Skocz do zawartości
Nerwica.com

SadSlav

Użytkownik
  • Postów

    1 300
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez SadSlav

  1. cudak, a kto powiedział, że już nie skrobnąłem? Dział literatura, temat "Moje wiersze o różnej tematyce". Zapraszam No i jeszcze opowiadanie moje pt "Krzyk" gdzieś tu było, ale to tak z innej beczki...
  2. cudak, fajne to nextMatii, widzę kolejnego wrażliwca, twórcę-amatora do kolekcji
  3. SadSlav

    Samotność

    No to pewnie rzeczywiście jest problem bo od kilku osób już słyszałem podobne historie.
  4. SadSlav

    Samotność

    Vett, problemów?
  5. SadSlav

    Samotność

    Vett, to nietypowo ale fajnie i niebanalnie
  6. SadSlav

    Samotność

    slow motion, właśnie nie pamiętam. Jak sobie przypomnę to dam znać
  7. SadSlav

    Samotność

    slow motion, kiedyś widziałem jakąś włoską komedię o ludziach chodzących na terapię grupową i zakładających potem wspólnie klub samobójców, gdzie między sobą losuje się kto, kogo ma kiedy zaciukać. Pewnie to nie na miejscu uwaga ale nie mogłem się powstrzymać przed napisaniem o tym filmie
  8. SadSlav

    Samotność

    slow motion, prawidłowa postawa nextMatii, że co randkowe?
  9. SadSlav

    Samotność

    slow motion, zawsze to pierwszy krok Nadzieję rzeczywiście trzeba mieć...
  10. SadSlav

    Samotność

    beti19, faktycznie smutna historia... A jest jeszcze szansa dla Was?
  11. L.E., dzięki wielkie -- 28 lut 2012, 13:21 -- Dodaję następne, starsze wiersze. BEZ HAPPY-ENDU Herbata z cytryną wystygła, Chleb spleśniał na zawołanie, Moje oczy gdzieś ciągle błądzą, Mam tylko jedno pytanie... Jak to możliwe, że nie będzie happy endu? Dywan od kurzu usycha, Tapeta odchodzi ze ściany, Krzesło zaczęło znów trzeszczeć, Wciąż jestem zdenerwowany. Korniki zjadły pół szafy, Z foteli wyłażą sprężyny, Robactwo mnoży się licznie, Nie liczą się już przyczyny. Drzwi na oścież otwarte, Opuszczam mieszkanie odważnie, Za chwilę się wszystko zawali, Teraz już nic nie jest ważne... SPOWIEDŹ Teraz już wiem, jak to jest, Gdy wszyscy znikają, Zostają cztery ściany, I kilka puszek z piwem. Zamiast światełka na końcu, Jest tylko blask monitora, Nie ma już żadnej różnicy, Czy wczesna czy późna to pora. Bo zawsze jest tak samo, A ten dzień ma mnóstwo, Swoich braci-bliźniaków, I ciężko się wydostać. Teraz już wiem, jak to jest, Gdy zapominało się, O innych w trudnych chwilach, Teraz się przekonałem. Nie widzę lepszego jutra, Przestałem już nawet czekać, I mam nadzieję, że umrę, Przed jutrzejszym porankiem. Więc przepraszam wszystkich, Za bycie samolubnym idiotą, Choć pewnie nie usłyszycie, Mojej ostatniej spowiedzi. Przepraszam BLIZNA Dzień się nie kończy, noc nie zaczyna, Życie jest tylko autostradą, To twoja ręka me żyły podcina, Zrób to i skończ z tą dziecinadą. Modlę się o to bym zapomniał, Byś mnie już w snach nie nachodziła, Bym raz na zawsze oprzytomniał, Byś mego serca nie raniła. Ja wciąż pamiętam co się stało, Nigdy ci tego nie zapomnę, Więc choćby nie wiem co się działo, Zaciśnij pętlę jeszcze mocniej Demony przeszłości powróciły, Szczując dawnymi marzeniami, Chcę by mnie wreszcie opuściły, By sny zostały tylko snami. Ty w moje serce wbiłaś nóż, Wepchnij do końca, już nie boli, Na rękojeści został kurz, Zabrakło tobie silnej woli. Ty w moje serce wbiłaś nóż, Wepchnij do końca, już nie boli, Na rękojeści został kurz, Nie spełnisz mej ostatniej woli??? WYZNANIE Jestem tu, Ale nie czuję tego, Bo Ty jesteś daleko, I brak mi Ciebie, Tęsknię, Ale Ty mi nie pozwalasz tego robić, Pustka między nami, Coraz większa i dłuższa. Jestem tu, Ale nie chcę tego, Bo Ty jesteś daleko, I brak mi Ciebie, Tęsknię, Ale Ciebie to nie obchodzi, Cisza między nami, Znika bezpowrotnie. Jestem tu, Ale jakby mnie nie ma, I brak mi Ciebie, Tęsknię, Tak jak moje żyły za krwią, Życie już nigdy, Nas nie połączy. Więc czekam na śmierć... CZAS NA MNIE Chciałbym kiedyś wyjść z domu, I umrzeć gdzieś, po kryjomu, Żeby nikt o mnie nie wspominał, Żeby mego istnienia nie przeklinał. Chciałbym zniknąć w otchłaniach miasta, Przepaść w głuchą, ciemną noc i basta, Żeby nikt łzy po mnie nie uronił, Żeby z kondolencjami nie zadzwonił. Chciałbym w powietrzu się rozpłynąć, I jak wspomnienia po mnie, zaginąć, Żebym został na zawsze wymazany, Żebym został na wieczność zapomniany. Chciałbym bezboleśnie zniknąć ze świata, Pewnej spokojnej nocy, ciepłego lata, Żebym nikomu już na myśl nie przyszedł, Żebym ku swojemu przeznaczeniu wyszedł. Chciałbym zobaczyć swój pogrzeb własny, W dzień kolorowy, słoneczny i jasny, Żeby nikt mi na grobie kwiatka nie złożył, Żeby nikt czarnych ubrań wtedy nie nałożył. Chciałbym umrzeć za grzechy tego świata, Ostatnim tchnieniem zbawić siostrę i brata, Żeby wszystko na nowo dobrze się zaczęło, Żebym mógł jako duch zobaczyć swoje dzieło. TO NIE TY Odebrano ci cząstkę siebie, To straszne widzieć twój stan Nie poznaję już ciebie, Wszędzie tylko ślady ran, Strach targa twoim ciałem, Został ból i przerażenie, Widzę to ze łzami w oczach, Twoje życie to więzienie. Meta jest tylko zbawieniem, A czas do końca cię wyniszcza, Kolejne dni - kolejne cierpienie, Niczym niedopalone zgliszcza, Już nie pamiętam przeszłości, To wszystko tak dawno było, Nic nie zostało z twej pamięci, Coś bezpowrotnie się skończyło. Znów moment ten nadchodzi, Przeklinasz moje imię, Mi już nic nie zaszkodzi, A pamięć nie zaginie. Wiem, że nie jesteś sobą, Ta myśl mnie ciągle dręczy, Zmagasz się z tą chorobą, Nikt cię w tym nie wyręczy.
  12. SadSlav

    Samotność

    slow motion, też się staram i próbuję zrozumieć siebie, powody moich lęków, zachowań czy samego faktu tej dziwnej izolacji.
  13. SadSlav

    Samotność

    Vett, ale każdy ma swoje hobby i 'nalepka kujonicy' nie jest tutaj jakaś decydująca czy definiująca Ciebie. Daj się poznać ludziom od innej strony a zapewne zjednasz sobie kogoś. Jakie masz hobby? nextMatii, w sumie to znam bo ostatnio nawet wśród kumpli czuję się nieswojo, ale jakoś się trzeba przełamywać i staram się wychodzić jednak do ludzi.
  14. SadSlav

    Samotność

    slow motion, skoro doktor nie umiał zapanować nad sytuacją to może coś w tym jest, jednak samo dostrzeganie w sobie owego doktora (siebie) chyba też jest jakąś pociechą. Vett, a nowych znajomości nie zawierasz? -- 27 lut 2012, 16:59 -- slow motion, to rozumiem Ciebie dobrze, bo ja przez ostatni rok stopniowo się od wszystkich oddalałem tylko szkoda, że tego wcześniej nie zauważałem...
  15. SadSlav

    Samotność

    slow motion, i co wyszło z analizy? Utożsamiałaś się z którąś z córek? -- 27 lut 2012, 16:50 -- Vett, no też tak mam, a niektórych to już bardzo rzadko widuję bo powyjeżdżali z miasta, mają rodziny i są zabiegani...
  16. SadSlav

    Samotność

    nextMatii, fakt, ale czasami wpływają na cały dzień i ciężko się od nich uwolnić...
  17. SadSlav

    Samotność

    nextMatii, no mi się śnią miłe rzeczy ale w pewnym sensie przez to też są koszmarami, bo wiem, że te chwile i czasy nigdy nie wrócą...
  18. nextMatii, dawaj, dawaj. Załóż własny wątek, kącik i zamieszczaj. Trza to potraktować jako formę terapii, i nie się co zniechęcać kiepskim humorem. Ja też nie umiem pisać a jednak się przemogłem
  19. nextMatii, dawaj, zawsze to jakaś odmiana
  20. SadSlav

    Samotność

    Mnie sny ostatnio wpędzają w depresję bo przypominają mi fajne i miłe czasy, kiedy nie miałem pojęcia co to samotność. Tęsknię za tymi czasami...
  21. Hehe, myślałem, że mu Arni na końcu przypierdzieli, na ale trudno
  22. KOKON MIŁOŚCI na dnie ciemności, otuleni mgłą pożądania, pomiędzy płomieniami chwil, leżymy, nadzy i niewinni, w kleszczach rozkoszy, czując ciepło naszych oddechów, widząc przyjemność w lustrze szklistych oczu, karmiąc się spełnieniem, marząc o trwaniu w nieskończoność, tworzymy kokon, z którego rodzi się miłość. OSTATNIA WOLA Chcę stąd odejść, Nie żegnając się z nikim, Po tym wszystkim co mi powiedziałaś, Wciąż Cię kocham, I pozostało mi już tylko, Jeszcze bardziej znienawidzić swoje odbicie w lustrze, Tak trudno mi w nie spojrzeć, A zostało mi tylko ono, Teraz wiem co to samotność, Bo zaznałem miłości, O jakiej piszą poeci, Takiej, dla której umierają, Bo już nic piękniejszego ich w życiu nie spotka... NOC Siedzę tu sam, Nie ma w tym magii ani przypadku, Pokutuję, Za swoje dawne winy i grzechy, Modlę się, Żeby to wszystko się skończyło, Tęsknię, Ale jak długo można jeszcze? Pozostałem, sam na polu bitwy, Nigdy już nie będę taki jak byłem, Przysięgam, że nie powtórzę już tego błędu. ODBICIE W LUSTRZE Podszedłem do lustra, lecz nie poznałem siebie z dawnych lat, dawno tu nie zaglądałem i tak wiele się zmieniło. Przyzwyczaiłem się już, do blizny nad prawym okiem, do grona piegów hasających po twarzy, do koloru marzycielskich, oczu. Spojrzałem ponownie, jakbym odkrywał siebie dopiero, widząc nieznaną mi osobę, niczym ślepiec, który wyzdrowiał. Nie lubiłem jednak nigdy, siwych, mnożących się włosów, chłopięcego wyrazu twarzy, nosa wielkiego od wdychania świata. Zmieniam się... Dojrzewam, przejrzewam... Na oczy...
  23. Coś jest w tych wierszach, czuć że są prawdziwe.
  24. Podbijam bo to zacna inicjatywa
  25. SadSlav

    Samotność

    No to jest fajne i ludzkie. Jesteśmy tylko my i nasze problemy.
×