Skocz do zawartości
Nerwica.com

xanonymous

Użytkownik
  • Postów

    978
  • Dołączył

Treść opublikowana przez xanonymous

  1. margor26, To może zamiast przyjmować20mg w jednej dawce, bierz 2 razy po 10mg w odstępie minimum 6 godzin. Być może cośto pomoże ale nie wiem. W każdym razie uzyska się efekt tabletki o przedłużonym uwalnianiu - może nie do końca ale coś w ten deseń :) A nawet można by brać co 12 godzin chyba o ile nie bedzie zaburzał snu, niektorzy nawet niora to wieczorem z tego co czytalem.
  2. Pszedłem państwowo do takiej lekarki co już kiedyś byłęm dawno pare razy. Ona szybko każe wchodzić na dawki leku. W ogóle sie nieprzejmuje czy sie uboków dostanie. Kazała mi od razu brać 20mg. A że nie lecze się od wczoraj. To się jej zapytałem czy nie powinienem zaczynać od mniejszej dawki a dopiero potem zwiększyć - to wtedy dopiero sie zreflektowała i powiedziałą żę tak zeby przez 6-8 dni brać po 10mg. Co to kurde za lekarz, którego pacjent musi pouczać jak ma leczyć? :/ Jest takie badanie kliniczne, porównawcze paroxetyny i venlafaksyny: http://www.nature.com/npp/journal/v33/n13/full/npp200847a.html I nawet w tym badaniu ochotnicy dostawali przez pierwszy tydzień 12,5mg paroksetyny a nie 20mg (chyba mieli tabletki po 25mg). Po tygodniu zwiekszono im dawke do 25mg a po 2 tyg. do 50mg - masakra. Widaćżę w każdym tygodniu odpadało z badania po 2 , 3 osoby ze wzgledu na skutki uboczne ktorych nie byli w stanie tolerować. Tak samo kiedyś dała mi citalopram i bralem go 5 tygodni coprawda przez tydzien 10mg a potem 20mg ale potem bez schodzenia z leku zmieniła mi na venlafaksyne z dnia na dzień..... i dostałęm lęków, drżenia wewnetrznego w ciele żę musiałem gasićsię benzo. Myślałęm żę to venlafaksyna tak działa na mnie, jeszcze miałem bóle jelit . Ach te konowały. Teraz człowiek już wie że tak nie powinno sie robićale wczesniej ufał lekarzowi.... Brałęm później po roku venle i wcale tak na nia nie reagowalem tylko wrecz mnie usypiala i dobrze przeciwlekowo dzialala.
  3. margor26, Domyślam się że brałaś wcześniej 10mg. Było może wejść najpierw na dawkę 15mg przez 2 tygodnie a potem dopiero na 20 ewentualnie. A ja biore 4-ty dzień po 10mg (dziele na dwie dawki po 5mg), nudnosci już chyba przeszły, ale mam takie jakieś rozkojarzenie, trudność w skupieniu uwagi, jakieś takie zamotanie, myśli mi uciekają, zamęt w głowie nie wiem jak to nazwać. Czy to powszechny sutek uboczny? Przejdzie mi to czy bedzie cały czas tak? Chyba zmniejsze dawke do 5mg albo w ogole zrezygnuje. W ogole ostatnio ciężko na leki reaguje. No i biore od kilku dni Nolpaze to jest lek z grupy IPP na zmniejszenie wydzielania kwasu solnego w żołądku ale to chyba nie on mi wplywa na psyche? - chociaz w ulotce coś pisało o zawrotach głowy hmmm
  4. Nasiona tej rośliny zawierają L-dopę, prekursor dopaminy. Pewnie możną stosować to także na obniżenie poziomu prolaktyny.
  5. To jak lekarz nie chce wypisać recepty to można zaryzykować i samodzielnie wypisaćsobie recepte i wypisać lek na 100% mimo żę np. jest refundowany bo to ułatwia sprawe (nie są potrzebne wtedy te kody kreskowe jak i numery recept a nawet pesel pacjenta - nie wiem jak z lekami psychotropowyi itp czy pesel też moze byc nieobecny) http://www.recepta.farmacja.pl/recepty100.html ps. Kolejny powód aby głosować na Kongres Nowej Prawicy Korwina-Mikke bo Pan Janusz wychodząc z założenia że chcącemu nie dzieje się krzywda uważa, że pacjent powinien mieć możliwość kupowania wszelkich leków w aptece bez recepty. To by nawet zmniejszyło kolejki do lekarzy. Ktoś od lat bierze jakiś lek ktory jest na recepte ktora musi wypisać lekarz i przez to zwieksza kolejki do lekarzy, a tak to by sobie poprostu poszedl do apteki jak do sklepu i kupil bez recepty.
  6. Jakie miałaś skutki uboczne? Czy są inne leki na obnizenie prolaktyny, ktore np. beda mialy mniej skutkow ubocznych? bral to ktos razem z amisulpirydem? Bromokryptyna agonizuje także bardzo wiele receptorow zarowno serotoninowych jak i adrenergicznych no i oczywiscie dopaminowych http://en.wikipedia.org/wiki/Bromocriptine
  7. tylko np. takie jak ssri potrafi wywolać zapalenie zatok (jeden chlopak muzial zmienic escitalopram na cos innego bo mu zapalenie zatok powodowal,, mnie tez nos zaczelo zatykac po escitalopramie) więć jakoś kłóci sie to z tymi przeciwzapalnymi wlasciwosciami, chociazby w skutkach ubocznych estitalopramu nawet sie podaje zapalenie zatok http://bazalekow.mp.pl/leki/doctor_subst.html?id=4375 a wlasnie czytam o tych przeciwzapalnych wlasciwosciach, cytokinach tnf ach itp i natrfilem na twoj post.... ;-)
  8. od kąd to serotoninowce blokują d2? -- 01 lip 2014, 20:27 -- http://www.bluelight.org/vb/threads/371317-Neuroleptic-withdrawal-syndrome -- 02 lip 2014, 00:12 -- czy stosuje ktos z was w polaczeniu amisulpiryd i lek obnizajacy prolaktyne , np. bromokryptyne. Bo ja mam podwyzszona prolaktyne po amisulpirydzie. A psychiatra mowi ze podwyzszona prolaktyna u faceta nie ma zadnego negatywnego wplywu na organizm. Skoro tak to dlaczego u mezczyzn tez obowiazuja normy prolaktyny? pozatym moze powodowac bezplodnosc i wiele innych rzeczy
  9. krista, jak bierzesz lek juz 10 miesiecy to juz organizm masz przyzwyczajony i po zwiekszeniu z 10 do 15 mg nie powinno sie dziac niz zlego, ewentualnie te dodatkowe 5mg przyjmowac w drugiej dawce - np. 6 godzin po pierwszej dawce 10mg. -- 01 lip 2014, 20:18 -- ja esci to balem krociutko i to rok temu, dzis zaczolem paro po dlugiej przerwie bez antydepresantow
  10. Jeśli możesz to powinnaś brać elicee w maksymalnej dawce. A jesli nie pomaga to zmienić na inny lek z nadzieją żę pomożę. NIe jestes po elicei senna, ja bylem masakrycznie senny oraz powodowal u mnie escitalopram zapalenie zatok (zreszta nie tylko mnie). MOj dawny psychiatra mowil ze ma na escitalopramie pacjentow co biora po 80mg tego. Choc oficjalnie niby 20mg to dawka maksymalna. Ale żależy od tolerancji i skutkow ubocznych. jak na kogos nie dziala 20mg a nie ma skutkow ubocznych przy wiekszej dawce to bierze wieksza dawke. a wenlafaksyne bralas ? dobrze dziala na lęki.
  11. A skąd Ci sięto wszystko wzieło? Kiedy zaczeły trząść Ci się rece i z jakiego powodu? -- 01 lip 2014, 16:15 -- Z jednej strony twierdzisz ze jestes zestresowany bez powodu a z drugiej strony pytasz sie abyśmy podali ci powod twego zestresownia :) Może masz zaburzone funkcjonowanie układu http://pl.wikipedia.org/wiki/O%C5%9B_podwzg%C3%B3rze-przysadka-nadnercza z powodu przewleklego stresu. Ale to tylko teoria. Może jakieś choroby albo substancje jakie przyjmowales coś ci popsuly w organizmie. NIkt jednoznacznie nie odpowie ci na takie pytanie. Jedyną odpowiedzią mogą być nieudowodnione teorie a każdy kto bedzie twierdzil ze wie dlaczego czujesz sie jak sie czujesz bedzie zwyczajnie w świecie cie oklamywal świadomie lub nie. Psycholog moze probowac ci wmowic ze jakies wydarzenie z wczesnego dziecinstwa ktore zapomniales przynosi odroczone skutki w czasie ktore teraz sie pojawily. Mogą to być jakieś genetyczne uwarunkowania czy też zmiany chorobowe w organizmie ktorych obecna medycyna nie umie rozpoznac ani wyleczyć.
  12. nie wiem, czytalem gdzies o tym, moze w jakms innym badaniu to powinowactwo bylo wieksze niz pisze na pdsp.med
  13. Może to jakieś "zdalne widzenie" (ang. remote viewing)
  14. Amisulpiryd ma powinowactwo do 5-HT7a, 5-HT2B oraz słabe do 5-HT1A a także istotne powinowactwo do receptora GHB.
  15. Piracetam-u ;-) -- 24 cze 2014, 06:54 -- Potencjał kurkumina jako antydepresanta
  16. Ta. Ale jako że organizm dąży do homeostazy do zdownregulowane autoreceptory po jakimś czasie wróciły by do stanu normalnego. A czy obok downregulacji obserwuje sie także zmniejszenie sie liczby receptorow. Analogicznie podczas upregulacji, a zwiekszenie sie liczby receptorow? Chodzi mi o te mechanizmy homeostatyczne... -- 15 cze 2014, 16:40 -- Apap Noc w swoim składzie zawiera, oprócz paracetamolu, difenhydramine, która to jest m.in. SSRI. Klik POdobnie jest z Dimenhydrynatem (Aviomarin), który to także jest SSRI.
  17. Napewno chodzi tu o downregulacje/zmniejszenie wrazliwosci a nie odwrotnie - o upregulacje?
  18. Tu badanie swierdzajac ze tianeptyna wcale nie wplywa na poziom serotoniny , nie zwieksza wychwytu zwrotnego http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/?term=10969144. Zalezy co kto ma zjebane w glowie, ale tego nikt nie bada tylko leki sie daje na chybil trafil
  19. Najpewniej tak jest. A czy możliwe jest żę solian brany w małych dawkach wyczerpuje zapas dopaminy. Jest w ogole cos takiego jak wyczepranie zapasu neurotransmitera? (spotkalem sie z takim stwierdzeniem ze np. narkotyki wyczerpuja zapasy neuroprzekaznikow.) Wracając do tych autoreceptorów (receptorów presynaptycznych). Co zrobić aby pozbyć się jak najszybciej ich nadwrażliwości. Żeby stały sie tak wrażliwe/niewrażliwe Aby ich wrażliwość powróciła do stanu normalnego? No a na czym polega uzaleznienie od benzodiazepin? Na tym ze uodporniaja organizm na endogenny neuroprzekaznik gaba? Zwiekszaja powinowactwo gaba do receptorow gaba-ergicznych - podczas zazywania. Czy dobrze pisze? I teraz bez benzodiazepiny receptory benzodiazepinowe są mniej wrazliwe na neuroprzekaznik gaba - slabiej na niego reagują. I trzeba czasu aż powroca do swojego dawnego stanu. Z tym solianem/amisulpirydem to podaje sie ze nie uwrazliwia receptorow dopaminowych postsynaptycznych. Ale co z tymi receptorami presenaptycznymi włąsnie. To potencjalne ich uwrażliwienie to takie wlasnie uodpornienie tego calego mechanizmu uwalniania dopaminy. Za malo dopaminy sie teraz uwalnia. Nie mozna tego podciagnac pod uzaleznienia jak w wypadku benzodiazepin? -- 14 cze 2014, 05:51 -- możliwe też ze blokujac autoreceptory amisulpirydem powodujemy zwiekszenie liczby tychze autoreceptorow (organizm w ten sposob dąży do homeostazy, broni sie w ten sposob). Amisulpiryd takze podnosi prolaktyne - nawet w dawkach 50mg. -- 14 cze 2014, 06:05 -- w kazdym razie ja mam ja podwyższoną. Niepamietam juz dokladnie ale bylo cos takiego ze norma jest od 2 do 5 to ja mam 10. -- 14 cze 2014, 06:16 -- ta publikacja http://jpet.aspetjournals.org/content/280/1/83.full jest o amisulpirydzie. Pisze tam ze autoreceptory dopaminowe nie tylko wplywaja na ilosc uwalnianej dopaminy ale takze na synteze dopaminy. Wiec jak sie one upreguluja to nie tylko hamuja uwalnianie dopaminy ale takze hamuja synteze dopaminy.
  20. Ja sam wręcz mówie żę mnie też pomogły i żałowałem żę wcześniej nie poszedłem do lekarza i nie trafilem na tego ktory mi pomogl. Pisałem to kilka postów wcześniej. Ale Raz mi lekarka powiedziała żę te leki nie uzalezniają, dlatego zgodzilem sie na ich przyjmowanie -pierwszy lek prz.depr. A potem sie okazuje żę owszem nie uzalezniają są objawy abstynencyjne ale fachowo naywa sie je zepolem objawow odstawiennych. A co mnie to obchodzi jak to nazywaja koncerny farmaceutyczne jeśli ja cierpie i sie mecze. I nie mogę się na to zgodzić. Możę nie jest to uzaleznienie jak od heroiny. Ale odstawienie bywa czasem dość trudne, nawet przy zmniejszniu dawek bo w ktoryms momencie ochota na zmniejszanie dawek maleje. Skoro coś nie uzależnia to odstawiam z dnia na dzień i nie czuje oporu do zmniejszania dawek leku a do zera. Znajomego alkoholika padaka zlapala a mial 3 promile we krwi - zawsze myslalem ze padaka lapie na trzeźwo. Zdiagnozowano u niego padczke poalkoholową. Ja też co jakis czas probuje sięgać po leki (od momentu kiedy zaczolem pisac w tym watku pierwszy raz). Nikomu nie odradzam brania. Nigdzie nie napisalem nie bierzcie leków. Ja też podam przykład. Ludzie nieraz piszą jak to uzaleznili się od zolpidemu, jak zwiekszaja dawki łykaja po 20 tabletek. MOja mam lyka to od lat codziennie i zawsze 5 mg / pol tabletki na sen. I to co piszą ludzie co sie z nimi dzieje jak tego nie wezmą to nie wiem bo moja mama tak nie ma. Kilka razy zdarzylo jej sie niebrac bo sie jej tabletki skonczyly, niespala cala noc i tyle, zadych jazd nie miala. -- 13 cze 2014, 15:32 -- Dlaczego więc wróciłeś ponownie do leków? i czy brales razem z wenlafaksyna inne leki , ktore moglyby łagodzic efekty abstynencyjne wenlafaksyny? -- 13 cze 2014, 15:38 -- Czy ja gdzieś negowałęm to żę komuś antydepresanty nie pomogły? Proszę o cytat jeśli coś takiego pisałem. -- 13 cze 2014, 15:42 -- http://psychiatria.mp.pl/lista/show.html?id=61911 :)
  21. Dlaczego więc wróciłeś ponownie do leków?
  22. Ja mam kontakt z uzaleznieniem.. np. od papierosów. Popalalem tez trawke pare lat temu, male ilosci, wrecz mikrospokpije i uzaleznienie psychiczne bylo ale nie tak silne jak przy tych lekach, po pol roku zapomnialem w ogole ze trawe palilem. Co innego jakbym palił ją 8 miesiecy codziennie, moze bylo by innaczej - bo tyle bralem pierwsze leki. A żę przytaczam doświadczenia innych to tylko dlatego żę sam doświadczylem tego jak sie czlowiek czuje po odstawieniu lekow. Ale wy widocznie mieliście szczęście dlatego negujecie to co niektore osoby przezywaja po odstawieniu. Wiele osob nie jest w stanie odstawic lekow i do nich wraca, ma potrzebe ciaglego ich zazywania, czy to nie uzaleznienie?? Różne substancje różnie uzależniają. Ktoś po rzuceniu palenia papierosow po wielu latach nie dostanie padaczki tak jak alkoholik. Z jednego uzależnienia łatwiej sie wychodzi z innego trudniej. Dalsza dyskusja nie ma sensu :) -- 13 cze 2014, 13:30 -- Solian 50-10mg z uwagi na uzaleznienie psychiczne od tego leku. Nie widze zeby mi jakos specjalnie pomagal, chyba juz jego dzialanie oslablo ale jak go nie biore to czuje sie jeszcze gorzej. Czasem mam wrazenie ze dzial na mnie ciut lepiej niz placebo :) Innych lekow nie biore ze wzgledu na to ze źle na mnie zaczely dzialac i nie jestem w stanie wytrwac dluzszej terapi lekami. Ogólnie wegetuje, nie czuje ze zyje. Bralem rozne leki wczesniej dluzej lub krocej z roznym skutkiem ale to nie bylo to czego oczekiwalem (konowalka jedna tez chyba nie slyszala o czyms takim jak powolne schodzenie z leku tylko mi zamieniala na inny ....) Robilem tez kilka razy proby powrotu do anafranilu ale to juz jak sie organizm od niego odzwyczail i jakos niechcial sie przyjac, albo serce mi walilo albo lęki, albo teraz ostatnio problem z koncentracja , zamiast pomagac to mnie upośledzal. Juz mam zryty łeb psychotropami chyba. Wiadomo ze przed leczeniem nie czulem sie dobrze ale nie tak jak teraz. Rozne skutki uboczne miewalem i przerywalem terapie.
  23. Nie chce mi się z wami polemizować chłopaki :) Porównanie z kacem jest chybione. Kac to "zjazd" po jednorazowym większym upiciu się. Jeżeli już chcesz porównywać to do alkoholu to raczej do przerwania ciągu picia - dluzszego lub krotszego a nie do kaca. Pozatym od tego jest lekarz, ktory ma miec wiedze i prowadzic pacjenta i sie do niego idzie przepisuje leki itd. Przeważnie zaczyna się czytać dopiero po szkodzie.... Chyba ze tak jak Ty od samego poczatku sam sie leczyles, najpierw przestudiowales psychiatrie na wlasna reke, potem sie zdiagnozowales i podjoles swiadoma decyzje co do wdrozenia leczenia psychotropowego majac na uwadze wszystkie za i przeciw. W ulotkach nie pisze ze odstawienie leku moze byc bardzo ciezkie i wymagac silnej woli od pacjenta. JA jechalem przez dlugi czas na 10mg anafranilu i 50mg solianu i se bralem co drugi dzien bo chcialem odstawic a nie wiedzialem jak bo jak niewziolem tak malej dawki 2 dni to wkradal sie niepokoj... i z tego brania co drugi dzien dostalem migotania przedsionkow serca i wyladowalem w szpitalu. I tak , czulem glód psychiczny gdy lek sie wyplukal z organizmu (po jakis 2 tygodniach) - zczegolnie rano (pora przyjecia leku), myslalem ze w jakis dziwny sposob chce mi sie zapalic papierosa. Wypalilem 3 w ciagu 20 minut i niemoglem zaspokoic tego glodu. Czułem ze mi czegoś fizycznie brakuje w organizmie, brak nacycenia... Ze dwa tygodnie codziennie rano tak mnie ssało od środka że myślałem że zwariuje aż chciało mi się wyć. I prawie przez rok czasu, najsilniej na poczatku czułem niepochamowaną ochotę przyjęcia kolejnych dawek tych leków i codziennie myslalem aby wrocic do lekow a jedyne co mnie powstrzymalo przed tym to strach ze umre na atak serca... w dodatku pocilem sie pod pachami tak, ze mimo antyperspirantu mialem cala mokra podkoszulke pod pachami a wcale nie bylo to lato. Przez chyba 2 miesiace mialem tak jakby pół sekundowe napady padaczkowe bez utraty przytomnosci, np. siedze przy kompie albo leze na lozku i nagle jakby mnie ktos prądem porazil - szarpniecie wszystkich miesni, do tego anhedonia totalna - a podaje sie ze anhedonia czesto pojawia sie w uzaleznieniu w momencie odstawienia substancji (moze przed leczeniem nie czulem radosci i jakiejs przyjemnosci ale nie odczuwalem anhedoni w sensie głodu radośći , odczuwania przyjemnosci). Lęki tak silne żę aż mi trudno bylo oddychac , z czasem wszystko powoli ustepowalo. To tak w skrócie. Tylko z tymi lekami jest tak że jak wznowisz leczenie to od pierwszej dawki wszystko nie wroci do normy, znow trzeba poczekac na dzialenie - dlatego sie twierdzi ze pacjent przy odstawieniu nie odczuwa potrzeby przyjecia kolejnej dawki. A uzaleznienie , takze od benzodiazepin nie zawsze polega na zwiekszaniu dawek, na tolerancji tylko mozna sie uzaleznic od dawek terapeutycznych i brac je latami.
  24. W afrykańskiej roślinie Nauclea latifolia znaleziono tramadol, tzn. roślinka ta produkuje ten związek. Jak myślicie? TO był przypadek żę naukowcy wynaleźli ten związek zanim odkryli powyższy fakt? A może było odwrotnie - wyodrębili po cichu ten zwiazek i go opatentowali a teraz po latach prawda wyszła na jaw - żę tramal produkowany jest przez Nauclea latifolia. -- 13 cze 2014, 10:53 -- Jak doszło do odkycia cząsteczka tramalu wystepuje naturalnie w Afryce ...
  25. Mnie też kiedyś pomogły i poczułem się na tyle dobrze że żałowałem że już wcześniej nie poszedłem do psychiatry. Ale poprostu nie wiedziałem żę po lekach można się tak dobrze poczuć. Ze leki mogą człowieka rozluźnic, czy sprawić aby znowu można było poczuć radość. Myślałem że te leki leczą ale po odstawieniu się pogarszyło i to natychmiast a nie po pół roku a leki brałem 7 miesiecy i poprostu poczułem się oszukany. To tak jakby uchylić mi najpierw kawałek nieba po to żeby później wtrącić mnie do piekła :) A facet z bardzo małym mózgiem. Czaszka prawie w całości wypełniona jest płynem zamiast mózgiem: http://www.newscientist.com/article/dn12301-man-with-tiny-brain-shocks-doctors.html Facet pracuje jako urzędnik, ma rodzine i wiedzie normalne życie, nie ma depresji itp. rzeczy. Czasem skutki odstawienne/uzależnieniowe nie mijają po dwóch tygodniach tylko ciągną sie znacznie dłużej i bywają bardzo różne czasem lekkie a czasem silne. Czasem ląduje sięw szpitalu po odstawieniu lekow po dlugim zazywaniu i mam na mysli normalny szpital a nie psychiatryk. -- 12 cze 2014, 23:39 -- Ale jak schodziłeś z jednego antydepresanta to lekarz zastepował go drugim antydepresantem? Miałeś przez cały okres leczenia lekami jakąś przerwe, chociaż pół roku abyś nie brał żadnych leków? -- 13 cze 2014, 00:48 -- http://hyperreal.info/talk/antydepresanty-uzale-nienie-t28073.html -- 13 cze 2014, 01:02 -- Pod powyższym linkiem jest watek o uzaleznieniu od antydepresantow. Mozna poczytac opinie ludzi ktorzy takze stosowali narkotyki. Tyle ze z antydepresantami jest wlasnie tak ze trzeba z zalozenia te leki brac codziennie. Przeczytalem 3 strony narazie i wszyscy zgodnym hurem przyznaja ze sa w jakis sposob uzaleznieni od tych lekow. nie walkowałbyt tego tematu gdybym sam nie przeżył tego co sie dzialo ze mna po odstawieniu a niechce mi sie opisywac teraz tego i przypominac jak bylo.
×