SadSlav, też w miejscu, nie licząc jednej pracy dorywczej do maja, ale nie wiadomo co z tego będzie i w ogóle ta praca wymaga siły perswazji, której ja nie posiadam i się zastanwiam, co zrobić
Bellatrix, Kasiu, poddaje się, już mi obojętnie, co będzie jutro, za tydzień. Byłam strasznie głupia i naiwna wierząc, że prędzej czy później wszystko się ułozy, ale już nie mam złudzeń. Może się zaryczę na amen.
wujekEgonDaCiKlapsa, nie, nic się nie ruszyło. Chyba pora podkoloryzować CV A nie myślałeś o tym, żeby się przeprowadzić do dużego miasta gdzieś w kraju?
wujekEgonDaCiKlapsa, planujesz może w niedalekiej przyszłości wyjazd z pyrlandii?
Vett, jakieś 2 dni czekam na czyjąś informację zwrotną, no i na to samo, co wujekEgonDaCiKlapsa,