-
Postów
14 806 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Lord Cappuccino
-
-
Wynika to z 3 rzeczy: 1) SSRI hamują wychwyt zwrotny serotoniny przez trombocyty, które odpowiadają za krzepliwość. Serotonina występuje głównie w układzie pokarmowym i właśnie w płytkach krwi. NLPZy wykazują działanie antyagregacyjne(przeciwpłytkowe). Ten skumulowany efekt zwiększa ryzyko krwawień w górnym odcinku przewodu pokarmowego. 2) Niektóre SSRI są słabymi/umiarkowanymi inhibitorami CYP2C9, który odpowiada za metabolizm wielu NLPZ i tym samym podbijają ich stężenia. 3) Ponadto istnieją publikacje, które wskazują, że NLPZy obniżają skuteczność antydepresyjną SSRI nawet o kilkadziesiąt procent. Mechanizm nie jest znany. Przeciwbólowo pozostaje paracetamol- chociaż ma on bardzo słabe działanie przeciwzapalne. W gruncie rzeczy nie można go zaliczyć do NLPZ. Podejrzewam, że nie umrzesz jeśli zażyjesz SSRI+ ketoprofen(Ketonal) czy ibuprofen(Ibuprom), ale wskazana ostrożność.
-
Ayahuasca - co to jest, jak działa?
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na polaraksa temat w Medycyna niekonwencjonalna
Nazwiska niestety nie pamiętam, bo to było jakiś czas temu. Jak byłem na OLZN na psychoterapii w Suwałkach to tam ten gość był w okresie wakacyjnym na równoległym oddziale dla alkoholików. Ale to fakt, profesorki, zresztą coraz więcej lekarzy, prawników, sami alkoholicy i ćpaki. -
Ayahuasca - co to jest, jak działa?
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na polaraksa temat w Medycyna niekonwencjonalna
Kiedyś spotkałem profesora z ASP w Warszawie. Przez długi czas nie zdawał sobie sprawy, że ma problem z nadużywaniem alkoholu i lekomanią. Zawsze mu się wydawało, że alkoholik to stoi pod sklepem monopolowym od rana, ląduje na izbie wytrzeźwień, leży w rowie, jest agresywny itp. A on po prostu każdego wieczora odpalał sobie na gramofonie Beethovena czy Bacha, otwierał butelkę wina i łykał leki uspokajające. -
Ayahuasca - co to jest, jak działa?
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na polaraksa temat w Medycyna niekonwencjonalna
Ale uciekło nam jakby meritum całej sprawy- jeżeli masz jakiekolwiek problemy natury psychicznej czy jest to sprzeczne z Twoim światopoglądem- psychodeliki nie są dla Ciebie. Skoro znajomy też ma perturbacje o podłożu życiowo-psychologicznym psychodeliki też nie są dla niego. Jeżeli nie pozostajesz z tym kolegą w jakichś bliższych relacjach czy zażyłości to nic z tym nie zrobisz, i powinnaś to olać, i tak będzie robił co będzie chciał. Co do nikotyny- owszem, mam ten sam problem. Jak na razie bezowocnie idą mi kolejne próby rzucania. Można sobie uświadomić jak silny potencjał uzależniający ma ta substancja. -
Ayahuasca - co to jest, jak działa?
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na polaraksa temat w Medycyna niekonwencjonalna
Jak widać największe szkody w organizmie dla samej osoby zażywającej powoduje heroina, kokaina w postaci cracku i metamfetamina. Ale gdyby uwzględnić też szkody wyrządzane otoczeniu przez użytkownika danej substancji to króluje alkohol. THC dopiero na 8 miejscu, 2 miejsca wcześniej tytoń. A grzyby, które można zrównać z "ajahłaską" są na ostatnim. -
Ayahuasca - co to jest, jak działa?
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na polaraksa temat w Medycyna niekonwencjonalna
A skąd, nie jestem przeciwnikiem alko. Apeluję po prostu o obiektywne podejście do tematu szkodliwości substancji psychoaktywnych. Ludzie nieraz się obruszają, że jak gówniarz jeden z drugim co wszamali dopalacze są hospitalizowani to kto zapłaci za ich leczenie? Ano podatnik. A kto płaci za terapie, odwyki, zasiłki dla alkoholików, koszta procesów sądowych, interwencje policji do mieszkań prywatnych? No chyba nie krasnoludki. Ile osób umiera rocznie w wyniku bezpośredniego bądź pośredniego używania alkoholu? A ile było do tej pory przypadków śmiertelnych pod wpływem THC? Ani jeden. Statystyki nie kłamią. Czy jaram trawę? To może za dużo powiedziane. Ale owszem- od czasu do czasu lubię się napić, gdy jest okazja, czy zajarać sobie skręta. Więcej grzechów nie pamiętam. Biorę proszki jak pani doktor przykazała, psychoterapeutyzuję się, mam wykształcenie, pracę, hobby. Okazjonalny lolek nie wypalił mi dziury w mózgu. Tutaj wykres opracowany przez brytyjskiego lekarza psychiatrę, terapeutę uzależnień, psychofarmakologa, prof. Nutta na temat szkodliwości poszczególnych subst.- -
Ayahuasca - co to jest, jak działa?
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na polaraksa temat w Medycyna niekonwencjonalna
Tematu nie można uprościć w ten sposób. Po zbadaniu ludzkiego metabolomu okazało się, że ludzki organizm sam wytwarza wiele endogennych "narkotyków". Przykład- organizm ludzki wytwarza endorfiny, które są naturalnymi opioidami (do egzogennych opioidów należy np. morfina, heroina). Jaką funkcję w ludzkim mózgu spełniają receptory kannabinoidowe, które są pobudzane przez kannaboinoidy jak np. THC czy CBD zawarte w marihuanie? Bo okazuje się, że organizm ludzki sam wytwarza endogenny kannabinoid- anandamid, który odpowiada za pobudzanie tychże receptorów. Po co w mózgu człowieka występują tajemnicze receptory sigma, których funkcja nie jest jeszcze dobrze poznana? Okazuje się, że wspomniane DMT(to samo, które jest w ayahuasce) jest produkowane w niewielkich ilościach przez szyszynkę i jest naturalnym, endogennym agonistą tychże receptorów. Pytanie- po co ewolucja wyposażyła ludzki mózg w takie struktury? Poza tym ludzkość od zarania dziejów odurzała się przy pomocy różnych specyfików, odurza się i będzie się odurzać. W Polsce mamy alkohol etylowy, nikotynę, kawę z kofeiną. Kofeina ma nas delikatnie pobudzać i stymulować. W innych krajach EU jest np. legalny pieprz metystynowy/kava kava, który działa odwrotnie do kawy- czyli delikatnie tonizująco i relaksująco, bo zawiera kwalaktony. Tak jak w kawiarniach pije się kawę tam w pubach pije się herbatę z pieprzu metystynowego jako orzeźwiający napój. W Polsce uznawany za narkotyk. W krajach arabskich gdzie alkohol i marihuana są zakazane przez szariat najpopularniejszą używką jest khat- roślina o narkotycznym działaniu. Moim zdaniem największą hipokryzją ze strony władzy jest legalny obrót alkoholem, a zakazywanie innych substancji psychoaktywnych. No bo alkohol przecież nie jest "narkotykiem", przecież ja po prostu "piję" dla relaksu, a nie "ćpam". Bzdura. Alkohol jest substancją psychoaktywną i takim samym narkotykiem jak inne. Niestety spełnia tylko dwa z trzech kryteriów jakie powinien spełniać narkotyk. 1) Jest substancją psychoaktywną wpływającą na mózg, 2) wykazuje potencjał uzależniający, 3) nie jest nielegalny. Co z tego, że zwiększa ryzyko niektórych nowotworów, powoduje marskość wątroby, encefalopatie alkoholową, zespół Korsakowa, zespół Otella, redukuje objętość móżdżku, prowadzi do uzależnienia fizjologicznego i psychicznego, tysiące osób ginie rocznie w wypadkach komunikacyjnych pod jego wpływem, zwiększa skłonność do przemocy w rodzinie, przyczynia się do "produkcji" ludzi z współuzależnieniem i syndromem DDA, podatnicy ponoszą olbrzymie koszta leczenia i zapomóg dla alkoholików. Ale przecież to nie narkotyk, to nasza tradycja od tysięcy lat. Żeby nie było- absolutnie nie jestem za delegalizacją alkoholu. Ale opowiadanie bajek, że "narkotyki" są bardziej szkodliwe to banialuki. Co do ćpania problem też jest złożony. Psychodeliki akurat nie wykazują potencjału uzależniającego i są jedną z najmniej szkodliwych grup narkotyków(pod względem fizjologicznym). W wielu krajach trwają aktualnie badania prowadzone przez lekarzy, psychiatrów, naukowców nad wykorzystaniem psychodelików takich jak LSD, ibogaina czy psylocybina w leczeniu zaburzeń psychicznych. Niektóre próby przyniosły wstępnie obiecujące rezultaty. Pytanie brzmi- czy lepiej informować, leczyć czy zakazywać i grozić więzieniem? Skutek jest zazwyczaj odwrotny od zamierzonego, bo zakazany owoc smakuje lepiej. Imho lepiej, żeby ludzie odurzali się substancjami, które są już znane, są jakieś dane na temat ich szkodliwości, toksykologii, potencjału uzależniającego itp., niż jakieś kompletnie nowe wynalazki z warsztatu chemików organików, których efekty są trudne do przewidzenia. Tak jak teraz 1 lipca na listę zakazanych środków odurzających wciągnięto kilkaset nowych-starych substancji odurzających. I długo trzeba było czekać? Kilkadziesiąt osób zatrutych podpałką do grilla, specyfikiem na krety, kulkami na mole itp. Ludzie ćpali i będą ćpać. Lepiej, żeby zażywali substancję przebadaną, której jakość i czystość podlega kontroli, a zyski z akcyzy spływają do budżetu państwa, a nie do kieszeni mafii, niż brali jakieś nowe wynalazki opracowane przez Józka w garażu. -
Ayahuasca - co to jest, jak działa?
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na polaraksa temat w Medycyna niekonwencjonalna
Dlatego każdy dorosły, zdrowy człowiek powinien sam podjąć decyzję czy chce podjąć takie ryzyko- gdyż może osiągnąć znaczne benefity, ale równie dobrze straty. A zaburzeni powinni się raczej trzymać od psychodelików z daleka. -
Ayahuasca - co to jest, jak działa?
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na polaraksa temat w Medycyna niekonwencjonalna
Sucha teoria, którą pewnie każdy zna- Ayahuasca to napój, który zawiera dimetylotryptaminę(DMT) czyli jeden z najpotężniejszych psychodelików który jest metabolitem wtórnym produkowanym przez niektóre rośliny występujące w Ameryce Południowej. W skład napoju wchodzi też inhibitor MAO(zazwyczaj harmalina z ruty stepowej), bo samo DMT podane per os nie wywiera działanie psychoaktywnego. Psychodeliki generalnie bazują na tym co mamy "wewnątrz" i na tej podstawie powstaje projekcja. Trudno przewidzieć skutki bo to jak jazda na rollercoasterze z hipernapędem. Jeżeli ktoś cierpi na zaburzenia psychiczne i ma "ukryte" predyspozycje do psychotyczności to być może po zażyciu DMT ujawni się u niego schizofrenia paranoidalna. Ciekawostką jest, że ludzki organizm w niewielkich ilościach sam produkuje DMT, i uważa się, że w chwili śmierci dochodzi do jego wzmożonego wyrzutu przez szyszynkę- stąd mają brać się barwne wizje ludzi, którzy doświadczyli NDE czy jak kto woli - "śmierci klinicznej". -
Fajnie to miec kobiete ktora lubi sobie pograc Ja z moim byłym regularnie napie*dalam w Mortal Kombat, chyba krzywdę go tym emocjonalnie To za to, że nie wyrzucałeś śmieci, kiedy o to prosiłam- FATALITY! To za to, że rozrzucałeś wszędzie swoje skarpetki- FATALITY! A to za to, że byłeś kiepski w łóżku- TRIPPLE FATALITY!
-
Khhhhh, marry me! Ale że jak, tak od razu...? Najpierw musisz nagrać gampleya i muszę wiedzieć jakie masz achievementy to podejmę decyzję.
-
Od kiedy mozna mówić, że się jest z kimś w związku?
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Bo ja wiem... Może wtedy, gdy pierdzi przy Tobie, sra przy Tobie bez krępacji jak się obok kąpiesz, trzyma Ci ptaka podczas sikania, ma u Ciebie swoją szczoteczkę do zębów, a Twoją czyści sobie buty, wymiana płynów ustrojowych zachodzi z jakby większą częstotliwością, jak w telefonie ją zapisujesz inaczej niż "Anna Nowak", jak zaczynasz częściej sprzątać chatę i używać antyperspirantu, zapisujesz swojego psa do zoopsychologa, żeby przestał ją gryźć po kostkach. Może wtedy? Eee, nieee... -
No i teraz wyobraź sobie- dostajesz pre-order, edycja kolekcjonerska Fallouta 4, Pip-Boy- działający, wkładasz smartka, instalujesz apkę i masz dostęp do ekwipunku w grze, figurka VaultBoya z kiwającą głową, mapa na papierze wizytówkowym, replika blastera obcych, odświeżacz do samochodu o zapachu opadu radioaktywnego. I co, seks czy fallout?
-
To nie to co myślicie zboki. Ale skoro już przyciągnąłem Waszą uwagę to proszę panów o udział w ankiecie. Podobna ankieta była robiona przez ośrodek badawczy w USA i dała zaskakujące rezultaty.
-
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
Ja moje menu mam w sygnaturce, biorę je już od dłuższego czasu i na szczęście na razie nie potrzebuje nic kombinować. Jest dobrze, jest stabilnie, hallelujah i do przodu. Escitalopram dobrze wspominam, trazodon w zasadzie też, ale głównie jako "upierdalacz" na spanie. -
Czekasz w kolejce- albo psycholog sam Cię poprosi do gabinetu albo zapukasz i zapytasz się czy już możesz wejść. Wymiana uprzejmości- dzień dobry, dzień dobry, niektórzy podają rękę, siadasz- no i być może padnie magiczne pytanie- "co panią do mnie sprowadza/z czym pani przychodzi?". No i wtedy opisujesz na czym polega Twój problem. Jeżeli się stresujesz, możesz ważniejsze rzeczy o których chcesz powiedzieć, a boisz się, że w stresie zapomnisz, zapisać sobie na kartce przed wizytą. Na pewno nie będzie to źle postrzegane. Jeżeli to psychoterapeuta to zapewne na pierwszym spotkaniu spiszecie tzw. kontrakt terapeutyczny- czyli reguły, których musisz przestrzegać w trakcie trwania terapii, no i ustalicie częstotliwość kolejnych spotkań. A dalej rozmowa już się sama jakoś potoczy.
-
Stąd przydałaby się depenalizacja, legalizacja, nałożenie akcyzy, program badania czystości, tożsamości itp, kontroli jakości.
-
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
Depresja jednobiegunowa- czyli bez stanów (hipo)maniakalnych tylko z (sub)depresyjnymi. -
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
Depra i pomaga na ZOK. -
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
A Ty Grabarz666 jakie leki teraz bierzesz? -
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
FDA zatwierdziło arypiprazol jako add-on w unipolarnej depresji. Amisulpryd we Włoszech jest zarejestrowany(Deniban) w dawce 50mg do leczenia dystymii. Olanzapina+fluoksetyna w leku Symbyax do leczenia unipolarnej depresji. W 2009 FDA zatwierdziło kwetiapinę XR jako add-on w "dużej" depresji. -- 13 lip 2015, o 15:05 -- Co do stosowania niskodawkowanych neuroleptyków(np. kwetiapina) przy bezsenności faktycznie nie jest zalecane przez jakieś tam konsylium z USA, ale nie dlatego, że istnieją niezbite dowody na szkodliwość takiej "terapii" tylko po prostu brak jest danych na temat ewentualnej szkodliwości takiego postępowania. Brałem przez długi czas 25-100mg kwetiapiny jako "upierdalacz"(z polecenia lekarza off-label- zresztą) i nie mogę powiedzieć, żebym subiektywnie czuł się jakoś gorzej. -
To nie ironia, jesteś po prostu zwykłą kłamczuchą, która twierdzi, że bierze 13 tabletek/dobę, a po 10 dniach, że jednak nic nie bierze.
-
Czyli o zmianach na poziomie czynnościowym i biochemicznym- poproszę przykłady. Jeżeli dla Ciebie największa i najbardziej renomowana globalna baza publikacji medycznych i nauk ścisłych, gdzie publikują lekarze, naukowcy, i niezależni specjaliści nauk ścisłych i która zawiera kilkaset tysięcy opracowań jest "linkiem z dupy" to faktycznie nie mamy o czym rozmawiać. Ty na razie nie podałaś żądnych linków i źródeł tylko swoje "moja racja jest mojsza niż twojsza". Nie wiem czy wiesz ale te badania były przeprowadzne na olbrzymiej liczbie REALNYCH ludzi, pacjentów, którzy zażywali te leki i opisywali swoje odczucia. I kto tu dyskryminuje relacje chorych. Czy Ty cierpisz na rozdwojenie jaźni? Sama 10 dni temu pisałaś w tym temacie: "Najgorsze jest to, że branie leków jest u mnie związane z pracą - być albo nie być. Jednym słowem - katastrofa I jest jeszcze kwestia tych dawek - chyba nikt tu na forum nie jest takim narkomanem jak ja i nie bierze 13stu tabsów dziennie. Do 40stki mój żołądek będzie tak zrujnowany, że już mogę kopać sobie grób."