętrznie rozluźniło i żeby znikła anhedonia.
  3. Czy jak jestem zmęczony i senny, często śpie w dzień i nie mam energii do działania, praktycznie nic nie robie, poza siedzeniem przy kompie to paroksetyna mi pomoże? Dodam, żę biore amisulpiryd 50-100mg od kilku lat i on już nie działa aktywizująco - jak bym cukierki łykał - ale jak nie wezme to jest jeszcze gorzej - a kiedyś fajnie mnie ożeźwiał i aktywizował.
  4. To idż do rodzinnego i powiedz żeby przepisal ci jakis antydepresant oni też mogą przepisywac takie leki.
  5. http://www.nutraingredients-usa.com/Research/EPA-stands-alone-as-a-depression-fighter/http://www.nutraingredients-usa.com/Research/EPA-stands-alone-as-a-depression-fighter/ 1600mg EPA w jednej kapsułce : http://www.nutraingredients-usa.com/Manufacturers/Nordic-Naturals-targets-emerging-EPA-only-omega-3-sector-with-new-supplement
  6. Jedna osoba mi mowila , że lekarz jej powiedzial że w pewnym momencie cos blokuje sie w mozgu czy ze lek nie dociera w jakies rejony mozgu i wtedy nie ma zadnych efektow terapeutycznych leku a odczuwa sie tylko skutki uboczne leków. Elektrowstrzasy ponoc maja naprawic ten stan rzeczy. Mnie sie tak w pewnym momencie zrobilo. Leki dziwnie na mnie dzialaja.
  7. Można mieć tą samą chorobę ale w różnym nasileniu. Można mieć depresje polegającą jedynie na smutku, przygnębieniu. A można mieć pełnoobjawową ciężką depresję ze zmęczeniem, ociężałością, kompletnym rozkojarzeniem, męczliwością, sennością, spaniem w dzień, trudnościami z koncentracją itp. Pujde np. do sklepu i ledwo mam sile wrocić do domu albo wrecz budze sie zmeczony ze nie mam na nic sily zeby nawet wyjsc na spacer. OStanio kasjerka nie wydala mi reszty przy zakupach a ja bylem tak zamulony ze sie dopiero w domu zorientowalem jak matka zawolala zeby jej reszte oddal.... W ogole powinno być coś takiego diagnozowane jak uszczerbek na zdrowiu wywolany przez leki. Ja kilka miesiecy temu po odstawieniu leku ktory nie pomagal doznalem wirowania w glowie, problemow z pamiecia operacyjna, budzilem sie jakis zamroczony i oszolomiony, mialem bardzo spowolnione myslenie do takiego stopnia ze prawie wogle jakby mozg mi nie pracowal co ustepowalo pod koniec dnia by powrocic kolejnego ranka. Nawet nie bylem w stanie pograc w karty na kurniku bo tak wolno myslalem ze czas mi sie konczyl a inni mieli jeszcze po 10 minut:) Albo z rana miewam czesto jakis obnizony poziom świadomości. Sam nie wiem czy nie mam jakiś powikłań neurologicznych od tych lekow zmienianych co chwila, odstawianych bez zmniejszania dawek tylko gwałtownie bo lekarze to czesto konowały..... Ja ostatnio jestem bardzo zmęczony, senny (w ogóle te leki jeszcze pogarszają, skutki uboczne, ktore nawet pozostaja przez dlugi czas po odstawieniu leku, powiklania rozne itp). Rano jak wstaje to się czuje jakbym przedawkował leki nasenne lub uspokajajace mimo ze nic nie bralem. Wypijam kawe ktora ledwo dziala, potem drugą o 14 a mimo to caly czas jestem zmeczony i wyczeprany i senny ze np. o 17 wieczorem zasypiam czasem usne i o 12 w poludnie 2 godziny od wypicia kawy. Albo jak usne pod wieczor to potem nie moge usnac do pozna w nocy, w konsekwencji spie do pozna i nie moge sie rano dobudzic wiec spie i wstaje kolo poludnia. CZlowiek w depresji ma zabuzone rytmy dobowe, bezsennosc tez meczy, czy wyczerpanie, brak apetytu , czlowiek chudnie, jest oslabiony ze ledwo sie na nogach trzyma. Wydolność umyslowa też jest upośledzona ja od 2 lat nie napisalem jednego programu komputerowego bo to moje hobby a poniekad tez i wyksztalcenie jako programista ale poprostu nie jestem wydolny pracowac umyslowo. Ci co tak pyszcza na osoby co by chcialy jakas rente chociaz czasowo dostac to nie mają chyba zielonego pojęcia jak nieraz choroba czy leki moga czlowieka torturowac i uposledzac. NAwet jak bralem leki moje pierwsze, ktore mi pomogly poczuc sie lepiej psychicznie to raptem ze 2 miesiace bylo dobrze a potem skutki uboczne. Np. zmeczenie bez powodu, spanie w dzien (nieraz wypijalem kawe a po 15 minutach szlem spac na godzine czy dwie) BUdzilem sie miesiacami co 1,5 godziny w nocy ( ze 2 lata tak sypiam jak by zsumowac) to jak w takim stanie pracować??? Czasem byly lepsze dni a nieraz nawet nie moglem sie zmusic zeby z rana wyjsc na spacer choc wieczorem sobie obiecywalem ze rano pospaceruje po miescie dla zdrowia:) bo taki bylem jakis rozleniwiony i zahamowany bo ci nieraz lekarz na lęki dowali neuroleptyki przeciwmaniakalne i roznie sie czlowiek po tym czuje. Ja pracowalem kiedyś troche w polsce i zagranicą. potem jeszcze na stazu bylem 3 tyg. w polsce i sie zwolnilem bo nie dawalem rady pracowac (a do tej pory to pewnie bym tam zarabial z 5000zł bo firma konkretna), nie moglem spac w nocy a w pracy nie wyspany, nie mialem sily pracowac, wejsc po schoidach czy sie schylic bo mnie zatykalo w klatce piersiowej z nerwicy i wiele roznych dolegliwosci innych nie bralem wtedy lekow bo jeszcze nie wiedzialem co sie ze mna dzieje. Bardzo zalowalem ze nie jestem w stanie pracowac choc bardzo chcialem bo w pracy mi sie podobalo i byla szansa awansu i rozwoju. Jak sie zwolnilem to trafilem do psychiatry, dostalem SSRI, ktory mnie tak zamuli po 2 tygodniach ze odstawiłem i tez skutki odstawienne a jakos po 2 miesiacach dostalem mysli samobojczych, nie mialem sily psychicznie sie "podniesc" i "iść do przodu" , jedyne rozwiazanie jakie widzialem to sie zabic - takie mialem plany zyciowe. Potem inne leki , inny psychiatra, potem jakis szpital gdzie mi tez nie pomogli. Im wiecej lekow im dluzej sie lecze tym coraz gorzej jakby te leki mnie zabijały a nie leczyły. Ja nawet telewizji nie moge teraz oglądać czy jeżdzić samochodem choć mam prawo jazdy a co dopiero iść na 8 godzin do pracy dzień w dzień. Nawet jakby mi ktoś dawał 20 tysiecy złotych do reki to bym nie poszedl bo poprostu jest to niewykonalne. Możę jakbym mógł sobie wybierać godziny i dni pracy to coś tam mógł bym popracować kiedy czuje sie mmniej gorzej. OStatnio to juz mam zaburzenia emocjonalne po odstawieniu jednego leku, placze, rozpaczam, albo wpadam w furie gniew zlosc bo juz nie moge wytrzymac. Mam ochote zamordowac swojego bylem psychiatre ktory mnie źle leczył , nieraz sie czuje jak wygłodniały narkoman uzaleznoiny od lekow. Anhedonia ze nic cie nie cieszy, nic nie ma sensu, nic nie sprawia przyjemnosci, wszystko na sile. NIestety mam tylko niecale 2 lata pracy i renty sobie niezdarzylem wypracować. A zaczolem chorować koło 30stki wiec renty z zusu nie dostane. A mops tez nie wiem czy mi da cokolwiek. Zresztą ja bym chciał tylko poczućsię lepiej abym mógł żyć i cieszyćsie zyciem a nie cierpieć każdego dnia.
  8. Znalazłem taki opis leku: "Prozac jest stworzonym w 1987 roku lekiem antydepresyjnym. W przeciwieństwie do wcześniejszych leków, odkrywanych często przypadkowo, ma mało skutków ubocznych. . Zawarta w nim substancja czynna – fluoksetyna – podnosi stężenie serotoniny w mózgu. Korzystało z niego (zapewne do momentu napisania książki) ponad 40 milionów ludzi. Pomaga m.in. na lekkie i średnio ciężkie zaburzenia depresyjne, takie jak: dystymia (przewlekłe wyczerpania, znużenie), spowolnienie myślenia, choroba dwubiegunowa (następujące po sobie okresy rozpaczy i euforii), niezdolność odczuwania przyjemności (anhedonia) natręctwa, związki toksyczne (uzależnienie od osób), nadmierna wrażliwość na krytykę i stratę, nadmierna potrzeba aprobaty, lęk przed upokorzeniem, stany lękowe, niska samoocenę, nieśmiałość. Rezultatem przyjmowania prozacu jest stan określany jako hipertymia - osoba w tym stanie szybko myśli, jest pełna entuzjazmu i wiary we własne możliwości, stanowcza, energiczna i pewna siebie. Nie upiera się przy beznadziejnych sprawach, lecz je porzuca. Ma zmniejszoną wrażliwość, nie doświadcza stanów melancholii. Hipertymia nie jest stanem nienaturalnym, u niektórych ludzi występuje samoistnie. Nie jest też - jak silniejsza od niej mania - stanem szkodliwym (w manii następuje upośledzenie krytycznego myślenia i nierealistyczne poczucie siły). "
  9. xanonymous

    Witam

    Może wybierz się na kilka wizyt do jakieś dobrego polecanego psychoterapeuty. Może jakoś Ci pomoże, powie jak sobie z tym radzić czy coś w tym stylu.
  10. A co stwierdził psychiatra skoro przepisał leki? Jaką diagnozę postawił? Widocznie albo leki jeszcze nie rozkrecily się albo są źle dobrane skoro nadal jest źle. Ile czasu już bierze te leki i jakie dawki? Nie jestem pewien czy te leki ktore sie stosuje w schizofreniei - pernazyna, lub w schizofreni, manii - ketrel są jej potrzebne. Daje sie je czasem jak pacjent ma lęki lub na uspokojenie. Ale czy żona ma nerwice czy tylko nastroj depresyjny. Poprawilo sie coś po lekach a może pogorszylo?
  11. xanonymous

    Witam

    Wykładowca jest od tego aby was uczył i jesli czegoś student nie wie to nauczyciel ma mu to wytłumaczyć bo na tym polega jego zawód. A odzywałaś się do niego skoro kazał Ci się do siebie nie odzywać? Pyskowałaś mu? Piszesz np. "Nie wiedizałam jak go zrobić i nie chciałam się do tego przyznać" "mimo tego skończyłam ćwiczenie jako piersza w grupie." Skoro nie wiedziałaś jak zrobić zadanie to jak mogłaś go zrobić? Czasem tabletka potrafi zdziałać cuda. Ja po pewnych lekach poczułem się jak nowo narodzony (ale było mineło....) i gdybym wiedział żę można się tak dobrze poczuć to już dawno poszedł bym do psychiatry a tak to się męczyłem zresztą sam nie wiedziałem co sie ze mną dzieje, starałem się dawać rade ale coraz trudniej było funkcjonować....... Ale z tabletkami też trzeba uważać i wszystkich na około nimi faszerować przy każdym najmniejszym problemie. No chyba żę nic nie pomaga, a z człowiek coraz gorzej.
  12. xanonymous

    Cześć

    Wyjedz gdzieś za miasto, w jakieś odludne tereny, do lasu itp. i tam krzycz jak masz ochote. Albo poprostu się zmęcz czymś, dlugim spacerem itp. Tak żeby zuzyc tą nagromadzoną energię.
  13. Prawdopodobnie dopadła cię depresja lękowa. Ewentualnie same zaburzenia lękowe bez depresji. Wskazana wizyta u psychologa+ psychiatra, poproś też aby zrobiono ci testy na zaburzenia psychiczne celem diagnozy. W depresji zdarza się być rozdrażnionym, można mieć dysforie, anhedonie, brak checi do zycia, nic cie nie cieszy nic nie daje ci zadowolenia, radości, malo co cie interesuje , zycie stracilo sens itp. Można byc sennym , zmeczonym, nie miec apetytu itp itd. "... stanąłem jak wryty przed lustrem, widziałem tylko kontury swojego rozmazanego odbicia" - możesz to rozwinąć? W zaburzeniach lękowych tak właśnie jest że się czuje niepokój, strach bez powodu. NiIe ma żadnego zagrożenia a człowiek sie boi. Z wyczerpania dostales tego lęku, bo za malo spales, a wczesniej za duzo. Możliwe też żę masz Chorobe afektywna dwubiegunowa - depresja-mania -> zalezy jak sie wtedy czules jak spales po 2 godziny na dobe - czy miales duzo energi i byles wtedy jak na jakims dopingu czy nie. Możesz sobie zrobić test na depresje: http://www.cpp.info.pl/index.php?go=beck1 -- 25 mar 2014, 21:10 -- Kolega nie pisał o żadnych omamach. Oamamy to są w schizofreni jak ktoś ma halucynacje zwrokowe - widzi coś co nie istnieje i nikt inny tego nie widzi albo slyszy jakieś dźwieki - halucynacje sluchowe, albo czuje zapachy ktorych nie ma itp.
  14. Chciałem założyć ten wątek w dziale odpowiedzi i pytania do psychologa ale się nie da. Jest coś takiego jak Skala Calgary ( do oceny depresji w schizofrenii) opracowana przez Addington'a i innych [Calgary Depression Scale for Schizophrenia - CDSS] Szukam tego i nie moge znaleźć. POnoćzwykłe testy do oceny depresji nie bardzo nadają siędla pacjentow ktorzy maja schizofrenie. MAm kolege , ktory leczy sie na schizofrenie i chcialem mu taki test podeslaćco by mógł się zdiagnozować. JEden lekarz podejrzewał żę możę miećdepresje inny natomiast mówił że to wszystko to objawy negatywne schizofrenii. Jak by ktoś miał namiary na ten test Calgary to poprosze. -- 20 mar 2014, 00:33 -- Znalazłem http://www.ucalgary.ca/cdss/ http://www.ucalgary.ca/cdss/files/cdss/The_Scale_(Polish_Version).pdf -- 20 mar 2014, 00:52 -- http://www.ucalgary.ca/cdss/files/cdss/The_Scale_%28Polish_Version%29.pdf
  15. Robotnica, to jest lek na oporną schizofrenie. Masz schizofrenie? Zresztą w ulotce masz napisane na co ten lek sie stosuje. Jak masz wątpliwosci to zapytaj psychiatry :) Mój kolega bierze klozapol na schizke oporną. NArazie kilka dni ale mowil ze obślinił w nocy przez sen całą poduszke ze az byla mokra, ze troche fizycznie osłabł i raz mial puls 125 ale bierzee takze abilify do tego i schodzi z pernazyny:) Ludziska, nie bierzta tego na sen. Na sen może być mirtazapina, doxepina, pramolan ( leki działające silnie przeciwhistaminowo), kwetiapina (neuroleptyk nie podwyzszajacy prolaktyny), lub jeśli ktoś źle znosi leki przeciwhistaminowe to np. olanzapina, pernazyna, valdoxan (agonista melatoninowych receptorów), trazodon... jest wiele możliwosci...
  16. No ale to lek od schizofreniia ja nie mam tej choroby. Nawet tą olanzapine co bralem kiedys to bylem po niej taki wytlumiony, i w depresje zaczela mnie wpedzac. Ale kiedys psychol mi przepisal arypiprazol to mialem sraczke, lekkie nudnosci, agresje i jakis zmacony umysł a na dodatek dostalem stanow podgoraczkowych i myslalem ze jestem chory ale jak odstawilem po tygodniu zazywania to temperatura wrocila do normalnej. Niech sie w szpitalu martwią , mam juz skierowanie tylko teraz jak szybko mnie przyjmą....
  17. MIrtazapina odpada tak jak kazdy silny lek przeciwhistaminowy -> Sennosc, problemy z mysleniem, otumanienie. Anafranilu nie moge brac bo mi serce wariuje po nim, zrobilem sie nadwrazliwy, robilem kilka podejsc ponownie do tego leku, a raz nawet wywolal silne stany lekowe z pobudzeniem ruchowym. Moj mozg jest w innym stanie niz zaczynalem sie leczyc. PO wenli mam zanik laknienia i oslabienie i tez senosc (a kiedys zupelnie innaczej bylo ale nie laczylem z solianem). Teraz mam problem ze wstaniem z lózka wiec olanzapina jako lek przeciwmaniaklany by mnie dobiła. Jak ją zaczynalem brać nie mialem takiej depresji jak teraz, chetnie wstawalem i krotko spalem, od samego rana bylem nadpobudliwy i rozbudzony. Solian biore od 3 lat z przerwami jestem od niego uzalezniony psychicznie i ogolnie juz chyba zbytnio nie dziala. LEki dziwnie na mnie juz dzialaja nie wiem czemu. Czekam na szpital w wawie. Ogolnie boje sie juz lekow bo zamiast pomoc to pogarszaja moj stan.
  18. Do autora wątku - może masz dystymie, czyli depresje nerwicową :) A te zaburzenia schizotypowe to głównie czym sie u ciebie objawiają?
  19. A masz anhedonie, zmeczenie, senność? Bo ja mam, trudno w takich warunkach być aktywnym i miec wole na cokolwiek jak czlowiek ledwo żywy. NIe wiem czy przy abuli wystepują powyższe objawy czy tak poprostu nic sie niechce robić. http://bazalekow.mp.pl/leki/doctor_subst.html?id=138 pisze ze bromokryptyna ma wlasciwosci antydepresyjne. A na angielskiej wikipedi ze pobudza receptorydopaminowe , serotoninowe i adrenergiczne. Więc dziala jak dopamina, serotonina i adrenalina razem wziete mozna powiedziec: Bromocriptine is a potent agonist at dopamine D2 receptors[5] and various serotonin receptors. It also inhibits the release of glutamate, by reversing the glutamate GLT1 transporter.[6] Bromocriptine agonizes the following monoamine receptors:[7] Dopamine D1 family D1 (Ki=682 nM) D5 (Ki=496 nM) Dopamine D2 family D2 (Ki=2.96 nM) D3 (Ki=5.42 nM) D4 (Ki=328 nM) Serotonin 5-HT 5-HT1A (Ki=12.9 nM) 5-HT1B (Ki=355 nM) 5-HT1D (Ki=10.7 nM) 5-HT2A (Ki=107 nM) 5-HT2B (Ki=56.2 nM) 5-HT2C (Ki=741 nM) 5-HT6 (Ki=33 nM) Adrenergic α family α1A (Ki=4.17 nM) α1B (Ki=1.38 nM) α1D (Ki=1.12 nM) α2A (Ki=11.0 nM) α2B (Ki=34.7 nM) α2C (Ki=28.2 nM) Adrenergic β family β1 (Ki=589 nM) β2 (Ki=741 nM) Other properties for serotonin are yet unknown.
  20. Ja zacząłem sie leczyc jak mialem 30 lat a teraz mam 33. Normalnie skończyłem szkołę średnią, dużo grałęm w koszykówkę, lubiałem się wyrzyć, troche silownia -takze sport sie jakis zawsze uprawialo z wieksza lub mniejsza intensywnoscia. Potem studia. Szukanie pracy, wyjechalem za granice gdzie bylem rok. I jak wróciłem a właściwie już nie dawałem tam rady , sie jakos wypalilem to zjechałęm i jakoś ze 2 lata się zyło a potem psychiatra. MIałem jakieś tam niepowodzenia życiowe typu sprawy miłosne, nieukończenie jednych studiów... ale dokonczylem zaocznie na innej uczelni, problemy ze znalezieniem pracy. Człowiek się stresował nieraz ale jak każdy, za granicą pojawiały mi sie jakieś doły, znow jakis zawod milosny(ktory bardzo przezylem), dostalem raz w pracy na nocnej zmianie napadu lęku. Potem żylem w jakimś ciągłym stresie, rozluźniałęm się czasem marihuaną po powrocie z zagnicy bo tam kontak z tym zlapalem.... ale dostawalem lekow jak za duzo wypalilem, wiec przestalem palic, Mame czesto zabieralo pogotowie, potem babcia zmarla. WLasciwie to byl jeden moment przelomowy kiedy raz w szpitalu jak poszedlem do mamy dostalem "ataku" jakby mi coś sie w glowie przepalilo, jakby wyladowanie elektryczne, pociemnialo mi przed oczami, ciezki oddech , uczucie trwogi. POtem sie balem wychodzic z domu czesto myslalem o tym co sie stalo. Jakoś często sie preziembialem. Jakas nerwica wegetatywna sie przyplątala. Jakoś staralem sie zyc jeszcze niebardzo wiedzialem co to mi sie dzieje. Poszedlem na staz ale 3 tyg. wytrzymalem juz sie wspieralem hydroxyzyna czy jakims lekiem nasercowym bo mi serce walilo po porannym papierosie, albo sciskalo w klatce piersiowej I potem trafilem do psychiatry jeszcze niebardzo z wlasnej woli. I dostalem Sertaline. Jakoś mnie pobudzila, potem zamulila i po 2 tyg. odstawilem to sie raz trzaslem jak galareta a po miesiacu od odstawienia mialem mysli samobojcze - uwazam ze od tego leku bo wczesniej nie mialem. To tak w skrocie. Potem byl inny psychiatra: olanzapina, solian , anafranil. 7 miesiecy poprawy , poczulem w pewnym sensie ze sie narodzilem na nowo ale tez mnie ta olanzapina po pewnym czasie zaczela hamowac jakos tak i wpedzac w depresje POtem leki zaszkodzily mi na serce psychol dowalil mi dwa leki od schizo i zaczolem potem wmawiac schizofrenie bezobjawowa , zmienilem psychiatre dostalem SSRI co mnie troche rozruszly ale nie poczulem jakiegos rozpogodzenia czy wewnetrznego spokoju po tych lekach wyslala mnie lekarka na nerwice do szpitala ale dostalem bezsennosci i mnie dużymi dawkami hydroxyzyny otumanili wiec zwialem ztamtad tymbardziej ze nikt nie sluchal tego co mowie tylko kazali is do psychologa z ktorym nie wiedzialem o czym mam rozmawiac. Takie leczenie korde ze najpierw wchodzisz na lek ssri bierzesz kilka tygodni i zmiana na inny bez zmniejszania dawek i czlowiek dostaje skutkow odstawiennych a wtedy robia z niego hipochondryka ehhh POtem wrocilem do poprzedniego lekarza , szpital tam mnie tylko zamulalli ze musialem sie cucic kawą i wyszedlem w stanie gdzie musialem pic 3 mocne kawy bo caly dzien sennosc, w dodatku budze sie co 2 godziny w nocy po nocach juz ze dwa lata czsem sie uda mniej budzic, powijklania po lekach, zawroty glowy oslabienie, problem z jedzeniem sie czlowiek wygrzebac z tych psychotropow nie moze..... Jak nieraz czytalem o depresji to mam wszystkie objawy a nawet wiecej i wieksza nerwice to jakis koszmar , juz bym se palnął w głowe bo nie mam nadzieji ale jakos trwam , nieraz to taki bylem rozdrazniony i zly, ze mowie zabije chyba tego psychiatre hehe To w jakiś innych jednostkach chyba miałeś mierzoną prolaktyne niż ja. Na moim badaniu jest podana norma 4,04 - 15,20 ng/ml (chyba są to nano gramy na mililitr). "Badanie wykonano testem firmy Roche, metodą elektrochemiliminescencji, na aparacie Cobas".
  21. Nadmiar prolaktyny powoduje m.in. częste zmiany nastrojów, stany depresyjne, popadanie w złość lub nagłe wybuchy płaczu, bóle głowy itp itd. Ja mam potworną sennosc , zmeczenie, zmniejszenie woli, motywacji. NIe miałem tego wczesniej. A jaką miałęm prolaktyne przed leczeniem to nie wiem bo nigdy nie badałem ale ostatnio zrobilem jak sie dowiedzialem ze neuroleptyki ją podwyższają. Czy to z depresji, czy jak ale ja bylem nerwicowcem jak sie zaczolem leczyc a skonczylem tak ze sie budze i niechce mi sie zyc , spie tak dlugo az juz wiecej nie moge wtedy zwlekam sie z lóżka, pije kawe ktora i tak za wiele nie pomaga - jakby przestala dzialac i wegetuje caly dzień. -- 19 lut 2014, 20:50 -- A u ciebie wiadomo czym spowodowany jest podwyższony poziom prolaktyny? Ile jej masz? Ciekawe czy inhibitory dopaminy obnizaja prolaktyne? - np. taki wellbutrin co blokuje wychwyt zwrotny noradrenaliny i dopaminy albo taka selegilina? -- 19 lut 2014, 21:12 -- Nigdy nie brałeś żadnych leków psychotropowych? NIeraz po lekach sie pogarsza - tzn. dochodza rozne objawy ktorych sie wczesniej nie mialo:/ Mnie jeden lekarz wmawiał schizofrenie bezobjawową ale chyba mial na myśli prostą czy jak. Najpierw mnie karmil neuroleptykami i mowil ze male dawki sa na nerwice a teraz juz bezczelnie wmawia schize jakas bezobjawowa, ktorej zadny inny lekarz nie wykryl w tym profesor piszaca ksiazki o schizofreni bo chce sie jakos wytlumaczyc dlaczego mnie źle leczyl i dawal az dwa neuroleptyki. Zreszta ostatnio sie dowiedzialem ze jedną swoja pacjentke tez tak leczyl 8 lat ze na koniec kazal jej brac neuroleptyki bo z depresji chcial zrobic z niej schizofreniczke tylko ze kobita zadnych objawow tej choroby nie miala. OKazalo sie ze ma chora tarczyce po 8 latach nieskutecznego leczenia, lekarz jej mowil ze nigdy nie bedzie zdrowa a ona dzis pracuje i ma sie dobrze bo zmienila lekarza. Dodam żę tym lekarzem jest niejaki Grigor Szaginian - ormianin z pochodzenia. Przez jednych chwalony a dla innych potwor ktory zrujnowal zrowie ogolnie gosciu ma jakas obsesje na pukncie schizofreni prostej.
  22. Ja mam podwyższony poziom prolaktyny (prolaktynemie) od Solianu. Norma to 5 -15 a ja mam 38. Brałem go w małych dawkach, w ktorych niby ma uwalniać dopamine ale wcale jej najwyrażniej nie uwalnia tylko hamuje jej uwalnianie. Innaczej nie miałbym podwyższonej prolaktyny. A jeśli uwalnia to jednoczesnie blokuje jeje receptoryczyli niepozwala jej spełniaćswojego działania w mózgu. Dopamina hamuje nadmierna produkcje prolaktyny. Jak bierzecie neuroleptyki to sobie przebadajcie prolaktyne, koszt ok. 22zł I pokażcie wynik psychiatrze jeśli macie podwyższoną. Dlatego takie leki powinno sie stosowaćwyłącznie w psychozach schizofrenicznych kiedy nie ma innej alternatywy a nie w nerwicach i innych pozaulotkowych zastosowaniach. Objawy prolaktynemi to mlekotok u kobiet , ale pewnie i psychiczne skutki tez sa , ja znalazlem w necie artykul i pisalo ze to moze powodowac obnizone libidu, stany depresyjne i drażliwość oraz odwapnienie kosci.
  23. A jakie masz skutki uboczne? JA bylem senny i zmeczony, rano jak wstawalem to sie czulem jakbym wazyl ze 150kg. A potem jakieś zamglenie umyslu sie zrobilo. PO odstawieniu dostalem zawrotow glowy i rozdraznienia. Oni tak w ulotkach piszą. I to z każdym lekiem tak jest. Lek ma powiedzmy wiele różnych działań (efekt przeciwdepresyjny, zaburzenia snu, pobudzenie, osłabienie, zmęczenie, upośledzenie koncentracji, niepokój, dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego, suchość w ustach, zaburzenia ze strony układu krwiotwórczego, zaburzenia akomodacji oka, ślinotok, wymioty, drżenia, biegunka, zaparcia, nerwowośc, zaburzenia równowagi, zaburzenia pracy serca, krwawienie z przewodu pokarmowego, nasilenie lub utrata apetytu itp.) Wybierają sobie jedno to pozytywne działanie i mówią ze lek leczy jakieś schorzenie. Te pozostałe działania leku, często szkodliwe nazywają skutkami ubocznymi. A te wszystkie działania zarówno pozytywne jak i szkodliwe to jest pełne działanie leku. Zarówno jakiś "skutek uboczny" może nie wystapić jak i to pożądane działanie możę się nie pojawić. Tak jak "skutki uboczne" mogą minąć po pewnym czasie i osłabnąć tak i to działanie pożądane leku możę zniknąć lub osłabnąć. Jak robili próby kliniczne leków to podawali że lek np. pomógł 60% badanych a 40% badanych nie odczuło poprawy. Ale nigdy nie podają jaki procent badanych musiało przerwać badanie ze względu na uciążliwe "skutki uboczne". A nieraz bardzo duży procent badanych przerywa branie leku gdyż nie są w stanie znieść "działań niepożądanych". -- 16 lut 2014, 15:20 -- Ciekaw też jestem czy neuroleptyki mogą wywołać chorobę na którą się je stosuje, czyli np. schizofrenie prostą. Tak jak antydepresanty niekiedy wywołują depresje.
×