Skocz do zawartości
Nerwica.com

ekspert_abcZdrowie

Użytkownik
  • Postów

    11 374
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ekspert_abcZdrowie

  1. ann21, staram się zrozumieć Twoje rozżalenie, smutek, żal, poczucie samotności na obczyźnie, ale pamiętaj, że nikt nie powie Ci, jak masz żyć. Nawet najlepsza przyjaciółka, nawet najlepszy psycholog czy psychoterapeuta. Myślę, że czujesz się odtrącona i samotna i trochę możesz nawet nieświadomie narzucać się jedynej przyjaciółce, jaką masz/miałaś. Nic dziwnego, że się zdenerwowała i próbuje ograniczyć z Tobą kontakty. To z kolei utwierdziło Cię w poczuciu beznadziei i bezwartościowości. Nie jesteś złą osobą. Jesteś zagubioną osobą, której trudno zaadaptować się w obcym kraju. Niewykluczone, że cierpisz na jakąś chorobę w sensie psychicznym, np. depresję albo nerwicę. Ale po diagnozę musiałabyś się udać do psychiatry.
  2. pink_hope, spotkałam sporo ludzi, którzy borykają się z zaburzeniami nerwicowymi, więc wiem trochę, jak to wygląda, jak jest ciężko, jak Ci ludzie każdego dnia walczą, by w miarę normalnie funkcjonować wśród ludzi, a nawet "udawać", że dobrze sobie radzą, chociaż w środku wyją z bólu, ze strachu i lęku. Najważniejsze, że się nie poddajesz i masz dla kogo się starać - dla tych "ludków, których kochasz". To dobrze, że masz wokół siebie osoby, na których Ci zależy i którym pewnie również zależy na Tobie. Jeżeli możesz liczyć na czyjeś wsparcie, to nie wstydź się, korzystaj z niego, nie poddawaj, ale staraj się może nie tyle walczyć z nerwicą, co ją "oswoić". Powodzenia!
  3. Mam świadomość, że moje zdanie brzmiące "Psychoterapia jest skuteczna" nie jest do końca wiarygodne dla wielu osób i nie stanowi obiektywnego miernika, gdyż zawodowo zajmuję się psychologią (chociaż psychoterapeutą nie jestem). Na pewno takie zdanie wypowiedziane przez osoby niezwiązane z psychologia/psychoterapią stanowiłoby większą zachętę dla ludzi, którzy myślą o podjęciu własnej terapii. Chciałabym jednak przytoczyć fragment rozmowy z Thomasem Szaszem (psychiatrą, psychoterapeutą), który wypowiadając się na temat swojej skuteczności w pracy psychoterapeuty używa analogii i porównuje się do bibliotekarza. Fragment jego wypowiedzi pochodzi z książki Richarda Simona „W cztery oczy”, która stanowi zbiór rozmów z różnymi twórcami terapii rodzin, np. z Virginią Satir czy Minuchinem. Oto cytat rozmowy: Simon: Jak pan ocenia efektywność w pracy? Szasz: A kogo obchodzi moja efektywność? Simon: Wydawałoby się, że kwestia, czy rzeczywiście oferuje pan kompetentną usługę, powinna być sprawą pańskiej etyki zawodowej. Szasz: Myślę, że za jakieś pięć minut powinien pan za mną nadążyć. Z całym szacunkiem, ale pańskie pytanie jest absurdalne. To jak pytanie bibliotekarza o to, jak ocenia on efektywność swojej biblioteki. Ponieważ rozmawiamy o mojej efektywności jako psychoterapeuty, implikacja pańskiego pytania jest taka: „Czy pomaga pan ludziom? Czy pana ‚psychoterapia’ jest dla nich dobra?”, „Czy czytanie książek z pana biblioteki dobrze wpływa na ich dusze?”, „Czy dzięki pana książkom stają się lepszymi mężami, ojcami, pracownikami, obywatelami?”. W wolnym społeczeństwie, takim jak nasze, zdajemy sobie sprawę, że nie do bibliotekarzy należy wywoływanie podobnych rezultatów, bez względu na to, jak bardzo są one pożądane. Chciałem to właśnie wyjaśnić, dokonując analogii pomiędzy tym, co ja próbuję dawać ludziom poprzez swoją pracę i co dają biblioteki, oferując swoje usługi. Żeby sensownie rozmawiać o „efektywności” biblioteki, należy uwzględnić rodzaj książek, jakimi dysponuje, jak dostępne są książki i tak dalej. Zakładając, że dana osoba jest w stanie dotrzeć do biblioteki, że umie czytać, że książki, których potrzebuje, są na miejscu; przyjmując, że te wszystkie warunki zostaną spełnione – biblioteka musi być „skuteczna”. Nie może być inaczej. Ludzie wypożyczają książki, czytają je, zwracają i przychodzą do biblioteki ponownie. Nie od bibliotekarza zależy, co czytelnicy wyniosą z tego doświadczenia. Jedni mogą odkryć lekarstwo na raka, inni dowiedzieć się, jak zbudować bombę. To, co klient dostaje, to informacja. Próbuję być jak biblioteka. Jestem efektywny w stu procentach. Czy żartuję? I tak, i nie. Oferuję ludziom konwersację, pomysły, opcje, nowe konflikty w odpowiedzi na stare, nowe rozwiązania starych problemów i tak dalej – a oni robią z tym, co zechcą. Istotne nie jest to, czy pomagam, ale to, co robię. Informuję, dostarczam rozrywki, przerywam nudę, nadaję znaczenie. Jestem przy tym szczery, przyzwoity, można na mnie polegać. W psychoterapii bardzo ważnym elementem jest wsparcie. A jak Wam podoba się tłumaczenie Szasza i porównanie psychoterapii do biblioteki? :)
  4. pink_hope, zdaję sobie sprawę, że po dość długim zażywaniu różnych leków tracisz nadzieję na wyzdrowienie, ale nie możesz się poddać. Sama napisałaś autorce wątku, że nerwica to nie katar, który trwa kilka dni. Zatem masz świadomość, że czasem dobór leków i czekanie na efekty farmakoterapii musi potrwać. Oczywiście, masz prawo porozmawiać ze swoim psychiatrą o doborze lekarstw, ale nie jestem przekonana do neuroleptyków, które miałyby łagodzić objawy typowo lękowe obecne w agorafobii, fobii społecznej czy "zwykłej" nerwicy. W każdy razie trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że nie stracisz motywacji, by kontynuować terapię. Teraz jesteś w "dołku", bo czujesz się bezwartościowa, nie chodzisz do pracy, boisz się wychodzić z domu, do znajomych, do sklepu... To na pewno przytłacza.. Mimo wszystko wierzę, że Ci się uda i będzie dobrze! Pozdrawiam!
  5. ekspert_abcZdrowie

    Skojarzenia

    rytm - synchronizacja
  6. Asembler, komentarz do przytoczonych przez Ciebie sytuacji jest chyba zbędny. To tylko potwierdza, co napisałam wcześniej - sytuacja rodzinna negatywnie oddziałuje na Twoje samopoczucie. Cieszę się jednak, że zdecydowałeś się nie rezygnować z leczenia i umówiłeś się na kolejną wizytę ze specjalistą. Trzymam kciuki!
  7. Asembler, komentarz do przytoczonych przez Ciebie sytuacji jest chyba zbędny. To tylko potwierdza, co napisałam wcześniej - sytuacja rodzinna negatywnie oddziałuje na Twoje samopoczucie. Cieszę się jednak, że zdecydowałeś się nie rezygnować z leczenia i umówiłeś się na kolejną wizytę ze specjalistą. Trzymam kciuki!
  8. ann21, Candy miała fajny pomysł z tymi forami dla mam Polek mieszkających w UK. Nie wiem, na jakim portalu/forum się odzywałaś. Niżej podsyłam linki na kilka grup dyskusyjnych - może się przydadzą: http://forum.londynek.net/ http://www.polkadot.pl/forum/kacik_mam http://www.dzieciak.co.uk/forum/index.php?sid=fac908b7fbc911d9b4105bfcdd4be878 http://www.elondyn.co.uk/forum Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  9. ann21, Candy miała fajny pomysł z tymi forami dla mam Polek mieszkających w UK. Nie wiem, na jakim portalu/forum się odzywałaś. Niżej podsyłam linki na kilka grup dyskusyjnych - może się przydadzą: http://forum.londynek.net/ http://www.polkadot.pl/forum/kacik_mam http://www.dzieciak.co.uk/forum/index.php?sid=fac908b7fbc911d9b4105bfcdd4be878 http://www.elondyn.co.uk/forum Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  10. ekspert_abcZdrowie

    Skojarzenia

    zarządzanie - manager
  11. ekspert_abcZdrowie

    Skojarzenia

    zarządzanie - manager
×