-
Postów
786 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez ashley
-
To świetnie cinnamon :):):) Może to nie swiat stanąl do góry nogami tylko teraz dopiero się odwrócil i jest tak jak powinno być? Sasanka nie przejumuj sie tym facetem!!! To, że on mial zly dzień albo coś mu sie nie spodobalo, to nie znaczy że masz szukać winy w sobie. Nie nie i jeszcze raz nie. Powiedz temu stop. Jedno krzywe spojrzenie nie może sprawiać, że tak się poczujesz. Takich ludzi poprostu olewaj bo nie są warci Twojej uwagi. Nie jesteś żadną kosmitką, jesteś normalną dziewczyną, a jak ktoś czegoś nie rozumie to widocznie jest na to za glupi. Jesteś zupelnie ok. Może pora przestać patrzeć tylko na to co inni myślą? Postaraj się patrzeć na siebie. Na Twoje potrzeby. Bo one są najważniejsze. Musimy się nauczyć nabrać dystansu do takich spraw. Piszę w liczbie mnogiej, sama wiesz czemu Mnie też to dotyczy. Makcia poradzisz sobie. popatrz na to z innej strony, jak pojedziesz to pokonasz ten starch i będziesz z siebie dumna Dzisiaj na spotkaniu psychoterapii przekonalam się, że sprawy nie rozwiązą się tak jakbym tego chciala. Ze rozwiązanie jest nieco inne. Ale myślę, że mądrzejsze. Muszę się pogodzić z tym, że moje życie nie będzie takie idealne jakie bym chciala. Ale to dobrze. Pani psycholog mnie dzisiaj zaskoczyla. Nie spodziewalam się, że to powie. Zapytalam się, co będzie z moją wolnością, na której mi tak zależy, jak będę się bala iść w pewne miejsca. (Chodzi tu o wychodzenie w pewnych okolicznościach) Ona mi odpowiedziala, że wlaśnie to jest moja wolność. Polega na tym, że mogę tam nie pójść. Sama nigdy bym na to nie wpadla, że można na to spojrzeć z takiej perspektywy.
-
Hej Kochani, dzięki że mnie tak pozytywnie odbieracie:) Ale to Wy jesteście super Mogę tylko napisać, że się bardzo cieszę, że zrobileś duży krok naprzód:) Piotrek ja też życzę powodzenia, oczywiście nie dziękuj:) Gusia nie masz się czym przejmować. Poprostu zabawilaś sie i tyle, nie musisz się czuć glupio. Ludzie pewnie normalnie to odebrali i też siebawili każdy na swój sposób. To, że sie czasem wyglupiamy nie znaczy, że jestesmy nienormalni, ja się wyglupiam jak tylko jest okazja:) Jadę na 2 spotkanie psychoterapi. papa
-
Faiter okazując pozytywne uczucia innym, nikt nie uzna Cię za mięczaka, a raczej możesz liczyć na to samo ze strony innych. W większości przypadków ludzie odwzajemnią te pozytywne uczucia. Te wszystkie rzeczy, których się boisz, tak jak już wcześniej pisalam wynikają z pewnych wydarzeń z przeszlości, po których pozostaly w Tobie urazy i stąd ten strach. Ale to nie Twoja wina, że tak wyszlo, to poprostu nieszczęśliwy bieg zdarzeń. Też myślę, że Twoja podświadomość uruchomila coś takiego, jak mur obronny. Ale on tak w gruncie rzeczy nie jest Ci potrzebny. A nawet jest Ci z nim źle. Musisz sobie uświadomić, że to co bylo, już minęlo. Teraz może być zupelnie inaczej, lepiej. Wtedy dużo rzeczy dzialo się nie do końca świadomie. Teraz możesz podjąć świadomy wybór. Czlowiek jest istotą spoleczną, nie będzie Ci dobrze, jak odseparujesz się od innych. Myślę, że gdybyś na początku zastosowal ten dystans do ludzi, o którym wcześniej pisalam pod Twoim postem, byloby to pomocne. Ale ten dystans nie może być za duży. Zobaczysz, że jak otworzysz się na ludzi i zaufasz im chociaż w malej mierze, to będziesz milo zaskoczony(wiem z wlasnego dośwaidczenia). Nie wszystkim warto ufać, ale jest sporo ludzi godnych zaufania. Biosz się być sobą. Chcesz przed sobą uciec. Też to przerabialam. Ale to do niczego nie prowadzi. Uciekając przed sobą możesz się tylko od siebie oddalić. Ale nie uciekniesz. Poza tym, jak uciekniesz od siebie to co Ci zostanie? Stracisz siebie, a chyba tego nie chcesz? Co Ci wtedy zostanie? Dlatego nie rób tego. Nie bój się siebie. Zaakceptuj siebie, takim jaki jesteś. Nie bój sie być sobą. Zacznij ze sobą wspólpracować. Taka nić porozumienia to pierwszy krok, do dojścia ze sobą do ladu. Też doszlam u siebie do tego samego wniosku. *Zanim otworzysz się na świat, najpierw otwórz się na siebie.* Nie bój się zajrzeć w swoje wnętrze. Postaraj sie zrozumieć siebie, wyjdź sobie na przeciw. Poznaj siebie. Niczego nie ukrywaj sam przed sobą. Jesteś wspanialym czlowiekiem, jak się odważysz to zrobić, okdryjesz, że tak naprawdę jesteś ok i że może Ci być ze sobą dobrze :)
-
Darek to dobrze, że czujesz się lepiej. ciesze sie bardzo:) Moja wlasna glupota mnie boli :/ Ktoś też tak ma? czy jestem sama? Do jutra skarby
-
Ja wierzę w Boga. Ale nie dlatego, że ktoś mi to wdrukowal, czy po to żeby bylo mi latwiej. Ja wierzę w Boga bo On już dawno temu pokazal mi, że jest. Nie w kościele. Przy mnie, wtedy kiedy go potrzebuję. I wiem, że jest przy mnie nawet jak o tym nie myślę. Bóg jest wspanialy, pelen milości do ludzi. Czasem ludzie jak cierpią to obwiniają o to Boga, albo mówią, że jest nie fair. Pomyślcie wtedy, ile razy On Wam wybaczal. Ile razy dawal szansę. Ja wiem, że świat jest niesprawiedliwy, że jedni mają więcej szczęscia inni mniej. To nas przerasta. Ale Bóg jest mądrzejszy niż my. Może On widzi w tym jakis sens. Ja czasem jak widzę zlo nie tylko w miom życiu ale też na calym świecie, i nachodzi mnie myśl, dlaczego Bog tak robi, dlaczego na to pozwala to nie znam odpowiedzi i nigdy jej chyba nie poznam. Ale jak przypominam sobie Jego cieplo i milość jestem spokojna. Ufam Mu.
-
Amy Lee milo Cię poznać. Witamy na forum:) Zorki co za powitanie
-
Może tak wlaśnie jest, że to jakieś podświadome sily nas do tego pchają, bo one inaczej odbierają wiele rzeczy. I uruchamiają jakieś mechaizmy obronne albo "musisz to zrobić bo..." I w miejscach tych trzech kropek stoi jakiś ważny powód. Troche to dziwne, bo podświadomość jest ponoć mądra a pcha nas nieświadomie do takich rzeczy czasem. Ale to może wynikać poprotu z tego, że byly w nas jakieś urazy albo źle się coś potoczylo i to zostalo w podświadomości. Ja też myslę, że wszystko pójdzie dobrze Nie bój się, podejmiesz dobrą decyzję. Jak masz natlok myśli to postaraj się wylapywać te najważniejsze. A resztę trzeba czasem odrzucić bo robią mętlik w glowie. Ja się z kolei trochę boję, ile mi zajmie skończenie z tymi cechami o których pisalam wyżej. I jakie na mnie skutki pozostawily. Ale wierzę, że jak będę dążyla do tego, co jest dla mnie naprawdę ważne to z czasem znikną. (I oby bo nie znaszę tego cholerstwa!- no musialam to napisać )Odnośnie tej zagadki, której nie mogę rozszyfrować- nie mogę sobie odpowiedzieć jak moglam. Ale znam odpowiedź na pytanie o sens. Sensem jest to, że zobaczylam co jest dla mnie najważniejsze. I dla tych rzeczy mogę teraz poświęcić wszystko inne, to co sie liczylo kiedys, mimo ze bylo bez wartości. Teraz wiem, co dla mnie ważne i czego pragnę. To zadziwiające, ale wczesniej dążylam do zupelnie innych rzeczy! Więc to jest sens. Ale nie moglam od razu sobie tego uświadomić? Dobra za dużo piszę
-
Przesłanie dla "nowych"
ashley odpowiedział(a) na CIALO liceum DUSZA muzeum temat w Kroki do wolności
LDR też uważam, ze brak edukacji na temat depresji czy nerwicy to zla rzecz. Ludzie sobie tak lekko operują tymi slowami. Jak mialeś(mialaś) dola przez jeden dzień to nie mów że masz deprejje, a jak sie denerwujesz to nie ze to od razu nerwica. Bo z pewnością nie chcielibyście mieć tych chorób w doslownym tych slowach znaczeniu. Dlatego najlepiej zrozumieją to Ci, którzy to przeszli, tak jak pisala Gracja. Czasem jest też tak, że osoba zdolowana lub dziwnie zachowująca się jest zle odbierana. Czemu? Bo ludzie nie rozumieją i nie wiedza o co tak naprawdę chodzi. Gusia zgadzam się. Mi też -
Hej, macie tak, że zajadacie emocje?Ja mam, myślalam że poprostu mam taki apetyt i slaba wole, ale to nie to! Ja poprostu zajadam emocje. Taki mechanizm obronny. Jak mam ok nastroj moge nic nie jesc oprocz sniadania obiadu i kolacji. Ale na szczęście nie przytylam od tego(tylko troche ale po mnie nie widać) i nie jestem gruba, waze tyle ile powinnam. Ale jak dalej bede zajadala emocje to moze byc rozne, dlatego musze przestac.
-
Zgadzam się z tym. Jestem też przekonana, że jak będziesz sobą to znajdą sie ludzie, którzy docenią cię za to kim jesteś. Poprostu.
-
Dzisiaj zauważylam(tzn przypomnialam sobie, bo wiedzialam o nich) kilka cech, których w sobie nie znosze. Mialam je w przeszlości, czy teraz jeszcze mam nie wiem. Na pewno jakaś ich częsć zostala. Mam nadzieję, że nie duża. Nie wiem jak to bylo, co pozwolilo im się rozwinąć. Ja? Czy taki bieg zdarzeń? to w ogóle możliwe, żebym zrobila coś takiego? Tzn pozwolila na ich rozwój? Chodzi mi glównie o podejście do wielu waznych spraw, ono bylo bardzo zle. Tzn nie takie jak powinno być. Takie puste i beznadziejne :/ Przecież ja chcialam zupelnie czego innego, tymczasem sama siebie pchalam w nie tym kierunku co trzeba, nie do końca świadomie, a z początku w ogóle nieświadomie. Wolalabym myśleć, że to nie one same się we mnie zrodzily, tylko przeszlość je we mnie uksztaltowala, a ja jeszcze wtedy bylam nieświadoma tego i nie moglam nic zrobić. Potem już wszystko się dzialo. Nie potrafilam pewnych rzeczy zmienić. Kurcze. To byl wielki bląd. Pytam się siebie jak moglaś? Jak Ty to zrobilaś? Nie znam odpowiedzi. Może przesadzam? Nie chyba nie w tej kwestii. Tylko czy ja go popelnilam czy tak poprostu niefortunnie wyszlo. Wiem jedno, teraz już jestem świadoma i teraz mogę podjąć decyzję czy popelnię kolejny bląd czy może raczej zrobię jakiś mądry krok. Wybieram to drugie. Czasem zastanawiam się czy ja taka bylam/jestem z natury? Ta myśl mnie przeraża, ja taka nie jestem. W glębi duszy jestem kimś zupelnie innym, kimś kto nigdy nie zrobilby takich rzeczy z wlasnego wyboru, a jednak... Więc o co tu chodzi? Sorry, za tego nudnego posta, ale tak mi się dzisiaj przypomnialo. Jestem dobrej myśli, tylko pewne rzeczy, które są mi tak blizkie, są taką zagadką, że nie mogę jej rozszyfrować.
-
Kaska spokojnie. Nie ma co panikować. Bardzo dużo osób tak ma, jak przechodzi albo przez jakąś chorobę, albo jak ma jakieś problemy. Nie wariujesz :) Mi też się w pewnym momencie wydawalo, ze zaczynam zachowywac się nienormalnie. Ale przeszlo szybko. Tobie też przejdzie i jeszcze będziesz się z tego śmiala. Poprostu spokojnie to przeczekaj i uspokój myśli. To, że Robinho zaproponowal Ci, zebys poszla do psychiatry to nie znaczy ze mial na mysli ze jestes walnięta. Psychiatra to lekarz od tego typu problemow. Osoby w pelni normalne chodza czasem i do psychiatry, zeby rozwiazac jakis problem lub po leki na jakąś chorobę. Ja myślę, że jeśli to się dlużej utrzyma to mozesz się wybrać do psychologa. Będzie dobrze.
-
Ewik zapomnij o takiej wersji. Oczywiście, że dasz radę. Życzę milego wyjazdu maiev zgadzam się, świństwo. Piotrek skorzystam z tej stronki :) Darek kiedy Cię wreszcie przestanie boleć? :/ może weź coś przeciwbólowego
-
To mnie zachęcilaś z resztą choćby nie wiem kto co mówil mnie i tak dreszcze biora na sama mysl o czytaniu tego. Nie zadręczaj się, pomyśl o czymś fajnym lepiej. Mnie też próbowalo coś w rodzaju glupiego myslenia zlapac ale powiedzialam temu stanowczo nie. Idę się z qmpelą spotkać. Jak dobrze, że mam przyjaciól, gdyby nie oni żylabym chyba tylko swoim życie, a tak mogę sie oderwać i dzięki temu normalnieję. papa
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
ashley odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Wlaśnie, trzeba tą szansę wykorzystać. Nie myślcie o śmierci, przetrwacie cięzkie chwile i zaświeci dla Was slońce. Wszystko się jakoś uloży. Może nawet lepiej niż myślicie -
Hej :) Wstalam dzisiaj wcześniej, ale to tylko dlatego, że mama robila pyszne tosty, normalnie to spalabym do 12:00 Ale co tam jutro nadrobię. Lubię takie dni, jak budzę się rano i mam coraz mniej wątpliwości, że mi się uda, że wszystko pójdzie dobrze. Dzisiaj byl taki dzień. A może on byl pierwszy od bardzo dlugiego czasu? :) Przymierzam się do zrealizowania celu. Tylko nigdy mi to nie wychodzilo. Nigdy nie dopielam niczego na ostatni guzik. Teraz zamierzam zrobić to po raz pierwszy. Muszę opracować plan jak do tego swojego celu dojdę. maiev co Cię lączy z tym szwagrem? Jak on Cię lubi to może powinnaś się go wprost zapytać co i jak. Dlaczego się nie odzywa. Piotrek jakie lektury na dzisiaj? Masakra ja mam przez majówkę Potop przeczytać. Ale nic z tego, pojadę na streszczeniu
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
ashley odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Ania kochanie nie zalamuj się! Pokonalaś chorobę raz, pokonasz ją i teraz. Poradzisz sobie. Będzie dobrze, zobaczysz, jesteś silna i dasz sobie radę. To wszystko co już osiągnęlaś nie pójdzie na marne. To tylko chwilowa zalamka, ale wyjdziesz z tego calo. Nie możesz teraz zwątpić, poprostu nie. Powiedz wszelkim wątpliwościom stanowczo nie. Wierzę w Ciebie. Jestem z Tobą i przytulam wirtualnie. -
Justynka Raven fajnie, że jesteście zadowoleni Darek przeszlo Ci już? Ja bylam na mieście z kumpelą, troche się powlóczylyśmy i stwierdzilam, że moje miasto nie jest aż takie straszne, a to u mnie nowość Postanowilam sobie przed wyjściem że sie niczego nie boję i nie balam się niczego. I nawet przelamalam swój lęk. Byla sytuacja, w której spokojnie moglabym spanikować, a ja twardo wyszlam na przeciw i okazalo się, że ten lęk byl zupelnie bezpodstawny. Róża kolysanka jest cudowna :):):):):):)
-
to tylko sen ja myślę, że nie musi być tak źle Taka zmiana to wspaniala szansa, żeby bylo lepiej i mam nadzieję, że będzie
-
mam nadzieje że Ci szybko przejdzie Ide zaszaleć z jedną kumpelą a patem z drugą, bo mnie wyciągają jedna do parku druga nad jezioro :) Piotrek jeszcze nie żyję normalnie. Ale moze masz rację, że jestem o krok
-
Już wrócilam. Po drodze myślalam sobie o Was, kochani. Zaslugujecie na szczęście. Naprawdę. I bardzo bym chciala żebyście byli szczęśliwi, żebyście cieszyli się życiem. I wierzę, że będziecie. To moja mala duża refleksja. I jeszcze coś. jesteście wspaniali. Tak sobie radzicie z tym wszystkim, podziwiam Was kochani. Róża Piotrek bardzo ladne obrazki Wy na pewno jesteście takimi aniolami :) Dzisiaj poczulam żal pt"dlaczego ja nie mogę normalnie żyć i przez tyle czasu nie moglam" Odpowiedzialam sobie ze spokojem, że widocznie to mi bylo pisane na jakiś okres czasu. Kiedyś będę żyla normalnie. I wtedy to docenię. Tak jakbym nigdy nie docenila gdybym tej normalności nie utracila. Czasem tak dziwnie czuję się wśród wlasnych myśli... Dzisiaj jest u mnie ok. (chcialam dodać aniolki ale nie moge )
-
Hej wszystkim :* Jade dzisiaj do Krakowa i nie ma mnie caly dzień, ale wieczorkiem wpadne. Darek mam nadzieję, że dzisiejszy dzień będzie weselszy
-
Polecam filmik na dzisiaj http://woofer.wrzuta.pl/film/pSYLUIHe77/glupi_dowcip
-
Nio ja też, tylko ma padać Ale co tam, na forum zawsze świeci slońce
-
Mialam dzisiaj w nocy taki przyjemny sen. Bylam w parku i na środku alejki ( która nie byla już z betonu jak normalnie tylko z miękkiej ziemi) wykopalam dolek i zasadzialm mlode drzewko. Ma ktoś ochotę zinterpretować? Chyba to byl dobry sen :)