Skocz do zawartości
Nerwica.com

ekspert_abcZdrowie

Użytkownik
  • Postów

    11 374
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ekspert_abcZdrowie

  1. ekspert_abcZdrowie

    X czy Y?

    w tym roku nad morzem :) sukienka czy spódniczka?
  2. marekmarkowski, masz rację, że nie tylko Ty jesteś winny temu, jak wyglądają Wasze relacje z żoną. Pisałam, że za jakość związku odpowiadacie oboje. OK, rozumiem, że jesteś sfrustrowany brakiem rozmów, brakiem czułości i seksu. Ale zastanawiałeś się, dlaczego żona tak się zachowuje? Może to nie jest żaden sabotaż seksualny z jej strony? Może ona po prostu nie odczuwa pożądania, kiedy w ciągu dnia tylko ciche dni, kłótnie, brak zrozumienia, oskarżenia, obrażanie się? A "seks na zgodę" nie jest dobrym pomysłem... W ogóle Twój ostatni post oscyluje głównie wokół problemów seksualnych i Twojej frustracji związanej z brakiem seksu. A związek to nie tylko seks. Zobacz, co robisz, by było lepiej w Waszym związku: "oznajmiłem jej, że czasem będę zmuszony ją okłamywać i zdradzać ze względu na zaspokojenie erotyczne", "potrafię butelkę wieczorem wypić całą gorzkiej żołądkowej". Czy to są wg Ciebie dobre metody na ratowanie związku? Bo według mnie nie najlepsze. OK, pewnie Twoja żona też ma coś za uszami i nie jest święta, np. podnosi głos w obecności Waszej córeczki, ale jeżeli nie chcecie naprawiać Waszego związku, tylko wzajemnie się ranicie i niszczycie, to po co do siebie oboje wracaliście?
  3. ekspert_abcZdrowie

    Skojarzenia

    potwór z rogiem z gry Oblivion - awersja
  4. ekspert_abcZdrowie

    X czy Y?

    rozmowa przez telefon kostium kąpielowy dwuczęściowy czy jednoczęściowy? (pytanie dla pań)
  5. ekspert_abcZdrowie

    Wyraz z wyrazu

    owacje popularność
  6. TylkoJa84, przeczytałam, co napisałeś, i myślę, że najlepszym rozwiązaniem byłaby konsultacja u psychologa/psychiatry. Drogą wirtualną nie da się postawić diagnozy, ale objawy i zachowania dziewczyny, jakie opisałeś, są niepokojące - spadek libido, unikanie kontaktu z innymi, problemy z koncentracją uwagi, chroniczne zmęczenie i senność, brak motywacji do działania, spadek apetytu. Powyższe objawy mogą, ale nie muszą być objawem depresji. Może to być właśnie anemia, problemy hormonalne albo reakcja na stres (np. w związku z rozstaniem z poprzednim partnerem czy po śmierci dziadka). Jak zachęcić twoją dziewczynę do wizyty u lekarza? Na pewno do niczego jej nie zmusisz. Może na początku warto byłoby zrobić choćby podstawowe badania diagnostyczne, jak morfologia czy badanie moczu? Staraj się jak najwięcej rozmawiać ze swoją partnerką, prowokuj ją do rozmowy, nawet jeśli ona nie chce się otworzyć. Zdaję sobie sprawę, że jesteś już zmęczony i Tobie również jest ciężko w tej sytuacji, ale nie zostawiaj jej. Daj jej odczuć, że jest dla Ciebie ważna i że chcesz jej pomóc. Zapytaj, dlaczego unika lekarzy. Czy czegoś się boi? Zapewnij, że jeśli chce, możesz z nią pójść do specjalisty czy na badania. Może wówczas będzie jej łatwiej zdecydować się na wizytę, będzie czuła się pewniej, mając kogoś bliskiego przy sobie. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  7. grzesiu0923, w ramach porady wirtualnej nikt Cię nie zdiagnozuje. Jeżeli jednak masz męczące, natrętne myśli, od których nie możesz się uwolnić, a które są prowokowane z pozoru nic nieznaczącymi sytuacjami, jak np. oglądanie zdjęć, być może masz obsesje? Obsesje to symptomy, które niejednokrotnie pojawiają się w NN (nerwicy natręctw, inaczej zaburzeniach obsesyjno-kompulsyjnych). Może warto byłoby się udać na konsultację do lekarza psychiatry?
  8. Mushishi, przez Internet nikt Cię nie zdiagnozuje, ale jeżeli odczuwasz potrzebę "bycia normalnym", to coś jednak w dotychczasowym życiu Ci przeszkadza. Z Twojego postu przebijają na pierwszym miejscu trudności interpersonalne, problemy w kontaktach z innymi ludźmi, niezdolność do wyrażania swoich uczuć. Takie objawy mogą sugerować spłycenie afektywne albo problemy osobowościowe, np. osobowość schizoidalną, która cechuje się tendencją do izolowania się, pozostawania z boku, niewytwarzania silnych związków, wycofywania się z kontaktów emocjonalnych, samotnictwem. Pojawia się też dystans i chłód uczuciowy, duża potrzeba racjonalizowania rzeczywistości itp. Niestety, drogą wirtualną nie jestem w stanie postawić żadnej diagnozy. Zachęcam do przeczytania artykułu: portal.abczdrowie.pl/schizoidalne-zaburzenia-osobowosci. Pozdrawiam!
  9. ekspert_abcZdrowie

    Wyraz z wyrazu

    macierz prawdopodobieństwo
  10. karola90, na pewno to, czego doświadczyłaś w dzieciństwie (molestowanie seksualne przez wujka), ma teraz wpływ na Twoje aktualne życie i związki z mężczyznami. Twoje dotychczasowe związki zawsze okazywały się związkami toksycznymi. Partnerzy Cię wykorzystywali (seksualnie, finansowo). Poświęcałaś się, angażowałaś w relacje, by na koniec zostać sama. Być może powielasz schematy, których nie jesteś świadoma, dlatego wiążesz się z mężczyznami, którzy Cię krzywdzą? Myślałaś o psychoterapii, o tym, by poszukać dla siebie wsparcia i móc przepracować bolesne doświadczenia z przeszłości?
  11. kami.sl_89, nikt przez Internet nie odpowie na pytanie, czy pracoholizm jest Twoim jedynym i podstawowym problemem. Jeśli jednak od jakiegoś czasu odczuwasz dyskomfort, źle Ci z samym sobą, prowadzisz sam ze sobą w myślach długie monologi, nie wiesz, co jest rzeczywistością, a co dzieje się tylko w Twojej wyobraźni, to może warto byłoby się skonsultować ze specjalistą? Schizofrenia nie jest dziedziczna. Nie dziedziczy się samej choroby, co raczej podatność na zachorowanie na nią. Jeżeli masz jakiekolwiek obawy, najlepiej je rozwiać u lekarza psychiatry albo psychologa. Nawet jeśli lekarz wykluczy zaburzenia schizofreniczne (wydaje mi się, że Twoje obawy są na wyrost i nie przejawiasz symptomów, które upoważniałyby do postawienia rozpoznania schizofrenii), to bardzo niezdrowo, że Twoje myli ciągle zaprząta praca i zarobkowanie. Zachęcam do wizyty u specjalisty! Pozdrawiam!
  12. Bordyy, myślę, że próba leczenia zaburzeń nastroju, w tym depresji poporodowej, na własną rękę nie jest najlepszym pomysłem. Osobiście nie znam żadnej kobiety, której udałoby się wyjść z depresji po porodzie samodzielnie. Ważne, by pójść do specjalisty, który postawi rzetelną diagnozę. Może to, czego doświadczasz, to nie depresja, tylko baby blues, który sam minie, kiedy unormuje się poziom hormonów w organizmie? Co do tematyki psychozy poporodowej, odsyłam pod link: portal.abczdrowie.pl/psychoza-poporodowa.
×