-
Postów
11 374 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez ekspert_abcZdrowie
-
Problem z dziewczyna
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na Brus temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Brus, ale dobrze, że zrozumiałeś w końcu, że ten dziwny "związek" Ci nie służy. Lepiej późno niż wcale. A Twoja eks to naprawdę niezła manipulantka, potrafiąca grać na ludzkich uczuciach. -
kusiciel - pokusa
-
rykoszet
-
i takie, i takie sukienka czy spodnie?
-
adwent
-
widełki - diabeł
-
ekwipunek
-
Vian, to Twoje zdanie. A ja mam swoje. I na pewno odwołanie do kalafiora mnie nie przekona
-
Nie jestem mamą, ale jednak się wypowiem, chociaż ma to tylko charakter teoretyczny. Mam nadzieję, że praktyka przede mną. Wiadomo, że nie ma idealnych rodziców, którzy nigdy nie popełnili żadnego błędu wychowawczego. Zgadzam się jednak w 100% z Candy14 - bicie dzieci, bez względu jaką formę przyjmuje, czy zwykłego szturchnięcia, czy klapsa, czy policzka w twarz zadanego nastolatkowi z impetem, jest agresją i świadczy o porażce rodziców. To komunikat w stylu "Jestem bezradny, nie wiem, jak mam to wytłumaczyć i nie chce mi się szukać innych sposobów, by Ci to wytłumaczyć". Klaps to pójście na łatwiznę. A konsekwencje tego "niewinnego klapsa" są opłakane. Dziecko samo uczy się agresji, zatem zamiast stać się posłuszne, jeszcze bardziej może zacząć się buntować i stawiać. Rodzic uzyskuje rezultat inny od zamierzonego. Inne dziecko może z kolei zamknąć się w sobie, spada samoocena, dziecko wychowuje się w poczuciu winy, wstydu, przekonaniu, że jest beznadziejne. Dlaczego kary cielesny i klapsy są złymi metodami wychowawczymi? Bo klaps niczego nie tłumaczy. Dostałem za karę, ale nic poza tym - dziecko nie wie, dlaczego postąpiło źle, jak ma się w przyszłości zachować, dlaczego nie wolno mu robić tak, jak dotychczas. Podobnie jak Candy14 nie rozumiem, dlaczego karom cielesnym jest przeciwstawiane bezstresowe wychowanie. Żadna skrajność nie jest dobra - ani klapsy, ani bezstresowe wychowanie. Pomiędzy tym powinno być mądre i aktywne rodzicielstwo, które opiera się ma tłumaczeniu i rozmowie. Ktoś powie - no ale tłumaczę i tłumaczę, a maluch wraz swoje. Bo zwykle rodzice nie potrafią rozmawiać z dziećmi i nie potrafią ich słuchać. Zachęcam do przeczytania artykułu: http://parenting.pl/portal/jak-mowic-zeby-dzieci-sluchaly.
-
Vian, idąc tym tokiem rozumowania, Ty i ja też jesteśmy zlepkiem komórek. Przypominam, że zlepki komórek tworzą tkanki. Można nas bezkarnie zabić? Vian, jesteś za aborcją - to Twoje zdanie, nic mi do tego. Ja mam trochę inne. Też mam do tego prawo. Mój wywód na temat rozwoju embrionalnego był odpowiedzią na Twoje zdanie, że zarodek do momentu, kiedy nie ma układu nerwowego, nie jest dzieckiem. A zarodek "zaczyna mieć" układ nerwowy już 12 dnia od poczęcia - niewygodne trochę dla Twojej argumentacji? Dlatego spytałaś, kiedy zarodek zaczyna czuć? Czy 12-dniowy zarodek czuje? Według badania przeprowadzonego przez Royal College of Obstetricians and Gynaecologists w Wielkiej Brytanii, płód ludzki nie może odczuwać bólu przed 24 tygodniem od zapłodnienia - zakończenia nerwowe nie są na tyle wykształcone, by przesyłać sygnały i wytwarzać uczucie bólu. Z tego też względu w Wielkiej Brytanii bodajże właśnie do 24 tygodnia można usuwać legalnie ciążę, później już nie. Ustalenie dokładnej granicy, kiedy dziecko w łonie matki czuje, a kiedy nie czuje nie jest proste. Ten 24 tydzień nie jest pewny, inni specjaliści uważają, że dziecko może czuć już w okolicach 20 tygodnia, dlatego np. w Nebrasce w USA nie można usunąć ciąży po 20 tyg. Ale jeżeli ktoś ma zamiar usunąć ciąże, to co za różnica, czy dziecko będzie czuło ból, czy nie? Lepiej dla świadomości kobiety, że zabiła dziecko, które nic nie czuło? A skoro nie czuło, to znaczy, że miała do tego prawo albo jest usprawiedliwiona? Vian, zdaję sobie sprawę, że poszukujesz argumentów, które uzasadniałyby Twoje stanowisko. Ale nic mi do Twojego zdania, nie musisz się z niego tutaj tłumaczyć. Tak samo jak ja nie muszę się tłumaczyć ze swojego zdania. Nie zgadzamy się i nie musimy.
-
Myślę, że decyzja o dokonaniu aborcji jest osobistą decyzją każdej kobiety. Nie zgadzam się jednak z tym, co zostało napisane, jakoby zarodek, który nie ma układu nerwowego, nie był dzieckiem i można go było usunąć. Proponuję przestudiować rozwój embrionalny człowieka. Układ nerwowy powstaje z tzw. listków zarodkowych, dokładnie z ektodermy - tzw. proces gastrulacji, który rozpoczyna się od 12 dnia od zapłodnienia. Owszem, układ nerwowy zaczyna działać pod koniec pierwszego trymestru (według innych danych, mózg i układ nerwowy zaczynają funkcjonować już 40 dnia od poczęcia), ale rozwija się praktycznie od początku. Zapłodniona komórka jajowa dzieli się bardzo intensywnie. Powstające w ten sposób komórki potomne układają się w trzy warstwy, tworząc owalną tarczę zarodkową. Z warstwy zewnętrznej ektodermy rozwija się układ nerwowy i skóra. W linii środkowej tarczy zarodkowej gromadzą się komórki ektodermy, tworząc zgrubienie - płytkę nerwową, która zagłębiając się podłużnie przekształca się w rynienkę nerwową. Brzegi rynienki schodzą się, zrastają wzdłuż całej jej długości i tak powstaje cewa nerwowa, która zagłębia się w komórkach środkowej warstwy - mezodermy. Dalszy rozwój układu nerwowego jest bardzo złożony i polega na fałdowaniu i wzrastaniu 2/3 przednich cewy nerwowej, z której rozwija się mózgowie i przekształcaniu się 1/3 tylnej w rdzeń kręgowy. Ze środkowej warstwy tarczy zarodkowej, mezodermy rozwijają się opony, mięśnie i kości pokrywające układ nerwowy. To wszystko dzieje się w pierwszym miesiącu ciąży, kiedy wiele kobiet nie wie jeszcze, że jest w ciąży. Układ nerwowy jako narząd jest "gotowy" w 9 tygodniu od zapłodnienia, dalej tylko się rozwija, rośnie, specjalizuje... W czasie pierwszego miesiąca zarysowuje się okolica głowy. Od 19 dnia tworzą się oczy, 28 dnia można rozpoznać soczewkę oka. Od 21 dnia pracuje serce, 25 dnia serce zaczyna swoje rytmiczne pulsowanie. W 3 tygodniu od zapłodnienia powstają zaczątki 33 kręgów (somity). W 4 tygodniu pojawiają się: jama ustna, zawiązki narządów wewnętrznych, kończyn, uszu, nosa oraz 40 par mięśni położonych wzdłuż osi ciała. Kończąc pierwszy miesiąc ludzki zarodek jest zwinięty w łuk, składa się z kilku milionów komórek, ma ponad 0,5 cm długości i waży poniżej 1 g. Czy można go wyskrobać? Decyzja indywidualna, według własnego sumienia. Odsyłam http://falvitmama.pl/Falvit-mama/Udalo-sie-jestem-w-ciazy/Co-sie-we-mnie-dzieje/Uklad-nerwowy-Twojego-malucha
-
malaga kasztanki
-
Nerwica spowodowana wyrzutami sumienia?
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na monia4333 temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
monia4333, nie powinnaś brać odpowiedzialności za reakcje swojego chłopaka. Każdy z nas jest odpowiedzialny za swoje emocje. To, że jestem np. zazdrosna albo zła na mojego partnera, oznacza, że to są moje uczucia i mój sposób ich przeżywania/manifestowania, to ja sama odpowiadam za swój sposób ekspresji emocji. To, czy krzyknę, czy się wkurzę, czy powiem mu przykre słowa - to ja za to biorę odpowiedzialność. Nie mój partner. Tylko Twój partner jest odpowiedzialny za przejawy zazdrości o Ciebie. Nie oznacza, że masz odwrócić się na pięcie i powiedzieć: "To Ty masz problem, radź sobie". Potrzebujecie szczerej rozmowy. Nie daj jednak wzbudzać w sobie poczucia winy za przeszłość i przeszłe związki, które tworzyłaś, nie znając nawet jeszcze swojego aktualnego partnera. Skupcie się na zaletach i plusach Waszej relacji - co Wam się w sobie podoba, dlaczego ze sobą zechcieliście być, co Was łączy, dlaczego za sobą tęsknicie - a nie na wadach i tym, co Was różni czy stanowi przyczynę konfliktów. Pozdrawiam i trzymam kciuki! -
kalino nonkonformizm
-
Czarne scenariusze i paniczne lęki
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na demonek temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Czarodziejka84, chorujesz na nerwicę/depresję? Leczysz się? Robisz coś, by oswoić swoje lęki? Napisałaś, że wmawiasz sobie przeróżne choroby i uważasz, że nie zasługujesz na szczęście - dlaczego tak myślisz? Jeżeli do tej pory nie byłaś u lekarza, powinnaś się z nim skonsultować. Nie warto marnować życia na malkontenctwo, pesymizm i smutne wizje przyszłości. Wierzę, że Ci się uda zacząć patrzeć trochę bardziej optymistycznie! -
tarapaty - wyjście z opresji
-
szlam
-
czekoladowe narty czy snowboard?
-
katastrofa - tragedia
-
księżyc
-
marnr, przez Internet nikt Cię nie zdiagnozuje. Jeżeli dotychczasowe leczenie nie przynosi efektów, to musisz skonsultować się ze swoim lekarzem psychiatrą. Może trzeba zmienić leki albo zmodyfikować dawki. Napisałeś, że rozpoznano u Ciebie zaburzenia lękowe. Jeżeli cierpisz na nerwicę, to obawiam się, że same leki nie pomogą. Leki działają na objawy, a nie przyczyny Twoich problemów. Na Twoim miejscu zastanowiłabym się nad psychoterapią. Pozdrawiam!
-
Nerwica spowodowana wyrzutami sumienia?
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na monia4333 temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
monia4333, nie doradzę Ci, czy masz powiedzieć swojemu aktualnemu chłopakowi o byłych partnerach, czy nie, czy masz się z czego "tłumaczyć", czy nie. Myślę, że sama znajdziesz odpowiedź na to pytanie, tym bardziej, że najlepiej znasz swój związek i wiesz, czy Twój chłopak jest w stanie poradzić sobie z "prawdą", którą chciałabyś mu wyjawić. Czy Wasz związek to przetrwa. Czy nerwica może nasilić się pod wpływem wyrzutów sumienia? Jak najbardziej. Osobom z nerwicą bardzo często towarzyszy poczucie winy i rozdźwięk między tym, co bym chciała, a co mogę - dysonans między potrzebami (np. seksualnymi) a oczekiwaniami społecznymi. Jako osoba z nerwicą odczuwasz silne wyrzuty sumienia, które wpływają negatywnie na całe Twoje funkcjonowanie, jak i na relacje z ludźmi. Ufam, że znajdziesz odpowiedź na dręczące Cię dylematy. Trzymam kciuki i życzę powodzenia! -
jasnowidz
-
Czarne scenariusze i paniczne lęki
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na demonek temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
demonek, popieram moje przedmówczynie. Jeśli cierpisz na nerwicę lękową i osobowość lękliwą (unikającą), to potrzebujesz systematycznego leczenia. Wydaje mi się, że półroczne wizyty u psychologa to trochę zbyt krótko, tym bardziej, że choroby bardzo upośledzają Twoje funkcjonowanie w społeczeństwie. Miałeś problemy z wyjściem z domu, odczuwasz paniczny lęk, gdy masz się udać na rozmowę kwalifikacyjną. Lęk paraliżuje Cię, obezwładnia. Leki mogą pomóc złagodzić objawy, ale nie zniosą przyczyn Twoich zaburzeń. Powinieneś udać się do psychiatry, by dobrał Ci odpowiednie leki, a ponadto powinieneś rozważyć udział w psychoterapii i to psychoterapii długoterminowej. Pozdrawiam i życzę powodzenia! -
oznaczenie