Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kiya

Użytkownik
  • Postów

    7 502
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kiya

  1. Stwierdził, że i tak się nie udzielał, a jak już coś pisał, to było "nijakie". Eech. Szkoda. Może zatęskni i wróci, będę nad nim pracować Alienated, wychodzę z podobnego założenia, co Ty. Ale czasami to nawet dobrze zrobić taką "wielką czystkę" w różnych dziedzinach życia... Chyba. No bo to jest jak ze sprzątaniem. Nazbiera się w ciągu życia masa różnych gratów, aż zaczyna miejsca brakować, wtedy przychodzi taki moment, że trzeba wybrać kilka tych najważniejszych rzeczy, zamknąć oczy i wrzucić całą resztę do wora... (boziu, już się boję mojej następnej przeprowadzki - a nie ma jej jeszcze nawet w planach)
  2. Tym, że system (jak i sprzęt) nie wariuje on nagłego odcięcia prądu. Mimo wszystko - komputer ma wyższą wartość od baterii
  3. To chyba nawet zdrowiej dla baterii jak się korzysta z komputera podłączonego do prądu, a nie tak podładować, rozładować, podładować, rozładować... Ale może się mylę :)
  4. Zmęczonyyy, jak widać da się zrobić tak, że po Adasiu praktycznie nie zastał żaden ślad...
  5. Hmm... Widzę, że "Nocne Darki" służą głównie do mówienia sobie nawzajem "dobranoc". A szkoda...
  6. Kicikici pisała. Poza tym to, czego w nich "nie lubię" było najmniej ważne. To było pokazanie tych racjonalnych powodów, które odczuwa większość ludzi, z tymi, co się dziećmi zachwycaję i kochającymi matkami włącznie. Potem były te nieracjonalne. a ja nie lubię takiego podejścia...to co dziecko ma siedzieć w domu bo kogoś wkurza że płacze albo że robi w pampersa? Żadna z nas nie powiedziała, że mają siedzieć w domu. Napisałyśmy, że nas krew zalewa. To NASZE odczucia. O tym piszemy. Po to jest to forum. Dokładnie. I jeszcze raz - dokładnie Nie widziałam tego, ale genialne. Tak.
  7. Adaaaś, przecież żartujemy...
  8. Noopii, Noopii, a w ogóle PRZECZYTAŁEŚ cały temat? Bo już pisałyśmy czemu nie lubimy dzieci.
  9. Akurat kociarzy to wszędzie pełno
  10. Ach, i przychodzi tu co wieczór szukać ofiary... tzn. ochotnika? ;D Kicikici, masz na myśli temat o dzieciach? Więc i tego można Ci pozazdrościć Gdzie KeFas? O.o
  11. Podpisuję się pod kicikici Koty są urocze, dzieci nie - takie mamy zdanie i nie ma to związku z obsesją. No i właśnie, jak kot może być fałszywy, skoro nie jest człowiekiem? Kot ma Cię po prostu w głębokim poszanowaniu. Ja akurat to w nich lubię.
  12. niewypowiedziana, nie, skąd to skojarzenie?
  13. Nie napisałam, że nie są, tylko że dla mnie nie są, to takie podświadome wrażenie. Niemowlę nie jest pełne wiary i nadziei. To przychodzi później.
  14. Sypiam, z tego co piszesz nawet więcej niż Ty - chodzę spać koło 2-3, powinnam wstać trochę po 7, ale przesypiam wszystkie budziki i regularnie się spóźniam Ale z natury potrzebuję 10h snu, a teraz z tabletkami to i z 12, więc tak czy inaczej mam duże braki. A pracuję w galerii handlowej, aktualnie w dwóch punktach, żeby sobie dorobić - dlatego prawie codziennie. Ale to jest nic. Mam w pracy takiego ochroniarza, co za dnia jeździ 8h ciuchcią dla dzieci, a potem widzę jak zaczyna nocną zmianę w ochronie... I następnego dnia znów widzę go na ciuchci... Jak ON funkcjonuje...?
  15. Nie, nie kpię, mój drogi, skąd Ci się to wzięło? Zawsze tak naskakujesz na ludzi? Też pracuje po 12h, aktualnie codziennie. U mnie to wygląda tak, że cały dzień jestem nieprzytomna, na wieczór się "rozbudzam", nie potrafię zmusić się, żeby pójść spać i następnego dnia znowu jestem nieprzytomna i tak w kółko. Więc chociażby drzemki mogę zazdrościć.
  16. Czy ja wiem, czy straszne? Zazdroszczę trybu życia
  17. Dobranoc, Laima. Noopii, dopiero wstałeś?
  18. To ja mam odwrotnie, im młodsze tym bardziej mnie odrzuca. Chyba chodzi o... myślenie. Niemowlę patrzy się na mnie tymi tępymi oczami. Dzieci odrobinę starsze, takie co to już biegają, chodzą do szkoły - denerwują mnie wtedy, kiedy są głośne i niegrzeczne, ale nie wywołuję we mnie wstrętu, nawet czasami je lubię. Pod warunkiem właśnie, że wykazują jakąkolwiek inteligencję. Te młodsze chyba... w ogóle nie są dla mnie ludźmi. To dziwne?
  19. Oho, chyba znalazłam miejsce dla siebie.
  20. Kiya

    Fobia telefoniczna

    Jest to dla mnie wielce niezrozumiałe... Jakoś alkohol nigdy nawet nie kojarzył mi się z odreagowywaniem... A pomyśl ile w ten sposób oszczędzam pieniędzy!
  21. kornelia_lilia - kiedyś, jak byłam bardzo zakochana, to myślałam o tym, czy chciałabym mieć z nim dziecko. Stwierdziłam, że tak, ale to było laataa temu. Teraz robię mniej więcej tak jak mówisz - jak jestem z jakimś facetem bliżej, to wie, że dzieci nie lubię. A gdybym miała związać się się z kimś na stałe, uprzedziłabym przecież, że jest prawdopodobne, że nie będę chciała mieć dziecka. I tyle. Marcja - nie mówię, że nie ;p Nie lubię dzieci, co nie znaczy, że nie lubię DZIECKA. Tak samo z ludźmi. Nienawidzę całej ludzkiej rasy, ale to nie znaczy, że nie zależy mi na osobach, z którymi jestem blisko. Alienated - rozumiem Cię w pełni :) "Z jakiegoś powodu staram się ich kompletnie nie zauważać (właściwie wychodzi to samo z siebie) tudzież zachowywać względem nich bezpieczny dystans." Tak Na szczęście moi znajomi jeszcze dzieci nie mają, ale to już tylko kwestia czasu... Za to obcy ludzie lubią robić takie dziwne rzeczy, jak zachęcanie swojej pociechy do "przywitania się z panią", "pomachania do pani", itp. A mnie od tego obrzydzenie bierze... Nie dość, że męczą mnie nie zastanawiając się, czy w ogóle chcę brać udział w tym ich przedstawieniu, to jeszcze traktują to dziecko jak jakieś ułomne. Najchętniej w ogóle ignorowałabym takie sytuacje, ale jestem ekspedientką, więc muszę chociaż udawać miłą :/ kicikici - no to ładnie. Musisz być niezwykle ciekawym przypadkiem dla swojego terapeuty I mówisz, że pracowałaś w przedszkolu? ;D
  22. Wolę kota ;p Ma te same zalety, a nie ma tych wad ;p
  23. Na PW, przez telefon, na innych forach, w barze przy piwie...
×