-
Postów
12 041 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Kalebx3 Gorliwy
-
Bellabella , tak na szybkiego , bo ostatnio coś skupić się nie mogę i brodzę w nieprzejrzystych,rozlatanych myślach. Tylko tym ludziom nie pomaga AA , którzy jeszcze swojej Cysterny nie opróżnili do dna. Nie łudż się,,, i baclofen + najlepsze terapie + AA tym ludziom nie pomoże. A wiesz dlaczego , bo nie są uczciwi wobec siebie. Nie uznali swojej BEZSILNOŚCI wobec alkoholu. Wcześniej głęboko wierzyłam że ruch AA, terapia itd. to jedyna słuszna droga - gdyby tak było, mój brat i miliony innych ludzi, wciąż by żył. Przecież nie trzeba trzeżwieć z AA, można po swojemu ,jak wygodniej i najłatwiej, po swojemu z baclofenem lub bez ...nieważne . WAŻNE by nie pić i czepać profity z trzeżwego Życia.A że mi akurat bylo po drodze z AA i łatwiej i prościej ,,,to już moja wola i łaska, która wykorzystałem. Żle mnie zrozumiałaś. Nie miałem wpadki od ponad 8 lat. I nie dzięki baclofenowi ,,,ale decyzji ,że juz nie piję DECYZJI apropo chemii to uwierz mi mam bardzo duże doświadczenia z wszelkimi antyalkoholowymi proszkami,,,i lepszy od Baclofeny w tej Materii jest AKOMPRAZAT . Nawet największe glody alkoholowe likwiduje po godzinie,,,ale to jest pikuś, bo dalej pomimo braku ochoty możesz się napić... Masz racje , bardzo malo znany jest Baclo jako lek na alkoholizm. Sam go odkryłem ( dowiedzialem się tylko) z Agory w 2009 roku " cudowna Pigułka" czy coś takiego. Większośc alkoholików nawet nie slyszała tej nazwy ,,,i szkoda bo dla tych , którzy chcą szczerze zerwać z piciem byłby wielkim wspomożeniem. Lobby Psychoterapeutyczne mocno trzyma sztamę na NIE wszelkiemu leczeniu tej choroby chemią . I wcale sie im nie dziwię, tam tez wielu " nawiedzonych " pracuje.Ale od czego mamy Internet ??? Pozdro.
-
Bellabella , tak na szybkiego , bo ostatnio coś skupić się nie mogę i brodzę w nieprzejrzystych,rozlatanych myślach. Tylko tym ludziom nie pomaga AA , którzy jeszcze swojej Cysterny nie opróżnili do dna. Nie łudż się,,, i baclofen + najlepsze terapie + AA tym ludziom nie pomoże. A wiesz dlaczego , bo nie są uczciwi wobec siebie. Nie uznali swojej BEZSILNOŚCI wobec alkoholu. Wcześniej głęboko wierzyłam że ruch AA, terapia itd. to jedyna słuszna droga - gdyby tak było, mój brat i miliony innych ludzi, wciąż by żył. Przecież nie trzeba trzeżwieć z AA, można po swojemu ,jak wygodniej i najłatwiej, po swojemu z baclofenem lub bez ...nieważne . WAŻNE by nie pić i czepać profity z trzeżwego Życia.A że mi akurat bylo po drodze z AA i łatwiej i prościej ,,,to już moja wola i łaska, która wykorzystałem. Żle mnie zrozumiałaś. Nie miałem wpadki od ponad 8 lat. I nie dzięki baclofenowi ,,,ale decyzji ,że juz nie piję DECYZJI apropo chemii to uwierz mi mam bardzo duże doświadczenia z wszelkimi antyalkoholowymi proszkami,,,i lepszy od Baclofeny w tej Materii jest AKOMPRAZAT . Nawet największe glody alkoholowe likwiduje po godzinie,,,ale to jest pikuś, bo dalej pomimo braku ochoty możesz się napić... Masz racje , bardzo malo znany jest Baclo jako lek na alkoholizm. Sam go odkryłem ( dowiedzialem się tylko) z Agory w 2009 roku " cudowna Pigułka" czy coś takiego. Większośc alkoholików nawet nie slyszała tej nazwy ,,,i szkoda bo dla tych , którzy chcą szczerze zerwać z piciem byłby wielkim wspomożeniem. Lobby Psychoterapeutyczne mocno trzyma sztamę na NIE wszelkiemu leczeniu tej choroby chemią . I wcale sie im nie dziwię, tam tez wielu " nawiedzonych " pracuje.Ale od czego mamy Internet ??? Pozdro.
-
Ja z kolei nigdy nie musiałem stosować jakiś takiego rodzaju zabiegów i czarów marów z psychiką po trawie. Po pierwszy buchu robiło sie fajnie i tyle z całej filozofii ,,,jakbym miał jeszcze kombinować że itd ,to nie wiem sam jakby to mogło być...
-
Bellabella , nie za jasno dzisiaj myślę ( przepraszam) , ale o co Ci chodzi? Powiedz konkretnie. Jeśli chodzi o Baclofen to powiem Ci ,że jedzenie go w dawkach " na alkoholizm " jest też nie lada sztuką i nie każdemu to wyjdzie. Podchodziłem do niego 2 razy i dopiero za drugim razem dałem radę. Nie za pięknie się wkręca , ale przy większych dawkach czuje się TO COŚ ( Ja nie mówię czy jest to demoniczne, praktyczne ,żałosne ,zdrowe , NIE OCENIAM) ,że po jednym piwie można się zatrzymać ,a nawet po dwóch. Gdyby alkoholizm był tylko chorobą ciała , wystarczyłby tylko Baclofen ,ale niestety jest inaczej...to sięga głębiej.
-
Tragiczne , nietragiczne . Najważniejsze w wydaniu Baclofenu JAKO LEKU NA ALKOHOLIZM TO JEGO DAWKA. i NIE JEST TO DAWKA 25 MG ,jak sie domyslasz . Jaka ?/ Oni tam piszą o ponad 200mg/D. Nieżle. Przy Baclofenie jest tego typu piłka ,że uczysz sie pić kontrolowanie . Zmieniasz definicję choroby . odrzucasz AA , Terapię ,itp. ,bo po kieliszku nie musisz nawalic sie do nieprzytomności. To właśnie daje Ci Baclofen. Gwarantuje Ci mniej wiecej Picie KONTROLOWANE , które współczesna medycyny i Terapie raczej nie uznają. Akomprazat i Naltrexon to zupełna Trzeżwość! A więc inna bajka!
-
Bellabella , witaj , jestem niepijącym alkoholikiem . Zasuwam na Baclofenie juz koło 3 lat ( 25mg) i nie dla jego anty- uzależniającoalkoholowych właściwości, które pewnie ma. Alkoholizm to zbyt zlożona choroba by móc sobie pomóc tylko i wyłaćznie tabletką. Jeśli już chodzi o tabletki na alkoholizm to nie ma NIC LEPSZEGO w tym względzie niż AKOMPRAZAT , ew. Naltrexon . I wiem co mówię.Sprawdziłem wielokrotnie na sobioe samym. Pozdrawiam.
-
Masz rację Depas . Nie polecał bym jednak tego dragu dla ludzi mających skłonności do lęków. Można wyłapać to coś bardzo niesympatycznego. I choć też jestem nerwicowcem ,to tylko raz w życiu wyłapałem ( przez własna głupotę) bardzo lękową bazę . Mam jednak to "szczęście" ,że trawa daje mi niesamowitego luza i podnosi na duchu , a nawet czasem wykminię po niej coś "twórczego", znikają wszystkie fobie i strach . Jak nie możesz palić to lepiej nie pal , po co Ci kolejny problem z uzależnieniem ,a muzyczka sam miodzio. Wolałbym nie palić , jesli póżniej nie miałbym możliwości posłuchania. I może na pewno nie jest to słuchanie tak barwne jak kiedyś , to mi i takie wystarcza.Tylko wiadomo , nie można z tym przesadzać...bo się można przejechać.
-
Odstawianie leków i objawy abstynencyjne.Wątek zbiorczy
Kalebx3 Gorliwy odpowiedział(a) na małpeczka temat w Leki
Ciekawe , kto Ci wkręcił ? -
Witaj JanekX . Leczyłem sie na ODwyku Alkoholowym z Nalogowymi Hazardzistami , zresztą też alkoholikami. pozdrawiam.
-
Mi tam trawa zawsze poprawia humor , wyciąga z nerwicy ,depresji, daje luz ,,,i wakacje od choroby. Palę rzadko , bo jakby miało to stać się zbyt "gęste " to juz nie byloby takie mile i odpręzające. Ale raz na miesiąc a solidnie to jestem jak najbardziej za. Gorzej z Żoną moją.ehhehe
-
KLOMIPRAMINA (Anafranil, Anafranil SR)
Kalebx3 Gorliwy odpowiedział(a) na mikolaj temat w Leki przeciwdepresyjne
Co się tak szczypiesz Depas ? Bierz i tyle . Dla mnie te leki mają jedna wadę. Ogólnie są dobre , ale jak za długo biorę za mocno "lecą" w noradrenalinę. A po niej człowiek pobudzony , zły ,napięty i zdenerwowany wy-bu-cho--wy,,,no ale ogólnie bez lęku i depresji . Dla mnie jednak wszystko co wpływa na Noradrenaline na dłuższą metę -ODPADA. Mam jej sam w sobie chyba za dużo ! -
KLOMIPRAMINA (Anafranil, Anafranil SR)
Kalebx3 Gorliwy odpowiedział(a) na mikolaj temat w Leki przeciwdepresyjne
Depresyjny , możesz trochę spuścić z dawki ,ale nie za wiele ,,,i stopniowo. Może wtedy " burak " sie zmniejszy . Chodzi mi jednak o zaparcia. Anafranil jest z tego znany ,że daje na wstrzymanie, więc się nie dziw. Musisz jeść więcej otrębów pszennych, żytnich ( najlepiej prażonych), owoców , warzyw ,a unikać czekolad ,ciast itp. Kup sobie w aptece Sól Magnezową ( siarczan magnezu) i codziennie z rana na czczo małą płaską łyżeczkę rozpuszczoną z wodą. Dużo kiszonej kapusty i soku z niej. Zawsze to cos pomoże ... -
chociaż raz.
-
Złego , nie -złego. Z powyższym sie nie zgadzam. Temat samobójstwa jest tak złożony ,iż tego nawet sam Marian nie wie co bliska by osoba a cierpiąca sobie pomyślała a co zrealizowałaa, a co by jeszcze wyciekło do najbliższej rodziny.
-
Marian446 , chociaż czyjeś cierpienie uszanuj. Bo możesz znależć się kiedyś po tej drugiej stronie, i ostatnią rzeczą na którą możesz mieć wtedy ochotę to wysłuchiwanie dyrdymałów, jakie sam napisałeś.
-
GH78 , jak dla mnie dawki Mega . Nie ja Ci ordynowałem ten lek ,ani jego dawkę , nie jestem również lekarzem . Bierzesz 3 tygodnie i nic Ci się nie polepsza,a zobacz Krzychu na 50 mg po 12 tygodniach osiągnął zadowalający efekt . ja bym na Twoim miejscu poczekał jeszcze góra 2 tygodnie , a jak się nie poprawi zażądał od lekarza innego leku.czemu takie dawki ? Jest z Tobą tak źle?
-
Walczyłaś , i to się tak naprawdę najbardziej liczy. Mogło nie wyjść , mogło się nie udać , rozlecieć ,ale PRÓBOWAŁAŚ! Czego chcieć więcej , samych 6 w Lotto,nawet 4 czasem powinna ucieszyć. A tę chyba trafiłaś, choć raz Co do Wenli . Miałem podobnie do Ciebie. Nie tak samo , choć wiele elementów zbieżnych. Moim zdaniem powinnaś zejść do 37,5 mg/D. Po co ciągnąc lek w takiej dawce, który przynosi więcej szkody niż dobra? Pozdro.
-
Nie rozpaczaj , tylko zmień to. Po to czasami wpadamy do czarnej dupy , żeby się wytrenować w siłę, wychodząc.
-
Wszyscy lekarze ostrzegali mnie przed tym mixem Coaxil+SSRI , a ten tworzy "nowa medycynę" . No cóż , wystarczy poczytać ulotki z czym można łączyć a z czym nie. Parę razy kiedyś naciąłem się na ten Mix i serdeczne dzieki... JESTEM PEWNY ,ŻE TWOJE ZLE STANY TO WINA ZLE DOBRANYCH LEKÓW!!!
-
CHojrakowa, kto Ci taki MIX zapisał? Coaxil+ Parogen??? Ciekawe ile tego Coaxilu, bo Parogenu nie wąsko> >Tego się nie robi!!! To dwa różne leki działające w przeciwnym kierunku i znoszące sie nawzajem? Chyba sama sie leczysz , bo doktorek takiej gafy by nie strzelił. A Twoje stany = masz chyba odpowiedź!