-
Postów
493 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Atkaa
-
Ja chyba zwariuję! Kolejna wizyta u psychologa do bani Ludzie z okolic Chorzowa, dajcie mi namiar na dobrego psychoterapeutę bo bliska jestem załamania Wszystko do dupy...
-
a z której części naszego pieknego kraju jesteś?
-
Wiaterku alergia I w dodatku zawsze kiedy zaczyna się wiosna ja staje się ospała, takie przesilenie. No ale kto by tam zwracał uwagę na katar jak słychać ptaków śpiew P.S. Kurcze, chyba nadszedł dywanu czas A mi się tak nie kce go prać
-
Zrozumienie przez partnera
Atkaa odpowiedział(a) na michal33 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Znam to uczucie i na początku nie byłam w stanie pojąć tego fenomenu "przyjaźni". Fakt faktem nie umiałabym nikogo w moim otoczeniu nazwać przyjacielem. W cięższych chwilach robi mi się przykro do tego stopnia, że obwiniam samą siebie. Po pewnym czasie przestałam sie tym przejmować chociaż nie jestem w stanie zliczyć hektolitrów wypłakanych łez. I w tym wszystkim pomógł mi właśnie mój partner. Z każdym dniem przybywało mi pewności siebie. Z każdym dniem otwierałam szerzej oczy i patrzyłam jak moi zamierzchli przyjaciele z wielką łatwości oddalają się w korowodzie zabawy i radości. Ehh.... Dziś patrze na to bez większych emocji. Mam wsparcie o jakim kiedyś mogłam marzyć a jeśli spotkam osobę zasługującą na miano przyjaciela to po prostu to poczuje. Pozostaje tylko gorzki posmak wspomnień ale to już inna bajka -
A mnie dopadł tradycyjnie katar sienny ale to znak, że wiosna tuż tuż
-
Zaraz, zaraz! Zadne prawo i lewo! Tego zaszczytu mogą dostąpić tylko wybrańcy Ojej, u mnie też Nareszcie spełniają się moje marzenia Zrobię tak jak Ty wiatr Podsumowanie dnia wieczorem. Teraz musze trochę popracować, bo mi stanowisko zmienią
-
Wypowiedziałam się w imieniu płci pieknej po prostu. Kobiety chcą się czuć przy swoim facecie bezpieczne, wyjątkowe i rozumiane. Kiedyś usłyszałam takie zdanie i bardzo mi sie wbiło w pamięć: "żeby zrozumieć kobietę, trzeba po części myśleć jak kobieta" Czy znasz mężczyznę, który myśli chociaż cząstkowo jak kobieta? Ja niestety nie miałam jeszcze zaszczytu takiego poznać W każdym razie mężczyźni na tym forum mają świetne zadatki na idealnego partnera. Nie rób wielkich oczu, tylko zastanów sie nad swoją wartością o której istnieniu zapominasz... P.S. Ooo, mój idealny mężczyzna wrócił z uczelni Nadszedł czas przytulania To tymczasem, do jutra promyczki!
-
jes jes jes, dzieki!!!!
-
No wiesz, ja tu od pocieszania nie jestem Ja tu jestem od pisania prawdy He he, ale szczerze to chyba nie sadzisz, że jestem zdolna do czczego słodzenia co? No chyba na tyle mnie znasz... mam nadzieję...
-
Wiesz co, ja Tobie chyba zaproponuje darmowe trzaskanie w ramch reklamy!!!!!!!!!!!! A swoją drogą to może dzwonić nawet o drugiej w nocy. Jestem gotowa się zadeklarować Musze tylko uprzedzić mojego chłopaka co by sobie stopery zaaplikował do uszu Damy radę Dareczku
-
taa, tylko szkoda, że nie chcą mnie podłaczyć
-
Oj Piotruś, nie przeczytałam Twojego postu, nie żebym pominęła oczywiście tylko coś mi tu internet nie robi dzisiaj. W każdym razie reasumując Was - mężczyźni Nie będę pytała bo przecież wiem Ta moja rzekoma bulwersacja to tylko przykrywka myśli o tym, że tutaj jesteście marzeniem niejednej dziewczyny a w realu nie możecie się otworzyć. Sama mam podobnie czasami i wtedy chce stanąć w jakimkolwiek centrum tego świata i krzyknąć:"Hej ludzie! Dlaczego uważacie mnie za dziwaka? Jestem normalną wrażliwą osobą! Jestem dobra i pomocna! Kocham życie i świat! I was zakichane gbury też kocham!!! " Taaa... To byłam ja, Atkaa w wydaniu niespełnionym, być może w późniejszym przekładzie na język popkultury, której za cholerę nie kumam Jasne. Zaczne trzaskać hurtowo. Już nawet mam nazwę Atkaa Corporation - Trzaskanie na życzenie "Wstałeś rano i czujesz sie podle? Zapowiada się kolejny dzień świra? Masz wrażenie że de ja vu nigdy Cię nie opuści? Zadzwoń!!!! Oferujemy trzaskanie w dowolnie wybraną przez Ciebie część ciała! Zapewniamy opatrunki i dyskrecję!"
-
ojej blisko mogę sie dołączyć? Weźcie mnie, weźcie, weźcie, weźcie
-
No nie przeceniajmy moich możliwości Gdyby każdy trzaskany przeze mnie człowiek miał po tym zmądrzeć to same mądrale po świecie by chodziły Ty już przestań panikować, bo oboje wiemy, że nie masz powodów!!! Następnym razem zamiast tego Twojego xanaxu lepiej napisz do mnie (mam ochotę rywalizować z xanaxem? to niedorzeczne ) No nie wytrzymam! Trzasnę Cię jak nic!!!!
-
uuuuuu no no no pierwsze wynurzenie I nie myśl sobie że zapomniałam , że mam Cie trzasnąć!!!!!!!
-
Cie normalnie trzasne!
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Atkaa odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Justynka kochana, wystarczy, że utrzymamy się na powierzchni a wszystko sie ułoży. Mam nadzieję, że Nasze marzenia to tylko kwestia czasu -
Niebo Witaj kochanie! Całkiem Cie rozumiem. Sama miałam ostatni tydzień za zasłonietymi roletami. Coś okropnego. Nienawidzę wtedy całego świata a już najbardziej samej siebie za to, że nie potrafie z tego wybrnąć. A ja po prostu czasami nie mam siły, żeby mrugnąć powieką Postanowiłam się zająć czymś konkretnie. Rzuciłam się na głęboką wodę i zaczęłam pracę od dziś. Na razie siedzę w kancelarii p. Dyrektor i odbieram telefony chociaż to nie nalezy do moich obowiązków Szczerze mówiąc nie czuje sie wyśmienicie ale sam fakt, że coś robię daje dużo satysfakcji. Na pewno wrócę z pracy skonana ale jutro znowu pójdę i będę się cieszyła, że nie siedzę w domu jak nieboszczyk Ciężko mi jest jak cholera ale zaciskam poślady i roboty!
-
FiRe86 no klikaj w ikonki pod profilem
-
No tak... myślę, że warto poddać to analizie...
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Atkaa odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
CIALO liceum DUSZA muzeum ja się tak wspaniale czułam do dwudziestki a potem moja bajeczna bańka mydlana pękła. Dużo czasu straciłam na zrozumienie tego co mnie spotkało. Jeszcze więcej na pogodzenie się z tym. Zazdroszczę Ci strasznie, że otacza Cię takie cudowne życie - zdrowe dzieci, fajny mąż... Na pewno znalazło by się o wiele więcej tych wspaniałości. Ja mam marzenie, żeby założyć rodzinę i żyć sobie spokojnie gdzieś na wybrzeżu Nowej Zelandii No, oczywiście będę zadowolona z życia gdziekolwiek z moim ukochanym facetem i naszymi dziećmi jeśli ta Zelandia nie wypali I tak sobie cichutko marzę... Szkoda tylko, że całkiem szybko ten sielankowy obraz zamazuje obawa, że nie dam rady tego osiągnąć. Wtedy zdaję sobie sprawę ileż to już moich najpiękniejszych lat straciłam na tej fatalnej bierności. Stąd bierze się właśnie uczucie zazdrości a zarazem żalu. No ale jak to mówią na mieście - wszystko sie może zdarzyć a ja przecież wciąż nad soba pracuję i nie zamierzam przestawać. Kiedyś będę miała to wszystko o czym marzyłam i napiszę o tym na tym forum -
Cholera, ja tez ostatnio miałam tydzień za zasłoną. Dobrze, że wyszło słońce bo chyba bym sobie zjadła głowę ze zgryzoty! Przerąbana jest ta pogoda! Mówiąc szczerze, wyć się chce! Oby tylko się nie załamywać a wszystko sie ułoży.
-
Jak to nikt nic nie pisze? Ja już dawno dawno temu wyraziłam taką chęć! Chętni mieli się zgłaszać drogą mailową lub inna dowolną. Wciąż aktualne
-
Nareszcie ktoś mojego pokroju Cieszę się, że nie tylko mnie je dobrze ze sobą. Już myślałam, że okazałam się jakąś snobistyczną kreaturą po ogłoszeniu tego faktu. Dobrze, że przeczytałam twój post
-
Ale z Was symulanci Jakoś nie zauważyłam, żeby któryś z panów był szczególnie zestresowany wobec nas. A może my, kochane forumowe panie, pod osłonką wirtualności straciłyśmy w waszych oczach jako płeć piękna tylko dlatego, że Was rozumiemy? No chyba się obrażę... Typowe! Facet zrozumiany przez kobietę zapomina o jej kobiecości! Wrrrrr Niezwykle romantyczny a taki niepewny siebie P.S. A gdybyś pewnego dnia się obudził i przegladając się w lustrze stwierdził, że ukochana osoba wyrosła Ci na czole jak siostra syjamska? Mógłbyś się tak poświęcić dla niej? A dlaczego ja nie mam listy przyjaciół? > Jak to sobie zapisać?