carlosbueno

Za to Cie lubię jako jeden z nielicznych nie używasz tych anglicyzmów i neologizmów, aż się boję jak będzie wyglądała polska mowa za kilkadziesiąt lat jak teraz nie kumam sporo z tego młodzieżowego i internetowego slangu. Jak przyjdzie mój szwagier informatyk maniak gier i zaczną rozmawiać z moim bratem też maniakiem gier to niewiele rozumiem.

a ja nie rozumiem Twojego podejscia Dlaczego nie może stworzyć związku a nawet założyć rodziny? Oczywiście musi znaleźć kobietę z podobnymi zaburzeniami i odpowiednim poziomie, ale jak najbardziej ma na to szanse. może i ma, ale na pewno te sugestie które podaje mu tu większość osób na niewiele się zdadzą, zresztą trudno mi określić stopień zaburzenia detektywa czasami wydaje mi się zupełnie normalny a czasami niczym 7 letnie dziecko z autyzmem.

A kobieta to nie? Na tej liście co wymyśliłeś to chyba zaradności u kobiet nawet nie było, zaradny to mają być tylko faceci to taki sam afrodyzjak jak uroda u kobiet i nic na to nie poradzisz.

no może, ale to oczekiwania co poniektórych że detektywowi uda się stworzyć normalny związek i żyć jak reszta społeczeństwa są mocno przesadzone o ile od osób które są tu nowe lub rzadko jestem w stanie to zrozumieć ale codzienni bywalcy chyba powinni wiedzieć że nasz detektyw nie przeskoczy pewnych rzeczy a nie czepiać się jego postów choć czasami rzeczywiście bywają wkurzające.

Kalebx3, przecież Detektyw monk jest lekko upośledzony intelektualnie i na to m.in. ma rentę , nie wiem czego od niego oczekujecie. Może tego po postach aż tak nie widać( choć wg mnie widać) bo jest oczytany, sprawnie się posługuje językiem i inteligencje werbalną ma przyzwoitą.

U mnie nauczyciele, ogólnie dorośli myśleli że coś ze mnie wyrośnie bo byłem grzeczny i sie przyzwoicie uczyłem, natomiast rówieśnicy zwłaszcza ci gnębiący mnie chłopacy pewnie dziś nie zdziwili by się że jestem takim zerem skoro zawsze byłem popychadłem.

W Polsce prawie wszyscy pochodzą ze środowiska katolickiego tylko cnotę do ślubu przestrzegają nieliczni katolicy i całe szczęście.

Napisałbym że wpierdalnie makowca i piernika, ale to taka nie do końca radość owszem smakuje ale senny i jeszcze bardziej rozleniwiony się po tym robię to chyba od maku bo pare kg makowca zjadłem od wczoraj.

Dżejmson, a ja znam długoletnie pary czy małżeństwa które sypiały z sobą w początkowej fazie znajomości czy wręcz nawet pierwszym spotkaniu się bzykały( znam takie jedno małżeństwo). Czytałem też gdzieś artykuł który potwierdzał że szybka konsumpcja zwiększa szansę na długotrwały związek bo oznacza że parę łączy silny pociąg seksualny, a nie takie długotrwałe tam chodzenie bez seksu. Oczywiście należy oddzielić to od tych ludzi którzy spotykają się wybitnie dla seksu, czy nałogowych podrywaczy, seksoholików i nimfomanki.

A gdzie seks, jak w początkowej fazie znajomości go nie ma o podobno zero szans na poważniejszy związek.

Ja z siebie robi ofiarę losu tylko na forum, normalnie to nie gadam jaki beznadziejny jestem, ale pewnie widać że człowiekiem sukcesu nie jestem skoro w wieku ponad 30 lat nie mam auta ani porządnej pracy i mieszkam u rodziców. Na wszelki wypadek zgrywam tajemniczego albo jakiegoś outsidera żeby moja nieporadność życiowa tak nie waliła w oczy.

Aurora92, Chyba się speszyła takimi propozycjami, nie dziwię się jej, wy tu o seksie a my nawet na oczy się nie widzieliśmy.

Ale nici z ruchania bo Aurora nie chcę wyjawić miejsca zamieszkania, chyba że ona do mnie by wpadła ja mam parę wolnych pokoi ale w nich zimno jest bo stoją nieogrzewane. Zresztą nie wiem czy podołałbym czynnością seksualnym.

Aurora92, Gdybym wiedział gdzie mieszkasz to może wpadłbym do Ciebie ponarzekać

Ja się z domu w święta nie ruszam, za dużo jem żeby gdzie łazić ostatnio schudłem i muszę trochę ciałka nabrać bo kobiety na to lecą podobno.

Jak to mówią kochanego ciałka nigdy nie za wiele. Zdałem sobie sprawę dziś akurat, że ja kiedyś też kogoś kochałem co, biorąc pod uwagę mój charakter jest w ogóle prawie nie możliwe. Nieprawdopodobne a jednak. Mi tam zdarzało się że podobały mi się dziewczyny z nadwagą ale raczej niedużą no i cycno- dupną a nie brzuchatą( choć nie musi mieć płaskiego brzucha) bo pas szerszy od bioder czy klatki piersiowej to raczej u kobiety kiepsko wygląda zresztą u faceta też.

Ja do żadnej rodziny nie chodzę już od lat, nie mam zamiaru słuchać meczących mnie pytań o pracę i dziewczynę albo tego jak to innym się wspaniale powodzi.

Rebelia, na tej stronie jest odnośnik do Gazety Wyborczej gdzie jest cały artykuł i jest mowa że muzułmanin może odmówić sprzedaży alkoholi i wieprzowiny i wówczas klient może udać się do innej kasy gdzie będzie mógł to kupić. No ale dla mnie już sama pozwolenie na to że z powodów religijnych pracowników może zaniechać swoich obowiązków to porażka i naruszenie prawa. Wiem że na Euroislamie trochę manipulują i przesadzają ale czynią to w dobrej intencji, no i przecież niedawno w Londynie był marsz muslimów którzy żądali zakazu sprzedaży alkoholu w jakiejś dzielnicy bo obraża to islam, przecież to chore i takie zachowania należy piętnować. Nawet wielu muzułmanom to się nie podoba przecież większość sklepików i małej gastronomi do nich tam należy i nie zrezygnowali by z takiego zysku. -- 25 gru 2013, 13:58 -- Reiben, Wirus poprawności politycznej jest w klasach średnich i i wyższych dużo mocniej zakorzeniony, niższe klasy maja najczęściej ją w dupie, ale one nie są przy władzy i glosują na partie pracy z tradycji no i bo im naobiecuje socjalu mimo że ona jest proimigrancka i proislamska. Zresztą partia konserwatywna jest niewiele lepsza.

O, to, to. Tak więc nie szkolnictwo jest problemem, problemem jest niewolniczy rynek pracy... Problemem są obie sprawy. Teraz brakuje fachowców z wykształceniem zawodowym a mamy nadmiar studenciaków, w Niemczech uczeń szkoły zawodowej zarobi na praktykach więcej niż w Polsce dorosły pracownik, Niemcy nawet przy polskiej granicy o to zabiegają aby polskie dzieciaki tam chodziły do zawodówki gdzie mogą zarobić więcej niż ich starzy a po ukończeniu 10 krotnie więcej bo tam też fachowców w przemyśle brakuje bo rodowici Niemcy wolą inne prace a muslimy wolą zasiłki albo prowadzić kebab.

Najśmieszniejsze jest to że Mark and Spencer to sieć sklepów dla burżujów, mój szef tam chodził( albo tylko miał reklamówkę a chodził do tesco jak niektórzy twierdzili) bo tam nie chodzi plebs czyli ciapaci, murzyni, Polacy i beneficiarze tylko prawdziwa angielska klasa średnia i wyższa. W ogóle to oni są żałosni z ta tolerancją bo z drugiej strony dom zbliżonej klasy w dzielnicy typowo białej( gdzie są tez lepsze szkoły i wyższe bezpieczeństwo) jest 3 razy droższy niż w murzyńsko- muzułmańskiej.

No tak samo ścisłe tez nie wystarcza jeszcze odpowiednio kierunkowe musi być. Mój kuzyn jak pracował w UK przy półprzewodnikach to od Polaków wymagali inżyniera a miejscowi byli po czymś na kształt naszego technikum tam nawet aby uczyć w szkole nie trzeba mieć żadnych studiów. -- 25 gru 2013, 13:19 -- w pełni się zgadzam, gdyby młodzi mieli umowy i zarobki chociaz w połowie takie jak na zachodzie to by się tak na studia nie garneli, to co dadzą im starzy albo ewentualne stypendia dają życie na wyższym poziomie niż praca na śmiecowówce za 1200 zł netto gdy trzeba się samemu utrzymać a tak być nie powinno. Gdyby cześć tych pieniędzy marnowanych na szkolnictwo pozwoliło na nawet nieco wyższe pensje już by było lepiej.

No i właśnie tak powinno być... No właśnie też jestem tego zdania, ale polscy politycy, ale i tez znaczna cześć społeczeństwa jest innego zdania. Dla mojej siostry ktoś z młodego pokolenia kto nie ma wyższego wykształcenia jest niemal podczłowiekiem, taki z wyższym humanistycznym też niewiele warty i tylko ludzie po ETI i medycynie to godni ludzie.

Jeśli chodzi o prywatne uczelnie to wiadomo chcą zarobić i taka mania studiowania jest im jak najbardziej na rękę, ale państwowa wydana złotówka na szkolnictwo wyższe powinna być dokładnie analizowana i nie wyrzucana w błoto ale wiadomo w końcu to Polska jest. Ja intelektualnie nie nadaje się na na wyższe studia chyba jak większość obecnie studiujących studia powinny być względnie elitarne i do prac biurowych, urzędniczych też w większości przypadków są zbędne mimo że dziś powszechnie wymagane.

deader, A wiesz że w UK jeśli po studiach nie znajdziesz pracy w zawodzie w określonym czasie to zwracają koszty studiowanie, czy umażają koszty kredytu studenckiego. Jak mój znajomy nauczyciel podwójny mgr, przyznał się w robocie angolom do wykształcenia( pracował przy koszeniu trawy, zbieraniu śmieci w parku) to przez wiele miesięcy się nabijali, że taki wykształcony a śmieci i psie kupy zbiera, u nich to nie do pomyślenia tam w prostych pracach pracują ludzie którzy kończą edukacje w wieku 15 lat.

Bingo! Wiem Carlos! Startuj na prezydenta! Elektryk nim był to Ty też masz szanse -- 25 gru 2013, 11:45 -- No i doczekasz się wtedy tych upragnionych kobiecych westchnień Musiałbym nazwisko najpierw zmienić bo mam wyjątkowo antypolskie i ultra niemedialne, do tego miałem dziadka w wehrmahcie i ścigają mnie w UK ( choć to chyba najmniejszy problem).