Skocz do zawartości
Nerwica.com

sens

Użytkownik
  • Postów

    925
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sens

  1. Jose 2 ale chęć bycia najlepszych i deprechy z tego powodu to chyba nie CHAD? to sa schematy w osobowości bardziej chyba o to chodzi, że człowiek w CHAD stara za bardzo a potem za bardzo się "przepala" jakby sie nie miało ostrzegawczych bezpieczników inni je mają i siada im tylko np. jedna żarówka a u nas od razu siada w całym budynku ja niestety też chcę dookoła udowadniać że jestem naj w górce to jest niby fajne bo motywuje i ukierunkowuje energię w dołku to dobija ja na ten moment tak rozmiem tę problematykę
  2. Ktoś tu chyba pisała że czuje napięcie przy hipo. tyle że jest się w tak świtnym nastroju że można tego nie zauważyć. Tu mnie napięcie chyba zawsze poprzedzało epizod depresji. Napięcie odczuwane też fizycznie w mieśniach. Nie wiem czy często to nie bylo przyczyną depresji - organizm już tak był zmęczony że zdecydował się na wyłącznik i chciał odpocząć. Bo ja zwykle zmuszałam siebie do działania. Sens, juz pisalem, ze widze pewne podobienstwa do mojego przypadku wiec pozwole sobie "udzielic kilku rad" na podstawie swoich obserwacji. Jest taki etap w ktorym juz nam sie chce ale w ktorym jeszcze nie potrafimy wrocic do zywych. Warto wtedy popracowac na nowo nad umiejetnoscia doznawania radosci i przyjemnosci. Jesli nadal uwieraja Cie jakies sprawy zyciowe (czesto to one sa zapalnikami depresji) warto kiedy masz juz wiecej sily zaczac powoli je rozwiazywac. Nic bardziej nie motywuje jak zalatwianie nawet najprostszych spraw. ja to wszytsko wiem tylko jak się człowiek źle czuje to cięzko z tych rad korzystać :) ale też nad tym pracowałam teraz juz jest lepiej widmo powodzenia
  3. aperecium myślę że powrót nie jest porażką i lepiej przepracować kwestie z osobą która ciebie zna może za parę spotkań "rozstaniecie" się na dobre?
  4. tylko pogratulować :) ja lubię siebie jak się czuję dobrze ale wiem że często się krzywdzę ale teraz chyba mam w końcu dobrze dobrane leki na stabilizację nastroju w moim przypadku leki są podstawą niestety (mam diagnozę CHAD) a terapia może mi pomoże wyjść ze schematów w które czasami wpadam powodzenia paga
  5. niestety ja miałam wysypkę jak brałam lamotriginę ale chyba z innego powodu łykałam masę antyhistaminowych i przeszło ale jak piszę chyba alergia była na innym tle
  6. Waplo trzymam kciuki S jak może po porstu "stare" leki jeszcze w Tobie siedzą? albo nie wiem co Łazarz ja po ketrlu byłam zombii zbuntowałam sie i dostawiłam po 3 tygodniach weszłam na lamtrigine i jest znaczna poprawa jeszcze tylko to napięcie
  7. Atalia dzięki :) Widmo a ja moje hipo zwykle miałam mega produktywne :) ale fakt napięcie rosło
  8. psycholożka z interwencji chyba nie pomoże w diagnozie bo oni tylko interwencyjnie pomagają więc może mieć za małą wiedzę na diagnozwę ale psychoteraputa powinien spróbować pomóc mnie tez wkurza/ wkurzało takie olewające podejście jakby nie mieli komptencji albo bali się odpowiedzialności myślę że w swoim zyciu trafiłam na 2 ch dobrych psychoterapetów w tym sensie że nie olewali tylko chcieli pomóc jeden mi nie mógł bo paradygmat mi przynajmniej wtedy nie odpowiadał drugi.. chyba wrocę do niego żeby jeszcze raz spróbować aczkolwiek mnie teraz postawiły na nogi leki może spróbuj coaching? albo poznawczą? to są konkretne podejścia aczkolwiek diagnozy możesz nie usłyszeć ... niechętnie je dają
  9. Atalia dzięki mam nadzieję że na dłużej
  10. S jak.. jak się czujesz przy przestawianiu leku? panna Alicja super!!! remisja jest nudna :) ale fajna też ja mam skoki napięcia teraz ale żadnej deprechy :) i to jest fajne komurka nie chcę martwić ale ja też nie miałam manii nigdy tylko okresy że się bardzo dobrze czułam duzo pracowałam, byłam towarzyska etc czasami mi się nastrój zmieniał jak przełącznik i mam diagnozę spectrum chad ale u Ciebie może to być coś calkiem innego
  11. komurka ja przede wszytskim walczyłam z deprechą mam też napięcia / czasami miewałam jaki rozlany lęk/ ale raczej napięcie lub deprecha nie pozwalały mi czegoś zrobić po stabilizatorach napięcie mi zostało jeszcze nie wiem czytakie same sam stabilizator działa za krótko S jak, Dean jak po po lekach stany lękowe? gadaliście z lekarzem? tłumaczył to jakoś? S jak powodzenia w zmianie leku co masz teraz brać?
  12. ja się czuję w miarę ok tj nie mam dołów, zaczęły mnie cieszyć małe domowe rzeczy ale nie ma takich fajnych uniesień i pełnej radości z życia nie ma flow z motywacją mam nadal problem mam coś zrobić odczuwam napięcie jak nawet o tym myślę zmuszę się w końcu i zrobię i niestety napięcie nie mija nie mam poczucia satyfkacji a przed leczeniem lekami miałam dołki i górki - ale górki małe i wtedy cieszyłam się jak coś robiłam, byłam z siebie dumna... nie męczyło mnie tak jak teraz ile mogę sobie odpuszczać a kiedy dać sobie kopa w D*** żeby w końcu coś zrobić? moja refleksja na tę chwilę że lamotrigina pozbawiła mnie jednego z ważniejszych dla mnie aspketów życia zostały mi miałkie radości i napięcie związane z zadaniami a brak satysfakcji czy to jest normalny stan w remisji? nigdy nie brałam tak długo stabilizatora bez dodatków więc nie wiem
  13. ja chyba się stabilizuję lamotrigina 300
  14. Saanna co ci wmówiono? ja się zaczęłam zastanwiać czy sama sobie nie wmawiam szukacjąc 2 giego dna
  15. Hej ja też się przeciągnęłam przez różne terapie...psychodynamiczną, poznawczo behawioralną, nawet byłam na konsultacji w psychoanalitycznej teraz jestem na grupowej w nurcie psychodynamicznym - sesje 4 razy w tygodniu i nie wiem.... wiem ze poznawcza baaaaaardzo mi pomogła zmienić swoje myślenie a tym samym i emocje w różnych sytuacjach ale ona jest tak racjonalna że jak pogrążąłam się w depresji i prosiłam o wsparcie i nadzieję to niestety tego nie dostałam psychodynamiczna to takie babranie się w emocjach i szukanie tego konfliktu... ja od kilku lat swoje emocje znam i umiem nazwać/ konflikty widzę i.... jakoś to mi nie pomaga leki mi pomagają w stabilizacji (ja mam lekki chad) ale i tak mną miota - tylko że już nie tak bardzo jeszcze chodzę na tą grupówkę, otwieram się, rzygam swoimi emocjami, słucham innych i też to przeżywam generalnie emocjonalnie jest to wykańczające- sesje są codziennie pochodzę do końca bo chcę mieć poczucie że zrobiłam wszystko co mogłam ale kurcze nadal mam poczucie szarlatanerii w psychodynamiczej poznawcza jest dużo lepsza tylko nie we wszystkim pomaga
  16. Zgadzam się z Candy a propo zdrowej przestrzeni i z L.E. w powyższych kwestiach byłam w związku zależnościowym masakra w pewnym momencie staliśmy się tak toksyczni dla siebie ale trudno się bylo rozstać związek trwał 14 lat o 10 lat za długo mi się udało wyjść z tego bo miałam "zaplecze" przyjaciół, zainteresowania, pasje, ambicje i szacunek do siebie a teraz jestem bardzo szczęśliwa w nowym związku i mam nadzieję że potrwa do końca mojego życia ale nauczona doświadczeniem myślę/ mówię/ robię coś dla siebie albo dla niego o czymś co mogłoby być ważne gdybysmy się rozstali i absolutnie nie będę rezgnować ze swojego życia / znajomych spoza związku
  17. Alien81 ja teraz też jestem na grupwej na oddziale dziennym po koszmarnych 2 latch nastawiłam się że wycisne to jak cytrynę wolę się pootwierać niz cieprieć tak ponownie miałam i nadal mam watpliwości co do efektywności ale postanowiłam wytrwać i zaczekać innych slucham czasami rezonansuję - że coś co inni mówią coś mi uświadamia albo boli i o tym mówię do to jest arteterapia? takie ćwiczenia z malowania itp też uważam to za głupotę ale my wtedy gadamy między sobą
  18. wiem o czym mówisz ale ja się już przywyczaiłam do zrywów i czekam na natchnienie :) -- 01 sie 2012, 23:04 -- chyba nie kumam
  19. a co ci diagnozował u męża? dobrze że nie musisz brać leków
  20. S jak.. Ja od pewnego czasu zaczęłam uprawiać pole, które odziedziczyłam 10 lat temu i do tej pory leżało obłogiem, wychodząc z założenia takiego jak Ty czyli z jakiego założenia? Wciągu tego tygodnia wykosiłam już 25 arów Ale dziś straszny gorąc a wczoraj byłam daniem głównym setki komarów: no to fajnie dopóki nie miałam mega deprechy ruch mi bardzo pomagał :) -- 28 lip 2012, 15:20 -- niestety ketreil u ciebie dobrze działa? ja byłam Zombii nawet po 12,5 mg namiestnik a co juz całkiem włosów nie masz?
  21. S jak... ja antykoncepcję mam dopiero od 3 miesięcy... więc na pewno nie mogę jej przypisać wcześniejszych huśtawek a teraz huśtawki mam ze względu na zmianę leków i terapię zapewne dwa dni znowu było bardzo źle dziś wstałam i zaraz idę biegać może uda się ten dzień spędzić dobrze? zauważyłam że jak mi się uda w miarę dobrze spędzić poranek - zrobić jakieś miłe, budujące rzeczy to jest 50 % szansy że będę miała dobry dzień więc miłego dzionka dla wszytskich :)
  22. jak masz postępy to nie rezygnuj twoje zdrowie i samopoczucie jest chyba ważniejsze?
  23. a mnie dziś ginekolg opieprzyła ze biore Lamotriginę i na lekarza co mi zapisał i że powinen depakine i że lepij działa\ nie przeszkadza antykoncpecji oraz nie metabolizuje się w wątrobie S jak.. przypomnij co masz z lamotriginą? -- 27 lip 2012, 22:32 -- a ja jak miałam hipo to albo odstawiałam antydepresanty albo jak odstawiałam to miałam hipo ale swoją drogą nigy nie brałam długo jak było lepiej to odstawiałam niestety jak ketrel u ciebie u mnie była całkowita porażka
  24. sens

    Rymujemy :)

    pościel - kościel krzyż
×