Skocz do zawartości
Nerwica.com

CIALO liceum DUSZA muzeum

Użytkownik
  • Postów

    376
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez CIALO liceum DUSZA muzeum

  1. moj dzisiejszy dzien: jest super, bo znalazalam czas zeby wejsc tu na chwilunke. nerwica jak nerwica czasem sobie odpusci, a dzisiaj np daje mi czadu porzadnie i wiem juz ze bedzie tak zawsze. nauczylam sie wyrywac z zycia kada fajna chwwile i cieszyc sie byle czym, bo wiem, ze za chwile moze byc horror. marianek twoj avatarek to twoja fotka? jesli tak to milo cie zobaczyc, ciesze sie, ze miales udany wypoczynek, milosc to tez niezle lekarstwoo na nerwice, wiec zycze ci jak najlepiej. ogolnie zycze wam wszystkich udanego lata, niemoge teraz za czesto wpadac, ale caly czas pamietam ile dla mnie znaczy to forum i ile mi pomoglo. pozdrawiam was wszystkich serdecznie lidzia
  2. wszystko fajnie, "nerwica niech spada". no ale jak to zrobic?? czlowiek bierze tony prochow, chodzi do psychoterapelty po to by wysluchiwac rzeczy tak naprawde oczywistych, i co z tego? dzis czuje, ze zyje, ze jest wszystko ok i po nerwiy sladu niema, a jutro cos gdzies mnie zakluje i juz cala sie trzese, ze umre i zostawie male dzieci. wpatrzec sie w klopoty i potrzeby innych to niezly pomysl, ale na mnie niedziala, wrecz przeciwnie, na krzywde ludzka reaguje tak, ze wszystko przezywam podwojnie, a zwlaszcza na krzywde dzieci, a potem jeszcze gorzej sie czuje. w sumie teraz, gdy minelo juz tyle czasu odkad nerwica pojawila sie w moim zyciu, wiem, ze bedzie juz ze mna na zawsze, moze czasem sobie pojdzie grzecznie spac, ale kiedys sie obudzi, zeby znowu mnie powykanczac. ale fajnie, ze komus takie myslenie i nastawienie pomaga, warto probowac wszystkiego, wiec z mojej strony POWODZENIA!! pozdrawiam serdecznie lidzia
  3. no dobra, poziom zelaza potasu magnezu, moga wplywac na prace serca. ale co jesli u mnie badania wychodza takie ze moglabym isc z nimi do wojska, tak stwierdzil lekarz, wiec co z tymi przerwami? gdy tylko sie poloze spac raz za razem mi przerywa. z czego to wynika w takim razie? fakt, ze pracuje na noce, wiec klade sie rano zmeczona jak diabli, moze z przemeczenia, moze z nerwicy, tak czy siak mam tego dosc
  4. no czarownico, poniekad masz racje, nerwica to okropna choroba, ale nawet chorzy na raka potrafia czasem sie usmiechac, znam takich osobiscie i o dziwo takie osoby z takim nastawieniem maja o wiele wieksze szanmse na wyleczenie. siedziec i plakac nad swoim losem to kazdy z nas potrafi, tez tak mialam na poczatku, ataki w roznych miejscach, to byl i jest koszmar, ale czasem trzeba podejsc do tego inaczej, sa sytuacje ktore stworzyla nerwica, ktore moga wydawac sie smieszne, i po tot jest ten temat, zeby sie troche oderwac od koszmaru nerwicy. trzeba znalesc te druga strone medalu, bo niestety z nerwica tak czy siak musisz nauczyc sie zyc, a juz ci wspulczuje, jesli masz zamiar tylko sie na to wkurzac, sprubuj na to spojzec inaczej, a zobaczysz ze bedzie troche latwiej powalczyc z tym wrednym chorobskiem pozdrawiam cie serdecznie lidzia
  5. wierze, ze serce moze wariowac od nerwicy. sama to przerabialam, lecze sie od roku, bole serca i dusznosci ustaly, ale takie objawy, jak przerywanie bicia, jakby brakowalo jednego stukniecia mam na okrąglo, zwlaszcza jak sie klade spac. wtedy raz za razem czuje jak mi przerywa, to jest okropne, na zadnym ekg mi to niewykazalo, bo akurat tak sie niedzialo w tym momencie, ale meczy mnie to strasznie, oczywiscie nakrecam sie wtedy i atak gotowy. niewiem czy to arytmia, pytalam lekarza, ale stwierdzil, ze na to sie nieumiera i ze kazdy to ma. powiedzcie, czyw y tez czujecie te dziwne przerwy w biciu i czy jest jakis lek na to, bo tak codziennie to ja sie w koncu wykoncze pozdrawiam
  6. barbarka, jesli chdzi o mnie, biore tone ekow od psychotropow, do witaminek. moja biedna wątroba
  7. gusiu od niedawna tez mam w domu kotka, ale dzikuska z niej straszna, nieda sie przytulic, tylko polowanie jej w glowie. a co do twojego kotka, przykro mi bardzo, byc moze sie jeszcze znajdzie, moze poszedl na randke czy cos. przytulam cie bardzo mocno
  8. Lekom-NIE bardzo to ciekawe co napisales, zapewne twoja wiedza opiera sie glownie na biblii, wiem, ze trzeba ja studiowac latami, i ze w niej zawarte sa wszystkie porady imadrosci, ale te ksiege trzeba umiec zrozumiec, to przeslanie dla ludzi, tam mozna znalesc wszystkie wskazowki, jakie sa potrzebne czlowiekowi, by zyc w zgodzie w wola Boga. czytalam wiele pism wydawanych przez Swiadkow Jehowy, to naprawde madre pisma, znam tez osobiscie, totez troche wiem o tej wierze, chociaz sama do nich nienaleze. ale mysle sobie, ze skoro ty tak wiele wiesz, i sadzac po poscie duzo czytasz bibli, to zadaje sobie pytanie co tu robisz? mnie ci znajomi przekonuja ze ci co studkuja biblie, zyja szczesliwie i zawsze wiedza co robic, . druga sprawa, co do Jezusa, chcialabym uszanowac decyzje Boga, co do kwestii poswiecenia zycia swojego syna w imie ludzkosci, ale niemoge tego zrozumiec, bo sama jestem matka i za nic na swiecie niemoglabym ich poswiecic niczemu, a juz napewno niepatrzylabym obojetnie jak nabijaja ich na krzyz, czy tam pal, i pytanie czy ktos teraz ponad dwa tysiace lat po tym zdazeniu pamieta o tym, ze ktos kiedys dla nas tak umarl?, oczywiscie obchodzimy swieta wielkiej nocy, to czcimy to wydazenie, ale nikt na codzien o tym niemowi, i nikt niedziekuje mu za to. swiat idzie bezwzglednie na przod, kazdy swoja droga po tak zwanych trupach a do swego celu. byc moze nadejdzie ten czas sadu o jakim piszesz i wszystko sie ulozy, Bog wyeliminuje wszystkich zlych ludzi, a co z tymi ktorzy nawet nieslyszeli o tej wierze, czynia zlo, bo tak zostali nauczeni, wychowani, co z innymi wiarami, terrorystami, ktorzy tez maja swoja wiare i czynia zlo, bo myslą swiecie ze tak jest slusznie? i czy to niezadlugo trwa ta pruba? Bog chcial udowodnic, ze ludzie popelnili blad, czyniac grzech (zrywajac jablko) i ze bez jego prawa, i bez niego caly swiat sie w koncu zawali, ale czemu niewinni ludzie za to placa, moze gdybym ja byla Ewa to bym niezerwala tego jablka. duzo pytan, ale niestety , to jest dla mnie jeszcze niedokonca rozwiklana zagadka. chcialabym wiedziec jak to naprawde jest, ale mysle, ze tego nikt niewie na 100%, narazie staram sie zyc w zgodzie z wlasnym sumieniem i charakterem, nieczynie nikomu krzywdy i tym sie bede cieszyc. pozdrawiam wszystich serdecznie lidzia
  9. wpadlam na chwilke do kompa i od razu do was przyszlam, oczywiscie zeby sie potulic, bo stesknilam sie za wami, jakos tak blogo na mnie dzialacie pomyslalam sobie, ze ten temat nam sie udal wyjatkowo, oczywiscie niepomijajac klubu leniwcow. pozdrawiam i sciskam czule lidzia
  10. e, nic sie niedzieje, zaczelam pracowac i teraz juz czasu niemam. dobze bylo sie tak leniwic na zwolnieniu, no ale ile tak mozna?? niezapomnialam o was caly czas, za tulenie dzieki i oczywiscie odwzajemniam czule
  11. jesli jeszcze ktos m,nie tu pamieta po takim okresie nieobecnosci, to bardzo prosze o przytulenie
  12. ale sie tu zaniedbalo jeny . pani prezes musi cos z tym zrobic bo temat padnie
  13. roza, tule ciebie tak, ze napewno odtajesz
  14. piotrek, no te kotki sprawily ze wymieklam ja niewiem co ty ze mna wyprawiasz czasami
  15. mizer, ja bym sie jednak posprzeczala, czy to czasem nie kociczka, ale pewna na 100% niejestem a swoja droga super poza musze sie wam pochwalic, ze od dwoch tyg mam tez kotke, ktora moje dzieci nazwaly Zuzia, wkleilabym jej fotke, gdybym mogla, ale mi sie obrazki niewyswietlaja
  16. piotrusiu latwo ci mowic, naprawde czuje sie juz tak wymeczona i niewyspana.tragedia ja tam niewiem jak niektorzy niemoga zyc bez pracy, tak zwani pracoholicy.... tych to juz w ogole nierozumiem
  17. dzieki, kochani, az mi sie lepiej zrobilo, oczywiscie ja tule wszystkich, ktorzy potrzebujatego jak ryba wody pozdrawiam was rowniez cieplutko w ten pierwszy dzien wakacji
  18. chce przytulenia od was kazdego na okolicznosc mojego wielkiego powrotu, bo niebylo mnie tydzien i sie bardzo stesknilam
  19. nadal haruje jak wol, niemam nawet dla was czasu i co ja mam teraz biedna zrobic??
  20. juz caly tydzien haruje jak wol..co wy na to?? niewywalicie mnie z klubu?
  21. samanta, no to gratuluje ci szczerze, tez sie za to wezme, ale narazie niemam weny
  22. no ci co tak zrobili, to chyba maja na bank u nas honorowe czlonkowstwo http://www.maxior.pl/?p=index&id=46473&4
  23. spelnienia marzen nesiu, wszystkiego najlepszego!!
  24. anonima, naprawde, ze troche mnie rozweselilas, a to taki smutny temat chyba robilas test klawy alexia, tez niewiedzialam z kad ni z gruszki ni z pietruszki nagle jak grom z jasnego nieba biora sie u mnie te ataki i to w przeroznych sytuacjach. to nerwica. wiemy. to wredna, uporczywa i cwana choroba, ale inaczej sie nieda, jak tylko starac sie zrozumiec powod jej zaistnienia w nas samych, cos musialo sie do tego przyczynic. byc moze ma wplyw na to jeszcze nasza wczesna przeszlosc- dziecinstwo, styl zycia, jakies przykre zdazenia, doswiadczenia. to nasza psychika, ktora jest niestety tak zawila i skomplikowana, ze tak naprawde jeszcze zaden naukowiec nieodkryl do konca jej tajemnic. co mozna zrobic, to napewno niepoddawac sie, wyjsc jej na przeciw momo, ze wali serce, ze sa mdlosci, ze biegunki, raki, bole glowe i tysiace innych dolegliwosci zaprzata nam glowe 24 godz na dobe. jesli specjalisci wykluczaja te choroby, jesli wyniki wychodza oki, to niema co sie ogladac za siebie i kwilic nad soba, twardo walczmy, bo mamy o co. ja przynajmniej niepozwole sobie zmarnowac zycia, boje sie smierci jak niczego innego, ale nawet jesli mialabym zyc jeszcze minute, to chce umrzec bez nerwicy i w tytm kierunku zrobie wszystko co tylko sie da. niezalamuj sie wiem ze to trudne, czasem niewykonalne, to male kroczki, trzeba cierpliwosci, ale da sie z tym zyc, nauczyc sie ze to niechoroba, ktora zagraza zyciu. pozdrawiam ciebie serdecznie i wszystkich innych lidzia
  25. ashley, tak pomyslalam, ze warto by uczcic twoj powrot jakos i moze jakas imprezka.... np zbiorowy masaz z tuleniem czy cos w tym stylu??
×