Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lord Cappuccino

Użytkownik
  • Postów

    14 806
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Lord Cappuccino

  1. Nie życzę Ci takiej depresji, żebyś przez 3 tygodnie leżał w łożku, marzył tylko o śmierci, czy podejmował działania samobójcze, nie ruszał się z tego łóżka, nie mył się, nie golił, nie jadł, nie spał- wtedy dowiesz się czym jest "ciężka depresja", wtedy wróć, wtedy porozmawiamy na poziomie, bo na razie mnie głowi boli od tego pitolenia za przeproszeniem. Nie potrafisz przyjąć do wiadomości, że depresja jest CHOROBĄ. Lenistwo nie jest chorobą. Depresja jest chorobą śmiertelną. Wysuwasz twierdzenia jak pierwszy lepszy cap spoza tego forum i jedziesz bzdurnymi stereotypami zakorzenionymi w polskim społeczeństwie.
  2. Masked Man, mam wrażenie, że trzeba coś ugotować...
  3. Nie czepiam się jako moderator tylko jako przejadacz prochów, wieloletni zresztą.
  4. To jest omam, a nie urojenie. Urojenie to zaburzenie treści myślenia, omam(halucynacja) zaburzenie percepcyjne- w tym wypadku widzenie, że coś jest inne niż w rzeczywistości to omam wzrokowy. Mogą być słuchowe(głosy), węchowe, dotykowe. -- 30 wrz 2013, 22:37 -- No co Ty, nie opowiadaj takich rzeczy. w NN nie ma urojeń. Obsesje też są zaburzeniem treści myślenia jak urojenia i poniekąd mają podobny mechanizm neurobiologiczny, ale w przypadku obsesji obecny jest wgląd i krytycyzm, w przypadku urojeń nie, albo w bardzo zawężonym zakresie. Dlatego atypowe neuroleptyki pomagają i na urojenia i na obsesje w nn. -- 30 wrz 2013, 22:38 -- A w ogóle nie ma co tu rozpatrywać, bo Ahma ma współistniejące NN i F20- schizofrenię(chociaż w tym momencie powie, że to bzdura=brak wglądu).
  5. Porównywanie lenistwa z depresją i kładzenie ich na dwóch szalach tej samej wagi już samo w sobie świadczy o sterotypizacji i tym, że nie ma się pojęcia czym jest piekło prawdziwej depresji- klinicznej, a nie depresji w rozumieniu potoczną na "dołek" czy chwilową melancholię. W lenistwie masz siłe, żeby coś zrobić, ale się nie chce- i jest nam z tym dobrze. W depresji i sie nie chce i sie nie ma siły, alb sie chce, ale nie ma siły- i wierz mi, że nikomu nie jest z tym dobrze.
  6. Proste dla nas, starych wyjadaczy, nie dla świeżynki.
  7. A ten trazodon to sobie z warzywniaka wyczaruje?
  8. Przepraszam bardzo, Pan Walter White albo Mr. Heisenberg.
  9. Obniżone libido może być zarówno wynikiem depresji jak i przyjmowania SSRI(sertralina). W działaniach niepożądanych sertraliny jest w częstych- zaburzenia popędu płciowego i funkcji seksualnych u mężczyzn – (obniżenie popędu, zmniejszenie ogólnej wrażliwości na bodźce seksualne, opóźniona ejakulacja) Tyczy się to w zasadzie wszystkich SSRI, może poza fluwoksaminą. -- 30 wrz 2013, 22:07 -- leki-a-sex-w-tek-zbiorczy-t34405.html sertralina-zoloft-asentra-asertin-sertagen-setaloft-luxeta-t3361.html
  10. Lord Cappuccino

    Witam wszystkich

    Hej, witaj na forum. Na pewno znajdziesz tu kogoś podobnego sobie do rozmowy.
  11. Hans, Czyżby się odnalazło te pół miliona od Rydzyka
  12. Dr strangelove może jakieś sympozjum albo konferencyjka naukowa?
  13. Nie wszystkich . T-mobile zakazane . Nie miałem tego świadomości, dzięki za uświadomienie.
  14. Nie ma czegoś takiego jak schizofrenia bezobjawowa- to wymysł systemu ZSRR. Jest schizofrenia prosta z objawami deficytowymi, a i tu wielu lekarzy kwestionuje jej istnieje.
  15. [videoyoutube=0Vfk24xlxWU]Adolf Gangnam Style[/videoyoutube]
  16. Ale ja się nie wykłócam- medycyna ludowa działała przecież tylko, że wraz z rozwojem nauki wiadomo, że skuteczność tych metod była oparta nie na działaniu faktycznym, lecz na placebo i myśleniu magicznym. Rzecz się rozchodzi o pieniądze- jeśli ktoś może powiesić sobie kamień z pola i uwierzyć, że on go uzdrawia, a wydaje grube pieniądze na jakąś unikalną kombinację kamieni- i też liczy, że to go uzdrowi- a na poziomie oddziaływań ma dokładnie ekwiwalent tego kamienia z pola(czyli coś co nie działa) no to już daje się nabić w butelkę. Ale jak powiedziałem- nie moja sprawa. Też mogę np. wziąć jakś byle jaką monetę ze strychu wmówić swojemu mózgowi, że to jest moneta sprzed 10tys. lat pobłogosławiona przez boga Xeona, z jonami srebra i leczy z tego czy tamtego. Jak uwierzę to pomoże mimo, że to zwykła jednozłotówka.
  17. Ani za pomocą jakiegokolwiek innego kamienia szlachetnego. Wierz mi, że na tym forum było już wszystko- leczenie kamieniami szlachetnymi, homeopatią, bioenergoterapią, akupunkturą, ziołami, magią, seksem, modlitwą do Boga- i wszyscy którzy zachwalali te metody mają jedną wspólną cechę- NADAL siedzą na tym forum i narzekają jacy to są chorzy(zresztą Ci co chodzą do lekarzy też ). Więc to nie jest taka prosta sprawa. Gdyby ametyst pomagał na lęk to większość osób z nerwicą lękową, zespołem lęku napadowego, somatami powinna wypierd... benzo do śmietnika, powiesić sobie ametyst i byłoby ok. A tak niestety nie jest... -- 30 wrz 2013, 11:45 -- Co do picia nalewek z bursztynu czy innych kamieni- nie wiem, nie mam zdania. Jeśli jakieś subsstancje czynne są tam zawarte i wchłaniają się doustnie to może coś to to daje.
  18. To nie jest kwestia wiary, tylko kwestia badań i faktów. Bursztyn był obecny w medycynie ludowej od starożytności przez średniowiecze do początku XXw. i wtedy się skończyło- bo to całe leczenie za pomocą minerałów i kamieni to jest bzdura i pseudonauka. Ich skuteczność opiera się na placebo(czyli sile autosugestii), więc nie ma znaczenia czy powiesisz sobie na szyi bursztyn, opal, agat, kwarc, marchewkę czy ususzone łajno nietoperza- efekt będzie taki sam. Jak ktoś lubi taką wiarę to proszę bardzo. Niektórzy lubią też za wielkie nic- czyli np. pastylki z cukrem(podobnie jak za kamienie szlachetne) wydawać grube pieniądze- a ten sam efekt osiągnęliby wieszając sobie pierwszy lepszy kamień z pola, albo wypijając herbatę. No ale nie moje pieniądze, nie moja sprawa. Jakie jony na litość boską? Wiesz w ogóle czym są wiązania jonowe? Jaki te jony wywierają efekt na organizm? Jak niby mają przenikać przez nabłonki czy pochłaniać jakieś dziwaczne promieniowanie astralne? Chemia na poziomie szkoły podstawowej. Tego że ktoś się wyleczył z raka za pomocą bursztynu to nawet nie skomentuję. W takim razie powinniśmy zarzucić rozwój nowoczesnej onkologii i wszystkim chorym zacząć wieszać bursztyny, zobaczymy ilu przeżyje.
  19. Rozważając za i przeciw wolę być siwy niż mieć placek na środku czerepa.
×