shinobi

Hmm ja bym to trochę rozszerzył,bo to nie jest takie proste.Bo najpierw trzeba poznać kogoś,a żeby ta osoba nas zaakceptowała musimy spełniać określone kryteria...i tu zaczynają się schody. Ten znowu lamentuje. Człowiek nerwica, mój ekspert od lamentów wszelakich.

Miłość dość łatwo zdusić, więc powinieneś to zrobić, a nie fantazjować na temat małoletnich.

kornelia_lilia, takie tam plotki, może miejskie legendy... Mi się ostatnio już nic nie chce, więc nie sprawdzałem, czy staje, czy może chwilowo nie.

Bez sensu, nerwicowcom po antydepresantach nie staje.

33 Jaką masz w domu srajtaśmę?

Może np. napisać książkę, jeśli dysponuje szczyptą geniuszu.

Nie bądź taka wścibska. A Ty ile? :))

adamo_, choć uderzasz w żartobliwe nutki, post Twój jest bardzo sensowny i przedstawia prawdziwy stan rzeczy. :)

O filmach, książkach i o lekach. Jakiego wątku forum najbardziej nie lubisz?

człowiek nerwica, coś w ten deseń. :) Zdanie na temat oświaty mamy bardzo podobne. W sumie nawet to rozumiem, że taka psia uległość spokojnych, zaszczutych ludzi, takich, jak np. ja, budzi agresję. Tak działa tan świat od wieków.

Kiedyś wizyty u fryzjera, ze względu na moje fobie, mnie przerażały, jak się nie najadłem alprazolamu/klona to tam umierałem na fotelu. :) Obecnie jakoś to wytrzymuję.

...a ja chętnie potraktowałbym ową dżunglę napalmem.

Doskonale to rozumiem. Dla mnie szkoła to był dramat.

hahaha W czasach internetu biedota ma niestety możliwość poznania kulisów życia ludzi bogatych, pięknych, inteligentnych i wykształconych. I z tego też może się brać depresja I to miało mnie niby pocieszyć? Ulgę chciałem sobie przynieść obcując z lapsami mi podobnymi, a dobijam się tylko. Ta piękna, ta piękna, tamta jeszcze piękniejsza. Ten ma taką furę, tamten siaką, a ten trzeci jeszcze coś tam ma, czego oczywiście ja nie mam. Wszyscy wylaszczeni, jakby wyluzowani. Nie, to nie tak miało być.

Jaki ja jestem przy Tobie nikczemny, w tych swoich adidasach z marketu, z tą tanią parówką na talerzu zalaną obficie keczupem, co by to mięso mechanicznie oddzielone od kości prześlizgiwało się przełykiem z mniejszymi oporami. Uświadamiasz mi, że moje życie to próżnia, dramat. Nie, nie dramat, to raczej tania książka w miękkiej okładce, jakaś marność, dodatek do gazety. No, jakby napisał ją Janusz L. Wiśniewski.

Tradycyjnie - prawie nic mnie nie wkurza. :)

err, beztroskie masz widzę podejście do tematu. :)

Jaki jest sens w łączeniu klona i alprazolamu? Tak z ciekawości pytam, bo nie byłem na tym levelu.

To pomóż mi w zrozumieniu tego problemu.

dune, jakiego problemu?

kornelia_lilia, wiem przecież, że chodziło o Ciebie.

Ale ja ostatnio prawie tu nic nie piszę.

Nie. Lubisz wyciskać pryszcze?