Abbey, dasz radę, może ta świąteczna atmosfera wpłynie dobrze na Wasze układy.
Stanowisko trudno określić, ja bym to nazwała hostessa zachęcajaca studentów na poznańskich wyższych uczelniach do zapisania się do poradni, którą ja będę reprezentować. Będzie jakieś stoisko, pielęgniarka badająca poziom glukozy itp. bzdurne gadżety do rozdania. I wiesz trzeba będzie być uśmiechniętym, otwartym itd. nie czym czy podołam Plus jest taki, że ponoć mozna odejść bez problemu, bez jakiegoś tam ok. wypowiedzenia. Dobrze by było się załapać na jeszcze jedną pracę na weekendy do sklepu w centrum handlowym, bo ta tymczasowa jest od pon do czw.